„Medialny żołnierz Putina” Władimir Sołowjow po raz kolejny odleciał. W programie na antenie reżimowej stacji Rossija 1 propagandysta zaprzeczył sam sobie - w pewnym momencie sugerował zaprzestanie ataków na ukraińską ludność cywilną, by po chwili całkowicie zmienić narrację. „Wierzę, że trzeba posłać szatana do szatana” - oświadczył Sołowjow.
„Czas, aby uderzyć w centrum satanizmu”
Kremlowski propagandysta jest jedną z marionetek Putina, które prześcigają się w kierowaniu gróźb w stronę Zachodu wspierającego broniącą się przed rosyjską agresją Ukrainy. Doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Anton Heraszczenko opublikował na Twitterze fragment programu, w którym Sołowjow mówił o ludności cywilnej w Ukrainie.
Wiemy, że musimy wygrać wojnę, to na pewno. Mamy broń, której potrzebujemy i wojowników, którzy potrafią walczyć. Musimy walczyć z obiektami i infrastrukturą wojskową
— stwierdził Sołowjow.
Z jego słów wynika, że obiektem rosyjski ataków nie powinna być ludność cywilna. Jednak chwilę później propagandysta Putina stwierdził, że rosyjska armia powinna zaatakować Kijów, który jest „centrum satanizmu”.
Wierzę, że trzeba posłać szatana do szatana. Teraz nadszedł czas, aby uderzyć w centrum satanizmu, czyli miasto Kijów
— oświadczył „medialny żołnierz Putina”.
CZYTAJ TAKŻE:
wkt/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/645618-solowjow-wzywa-do-ataku-na-kijow-to-centrum-satanizmu