Trwa 438. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu
ZOBACZ TAKŻE: Aktualna mapa frontu ; INSTRUKCJA OBSŁUGI MAPY
Niedziela, 7 maja 2023 r.
21:36. Dowódca wojsk lądowych: Rosjanie wciąż chcą zdobyć Bachmut przed 9 maja; to się im nie uda
Rosjanie wciąż mają nadzieję na zdobycie Bachmutu przed 9 maja; naszym zadaniem jest do tego nie dopuścić - napisał w niedzielę na swoim profilu na Telegramie dowódca ukraińskich sił lądowych generał Ołeksandr Syrski, który po raz kolejny odwiedził na froncie swoich podkomendnych.
Ciężka obrona Bachmutu trwa. Odwiedziłem naszych żołnierzy w rejonach walk i spotkałem się z dowódcami jednostek bojowych
— poinformował generał.
Dowódca dodał też, że ważne jest jak najszybsze podejmowanie decyzji i przewidywanie działań przeciwnika, a komunikacja z dowódcami w czasie rzeczywistym pozwala na szczegółową ocenę sytuacji i planowanie przyszłych działań.
Rosjanie zwiększyli intensywność ostrzału z broni ciężkiej, zaczęli używać bardziej zaawansowanego sprzętu i przegrupowują swoje wojska. Świadczy to o tym, że przeciwnik nie zamierza zmieniać swoich planów i robi wszystko, aby przejąć kontrolę nad Bachmutem i kontynuować swoją ofensywę
— dodał generał.
Syrski podczas swojej wizyty wręczył odznaczenia państwowe i resortowe około 170 żołnierzom.
Wojska rosyjskie próbują zająć Bachmut w obwodzie donieckim od sierpnia 2022 roku. Od wielu tygodni prowadzone tam są najcięższe i najkrwawsze walki w wojnie Rosji z Ukrainą. Mimo prognoz, że dowództwo w Kijowie może podjąć decyzję o wycofaniu się z miasta, oddziały ukraińskie kontynuują jego obronę. Rosjanie chcą zdobyć Bachmut przed 9 maja, który to dzień jest w Rosji świętem zwycięstwa nad Niemcami hitlerowskimi.
16:55. Po pięciu miesiącach w areszcie Tatarka krymska oskarżona o szpiegostwo
Sąd w Moskwie nakazał aresztowanie obywatelki Ukrainy Leni Umerowej, która w grudniu 2022 roku została zatrzymana w Osetii Północnej i prawie pół roku spędziła w areszcie tymczasowym we Władykaukazie. 5 maja krewni 25-letniej kobiety dowiedzieli się, że jest ona podejrzana o szpiegostwo - napisał w niedzielę portal francuskiego radia RFI.
Lenia Umerowa jest krymsko-tatarską obywatelką Ukrainy, która po osiągnięciu pełnoletności przeniosła się do Kijowa w związku z aneksją Krymu, ale przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku regularnie przyjeżdżała na półwysep, aby odwiedzać swoich rodziców.
W grudniu 2022 roku Lenia dowiedziała się, że jej ojciec jest chory na raka i pojechała autobusem z gruzińskiej stolicy Tbilisi do krymskiego Symferopola, by go odwiedzić. Została zatrzymana na punkcie kontrolnym Górny Lars w Osetii Północnej (jeden z regionów Federacji Rosyjskiej na Kaukazie - PAP) za „naruszenie zasad przekraczania granicy państwowej”.
Następnie została przeniesiona do aresztu tymczasowego we Władykaukazie, stolicy Osetii Północnej, a następnie do Biesłanu (innego miasta w tej republice). Od tamtej pory co 15 dni sąd przedłużał jej tymczasowy areszt - podało RFI.
11 maja miał upłynąć termin kolejnego 15-dniowego aresztu. Jednak krewni Umerowej nie mogli jej znaleźć w północnoosetyjskich aresztach. Później okazało się, że FSB zabrało Lenię do Moskwy. 5 maja sąd w Lefortowie aresztował młodą kobietę na podstawie artykułu 276 Kodeksu Karnego Federacji Rosyjskiej pod zarzutem szpiegostwa.
16:10. Reznikow dla „Washington Post”: Obawiamy się, że nasza kontrofensywa może nie spełnić oczekiwań Zachodu
Obawiamy się, że nasza kontrofensywa może nie spełnić oczekiwań Zachodu; oczekiwania na świecie są zawyżone - wyznał ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow w wywiadzie dla „Washington Post”.
Ukraińska armia przez niemal 15 miesięcy wojny zrobiła więcej, niż oczekiwał od niej świat; obecnie nasi dowódcy starają się tonować oczekiwania w obawie, że wynik zapowiadanej kontrofensywy, która ma odwrócić losy wojny, może nie sprostać oczekiwaniom - powiedział Reznikow.
W obliczu objętych tajemnicą przygotowań do kontrataku ukraińscy oficjele zadają sobie trudne pytanie: jaki wynik będzie wystarczający, by zaimponować Zachodowi, a zwłaszcza Waszyngtonowi? Niektórzy obawiają się, że jeśli Ukraińcy nie sprostają zadaniu, Kijów może stracić międzynarodową pomoc wojskową lub stanąć w obliczu nacisków, by rozpocząć z Moskwą negocjacje. Takie rozmowy prawie na pewno wiązałyby się z rosyjskimi żądaniami zachowania zagrabionych terytoriów w granicach Rosji, czego Ukraina nie dopuszcza - zauważa „WP” w komentarzu do wywiadu.
Minister Reznikow jest zdania, że presja na sukcesy militarne Ukraińców wynika po części z dotychczasowych zwycięstw Ukrainy na polu bitwy - najpierw udaremniono próby zdobycia Kijowa przez wojska rosyjskie, a później wyparto najeźdźców z obwodów charkowskiego i chersońskiego.
Wzbudziliśmy zaskoczenie na całym świecie, ponieważ powszechnie oczekiwano, że upadniemy w ciągu 72 godzin
— powiedział Reznikow i dodał, że wszyscy partnerzy Ukrainy oczekują teraz, że ukraińska armia będzie wciąż odnosić podobne sukcesy.
Ukraiński minister powiedział też, że zachodni partnerzy oczekują „kolejnych sukcesów, by móc je zademonstrować swoim wyborcom”.
Ale nie wiem, jaka miałaby być skala tego sukcesu. 10 km, 30, 100, 200?
— dodał.
Reznikow powiedział też, że „pierwsze oddziały”, które mają rozpocząć kontrofensywę, są gotowe na 90 proc., a niektóre jednostki wciąż kończą programy szkoleniowe za granicą. Dodał też, że priorytetem pozostaje obrona powietrzna.
15:11. Budanow: Rosja nie posiada obecnie potencjału do dużej ofensywy
Rosja nie posiada obecnie potencjału do dużej ofensywy gdziekolwiek na Ukrainie, ale może prowadzić poważne operacje obronne i to jest problem, z którym zetknie się Ukraina – powiedział w niedzielę szef ukraińskiego wywiadu wojskowego Kyryło Budanow w wywiadzie dla Yahoonews.
Obecnie Rosja nie posiada potencjału ani wojskowego, ani gospodarczego, ani politycznego do podjęcia próby dużej ofensywy gdziekolwiek na terytorium Ukrainy
– powiedział Budanow w wywiadzie, którego fragmenty przytaczają służby prasowe HUR (ukraińskiego wywiadu wojskowego).
Jednocześnie Budanow zaznaczył, że państwo agresor wciąż jest w stanie prowadzić poważne operacje obronne i to jest problem, z którym zetknie się Ukraina.
Wojskowy wskazał również, że Rosja próbuje zgromadzić pewien zapas rakiet, by powstrzymać kontrofensywę Ukrainy.
Jednak prawda jest taka, że ich zapasy są bliskie zera
— powiedział.
W publikacji Budanow po raz kolejny zaznaczył, że „niestety, Rosja potrafi działać w sferze informacyjnej”.
Dlatego nawet jeśli na Kreml spadnie rakieta, to oni przedstawią to jako swoje zwycięstwo (…) To brzmi jak żart, ale rosyjskie społeczeństwo przyjmuje takie głupoty
— mówił Budanow.
Yahoonews zaznacza przy tym, że rozmowa z ukraińskim wojskowym odbyła się 24 kwietnia, a więc ponad tydzień przed informacją o rzekomym „ataku ukraińskich dronów na Kreml”, od którego władze w Kijowie zdecydowanie się odcięły.
12:29. Rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy: Rosjanie prowadzą rozpoznanie na całej linii frontu
Rosjanie prowadzą rozpoznanie z powietrza na całej linii frontu – oświadczył w niedzielę na antenie ukraińskiej telewizji rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy Jurij Ihnat. W nocnym ataku rakietowym armia wroga użyła mało precyzyjnych rakiet Ch-22.
Wczoraj zestrzelono pięć bezzałogowców, jeden Łancet (dron uderzeniowy). Dzisiaj już mamy informację, że nad obwodem kijowskim zestrzelono bezzałogowiec. Oznacza to, że przeciwnik kontynuuje działania rozpoznania na różnych kierunkach, na całej linii frontu
— powiedział Ihnat, cytowany przez agencję Ukrinform.
Wojskowy skomentował nocny atak rakietowy, przeprowadzony z rosyjskich bombowców strategicznych Tu-22M3.
Dwa z nich (wystartowały) z lotniska w Engelsie i pięć – z Szajkowki. Właśnie tam bazują te bombowce, to one odpalały rakiety Ch-22 w kierunku Ukrainy
— powiedział Ihnat.
Jak zaznaczył, żaden z pocisków wystrzelonych w nocy z soboty na niedzielę nie osiągnął celów.
Ten typ rakiet, jak przypomniał, nazywany jest „zabójcami lotniskowców”, bo oryginalnie były one przeznaczone do takich celów. Właśnie dlatego, że były konstruowane do rażenia dużych obiektów, pociski te mają małą precyzję i mogą mijać cel nawet o kilkaset metrów.
Wiemy, jak niebezpieczne są (te rakiety), bo ich dopuszczalny błąd to 600 m
— powiedział Ihnat.
Dodał, że Rosjanie wykorzystują te pociski z radzieckich zapasów, by oszczędzać precyzyjne uzbrojenie, które jest „w deficycie”, np. rakiety manewrujące Kalibr czy Ch-101.
Za uzbrojenie z czasów radzieckich można też uznać bomby lotnicze, burzące bomby lotnicze (FAB), które dzisiaj stają się bombami KAB (kierowanymi bombami lotniczymi). Dzisiaj w nocy także zastosowano ok. siedmiu takich bomb na wschodzie i z kierunku północnego
— mówił Ihnat.
10:47. ISW: Prigożyn i Kadyrow próbują zrzucić odpowiedzialność za niepowodzenia pod Bachmutem na resort obrony
Szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn i czeczeński lider Ramzan Kadyrow prawdopodobnie próbują zrzucić winę za niepowodzenia pod Bachmutem na Ukrainie na rosyjski resort obrony – pisze w niedzielę ośrodek analityczny Instytut Badań nad Wojną.
ISW analizuje oświadczenie Prigożyna, szefa najemniczej Grupy Wagnera, zaangażowanej w walki pod Bachmutem.
Prigożyn zapowiedział w liście do ministra obrony, że jego najemnicza formacja przekaże swoje pozycje czeczeńskim jednostkom Achmat o północy 10 maja w związku z tym, że nie otrzymuje ona odpowiednich dostaw amunicji i ponosi duże straty w ludziach. Z kolei czeczeński przywódca Ramzan Kadyrow wyraził gotowość do zastąpienia sił Wagnera swoimi ludźmi z batalionu Achmat.
ISW ocenia, że Prigożyn i Kadyrow zamierzają w ten sposób zrzucić winę za wszelkie niepowodzenia na resort obrony, a ministerstwo i regularne rosyjskie jednostki (które także są pod Bachmutem) przedstawić jako nieefektywne.
Prigożyn, który chce się pozycjonować jako aktor niezależny od rosyjskiego kierownictwa wojskowego (i ostro je krytykujący) chce w ten sposób zachować twarz, jeśli siły Wagnera nie zdołają zająć Bachmutu – pisze ISW. Chce też uniknąć powtórki sytuacji spod Sołedaru, gdzie resort obrony przypisał sobie sukces, który według Prigożyna był zasługą jego najemników.
Z kolei Kadyrow może skorzystać na włączeniu się do operacji pod Bachmutem reputacyjnie. Jeśli jego siły nie zdołają zająć miasta (jego części pozostającej wciąż pod kontrolą Ukrainy), obaj z Prigożynem mogą oskarżyć resort obrony o to, że nie udzieliło im odpowiedniego wsparcia.
ISW zaznacza przy tym, że wypowiedzi tych dwóch graczy (którzy próbują wykorzystać wojnę do wzmocnienia swoich pozycji w rosyjskich władzach) są mocno przesadzone. Przechwałki Kadyrowa, że może zająć Bachmut „w ciągu kilku godzin” to typowa dla niego brawura, nie odzwierciedlająca sytuacji na froncie. Również oświadczenie Prigożyna, że wagnerowcy utracą swój potencjał w konkretnym momencie o północy 10 maja, to „zabieg retoryczny”.
ISW powtarza swoje wcześniejsze oceny, że resort obrony Rosji prawdopodobnie zmienił priorytety i obecnie zamierza skupić się na przygotowaniu do operacji obronnych na większości frontu w związku ze spodziewaną ukraińską kontrofensywą. W tym sensie cele Prigożyna, który skupia się na zajęciu Bachmutu, są rozbieżne z priorytetami dowództwa wojskowego.
Całkowite zajęcie Bachmutu wymagałoby natomiast wzmocnienia osłabionych oddziałów Wagnera, operujących w mieście, np. kosztem sił powietrznodesantowych, które obecnie używane są do osłony flanek wokół miasta.
Rosyjskie dowództwo prawdopodobnie woli, by te siły stabilizowały szersze otoczenie Bachmutu w obliczu rosnącej degradacji sił Grupy Wagnera i jest mało prawdopodobne, by te elementy (regularne jednostki) zostały zaangażowane do finalnej fazy wyniszczających walk w Bachmucie przed oczekiwaną ukraińską kontrofensywą
— uważa ISW.
Według think tanku zajęcie ostatniej części Bachmutu nie zapewni Moskwie szerszych korzyści operacyjnych, a jedynie ograniczone korzyści informacyjne.
10:43. Brytyjski MON: Wskutek wojny Rosja zmaga się z deficytem siły roboczej
Wojna na Ukrainie przyspieszyła spadek populacji Rosji, co przekłada się na największy od dziesięcioleci niedobór siły roboczej i będzie przekładać się na spadek wzrostu gospodarczego tego kraju - przekazało w niedzielę brytyjskie ministerstwo obrony.
W codziennej aktualizacji wywiadowczej podano, że wskutek pandemii Covid-19 i wojny na Ukrainie populacja Rosji zmniejszyła się w ciągu ostatnich trzech lat o 2 miliony bardziej niż przewidywano, na co wpłynął fakt, że w 2022 r. z tego kraju wyjechało do 1,3 mln osób, w tym wielu młodszych i dobrze wykształconych ludzi, pracujących w kluczowych sektorach gospodarki.
Przywołano badanie przeprowadzone przez rosyjski bank centralny wśród 14 tys. pracodawców, z którego wynika, że liczba dostępnych pracowników jest najniższa od 1998 r. oraz szacunki rosyjskiego ministerstwa komunikacji, według których w 2022 r. z kraju wyjechało i do niego nie powróciło 100 tys. pracowników sektora IT, czyli 10 proc. zatrudnionych w nim.
Mobilizacja, historycznie wysoka emigracja oraz starzejąca i kurcząca się populacja ograniczają dostępność siły roboczej. To prawdopodobnie będzie prowadzić do redukcji potencjalnego wzrostu rosyjskiej gospodarki i zagraża podsycaniem inflacji
— napisano.
10:40. Pięć osób rannych po rosyjskim ataku rakietowym na Bałakliję
Pięć osób zostało rannych w rosyjskim ataku rakietowym na Bałakliję, znacznie oddaloną od frontu miejscowość w obwodzie charkowskim – powiadomiły lokalne władze.
Dwie kobiety w wieku 75 lat i jedna w wieku 50 lat mają rany spowodowane przez wybuch. Jeszcze dwaj mężczyźni, w wieku 20 i 85 lat mają stosunkowo lekkie obrażenia
— powiadomił Ołeh Syniehubow, szef władz obwodu.
Jak dodał urzędnik, według wstępnych informacji Rosjanie użyli systemów S-300. Do ataku doszło w niedzielę rano.
08:32. Władze: w nocy Rosjanie zaatakowali rakietami obwód mikołajowski
Armia rosyjska w nocy z soboty na niedzielę zaatakowała obwód mikołajowski rakietami Ch-22 – powiadomiły władze regionu. W obwodach chersońskim i dniepropietrowskim w wyniku rosyjskich ostrzałów w ciągu minionej doby są zabici i ranni.
Rosjanie w nocy zaatakowali obwód mikołajowski pięcioma rakietami Ch-22 wystrzelonymi z samolotów Tu-22M3 – powiadomił szef władz regionu Witalij Kim. W wyniku tych ataków m.in. zniszczeniu uległ budynek przedsiębiorstwa przemysłowego. Wstępnie podano, że nie ma ofiar w ludziach.
W powiecie nikopolskim w obwodzie dniepropietrowskim w wyniku ostrzału zginęła 72-letnia kobieta, dwie osoby są ranne. Rosjanie ostrzeliwali cele cywilne, w tym domy mieszkalne i budynki gospodarcze oraz infrastrukturę.
Obwód chersoński był w ciągu minionej doby ostrzeliwany 51 razy z artylerii, Gradów, czołgów, dronów i lotnictwa – powiadomił szef władz regionu Ołeksandr Prokudin. Zginęło sześć osób, cztery są ranne.
O ostrzałach przeprowadzanych przez armię agresora powiadomiły także władze obwodu charkowskiego. W ich efekcie doszło do licznych zniszczeń infrastruktury; mieszkańcy nie ucierpieli.
W obwodzie donieckim w wyniku rosyjskich ostrzałów w ciągu doby rannych zostało pięć osób - przekazał szef władz obwodu Pawło Kyryłenko.
Nad Kijowem, jak poinformowały władze stolicy, obrona powietrzna zestrzeliła w nocy rosyjski dron zwiadowczy.
08:09. Sztab informuje o ewakuacji prowadzonej przez Rosjan w Enerhodarze, przy okupowanej elektrowni jądrowej
Władze okupacyjne ewakuują posiadających rosyjskie paszporty mieszkańców Enerhodaru w obwodzie zaporoskim do Berdiańska i Prymorska – powiadomił sztab generalny ukraińskiej armii. Obok miasta znajduje się Zaporoska Elektrownia Atomowa.
Okupanci wywożą miejscowych mieszkańców z tymczasowo okupowanego Enerhodaru w obwodzie zaporoskim w kierunku Berdiańska i Prymorska, gdzie znajdują się bazy wypoczynkowe
— powiadomił sztab.
Według tej informacji ewakuowani są ci mieszkańcy, którzy posiadają rosyjskie paszporty.
W pierwszej kolejności wywożeni są ci, którzy zgodzili się na przyjęcie rosyjskiego obywatelstwa w pierwszych miesiącach okupacji
— podano w komunikacie sztabu.
To już kolejna w ostatnich dniach informacja o ewakuacji prowadzonej w okupowanej części obwodu zaporoskiego. Obok Enerhodaru znajduje się Zaporoska Elektrownia Atomowa, którą wojska rosyjskie zajęły w marcu ubiegłego roku.
Szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej(MAEA) ostrzegł w sobotę, że sytuacja wokół kontrolowanej przez Rosję elektrowni jądrowej staje się „coraz bardziej nieprzewidywalna i potencjalnie niebezpieczna” i wezwał do podjęcia działań w celu zapewnienia jej bezpiecznej eksploatacji.
06:31. Seria eksplozji na Krymie
W niedzielę w nocy na tymczasowo okupowanym Krymie doszło do serii eksplozji, poinformował portal ZN,UA na podstawie doniesień lokalnych mediów.
Eksplozje słyszano w Sewastopolu, na Przylądku Fiolent na południe od miasta, w okolicy Sewastopola oraz w Saki,pisze ZN,UA.
Odgłosy eksplozji są wynikiem ataków dronów. Według portalu Baza, co najmniej jeden ukraiński dron został zestrzelony nad Sewastopolem przez rosyjską obronę powietrzną, jego szczątki przeleciały 70 metrów w rejonie przylądka Fiolent.
W sobotę rano w rejonie Dzankoj na Krymie doszło do eksplozji. W wyniku wybuchów w okupowanym Sewastopolu 29 kwietnia zniszczeniu uległo ponad 10 zbiorników z produktami naftowymi o pojemności 40 tys. ton.
00:01. Władze ogłosiły alarm przeciwlotniczy dla większości obszaru na wschodzie kraju
Ukraińskie władze ogłosiły w sobotę wieczorem alarm przeciwlotniczy dla większości obszaru wschodniej Ukrainy - poinformowała agencja Reutera.
Terytoria zagrożone rosyjskimi nalotami i ostrzałami obejmują terytoria na wschód od położonego w zachodniej części Ukrainy miasta Winnica oraz wszystkie regiony wschodnie, a także położony na południu kraju obwód chersoński oraz anektowany przez Rosję Krym - przekazał Reuters.
Rosjanie nieustannie prowadzą ostrzał infrastruktury cywilnej Ukrainy, wykorzystując do tego wszelką dostępną im broń. Dzięki pomocy z zachodu Ukraińcy są w stanie strącić większość lecących ze strony Rosji rakiet, dronów i pocisków. W czwartek po raz pierwszy - dzięki zastosowaniu systemu Patriot - Ukraińskim Siłom Zbrojnym udało się zestrzelić jakoby „nie mający sobie równych” pocisk Kinżał, o którym Putin mówił, że nie powtrzyma go żaden system obronny.
00:00. W pobliżu Jekaterynburga płoną magazyny z prochem strzelniczym
W odległości około 30 km od Jekaterynburga we wsi Pierwomajskij płoną magazyny z prochem strzelniczym, władze wprowadziły stan wyjątkowy w powiecie i rozpoczęły ewakuację mieszkańców, informuje portal Ukraińska Prawda.
Rosyjskie ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych poinformowało, że pożar trzech z sześciu magazynów z prochem strzelniczym we wsi Pierwomajskij rozpoczął się od pożaru sąsiadującego z nimi lasu, donosi Ukraińska Prawda.
Pożar zagraża 18 pobliskim magazynom, w których przechowywany jest również proch strzelniczy
— cytuje portal jedną z rosyjskich agencji.
Władze rozpoczęły ewakuację mieszkańców wsi Pierwomajskij. Ludzie wyjeżdżają autobusami i samochodami, poinformowały na swojej stronie VKontakte władze powiatu Reżew.
Jak informują rosyjskie media , mieszkańcy oddalonego od płonących składów prochu o 30 km Jekaterynburga narzekają na ciężki smog , czuć też zapach spalenizny.
Sytuacja z pożarem w obwodzie swierdłowskim oceniana jest jako krytyczna. Region zwrócił się o pomoc federalną, napisał w Telegramie szef regionu Jewhen Kujwaszew.(
red/PAP/Facebook/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/645457-relacja-438-dzien-wojny-na-ukrainie