Niemcy mają poważne problemy z tolerancją! Co trzecia osoba ze środowisk migracyjnych twierdzi, że doświadczyła dyskryminacji

Co trzecia osoba w Niemczech ze środowisk migracyjnych twierdzi, że doświadczyła dyskryminacji w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy – powiedziała komisarz rządu federalnego ds. przeciwdziałania dyskryminacji Ferda Ataman, komentując wyniki najnowszego badania Fundacji Bertelsmanna „Dyskryminacja w społeczeństwie imigracyjnym”.

Raport miał na celu przyjrzenie się różnym formom dyskryminacji w Niemczech. Jak podkreśliła Ataman, jej urząd udokumentował 63 tys. przypadków dyskryminacji. Za przykład uznano m.in. sytuację, gdy kobiecie odmawiano wynajęcia mieszkania z powodu jej tureckiego nazwiska, a więc pochodzenia.

Dyskryminacja w liczbach

Z badania wynika, że społeczeństwo stało się bardziej wrażliwe na dyskryminację. Ponad dwie trzecie ankietowanych zadeklarowało, że popiera równe traktowanie. 70 proc. chciałoby, aby w walce z dyskryminacją rasową zrobiono więcej (w badaniu w 2008 wskazało tak 43 proc.).

Szczególnie wrażliwi na problem dyskryminacji są ludzie młodzi (18-29 lat), także dlatego, że coraz więcej z nich ma pochodzenie migracyjne – zaznaczył współautor badania Ulrich Kober.

Osoby ze środowisk migracyjnych postrzegane są jako najbardziej dyskryminowane, a ponad połowa ankietowanych uważa je za „bardzo mocno” lub „silnie” dyskryminowane. Dotyczy to również tych, którzy są postrzegani jako „obcy lub nie biali”, a także osób niepełnosprawnych, osób o niskich dochodach czy muzułmanów. Jedna trzecia badanych potwierdziła, że Żydzi są grupą „bardzo mocno” lub „silnie” dyskryminowaną.

Potrzeba działania

Jeśli chodzi o politykę antydyskryminacyjną, zdecydowana większość respondentów widzi potrzebę działania szczególnie na rzecz osób niepełnosprawnych, starszych i osób o niskich dochodach.

Ludzie nie są dostatecznie chronieni przed dyskryminacją

— podkreśliła Ataman. Przypomniała, że obowiązująca ustawa o równym traktowaniu od 2006 roku zapewnia jedynie „podstawę do obrony przed dyskryminacją”.

Chcę, aby wszyscy w Niemczech znali swoje prawa i obowiązki

— dodała, podkreślając że Niemcy mają „jedno z najsłabszych praw antydyskryminacyjnych w Europie”, które wymaga reformy.

gah/PAP