Niemieckie gazety krytykują wypowiedzi prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który przestrzega przed „wciągnięciem” UE w konflikt USA z Chinami.
Niemiecki dziennik „Sueddeutsche Zeitung” poddał mocnej krytyce działania prezydenta Francji Emmanuela Macrona w kontekście jego zbliżenia do Chin i zapowiedzi chęci odzyskania przez Europę „samodzielności strategicznej”. Macron ma, według niemieckiej gazety, rozbijać swoimi wypowiedziami euroatlantycką jedność.
Opowieści Macrona o Europie jako autonomicznym mocarstwie, które musi zachować równy dystans wobec Ameryki i Chin, nie tylko nie były skoordynowane z innymi rządami UE. To był atak na jedność europejską i transatlantycką. Macron użył najgłupszego i najbardziej zakurzonego argumentu z gaullistowskiego lamusa: że Europejczycy muszą się uwolnić od rzekomo odwiecznego amerykańskiego paternalizmu. Swoim wywiadem francuski prezydent wbił klin w relacje Europy z USA i jednocześnie spowodował rozłam w Europie. Nie każdy potrafi wyrządzić tyle szkód kilkoma zdaniami
— ocenił dziennik.
Niemieckie pismo zwróciło uwagę, że wiele krajów kontynentu, a zwłaszcza w Europie Środkowo-Wschodniej, ma zupełnie inne zdanie w kwestii amerykańskiego zaangażowania. Mając doświadczenia dziesięcioleci komunizmu, jak również czując nieustanną bliskość i presję Rosji, są one o wiele bardziej proamerykańskie niż kraje Europy Zachodniej.
Rzekome amerykańskie jarzmo postrzegają one jako gwarancję swojego bezpieczeństwa i suwerenności. Antyamerykanizm nie jednoczy Europy, ale ją dzieli. Silne więzi z Ameryką są warunkiem siły Europy, a nie przeszkodą. Macron swoimi wypowiedziami torpeduje własny cel
— dodało „Sueddeutsche Zeitung”.
Macron gra w chińskiej orkiestrze
„Frankfurter Allgemeine Zeitung” podkreśla z kolei, że emancypacja polityczna Europy spod wpływów Stanów Zjednoczonych nie jest wcale złym pomysłem, jednak „polegająca wyłącznie na sobie Europa nie poradziłaby sobie wobec wojny w Ukrainie”. Redakcja dziennika zauważyła, że dystansowanie się Macrona od USA zostało w Pekinie przyjęte z dużym zadowoleniem.
Mocne słowa, takie jak „śmierć mózgowa NATO” czy bohaterski sprzeciw wobec „statusu wasala” Ameryki zwiększają prawdopodobieństwo, że zostanie się tam wspomnianym na prominentnym miejscu w podręcznikach historii. Ważniejsze byłoby jednak, żeby Macron powiedział, co konkretnie chce zrobić, aby imperialiści w Chinach i Rosji zostali przywołani do porządku
— pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.
„Badische Zeitung” natomiast zwraca uwagę na stanowisko Unii Europejskiej wobec Chin i Tajwanu, określając je „balansowaniem na linie”.
Granica jest jednak zawsze jasno określona: Jeżeli Pekin siłą zmieniłby status quo Tajwańczyków, to miałoby to poważne konsekwencje. A może jednak nie? Emmanuel Macron publicznie bardzo podkopał strategię UE
— ocenia „Badische Zeitung”.
Sygnały są fatalne: Xi może czuć się zachęcony, że w przypadku inwazji na Tajwan być może nie czekają go zbyt wielkie konsekwencje z Europy. To bez wątpienia zwiększa prawdopodobieństwo konfliktu zbrojnego
— dodaje gazeta.
Burzenie jedności
Krytyczne uwagi pod adresem francuskiego przywódcy wyłożył również „Stuttgarter Zeitung”. Według tej gazety Macron przyczynił się do „podkopania strategii UE”. Miał on zasugerować, że Unia Europejska nie jest w stanie zagwarantować bezpieczeństwa Tajwanu, czym zachęcił Xi Jinpinga do odważniejszych posunięć w tym zakresie.
W samolocie w drodze powrotnej do Francji prezydent bez ogródek powiedział dziennikarzowi, że Europa raczej nie może wiarygodnie zapewnić Tajwanowi wsparcia w sytuacji kryzysowej. Co więcej, kilkakrotnie podkreślił, że w żadnym razie nie można dać się „wciągnąć” w konflikt przez USA
— wskazuje „Stuttgarter Zeitung”.
W ten sposób Macron dzieli UE, wbija klin między Brukselę a Waszyngton i zwiększa prawdopodobieństwo chińskiego ataku na Tajwan
— dodaje „Stuttgarter Zeitung”.
Popularny za Odrą dziennik „Bild” opublikował opinię polityka niemieckiej CDU Norberta Roettgena, który pełni funkcję partyjnego specjalisty ds. zagranicznych.
Wydaje się, że Macron postradał zmysły. Podczas gdy to Ameryka, a nie Francja czy Niemcy, znacząco wspiera Ukrainę i tym samym broni Europy, Macron wzywa do odwrócenia się od Ameryki. Podczas gdy Chiny ćwiczą obecnie atak na Tajwan, Macron domaga się zbliżenia z Chinami
— twierdzi Roettgen.
Taką „naiwną i niebezpieczną retoryką” Macron osłabia i dzieli Europę – dodał Roettgen. Jego zdaniem kwestia Tajwanu oznacza globalne roszczenie Chin do władzy, a porządek świata według chińskich idei nie leży w interesie Europy.
pn/dw.com/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/642108-niemiecka-prasa-krytykuje-macrona-podkopuje-jednosc-ue
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.