Ukraińska prokuratura żąda nałożenia na przełożonego Ławry Peczerskiej, metropolitę Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego Pawła całodobowego aresztu domowego - informuje w sobotę portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła w organach ścigania.
Areszt miałby zostać zastosowany w ramach środka zapobiegawczego w związku z podejrzeniem o wzniecanie nienawiści na tle religijnym oraz usprawiedliwianie rosyjskiej agresji.
O środku zapobiegawczym ma zadecydować sąd w Kijowie, do którego w sobotę został przywieziony metropolita. Paweł oświadczył, że „nigdy nie był po stronie agresji”. Z kolei Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) zapewniła, że zgromadziła dowody mające świadczyć o tym, że przełożony Ławry wzniecał nienawiść na tle religijnym, usprawiedliwiał i zaprzeczał zbrojnej agresji rosyjskiej.
SBU opublikowała fragmenty rozmów telefonicznych i homilii Pawła. Według ukraińskich służb duchowny podczas swoich publicznych wystąpień niejednokrotnie obrażał religijne uczucia Ukraińców, mówił z pogardą o poglądach osób innych wyznań i próbował wzbudzić wrogie nastroje wobec nich. W jego wypowiedziach dopatrzono się też usprawiedliwiania i zaprzeczania rosyjskiej inwazji.
Ukrainska Prawda poinformowała wcześniej, że w miejscu zamieszkania Pawła odbyła się rewizja SBU.
Duchowny odmówił w minionym tygodniu wpuszczenia komisji inwentaryzacyjnej ministerstwa kultury do Ławry Peczerskiej, a mnisi Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego odmówili opuszczenia najważniejszego kompleksu prawosławnych świątyń Ukrainy, Ławry Peczerskiej w Kijowie, co mieli uczynić do 29 marca w związku z wygaśnięciem umowy o dzierżawie.
Wcześniej resort kultury oficjalnie przejął sobór z rąk Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej (UCP) związanej z Patriarchatem Moskiewskim decydując, iż nie przedłuży umowy najmu świątyni. Do tej pory UCP, która w maju 2022 roku wykreśliła z nazwy określenie „Patriarchat Moskiewski”, jako jedyna użytkowała obiekty religijne na terenie Ławry dzierżawiąc je od państwa. Wynikało to z faktu, że po rozpadzie ZSRR, gdy obiekty religijne, w tym Ławrę, oddano wiernym, Cerkiew związana z Moskwą była jedynym Kościołem prawosławnym na Ukrainie.
Po inwazji rosyjskiej na Ukrainę UCP przestała w swej nazwie wskazywać na Patriarchat Moskiewski, wykonała też wiele gestów dystansowania się od Moskwy. Niemniej, wielu hierarchów i duchownych nadal czuje się związanych z rosyjską Cerkwią. Ta zaś otwarcie wspiera wojnę przeciwko Ukrainie.
Status podejrzanego
Przełożony Ławry Peczerskiej, metropolita Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego Paweł został powiadomiony o statusie podejrzanego – powiadomił w sobotę portal Ukraińska Prawda.
Mnisi Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego odmówili opuszczenia najważniejszego kompleksu prawosławnych świątyń Ukrainy, Ławry Peczerskiej w Kijowie, co mieli uczynić do 29 marca w związku z wygaśnięciem umowy o dzierżawie zespołu.
Wejście urzędników do świątyni uniemożliwiali w czwartek i piątek duchowni oraz grupa wiernych. Minister kultury Ołeksandr Tkaczenko powiadomił w piątek, że w związku z tym sprawę zgłoszono do sądu.
Ukraińska Prawda przypomina, że metropolita „otwarcie groził prezydentowi Ukrainy”, a ministra kultury nazwał „opętanym przez diabła”.
Przeszukanie
Jak informuje portal belsat.eu, w domu metropolity miało dojść do przeszukania.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/640848-prokuratura-chce-aresztu-dla-przelozonego-lawry-peczerskiej