Rok po wyzwoleniu spod rosyjskiej okupacji w Buczy, Irpieniu i innych miejscowościach pod Kijowem wciąż widoczne są ślady niszczycielskiej obecności wojsk agresora. W ruinach domów nadal znajdowane są niewybuchy, a na obrzeżach straszą brunatne wraki spalonych samochodów, w których ginęli ludzie. Wciąż nie udało się zidentyfikować 70 ciał osób zabitych przez wojska rosyjskie w pierwszych miesiącach inwazji na Ukrainę - poinformował w piątek szef prokuratury okręgowej Rusłan Krawczenko.
W piątek, w rocznicę wyzwolenia, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nadał Buczy tytuł „Miasta Bohatera”.
Wycofując się stąd na przełomie marca i kwietnia ubiegłego roku, Rosjanie pozostawili po sobie setki zamordowanych cywilów. Ich ciała znajdowały się w masowych grobach, leżały na ulicach i w piwnicach. Wiele miało rany postrzałowe głowy i związane ręce.
W tym samochodzie zginęła matka, ojciec i mała córeczka. Młoda rodzina, która uciekała przed Ruskimi. Wszyscy zabici. Spłonęli
— mówi PAP pracownik złomowiska na obrzeżach Buczy, gdzie składowane są poszarpane pociskami pojazdy i zwożone metalowe fragmenty zniszczonych rakietami budynków.
Mężczyzna pokazuje samochód, który jest tak zniszczony, że nie można rozpoznać marki. Na karoserii ślady po dziesiątkach kul, w siedzeniach dziury wielkości pięści. Po ostrzelaniu pojazd stanął w ogniu. Jeszcze dziś czuć tu duszący smród spalenizny.
„Zaledwie wczoraj znaleźli granat. Wcześniej były miny”
Obok spalonych pojazdów kręcą się saperzy z Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy. Pracownicy złomowiska wyjaśniają, że w pozostałościach domów, które są tu przywożone, cały czas znajdowane są niewybuchy.
Zaledwie wczoraj znaleźli granat. Wcześniej były miny. Tu w okolicach dużo pól było zaminowanych
— mówi jeden z nich.
Buczę przecina trasa z Kijowa na zachód potocznie zwana Warszawką. Przy wjeździe do miasteczka stoi odbudowane z ruin centrum handlowe, do którego wrócili klienci. Za centrum błękitna brama z łopocącą na wietrze niebiesko-żółtą flagą.
To brama miejskiego cmentarza, na którym w centralnej alei zasłużonych spoczywają żołnierze polegli w walkach na wschodzie Ukrainy od wiosny 2014 r. Wojna, którą Moskwa wszczęła wtedy w obwodzie donieckim i ługańskim, nazywana była „konfliktem z prorosyjskimi separatystami”. Dziś przywożeni są tu wojskowi, którzy bronią swego kraju przed otwartą inwazją trwającą od lutego ubiegłego roku.
Pogrzeby żołnierzy z naszego rejonu buczańskiego odbywają się raz na tydzień czy raz na dwa tygodnie. Cywile, którzy zostali zabici w Buczy, pochowani są tam dalej, pod lasem
— wyjaśnia mieszkaniec Buczy, Bohdan.
W tej części cmentarza na krzyżach na niektórych grobach nie ma imienia i nazwiska.
To są groby ofiar, które oficjalnie nie zostały jeszcze zidentyfikowane, bo czekają na ekspertyzę DNA
— tłumaczy.
Wielu spoczywających na buczańskim cmentarzu ludzi pochowano podczas okupacji na terenie cerkwi świętego Andrzeja, po prawej stronie od Warszawki w kierunku Kijowa. Po wyzwoleniu ich ciała zostały ekshumowane. Dziś za cerkwią ustawiono rząd krzyży. Codziennie przypominają one mieszkańcom Buczy o ich tragedii.
W Buczy wciąż nie zidentyfikowano 70 zabitych mieszkańców
W podkijowskiej Buczy, rok temu wyzwolonej spod okupacji rosyjskiej, wciąż nie udało się zidentyfikować 70 ciał osób zabitych przez wojska rosyjskie w pierwszych miesiącach inwazji na Ukrainę - poinformował w piątek szef prokuratury okręgowej Rusłan Krawczenko.
Według stanu na dzień dzisiejszy 70 ciał pozostaje niezidentyfikowanych
— powiedział Krawczenko uściślając, że chodzi wyłącznie o samą Buczę. Jak tłumaczył, są wypadki, gdy pierwsze ekspertyzy nie pozwalały ustalić tożsamości zabitych, tak więc prokuratura zleciła dalsze badania molekularne.
Przedstawiciel prokuratury powiedział, że do sądu skierowano dotychczas 35 postępowań dotyczących zbrodni wojennych popełnionych w Buczy i rejonie (powiecie) buczańskim - informuje agencja Ukrinform.
Bucza była okupowana przez rosyjskie wojska przez 33 dni. Według Prokuratury Generalnej Ukrainy od marca do kwietnia 2022 r. w mieście i jego okolicach Rosjanie zabili ponad 400 cywilów, w tym 37 dzieci.
Wojska rosyjskie dopuściły się podczas okupacji ponad 9000 zbrodni wojennych.
tkwl/PAP/Twitter
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/640759-w-buczy-wciaz-sa-slady-niszczycielskiej-dzialalnosci-rosjan
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.