Trwa 394. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu
Piątek, 24 marca 2023 r.
17:31. Na okupowanych terenach Ukrainy Rosjanie zagarnęli ponad 1000 firm
Na okupowanych terenach Ukrainy Rosjanie zagarnęli ponad 1000 firm - od fabryk i przedsiębiorstw rolnych po apteki; pod osłoną armii odbywa się szabrownictwo i przejmowanie firm - podał w piątek rosyjski niezależny portal Nowaja Gazieta. Jewropa (NGJ).
Na okupowanych przez Federację Rosyjską terytoriach Ukrainy odbywa się przejmowanie własności na wielką skalę: agroholdingi, fabryki i kopalnie przechodzą pod kontrolę Rosjan
— informuje portal. Spośród 1150 firm z okupowany miast (m.in. Melitopola, Mariupola, Berdiańska, Lisiczańska), zarejestrowanych obecnie jako podmioty rosyjskie, 80 proc. figuruje w ukraińskim rejestrze podmiotów prawnych.
Oznacza to, że zostały założone przed inwazją rosyjską, a pod jurysdykcją Rosji znalazły się po wkroczeniu armii okupacyjnej.
Nowymi właścicielami ukraińskiego biznesu są zwykle Rosjanie”, najczęściej przedsiębiorcy z Moskwy, obwodu rostowskiego i Krymu
— przekazał portal.
15:44. Władze: Rosjanie ściągają pociągi na Krym; być może są to przygotowania do ewakuacji
Z Rosji na tymczasowo okupowany Krym jeździ obecnie więcej niż zazwyczaj pociągów pasażerskich i towarowych; być może są to przygotowania do ewakuacji - poinformował w piątek w ukraińskiej telewizji Freedom Denys Czystikow, zastępca stałego przedstawiciela prezydenta Ukrainy na Krymie.
W ostatnich dniach pojawiły się informacje o zwiększeniu liczby pociągów - zarówno pasażerskich, jak i towarowych - jadących na Krym. Najeźdźcy tłumaczą to tym, że rzekomo rozpoczyna się sezon turystyczny. Należy jednak zauważyć, że po wybuchach w Dżankoju i Sewastopolu Rosjanie zaczęli odwoływać swoje rezerwacje i rezygnować ze spędzania urlopu na tymczasowo okupowanym Krymie. Oczywiście, te pociągi mogą być wykorzystane do ewakuacji
— powiedział Czystikow.
Urzędnik powiedział też, że w jego opinii okupacyjne władze Krymu zapowiedziały zwiększenie wywozu zboża z półwyspu, które formalnie powinno należeć do Ukrainy, gdyż zostało rozkradzione.
Zwrócił też uwagę, że znacznie zwiększyła się liczba ofert sprzedaży mieszkań na półwyspie, w których posiadanie wielu Rosjan weszło nielegalnie po zajęciu Krymu przez Rosję.
O tym, że rosyjscy dowódcy wojskowi wywożą z półwyspu swoje rodziny i sprzedają nieruchomości ukraińskie media informowały w ubiegłym tygodniu.
Ukraiński wywiad wojskowy doniósł natomiast, że Rosjanie budują na Krymie nowe fortyfikacje.
W poniedziałek siły ukraińskie zaatakowały dronami miasto Dżankoj w północnej części Krymu. Ukraiński wywiad poinformował, że w wyniku ataku zniszczony został transport rosyjskich pocisków manewrujących Kalibr. Dzień później okupacyjne władze rosyjskie wprowadziły na Krymie stan wyjątkowy.
Rosyjskojęzyczna stacja telewizyjna Freedom powstała w 2022 roku, tuż po rozpoczęciu agresji rosyjskiej na Ukrainę. Celem projektu - według jego twórców - jest „stworzenie produktu informacyjnego przeznaczonego dla rosyjskojęzycznych odbiorców w czasie wojny”. Emisja odbywa się na państwowym kanale telewizyjnym UATV, a na zawartość programową kanału składają się autorskie programy wyprodukowane przez grupy medialne.
12:30. Kijów przekazał Rosji ciężko rannych jeńców w ramach kroku humanitarnego
Ukraina przekazała Rosji w trybie jednostronnym wszystkich ciężko rannych rosyjskich jeńców wojennych, nadających się do transportu – poinformowały władze w Kijowie. Poinformowały również o sprowadzeniu do kraju kolejnych 83 ciał poległych ukraińskich żołnierzy.
Ukraina zrealizowała akcję humanitarną, przekazując Rosji wszystkich ciężko rannych okupantów, których stan pozwalał na transport
— powiadomił sztab koordynacyjny ds. jeńców wojennych.
Zaznaczył, że chodzi o jeńców, którzy trafili w ręce ukraińskie od początku inwazji, rozpoczętej w lutym ubiegłego roku.
Wypełniając zobowiązania międzynarodowe i realizując art. 109-114 Konwencji Genewskiej, przy udziale Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża, Ukraina przekazała w trybie jednostronnym ciężko rannych i ciężko chorych jeńców
— podał sztab.
Podkreślił, że nie jest to „wymiana, lecz repatriacja”, polegająca na przekazaniu ciężko rannych jeńców bez żadnych warunków – tak, jak przewiduje międzynarodowe prawo humanitarne.
Jednocześnie państwo-agresor, systematycznie lekceważąc normy międzynarodowe, do tej pory przetrzymuje jako zakładników tysiące ukraińskich obywateli, w tym ciężko chorych i rannych, cywilów, dzieci i kobiety, ludzi starszych, a także tych jeńców, którzy trafili do niewoli przed rozpoczęciem inwazji
— wskazał.
Wszystkie te kategorie obywateli ukraińskich zgodnie z prawem międzynarodowym powinny zostać przekazane stronie ukraińskiej w ramach repatriacji (a nie wymiany) bez żadnych warunków.
Rosja nie tylko przetrzymuje jako zakładników cywilów oraz osoby nie będące uczestnikami działań zbrojnych, ale także nie dopuszcza do nich przedstawicieli Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża; nie zapewnia im kontaktu z bliskimi, pomocy medycznej, celowo tworząc nieludzkie warunki niewoli
— zaznaczył.
Sztab zaapelował do wspólnoty międzynarodowej o wywarcie presji na Rosję i zmuszenie jej do uwolnienia osób, przetrzymywanych ze złamaniem międzynarodowego prawa humanitarnego.
Z kolei ministerstwo ds. reintegracji terytoriów czasowo okupowanych poinformowało w piątek, że do kraju sprowadzono z terenów kontrolowanych przez Rosję ciała kolejnych 83 ukraińskich wojskowych, którzy polegli w walkach.
3 marca informowano, że ogółem udało się sprowadzić ciała 1426 poległych żołnierzy ukraińskich
11:49. Ukraina odzyskała ciała kolejnych poległych żołnierzy
Ukraina odzyskała ciała 83 żołnierzy poległych podczas wojny, którą prowadzi przeciw niej Rosja. Ministerstwo ds. reintegracji tymczasowo okupowanych terytoriów ukraińskich w Kijowie poinformowało, że przekazanie szczątków odbyło się w zgodzie z konwencją genewską.
Dziś do domu powróciły ciała 83 ukraińskich wojskowych. Do przekazania ciał z tymczasowo okupowanych terytoriów Ukrainy doszło dzięki staraniom Biura Pełnomocnika ds. Osób Zaginionych w ministerstwie ds. reintegracji przy współpracy ze strukturami siłowymi
— poinformował resort w piątek.
Zaznaczamy, że przekazanie ciał poległych odbywa się zgodnie z normami konwencji genewskiej
— podkreślono w komunikacie.
Na początku marca ministerstwo ds. reintegracji informowało, że od początku inwazji Rosji na Ukrainę do kraju powróciły ciała 1426 obrońców i zostały przekazane bliskim „dla godnego pochówku”.
10:52. Rzecznik sił powietrznych: w nocnym ataku Rosja użyła lotniczych bomb kierowanych i dronów Shahed
Lotnicze bomby kierowane, pociski przeciwradarowe Ch-31 i drony Shahed produkcji irańskiej zastosowała armia rosyjska w ataku na Ukrainę w nocy z czwartku na piątek – powiadomił rzecznik ukraińskich sił powietrznych pułkownik Jurij Ihnat.
(Atak) rozpoczął się wieczorem, gdy przeciwnik zaatakował obwód odeski, zniszczyliśmy dwie rakiety Ch-59. W nocy atak był kontynuowany i z kierunku północnego ok. 10 samolotów Su-35 zaatakowało obwód sumski kierowanymi bombami lotniczymi
— mówił w piątek Ihnat w telewizji ukraińskiej.
Jak zaznaczył lotnicze bomby kierowane, które mogą lecieć, szybując, na dużą odległość, stanowią poważne zagrożenie. Rosyjskie myśliwce odpalają je, nie wchodząc w ukraińską przestrzeń powietrzną, przez co są poza zasięgiem obrony powietrznej Ukrainy.
Wiadomo również o zastosowaniu przez Rosjan pocisku przeciradarowego Ch-31 oraz irańskich dronów Shahed, które atakowały na północny kraju (w obwodzie sumskim) oraz w Krzywym Rogu (obwód dniepropietrowski). Niektóre z nich trafiły w pewne obiekty – powiedział Ihnat.
Władze obwodu dniepropietrowskiego powiadomiły w piątek, że udało się zestrzelić jeden dron kamikadze, jednak pięć uderzyło w cele w mieście. Serhij Łysak, szef władz regionu, poinformował, że nie ma ofiar.
10:50. Dwie osoby zabite i 10 rannych na skutek rosyjskiego ostrzału obwodu sumskiego
W nocy z czwartku na piątek rosyjskie wojska przeprowadziły zmasowany ostrzał czterech gmin w obwodzie sumskim; w wyniku ataków wroga zginęły dwie osoby, a 10 zostało rannych - powiadomiły na Telegramie władze tego regionu położonego na północy Ukrainy.
Ostrzelano gminy Białopole, Worożba, Mykołajiwka i Riczky. Wróg dokonał ataku z powietrza, z wyrzutni rakietowych i dział artyleryjskich, a także przy pomocy dronów.
W Białopolu, gdzie uszkodzono m.in. siedzibę lokalnych władz, budynki mieszkalne i szkołę, zginęły dwie osoby, a 10 doznało obrażeń. Jedna osoba została też ranna w Worożbie - czytamy w komunikacie regionalnej administracji.
Siły agresora najechały graniczący z Rosją obwód sumski 24 lutego ubiegłego roku, w pierwszym dniu inwazji na Ukrainę, a następnie zostały stamtąd wyparte na początku kwietnia. Później miejscowości w tym regionie, szczególnie wsie położone w pobliżu granicy, były regularnie ostrzeliwane przez wojska rosyjskie. Te ataki rzadko jednak skutkowały ofiarami śmiertelnymi wśród cywilów.
Wydarzenia sprzed kilku godzin to najtragiczniejszy tego rodzaju incydent w obwodzie sumskim od kilku miesięcy.
10:45. Resort obrony: inwazja na Ukrainę zdezorganizowała system szkolenia rosyjskiej armii
Fakt, że rosyjskie wojska uciekają się do szkoleń swojego personelu pod okiem znacznie mniej doświadczonej armii Białorusi, świadczy o tym, w jak poważnym stopniu inwazja na Ukrainę zdezorganizowała system szkolenia sił zbrojnych Rosji - ocenił w piątkowym raporcie resort obrony Wielkiej Brytanii.
W połowie marca na poligonie Obuz-Lesnowski pod Baranowiczami, w zachodniej części Białorusi, rozmieszczono co najmniej 1000 żołnierzy z Rosji. Chociaż nie odnotowano nowej rotacji wojsk, Rosjanie najprawdopodobniej pozostawili tam obóz namiotowy, co sugeruje, że rozważają kontynuację programu szkoleniowego - czytamy w komunikacie brytyjskiego ministerstwa opublikowanym na Twitterze.
Resort podkreślił, że takie działania Kremla wskazują na poważny niedobór instruktorów wojskowych, w większości wysłanych na front na Ukrainie. Współpraca militarna z Białorusią służy też jednak celom politycznym - podkreśleniu wsparcia reżimu w Mińsku dla agresywnych działań Moskwy.
Chociaż białoruskie wojska nie dołączyły do rosyjskiej armii podczas inwazji na sąsiedni kraj, to reżim Alaksandra Łukaszenki udostępnił terytorium swojego państwa na potrzeby Moskwy. Z Białorusi przeprowadzono pod koniec lutego 2022 roku natarcie na północ Ukrainy, w tym na obwód kijowski. Rosyjskie siły dokonywały też stamtąd ostrzałów rakietowych ukraińskich miast, a także ataków przy pomocy dronów produkcji irańskiej.
08:40. Mniejsza liczba rosyjskich ataków rakietowych na Ukrainę wskazuje na wyczerpywanie się zapasów
Liczba ataków rakietowych Rosji na cele wojskowe i cywilne w Ukrainie maleje, co wskazuje na wyczerpywanie się zapasów pocisków precyzyjnych – ocenia Instytut Studiów nad Wojną (ISW) w najnowszym raporcie.
Amerykański think tank przytacza wypowiedź Wadyma Skibickiego, zastępcy szefa ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR), dotyczącą możliwej zmiany rosyjskiej taktyki ataków rakietowych. Według wojskowego Rosjanie mogą przekierować swoje ataki rakietowe w większym stopniu na cele wojskowe, gdyż próby zniszczenia infrastruktury energetycznej przez trwające od jesieni zmasowane ostrzały rakietowe nie przyniosły pożądanych efektów.
Skibicki oświadczył, że według danych ukraińskiego wywiadu Rosja dysponuje obecnie ok. 15 proc. zapasów pocisków precyzyjnych w porównaniu ze stanem sprzed rozpoczęcia szerokiej inwazji na Ukrainę, a liczba Kalibrów, rakiet Ch-101 i Ch-555 stanowi mniej niż 10 proc. zapasów.
Według Skibickiego Rosja może obecnie przeprowadzać około dwóch ataków w ciągu miesiąca, podczas gdy jesienią ostrzeliwała ukraińską infrastrukturę z częstotliwością około raz na tydzień.
Rosja próbuje przy tym odtworzyć zapasy i produkuje rakiety. Skibicki wskazał, że w ciągu miesiąca rosyjska zbrojeniówka jest w stanie wyprodukować ok. 20-30 manewrujących Kalibrów i Ch-101. W przypadku balistycznych Iskanderów liczba ta jest jeszcze niższa.
Zastępca szefa HUR ocenił również, że rosyjskie siły na Ukrainie nie są w stanie przeprowadzić operacji na dużą skalę, która zakładałaby jednoczesne działania ofensywne na kilku kierunkach. Podobną ocenę od pewnego czasu podtrzymują analitycy ISW.
Ośrodek odnotowuje przy tym wypowiedź rzecznika amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Johna Kirby’ego, że w najbliższych tygodniach siły rosyjskie mogą podjąć kolejną ofensywę, być może na kilku kierunkach jednocześnie.
Tradycyjnie ISW analizuje aktywność Jewgienija Prigożyna, szefa formacji najemniczej, zwanej Grupą Wagnera. Według ISW skonfliktowany z oficjalnymi władzami wojskowymi „biznesmen” złagodził swoją krytykę wobec ministerstwa obrony, co może wynikać z obaw o całkowitą utratę sił Wagnera walczących w Bachmucie w obwodzie donieckim.
Jednocześnie Prigożyn odrzucił propagandowe rosyjskie tezy o tym, że “Rosja na Ukrainie walczy z NATO”, a także oświadczył, że „nie jest pewien, czy na Ukrainie są naziści”, jak twierdzą Kreml i propaganda.
Zaznaczając, że obecnie nie rozpatruje terytorium Białorusi jako potencjalnego kierunku, z którego Rosja mogłaby ponownie zaatakować Ukrainę, ISW odnotowuje informację o utworzeniu na terytorium tego kraju nowej bazy sił przeciwlotniczych i przeciwrakietowych.
Armia białoruska ogłosiła ukończenie formowania nowego pułku obrony powietrznej wyposażonego w systemy S-300 w Łunińcu w obwodzie brzeskim
— informuje ISW.
Według amerykańskich analityków oznacza to wzmocnienie projekcji obrony powietrznej Rosji i Białorusi skierowanej wobec wschodniej flanki NATO. Wcześniej Rosja umieściła na stałe systemy S-300 w obwodzie grodzieńskim.
Nowe systemy S-300 zwiększają zakres obrony powietrznej wobec Polski i większej części terytorium zachodniej Ukrainy i „potwierdzają dalsze operacyjne podporządkowanie armii białoruskiej Zachodniemu Okręgowi Wojskowemu Rosji”.
Kreml od dawna dążył do rozlokowania na Białorusi większej liczby kontrolowanych przez siebie systemów obrony powietrznej
— zaznacza ISW, przypominając, że w grudniu Alaksandr Łukaszenka poinformował o „przekazaniu” przez Rosję Białorusi nieokreślonej liczby systemów S-400.
08:10. Pięć osób zginęło w rosyjskich ostrzałach w obwodach donieckim i chersońskim
W ciągu minionej doby w wyniku rosyjskich ostrzałów zginęły cztery osoby w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy i jedna osoba w obwodzie chersońskim na południu kraju - powiadomiły w piątek rano władze tych regionów i ukraińska Prokuratura Generalna w komunikatach na Telegramie.
W Kostiantyniwce śmierć poniosły trzy kobiety, które były uchodźczyniami z innych miejscowości w Donbasie, a czwarta osoba zginęła w Czasiw Jarze. Siły rosyjskie zaatakowały Kostiantyniwkę z wyrzutni rakietowych S-300.
Od 24 lutego 2022 roku, czyli początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, w obwodzie donieckim odnotowano już 1429 ofiar śmiertelnych, a 3258 osób doznało obrażeń. Są to jednak wyłącznie potwierdzone przypadki, faktyczna liczba ofiar jest znacznie większa - czytamy w raportach prokuratury i gubernatora regionu donieckiego Pawła Kyryłenki.
Tylko w ciągu poprzedniego dnia siły rosyjskie 74 razy ostrzeliwały zachodnią część Chersońszczyzny, kontrolowaną przez władze w Kijowie; zginęła jedna osoba. Wróg atakował przy pomocy czołgów, wyrzutni rakietowych, dział artyleryjskich, moździerzy i dronów. Zniszczenia odnotowano m.in. w Chersoniu, gdzie rosyjskie wojska uszkodziły domy mieszkalne i placówkę służby zdrowia - poinformowała administracja obwodu chersońskiego.
W obwodzie donieckim, zwłaszcza w mieście Bachmut na północy tego regionu, trwają obecnie najbardziej intensywne walki w wojnie Rosji z Ukrainą. Obwód chersoński jest od listopada podzielony na kontrolowaną przez Kijów część zachodnią, położoną na prawym brzegu Dniepru i część wschodnią okupowaną przez agresora.
07:30. Liczba najemników z Grupy Wagnera walczących pod Bachmutem zmniejszyła się z 45 tys. do 7 tys.
Liczba najemników z rosyjskiej Grupy Wagnera, walczących pod Bachmutem na wschodzie Ukrainy, zmniejszyła się z ponad 45 tys. do około 7 tys.; w porównaniu ze stanem sprzed kilku miesięcy można ocenić, że ta formacja istnieje już tylko w teorii - oznajmił w czwartek major ukraińskiej armii Ołeksij Hetman.
Dużą część Grupy Wagnera stanowili więźniowie zrekrutowani na wojnę w zakładach karnych. Niektórzy z nich byli posyłani do walki bez kamizelek kuloodpornych i hełmów. Wprawdzie 7 tys. ludzi to wciąż poważna siła, lecz - biorąc pod uwagę wcześniejszy potencjał wagnerowców - należy ocenić, że jest to już schyłek działalności tej formacji - zauważył Hetman w wywiadzie dla ukraińskiej telewizji Kanał 24.
Podczas inwazji na Ukrainę wagnerowcy dali się poznać z okrucieństwa nie tylko wobec Ukraińców, lecz również w stosunku do żołnierzy rosyjskich, głównie byłych więźniów. Grupa Wagnera stanowiła dotąd jeden z najważniejszych komponentów armii agresora i walczyła na szczególnie trudnych odcinkach frontu, m.in. w Bachmucie.
Większość rosyjskich najemników zginęła pod Bachmutem. Historia działalności tej niesławnej formacji powoli zbliża się tam do końca - oznajmił 10 marca rzecznik ukraińskiego Wschodniego Zgrupowania Sił Zbrojnych Serhij Czerewaty.
W czwartek agencja Bloomberga przekazała doniesienia, że właściciel Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn, skonfliktowany z ministrem obrony Rosji Siergiejem Szojgu i szefem Sztabu Generalnego generałem Walerijem Gierasimowem, stał się dla władz na Kremlu obciążeniem, a nawet zagrożeniem. Według tych informacji wagnerowcy zamierzają ograniczyć swoją aktywność na Ukrainie i skoncentrować się na działalności w krajach Afryki.
06:20. Siły rosyjskie zaatakowały dronami miasto Krzywy Róg
Szef administracji wojskowej Krzywego Rogu Ołeksandr Wiłkuł poinformował, że wojska rosyjskie wczesnym rankiem w piątek zaatakowały za pomocą dronów irańskiej produkcji miasto Krzywy Róg - podał portal „The Kyiv Independent”.
Ukraiński portal poinformował, że do ataku na miasto użyto dronów irańskiej produkcji typu Shahed.
Alarm przeciwlotniczy był aktywny w mieście od 2:50 do 5:07 czasu lokalnego.
Wiłkuł nie podał, jakie cele w mieście zostały trafione, ani czy atak spowodował ofiary i rannych.
00:00. W kwietniu ukraińska armia przeprowadzi kontrofensywę na dwóch kierunkach jednocześnie
W połowie kwietnia, gdy grunt będzie już suchy, ukraińska armia rozpocznie kontrofensywę przeciwko rosyjskim wojskom; atak zostanie przeprowadzony na dwóch kierunkach jednocześnie: w obwodach ługańskim i zaporoskim - oznajmił w czwartek ukraiński ekspert ds. wojskowości pułkownik Roman Switan.
Uderzenie na Ługańszczyźnie prawdopodobnie nastąpi wzdłuż wschodniego brzegu rzeki Doniec. Jest to teren, po którym łatwo może poruszać się ciężki sprzęt wojskowy bez ryzyka ugrzęźnięcia w błocie. Atakując na tym kierunku zyskuje się szansę dotarcia aż do miejscowości Szczastia, położonej w pobliżu okupowanego Ługańska - ocenił Switan, cytowany przez niezależny rosyjski kanał na Telegramie Możem Objasnit’.
Natarcie w obwodzie zaporoskim może rozpocząć się z wielu miejsc, np. z Wuhłedaru w Donbasie w stronę Mariupola, z Hulajpola w stronę Berdiańska lub z Orichowa na Melitopol. Głównym celem tej operacji będzie dotarcie do wybrzeża Morza Azowskiego i przecięcie dzięki temu rosyjskiego „mostu lądowego” wiodącego na anektowany Krym - wyjaśnił pułkownik.
Switan przewiduje, że równocześnie z tymi działaniami ukraińskie wojska mogą przeprowadzić ofensywę z Chersonia lub Nowej Kachowki w kierunku Armiańska, położonego w północnej części Krymu. W ocenie eksperta taka operacja służyłaby rozciągnięciu sił agresora, czyli zmuszeniu ich do prowadzenia walk na wielu kierunkach w tym samym czasie.
Podobne doniesienia przekazał w połowie marca portal Politico, który zapowiedział, że do maja Ukraina zamierza przeprowadzić dużą operację kontrofensywną. Według amerykańskiego serwisu Kijów rozważa natarcie z obwodu chersońskiego w stronę okupowanego Krymu lub przecięcie rosyjskiego „mostu lądowego” na ten półwysep, czyli atak na zajęte przez wroga tereny nad Morzem Azowskim.
W ocenie Politico drugi z tych wariantów jest bardziej prawdopodobny, ponieważ we wschodniej części obwodu chersońskiego, kontrolowanego przez siły rosyjskie, najeźdźcy zbudowali szereg trudnych do pokonania umocnień.
red/PAP/Facebook/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/639623-relacja-394-dzien-wojny-na-ukrainie