Jak przystało na złodzieja, Władimir Putin odwiedził Mariupol pod osłoną nocy - oceniło w niedzielę ukraińskie ministerstwo obrony, komentując wizytę rosyjskiego dyktatora w zniszczonym i okupowanym przez wroga mieście nad Morzem Azowskim.
Po pierwsze, (wizyta w nocy) jest bezpieczniejsza. Poza tym ciemności pozwalają (Putinowi) podkreślić to, co chce pokazać, a także ukryć przed wścibskimi spojrzeniami miasto całkowicie zniszczone przez jego armię i jego nielicznych ocalałych mieszkańców
— napisał resort na Twitterze.
Zbrodniarz w Mariupolu
W niedzielę Kreml poinformował o wizycie Putina w okupowanym Mariupolu, czyli mieście, które rosyjskie wojska zajęły w maju ubiegłego roku po trwającym tygodniami brutalnym szturmie. W efekcie tych działań agresora zginęło tam prawdopodobnie kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców.
W sobotę Putin udał się na Krym, również z wizytą, która nie była zapowiadana. Jej data przypadła na dziewiątą rocznicę rosyjskiej nielegalnej aneksji półwyspu.
Jak powiadomiły niezależne rosyjskie media, mieszkańcy Mariupola mieli zareagować na wizytę Putina oburzeniem, ponieważ dyktator ograniczył się tam do odwiedzenia jedynej odbudowanej dzielnicy, a sama podróż miała pokazowy, propagandowy charakter.
Mariupol to najbliższe do linii frontu na Ukrainie miejsce, które Putin odwiedził od 24 lutego ubiegłego roku, gdy rozpoczęła się rosyjska inwazja na pełną skalę na sąsiedni kraj.
„Wyzywający gest”
Amerykański dziennik „New York Times” nazwał pobyt Putina w Mariupolu „wyzywającym gestem”, wykonanym zaledwie kilkadziesiąt godzin po wydaniu przez Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) nakazu aresztowania rosyjskiego dyktatora za zbrodnie wojenne.
Niedzielny przyjazd Władimira Putina do okupowanego Mariupola oraz jego sobotnia wizyta na anektowanym Krymie w ciągu mniej niż 48 godzin po tym, jak Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) wydał nakaz aresztowania prezydenta Rosji za zbrodnie wojenne, to wyzywające gesty – ocenił w niedzielę amerykański dziennik „New York Times”.
Te dwie głośne wizyty to wyzywające gesty Kremla w ciągu mniej niż 48 godzin po tym, jak trybunał międzynarodowy oskarżył Putina o zbrodnie wojenne i wydał nakaz jego aresztowania
— podkreślono na łamach portalu „NYT”.
Wcześniej w sobotę Putin udał się na Krym, również z wizytą, która nie była zapowiadana. Jej data przypadła na dziewiątą rocznicę rosyjskiej nielegalnej aneksji półwyspu.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/638903-wizyta-putina-w-mariupolu-noca-jak-przystalo-na-zlodzieja