Trwa 379. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu
Czwartek, 9 marca 2023 r.
20:15. Wywiad wojskowy: Rosja planuje prowokację na terytorium Białorusi i oskarżenie o nią Ukrainy
Kreml planuje przeprowadzić na Białorusi prowokację, która może spowodować ofiary wśród cywilów; zdarzenie ma zostać zrelacjonowane przez propagandowe rosyjskie media - powiadomił ukraiński wywiad wojskowy w czwartek. Dodano, że celem Rosjan jest oskarżenie o incydent Ukrainy i wciągnięcie Białorusi w wojnę.
Posiadamy informację, że w najbliższym czasie rosyjskie kierownictwo wojskowo-polityczne planuje przeprowadzenie dużej prowokacji na granicy Ukrainy i Białorusi
— poinformował w komunikacie Zarząd Główny Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (HUR).
W celu zrelacjonowania prowokacji na Białoruś ma przybyć czołowy rosyjski propagandysta Władimir Sołowiow. „11 marca planowane jest zorganizowanie relacji na żywo” dla rosyjskich mediów propagandowych.
W tym celu na terytorium Białorusi przybywa kilka grup Rosjan. Prawdopodobnie cele okupantów zakładają możliwość zniszczenia obiektów infrastruktury oraz możliwe ofiary wśród ludności cywilnej
— twierdzi HUR.
Według wywiadu wojskowego celem tych działań jest wywołanie antyukraińskich nastrojów wśród Białorusinów oraz doprowadzenie do bezpośredniego zaangażowania sił zbrojnych Białorusi w wojnę po stronie Rosji.
HUR podkreślił, że Ukraina „nie prowadzi żadnych operacji zbrojnych na terytorium Białorusi”.
20:00. W co trzecim mieszkaniu w Kijowie nie ma ogrzewania po nocnym ataku rakietowym Rosji
Po zmasowanym ataku rakietowym Rosji na Kijów w nocy ze środy na czwartek władze miasta koncentrują się na naprawianiu szkód, spowodowanych ostrzałem. Około 30 proc. kijowskich mieszkań nie ma obecnie ogrzewania, jednak dostawy wody i elektryczności, które w czwartek zostały wstrzymane do części mieszkań, już zostały przywrócone.
19:00. Szef CIA: perspektywy rozmów pokojowych na Ukrainie zależą od tego, jak w najbliższych miesiącach potoczą się walki
Najbliższe 4-6 miesięcy na polu bitwy na Ukrainie będą miały kluczowe znaczenie dla perspektyw poważnych negocjacji pokojowych - powiedział w czwartek w Kongresie USA dyrektor CIA Bill Burns. Podkreślił, że Zachód powinien przekonać Władimira Putina, że jest gotowy do wytrzymania długotrwałej wojny.
18:30. Dowódca wojsk lądowych: nasze wojska nie pozwoliły na okrążenie Bachmutu, ale sytuacja jest bardzo trudna
Obrona Bachmutu trwa siedem miesięcy; wojska ukraińskie podjęły szereg działań taktycznych, które na chwilę obecną uniemożliwiły wrogowi operacyjne otoczenie miasta, sytuacja jest jednak bardzo trudna – oznajmił w czwartek dowódca sił lądowych Ukrainy gen. Ołeksandr Syrski.
17:20. Wzrosła liczba ofiar śmiertelnych rosyjskiego ostrzału przystanku w Chersoniu
Do czterech wzrosła liczba ofiar śmiertelnych porannego ostrzału przystanku w Chersoniu na południu Ukrainy przez siły rosyjskie - poinformował w czwartek szef regionalnych władz Ołeksandr Prokudin.
W czwartek w godzinach porannych rosyjskie wojska ponownie ostrzelały cele cywilne w Chersoniu, w tym m.in. przystanek autobusowy. Wcześniej informowano o trzech ofiarach śmiertelnych.
Ołeksandr Prokudin złożył kondolencje rodzinom ofiar. Wciąż trwa walka o życie jeszcze jednej rannej osoby - przekazał na Telegramie. Był to kolejny podobny atak w mieście na południu Ukrainy, wyzwolonym w listopadzie ubiegłego roku przez ukraińskie wojska. 21 lutego siły agresora ostrzelały tam z wyrzutni rakietowych Grad m.in. przystanek komunikacji publicznej, dwa bloki mieszkalne i sklep. Zginęło wówczas sześć osób, a 12 zostało rannych.
Chersoń i zachodnia część obwodu chersońskiego, położona na prawym (zachodnim) brzegu Dniepru, są od blisko czterech miesięcy kontrolowane przez ukraińskie wojska. Ziemie leżące po wschodniej stronie rzeki znajdują się pod rosyjską okupacją.
Już kilka dni po wycofaniu się z Chersonia najeźdźcy zaczęli ostrzeliwać to miasto ze stanowisk artyleryjskich rozmieszczonych po przeciwległej stronie Dniepru. Na początku stycznia pojawiły się też doniesienia o rosyjskich atakach przy użyciu zakazanych pocisków zapalających.
16:56. Ukraińscy lekarze z Doniecka: dla nas ratowanie to rutyna, dla zwykłych ludzi ciężka trauma
Najtrudniejsze jest czekanie, kiedy nie wiemy w jakim stanie będzie ranny, który do nas dotrze. Dla nas to rutyna, ale dla zwykłych ludzi ciężka trauma – powiedział fotoreporterowi PAP jeden z lekarzy pracujących w punkcie medycznym niedaleko frontu w obwodzie donieckim, do którego przywożeni są ranni ukraińscy żołnierze.
Medyczny punkt stabilizacyjny znajduje się niedaleko frontu w obwodzie donieckim. Pracują tu między innymi chirurdzy i anestezjolodzy, którzy udzielają pomocy rannym ukraińskim żołnierzom.
Jestem lekarzem wojskowym, ale moją drugą specjalizacją jest ginekologia. W wojsku jestem od 2015 roku, zaś tu jesteśmy od nieco ponad stu dni
— powiedział fotoreporterowi PAP Leszkowi Szymańskiemu jeden z medyków pracujący w punkcie.
Zadaniem punktu jest unormowanie stanu rannego pacjenta.
Mamy chirurgów ogólnych, anestezjologów, chirurgów twarzowo-szczękowych i innych lekarzy. Razem zajmujemy się stabilizacją rannych i przekazujemy ich do kolejnego etapu ewakuacji oraz dalszego leczenia
— wyjaśnił.
Lekarz podkreślił, że cały zespół pracuje nad tym, by utrzymać rannego przy życiu i przewieźć go dalej do szpitala.
Robimy szybko to, co trzeba robić, aby uratować człowiekowi życie. To jest nasza praca. Jest to dla nas rutyna. Oczywiście, dla zwykłych ludzi jest to ciężka trauma psychiczna. Ale my, lekarze, po prostu wykonujemy swoją pracę
— powiedział.
Lekarze zarówno pracują jak i żyją w punkcie medycznym.
Jest tu ciepło. Mamy gdzie spać, umyć się, ugotować sobie jedzenie i wyprać swoje ubrania. Sami tu polepszamy sobie warunki życia
— przekazał i dodał, że mimo kontaktu przez telefon czy internet, tęskni za swoją rodziną, a ostatnio z córką i żoną widział się przed wojną.
Chciałbym przekazać życzenia wszystkiego najlepszego dla wszystkich Polaków. Podziękować im za życzliwość, bo wiem o tym z pierwszej ręki. Moja żona pracowała w najtrudniejszym okresie wojny w Polsce, w Instytucie Matki i Dziecka. Bardzo ciepło została tam przyjęta i dobrze wspomina ten czas. Dziękuję za to
— powiedział.
Zapytany przez fotoreportera, co jest najtrudniejsze w jego pracy, odpowiedział, że czekanie.
Najtrudniejsze jest czekanie, bo kiedy dostajemy informację, że jest ranny, to nie wiadomo, jakie będzie miał urazy. Przynajmniej dla mnie jest to najtrudniejsza część
— podsumował lekarz.
15:34. Ukrenerho: Zaporoska Elektrownia Atomowa została podłączona do sieci
Zaporoska Elektrownia Atomowa została podłączona do sieci i odzyskała zasilanie dla własnych potrzeb – powiadomiła agencja Interfax-Ukraina, powołując się na państwowy koncern Ukrenerho.
Zasilanie do zapewnienia własnych potrzeb elektrowni atomowej zostało odnowione. Siłownia przechodzi z zasilania z generatorów na zasilanie z sieci energetycznej
— powiadomiło Ukrenerho.
Jak podaje Interfax-Ukraina, ostatnia linia zasilania okupowanej Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, została odłączona w wyniku rosyjskich ostrzałów o godz. 3.53 (2.53 w Polsce) 9 marca.
Siłownia jest odłączona od prądu i przeszła w tryb blackoutu po raz szósty od rozpoczęcia okupacji. Bloki piąty i szósty są przestawione na stan chłodzenia, podłączono 18 generatorów w celu zaspokojenia potrzeb własnych elektrowni
— powiadomiono rano w czwartek. Uściślono wówczas, że generatory są w stanie dostarczać prąd w ciągu 10 dób.
Zaporoska Elektrownia Atomowa, największa siłownia jądrowa w Europie, jest okupowana od początku marca ubiegłego roku. Na terenie obiektu stacjonują rosyjscy żołnierze, są tam też obecni pracownicy Rosatomu. W ostatnich miesiącach wojska agresora wielokrotnie ostrzeliwały teren elektrowni, stwarzając w ten sposób - w ocenie władz w Kijowie - zagrożenie radiacyjne o trudnych do przewidzenia konsekwencjach. W czwartek elektrownia została po raz szósty od początku wojny odłączona od zewnętrznych źródeł zasilania. Personel obiektu był zdany tylko na awaryjne agregaty prądotwórcze.
Bezpieczna eksploatacja tej elektrowni zależy od jej deokupacji i przekazania stronie ukraińskiej. Kiedy to nastąpi, to nie będzie z nią żadnych problemów. Rosjanie rozumieją jednak, że jest to bardzo dobry aktyw i sądzę, że będą ją trzymali do ostatniej chwili, bo nie tylko mogą z niej korzystać, ale i szantażować nią cały świat
— powiedziano PAP w biurze prasowym Enerhoatomu.
15:32. Ojciec i syn jednocześnie zginęli w walkach o Bachmut
Walczący ramię w ramię ukraiński ojciec i syn zginęli jednocześnie w walkach z rosyjskimi wojskami o Bachmut w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy. Ojciec próbował własnym ciałem ochronić syna – podała w czwartek agencja UNIAN, powołując się na przedstawiciela Sił Zbrojnych Ukrainy.
Ołeh pseudonim „Choma” (Tomasz) i jego syn Mykyta pseudonim „Turysta” wraz z wszystkimi mężczyznami ze swej rodziny poszli na front w pierwszych dniach rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Uczestniczyli w wyzwalaniu miejscowości w obwodach kijowskim i chersońskim, a potem pojechali bronić Bachmutu.
Zginęli pod Bachmutem. Ojciec nakrył syna swoim ciałem, ale pocisk wybuchł obok ich głów. Zginęli obaj. Razem. Tak jak szli ścieżkami tej wojny. Ojciec i syn, ramię w ramię. Niewiarygodne chłopaki, które chciały rozwijać się, walczyć, zwyciężać i żyć
— powiedział agencji UNIAN oficer Sił Zbrojnych Ukrainy Dmytro Chrystiuk.
15:31. Mer Mariupola: Duża część rosyjskich wojsk wycofała się z miasta po ukraińskich ostrzałach
W ostatnich tygodniach ukraińskie siły przeprowadziły skuteczne ostrzały rosyjskich magazynów z amunicją i innych obiektów w okupowanym Mariupolu; pod wpływem tych wydarzeń duża część oddziałów wroga wycofała się poza granice miasta - poinformował w czwartek lojalny wobec Kijowa mer Mariupola Wadym Bojczenko.
Samorządowiec powiadomił, że w ostatnim czasie zniszczono m.in. punkt napraw rosyjskiego uzbrojenia w rejonie mariupolskiego portu. Najeźdźcy nie czują się już w mieście swobodnie, dlatego przenoszą poza Mariupol swoje bazy logistyczne.
Wyobrażenia okupantów, że jakby znajdują się na głębokim zapleczu frontu, legły w gruzach. (…) Miasto stało się dla nich niebezpieczne. Myśleli, że są (gdzieś) na tyłach, a teraz to już linia frontu. (…) Rosyjskie wojska nie spodziewały się tego, dlatego nieco oddaliły się od Mariupola. Dlaczego to wszystko tak wygląda? Dlatego, że nasze siły szykują się do kontrofensywy
— zapowiedział Bojczenko, cytowany przez agencję UNIAN.
W ocenie mera zniszczenie w Mariupolu kilku rosyjskich magazynów uzbrojenia doprowadziło do problemów agresora na polu walki.
(Teraz) nie mogą utrzymać odpowiedniego tempa (działań bojowych) - tak, by zachować (dotychczasową) siłę ognia i ruszyć do przodu. Nasza armia zniszczyła magazyny, co uniemożliwia przywożenie zapasów (amunicji) z Mariupola. Powstrzymało ich to, a my dzisiaj tworzymy warunki, by samemu móc przeprowadzić natarcie
— powiadomił samorządowiec.
Bojczenko odniósł się też do systematycznego wyburzania przez okupantów zniszczonych budynków mieszkalnych w Mariupolu, w których nierzadko wciąż pozostają ciała zabitych. W ocenie mera, a także m.in. władz w Kijowie, najeźdźcy próbują w ten sposób zatuszować ślady swoich zbrodni.
W mieście znajdowało się około 1800 bloków mieszkalnych, a rozebrane mają być 934 spośród nich. Pracują dniem i nocą, usuwając (dowody) zbrodni wojennych. Według stanu z dzisiaj wyburzono już 400 takich obiektów
— powiadomił mer.
14:16. Ukraiński portal wojskowy: Na Krymie powstają plany ewakuacyjne na wypadek ukraińskiej ofensywy
W niektórych miastach na kontrolowanym przez Rosję Krymie zatwierdzono już plany ewakuacyjne na wypadek ukraińskiej ofensywy; okupanci tworzą też listy pracowników i członków ich rodzin, którzy podlegają priorytetowej ewakuacji - powiadomił w czwartek portal Centrum Narodowego Sprzeciwu, prowadzony przez Siły Operacji Specjalnych ukraińskiej armii.
Takie działania wroga wskazują na to, że sami Rosjanie nie wierzą w hasła głoszone przez propagandę, przekonujące, że Rosja jakoby „pozostanie na Krymie na zawsze”. Plany ewakuacyjne są już gotowe np. w mieście Krasnoperekopsk - poinformował rządowy serwis.
Od ostatniego kwartału ubiegłego roku z północy Krymu napływają doniesienia o budowanych tam umocnieniach na wypadek ukraińskiej ofensywy. W pierwszej połowie lutego ukraińskie media informowały, że w Sewastopolu pojawiły się ciężarówki przewożące betonowe bunkry.
Rosyjscy mieszkańcy półwyspu nie mają już złudzeń, że Krym to rzekomo jakaś twierdza, której nikt nie waży się tknąć. Okupacyjne władze wciąż jednak starają się sprawiać takie wrażenie
— ocenił 28 lutego szef Medżlisu (zgromadzenia) Tatarów krymskich Refat Czubarow.
14:14. Enerhoatom: Sytuacja w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej jest niebezpieczna
Sytuacja w odciętej od dostaw prądu po rosyjskich atakach rakietowych Zaporoskiej Elektrowni Atomowej jest niebezpieczna, ale mamy nadzieję, że dostawy zostaną wznowione i nie dojdzie do awarii – dowiedziała się PAP od służb prasowych ukraińskiego państwowego koncernu energetyki jądrowej Enerhoatom.
Sytuacja jest niezwykle niebezpieczna. O awarii można będzie mówić, kiedy przestaną działać agregaty prądotwórcze, które podtrzymują funkcjonowanie elektrowni. Liczymy, że w najbliższym czasie linie energetyczne zostaną odremontowane i dostawy prądu zostaną wznowione
— powiedział przedstawiciel koncernu.
W nocy ze środy na czwartek Rosjanie dokonali zmasowanego ataku rakietowego, który uszkodził linie energetyczne na Ukrainie, w tym linię zasilającą zaporoską siłownię. Obecnie jest ona zdana tylko na awaryjne agregaty prądotwórcze.
Paliwa dla tych urządzeń starczy na 10 dni. Zaporoska elektrownia znajduje się w mieście Enerhodar, który okupowany jest od marca 2022 roku przez wojska rosyjskie.
Wszystko zależy od tego, czy strona rosyjska pozwoli nam na dowiezienie paliwa, czy też zapewni je sama
— wskazał rozmówca PAP.
Rosyjska okupacja elektrowni sprawiła, że przestała ona produkować prąd i nie jest w stanie sama zapewnić sobie energii, potrzebnej do chłodzenia reaktorów.
Kiedy elektrownia działa, produkuje ona energię na zewnątrz i na swoje potrzeby. Dlatego właśnie obecnie działają agregaty
— wyjaśnił przedstawiciel biura prasowego Enerhoatomu.
Uściślił przy tym, że agregatami prądotwórczymi w elektrowni atomowej są ogromne silniki, podobne do tych, które montowane są na statkach. Działają one na olej napędowy.
Nie możemy zapewnić, że do katastrofy nie dojdzie, ponieważ nie kontrolujemy elektrowni fizycznie. Znajduje się ona w strefie rosyjskiej okupacji. Oczywiście kontrolujemy procesy, za które odpowiedzialny jest obecny na miejscu nasz personel, ale fizycznie nie możemy dostarczyć paliwa do agregatów przez linię frontu
— powtórzył.
Według przedstawiciela ukraińskiego koncernu Zaporoska Elektrownia Atomowa, największa w Europie, została odcięta od zewnętrznych dostaw prądu już po raz szósty od początku rosyjskiej okupacji. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w listopadzie.
Ukraina cały czas apeluje do partnerów międzynarodowych o wsparcie, by odzyskać kontrolę nad elektrownią w Enerhodarze.
Bezpieczna eksploatacja tej elektrowni zależy od jej deokupacji i przekazania stronie ukraińskiej. Kiedy to nastąpi, to nie będzie z nią żadnych problemów. Rosjanie rozumieją jednak, że jest to bardzo dobry aktyw i sądzę, że będą ją trzymali do ostatniej chwili, bo nie tylko mogą z niej korzystać, ale i szantażować nią cały świat
— powiedziano PAP w biurze prasowym Enerhoatomu.
13:48. Szmyhal: Euratom i 49 państw zaapelowało do MAEA o przywrócenie kontroli Kijowa nad Zaporoską Elektrownią Atomową
Europejska Wspólnota Energii Atomowej (Euratom) i 49 państw zaapelowało w czwartek do Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) o przywrócenie kontroli Kijowa nad Zaporoską Elektrownią Atomową - powiadomił premier Ukrainy Denys Szmyhal. Tego dnia okupowana przez wojska rosyjskie elektrownia utraciła zewnętrzne zasilanie po atakach rakietowych wroga.
W odezwie do Rady Gubernatorów MAEA podkreślono, że sytuacja na terenie elektrowni będzie generowała zagrożenia dopóty, dopóki pozostaną tam rosyjscy żołnierze i pracownicy państwowego koncernu Rosatom. Rosja została wezwana do opuszczenia tego obiektu - oświadczył Szmyhal na Telegramie.
W swoim oświadczeniu kraje (domagają się) również zaprzestania ostrzału ukraińskich obiektów energetycznych (przez siły rosyjskie). Zwracają też uwagę na znaczenie odzyskania przez Ukrainę kontroli nad wszystkimi obiektami jądrowymi (znajdującymi się) w granicach (kraju) uznanych przez społeczność międzynarodową. Tylko takie (działania) zapewnią (tym obiektom) bezpieczeństwo i niezakłóconą pracę
— podkreślił premier.
Jak dodał, wspierające Ukrainę państwa członkowskie MAEA „nalegają na pociągnięcie Rosji do odpowiedzialności za wielokrotne lekceważenie zasad bezpieczeństwa nuklearnego”.
Zaporoska Elektrownia Atomowa, największa siłownia jądrowa w Europie, jest okupowana od początku marca ubiegłego roku. Na terenie obiektu stacjonują rosyjscy żołnierze, są tam też obecni pracownicy Rosatomu. W ostatnich miesiącach wojska agresora wielokrotnie ostrzeliwały teren elektrowni, stwarzając w ten sposób - w ocenie władz w Kijowie - zagrożenie radiacyjne o trudnych do przewidzenia konsekwencjach.W czwartek elektrownia została po raz szósty od początku wojny odłączona od zewnętrznych źródeł zasilania. Personel obiektu jest obecnie zdany tylko na awaryjne agregaty prądotwórcze.
Po tym zdarzeniu dyrektor generalny MAEA Rafael Grossi zaapelował o utworzenie wokół siłowni strefy ochronnej.
Za każdym razem ryzykujemy od nowa. Ale jeśli dopuścimy do tego, by tak było nadal, pewnego dnia nasze szczęście się skończy
— powiedział Grossi na posiedzeniu Rady Gubernatorów MAEA.
13:45. SBU: Zarzuty dotyczące planowania zamachów w Naddniestrzu to rosyjska prowokacja
„To rosyjska prowokacja” - tak Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) odniosła się w czwartek do wiadomości rozpowszechnianych przez władze Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawskiej dotyczących rzekomego planowania zamachu na wysokich rangą urzędników tego separatystycznego regionu Mołdawii.
Wszelkie wypowiedzi przedstawicieli „Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego” tak zwanej „Naddniestrzańskiej Republiki Ludowej” (tak w oryginale - PAP) dotyczące udziału SBU w przygotowaniu ataku terrorystycznego należy traktować wyłącznie jako prowokację zaaranżowaną przez Kreml
— głosi oświadczenie SBU.
Dlatego Służba Bezpieczeństwa Ukrainy apeluje, aby nie brać na poważnie bzdur, które Rosja rozpowszechnia w jasnym celu - by wprowadzić zamęt na terytorium, które faktycznie jest przez nią okupowane i kontrolowane, oskarżając o to nasze państwo
— czytamy w komunikacie.
Wcześniej w czwartek władze kontrolowanego przez Rosję Naddniestrza opublikowały komunikat, w którym informowały, że zapobiegły „aktowi terrorystycznemu”, który miał być rzekomo inspirowany przez SBU. Do „zamachu” miało dojść w centrum Tyraspola - stolicy nieuznawanego państwa, a jego ofiarami mieli paść jego wysocy rangą urzędnicy. Podejrzanych o planowanie aktu terroru rzekomo zatrzymano.
12:24. Ukraina/ B. pracownik Zaporoskiej Elektrowni Atomowej: w przypadku braku chłodzenia reaktorów możliwa eksplozja cieplna
„Jeśli dostawy prądu nie zostałyby wznowione, w zaporoskiej siłowni mogłoby dojść do katastrofy. Jak pompy nie będą działały, system nie będzie chłodzony, to będzie, jak w Czarnobylu. To nie będzie wybuch jądrowy lecz eksplozja cieplna. Na szczęście jest to mało prawdopodobne” – powiedział PAP były pracownik tej opanowanej przez Rosję siłowni, który w sierpniu zbiegł na tereny kontrolowane przez Ukrainę.
Ukraiński koncern Enerhoatom poinformował, że w wyniku zmasowanego ataku rakietowego Rosji Zaporoska Elektrownia Atomowa utraciła wszystkie zewnętrzne źródła zasilania i jest zdana teraz wyłącznie na zasilanie z agregatów prądotwórczych. Wiadomość tę potwierdziła następnie Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA).
Enerhoatom zaalarmował, że zapasów paliwa dla agregatów, które podtrzymują jej funkcjonowanie, wystarczy na 10 dób.
Taka sytuacja zdarza się już nie pierwszy raz; to jest piąty czy szósty przypadek. Na początku rosyjskiej okupacji dochodziło do niej bardzo często, jeśli się nie mylę po raz ostatni było to jesienią. Zimą czegoś takiego nie pamiętam
— podkreśla rozmówca PAP, który ukrywa swoją tożsamość ze względu na bezpieczeństwo bliskich, którzy pozostali w Enerhodarze.
Wyjaśnił, że Zaporoska Elektrownia Atomowa nie produkuje obecnie energii elektrycznej.
Ona od roku stoi. Nie działa dlatego, że co roku konieczne jest przeprowadzenie remontu. Każdego roku należy również wymienić jedną czwartą paliwa jądrowego i sprawdzić wszystkie systemy, a to nie było robione. Dlatego stacja nie działa
— wytłumaczył.
11:09. MAEA potwierdza: Zaporoska Elektrownia Atomowa utraciła wszystkie zewnętrzne źródła zasilania
Zajęta przez siły rosyjskie Zaporoska Elektrownia Atomowa utraciła wszystkie zewnętrzne źródła zasilania i jest zdana teraz wyłącznie na prąd z generatorów wysokoprężnych – potwierdziła w czwartek Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA).
Dziś rano około godz. 5. czasu lokalnego (4. czasu polskiego) Zaporoska Elektrownia Atomowa straciła całe zewnętrzne zasilanie, gdy została odłączona jej ostatnia linia o mocy 750 kilowoltów. Jej jedyna zapasowa linia o mocy 330 kilowoltów została uszkodzona kilka dni temu i jest naprawiana” – podała MAEA w oświadczeniu.
Wcześniej państwowy koncern Enerhoatom podał, że w wyniku zmasowanego rosyjskiego ataku rakietowego na Ukrainę od prądu całkowicie została odcięta Zaporoska Elektrownia Atomowa.
Zapasów paliwa dla agregatów, które podtrzymują jej pracę, wystarczy na 10 dób
— informował koncern.
11:07. Rosjanie ostrzelali przystanek autobusowy w Chersoniu. Zginęły 3 osoby
W czwartek w godzinach porannych rosyjskie wojska ponownie ostrzelały cele cywilne w Chersoniu, w tym m.in. przystanek autobusowy; wskutek ataku wroga zginęły trzy osoby - poinformował na Telegramie szef biura (kancelarii) prezydenta Ukrainy Andrij Jermak.
Był to kolejny podobny przypadek w mieście na południu Ukrainy, wyzwolonym w listopadzie ubiegłego roku przez ukraińskie wojska. 21 lutego siły agresora ostrzelały tam z wyrzutni rakietowych Grad m.in. przystanek komunikacji publicznej, dwa bloki mieszkalne i sklep. Zginęło wówczas sześć osób, a 12 zostało rannych.
Chersoń i zachodnia część obwodu chersońskiego, położona na prawym brzegu Dniepru, są od blisko czterech miesięcy kontrolowane przez ukraińskie wojska. Ziemie leżące po wschodniej stronie rzeki znajdują się pod rosyjską okupacją.
Już kilka dni po wycofaniu się z Chersonia najeźdźcy zaczęli ostrzeliwać to miasto ze stanowisk artyleryjskich rozmieszczonych po przeciwległej stronie Dniepru. Na początku stycznia pojawiły się też doniesienia o rosyjskich atakach przy użyciu zakazanych pocisków zapalających.
10:59. Po rosyjskich atakach Zaporoska Elektrownia Atomowa odcięta od prądu
W wyniku zmasowanego ataku rakietowego Rosji na Ukrainę od prądu całkowicie została odcięta Zaporoska Elektrownia Atomowa. Zapasów paliwa dla agregatów, które podtrzymują jej pracę, wystarczy na 10 dób – poinformował w czwartek rano państwowy koncern Enerhoatom.
Na razie elektrownia pozbawiona jest prądu i przeszła w tryb blackoutu, po raz szósty w czasie (rosyjskiej) okupacji. 5. i 6. blok energetyczny zostały przełączone na zimny tryb (działania), włączyło się 18 agregatów prądotwórczych działających na olej napędowy dla zabezpieczenia własnych potrzeb Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Paliwa tego wystarczy na 10 dób
— przekazał koncern.
W razie braku możliwości wznowienia zewnętrznego zasilania elektrowni po tym czasie może dojść do awarii z następstwami radiacyjnymi dla całego świata
— ostrzegł koncern w Telegramie.
W komunikacie wyjaśniono, że w następstwie uderzenia rosyjskich rakiet o godzinie 3.53 (2.53 czasu polskiego) doszło do odłączenia ostatniej linii energetycznej, która łączyła Zaporoską Elektrownię Atomową z ukraińskim systemem energetycznym.
Enerhoatom przypomniał, że elektrownia jest kontrolowana przez stacjonujące na jej terenie rosyjskie wojska.
Ogranicza to możliwości utrzymania ciągłości działania tej siłowni przez ukraiński personel
— wskazano.
W tej chwili niezbędne są działania całej wspólnoty międzynarodowej na rzecz wycofania raszystowskich (rosyjskich) ugrupowań terrorystycznych z terenu Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, przekazania jej pod pełną kontrolę kompetentnego i legalnego operatora – ukraińskiego Enerhoatomu i przywrócenia warunków bezpieczeństwa jądrowego, radiacyjnego i fizycznego tego obiektu jądrowego
— oświadczył ukraiński koncern.
Minister energetyki Ukrainy Herman Hałuszczenko poinformował, że zmasowany atak rakietowy, który Rosja przeprowadziła w czwartek w nocy i nad ranem, doprowadził do uszkodzenia obiektów infrastruktury energetycznej w siedmiu obwodach kraju. W wielu miejscach zastosowano prewencyjne odłączenia prądu.
10:44. Gen. Syrski: Wzrasta znaczenie obrony Bachmutu
Znaczenie obrony Bachmutu, atakowanego przez rosyjskie wojska miasta na wschodzie Ukrainy, wzrasta z każdym kolejnym dniem, ponieważ każdy dzień pozwala nam zyskać czas na zgromadzenie rezerw i przygotowanie się do nadchodzących operacji ofensywnych - ocenił w czwartek dowódca ukraińskich sił lądowych gen. Ołeksandr Syrski.
Jednocześnie podczas walk o twierdzę Bachmut wróg traci najlepiej wyszkolone formacje swojej armii, czyli najemnicze oddziały szturmowe z Grupy Wagnera
— podkreślił gen. Syrski, cytowany na profilu ukraińskiej armii na Telegramie.
Dowódca zwrócił uwagę, że ewentualny upadek Bachmutu mógłby skutkować poważnymi konsekwencjami dla ukraińskiego zgrupowania w Donbasie.
Oświadczenia (właściciela Grupy Wagnera) Jewgienija Prigożyna po raz kolejny dowodzą, że po zajęciu Bachmutu przez wagnerowców przeciwnik będzie miał rozwiązane ręce i uzyska możliwość przeprowadzenia zmasowanego natarcia z wykorzystaniem m.in. (…) sił powietrznodesantowych
— ocenił Syrski.
Generał oznajmił, że najeźdźcy stracili już pod Bachmutem tysiące swoich żołnierzy, a skuteczna obrona miasta pozwala „niweczyć plany” agresora.
Każdy dzień oporu daje nam niezwykle cenny czas i osłabia zdolności ofensywne wroga
— dodał jeden z najwyższych rangą ukraińskich dowódców.
Wojska rosyjskie próbują zająć Bachmut od sierpnia 2022 roku. Trwają tam obecnie najcięższe i najkrwawsze działania zbrojne w wojnie Rosji z Ukrainą. Władze w Kijowie podają, że sytuacja w mieście jest coraz trudniejsza, lecz większość Bachmutu, w tym centrum, wciąż pozostaje pod kontrolą ukraińskiej armii. Straty obu stron są wysokie, jednak według różnych szacunków najeźdźcy tracą od pięciu do siedmiu razy więcej żołnierzy niż broniąca się armia ukraińska.
Amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW) ocenił w najnowszym raporcie, że ukraińskie wojska zakończyły kontrolowane wycofywanie się ze wschodniej części Bachmutu, a oddziały agresora zajmowały w środę co najmniej 50 proc. obszaru miasta.
10:40. Rosjanie użyli hipersonicznych rakiet Kindżał - po raz pierwszy od początku wojny
Siły rosyjskie w nocy ze środy na czwartek zaatakowały Ukrainę aż sześcioma hipersonicznymi pociskami rakietowymi Kindżał – poinformował rzecznik ukraińskich sił powietrznych pułkownik Jurij Ihnat.
Był to rzeczywiście zmasowany atak, i po raz pierwszy takimi typami, rakietami różnych typów. Widzimy, że Kindżałów było tym razem aż sześć. Nie przypominam sobie czegoś takiego
— oznajmił Ihnat w telewizji.
Według jego informacji atakowano rakietami Ch-101/Ch-555, Kalibr, Ch-22, Kindżał, kierowanymi rakietami lotniczymi, Ch-31P, Ch-59 oraz S-300. Użyto też samolotów strategicznych i dalekiego zasięgu.
Ihnat dodał, że ukraińska obrona przeciwlotnicza zestrzeliła 34 rakiety Kalibr oraz Ch-101/Ch-555.
W rosyjskich atakach rakietowych w nocy ze środy na czwartek zginęło w Ukrainie co najmniej dziewięć osób: pięć w obwodzie lwowskim, dwie w obwodzie donieckim oraz po jednej w Kijowie i obwodzie charkowskim.
9:51. Prezydent Zełenski: Rosyjskie ataki rakietowe to próba terroryzowania ludności
Rosyjskie ataki rakietowe na Ukrainę w nocy ze środy na czwartek to próba terroryzowania cywilnej ludności – napisał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na Telegramie, podkreślając, że Rosja nie uniknie za to odpowiedzialności.
Wróg wystrzelił 81 rakiet, próbując znów zastraszyć Ukraińców i wracając do swojej żałosnej taktyki. Okupanci mogą wyłącznie terroryzować spokojnych ludzi. Są zdolni tylko do tego. Ale to im nie pomoże
— oznajmił Zełenski.
Prezydent podkreślił, że rakiety spadały w całym kraju - w Kijowie, obwodach kirowohradzkim, dniepropietrowskim, odeskim, charkowskim, zaporoskim, lwowskim, iwano-frankowskim, żytomierskim i winnickim.
Ataki na obiekty krytycznej infrastruktury, domy mieszkalne. Niestety są poszkodowani i zabici
— zaznaczył Zełenski.
Dodał, że trwają prace nad likwidacją skutków ataków i przywracaniem działania systemu energetycznego.
W rosyjskich atakach rakietowych w nocy ze środy na czwartek zginęło w Ukrainie co najmniej dziewięć osób: pięć w obwodzie lwowskim, dwie w obwodzie donieckim oraz po jednej w Kijowie i obwodzie charkowskim.
09:35. Ukraina: Zmiany w pozycjach bojowych sił ukraińskich w Bachmucie
Nastąpiły pewne zmiany w pozycjach bojowych sił ukraińskich w Bachmucie w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy – oświadczył w czwartek zastępca dowódcy 3. brygady szturmowej sil ukraińskich major Rodion Kudriaszow, wypowiadając się w telewizji Espreso.
Sytuacja na kierunku bachmuckim pozostaje napięta, ale jest w pełni kontrolowana przez siły zbrojne Ukrainy. Są pewne zmiany w pozycjach bojowych i pewne manewry sił ukraińskich
— oświadczył Kudriaszow.
Podkreślił, że wróg usiłuje intensywnie szturmować na całej linii frontu.
Ale wszystkie (…) punkty oporu są pod kontrolą sił ukraińskich. W chwili obecnej Bachmut jest pod naszą kontrolą. Wszystkie szlaki logistyczne też są pod kontrolą sił zbrojnych Ukrainy
— powiedział.
Dodał jednak, że sytuacja zmienia się z dnia na dzień.
Amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW) ocenił w najnowszym raporcie, że siły ukraińskie zakończyły kontrolowane wycofywanie się ze wschodniego Bachmutu i siły rosyjskie zajmowały w środę co najmniej 50 proc. obszaru miasta.
Wojska rosyjskie próbują zająć Bachmut od sierpnia 2022 roku. Toczą się tam obecnie najcięższe i najkrwawsze działania zbrojne w wojnie Rosji z Ukrainą.
09:34. Ukraina: Trzy cywilne osoby zabite w środę w rosyjskich ostrzałach w obwodach donieckim i chersońskim
W wyniku rosyjskich ostrzałów zginęło w środę troje mieszkańców obwodów donieckiego i chersońskiego na wschodzie i południu Ukrainy; wróg wystrzelił na kontrolowane przez Kijów tereny Chersońszczyzny ponad 430 różnego typu pocisków - powiadomiły w czwartek regionalne władze.
Ofiary śmiertelne w obwodzie donieckim odnotowano w miastach Bachmut i Awdijiwka; ponadto czworo cywilów w tym regionie zostało rannych. Od lutego 2022 roku, czyli początku rosyjskiej inwazji na sąsiedni kraj, zginęło już co najmniej 1402 mieszkańców tej części Ukrainy, a 3142 doznało obrażeń. Są to jednak wyłącznie potwierdzone przypadki, faktyczna liczba ofiar jest dużo wyższa - oznajmił na Telegramie gubernator obwodu donieckiego Pawło Kyryłenko.
Oprócz jednej osoby zabitej, troje cywilów w regionie chersońskim zostało rannych. Najeźdźcy przeprowadzili 86 ostrzałów, używając w tym celu dział artyleryjskich, moździerzy, wyrzutni rakietowych, czołgów i dronów. W stolicy obwodu, Chersoniu, uszkodzono wielopiętrowe budynki mieszkalne i prywatne domy - czytamy w komunikacie władz Chersońszczyzny.
Chersoń i zachodnia część obwodu chersońskiego, położona na prawym brzegu Dniepru, zostały wyzwolone przez ukraińskie wojska 11 listopada ubiegłego roku. Ziemie leżące po wschodniej stronie rzeki znajdują się pod rosyjską okupacją.
Już kilka dni po wycofaniu się z Chersonia najeźdźcy zaczęli ostrzeliwać to miasto ze stanowisk artyleryjskich rozmieszczonych po przeciwległej stronie rzeki. Na początku stycznia pojawiły się też doniesienia o rosyjskich atakach przy użyciu zakazanych pocisków zapalających.
08:15. Siły rosyjskie nie wykorzystają szybko ewentualnego zajęcia Bachmutu
Siły rosyjskie zapewne nie zdołają szybko przesunąć się na dalsze tereny, jeśli uda im się zająć cały Bachmut w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy – ocenił w najnowszym raporcie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Zdaniem ekspertów połowa miasta jest opanowana przez Rosjan.
Nie dostrzegamy żadnych oznak, by wojska rosyjskie miały dobrze wyposażone i przygotowane siły rezerwowe do przesunięcia się poza Bachmut. Większość zauważonych oddziałów rosyjskich w Donbasie jest już zaangażowanych w operacje ofensywne, w tym jednostki powietrznodesantowe, które przyłączyły się w styczniu 2023 roku do rosyjskiej ofensywy na Bachmut
— piszą eksperci think tanku.
Według ISW jeśli siły rosyjskie zajmą Bachmut, to ich ofensywa we wschodniej Ukrainie wkrótce osiągnie swoje apogeum, gdyż Rosjanie nie mają niezbędnej mocy bojowej ani posiłków, by ruszyć dalej.
ISW przypomina w tym kontekście środowe słowa sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga, że zajęcie przez wojska rosyjskie Bachmutu „niekoniecznie będzie odzwierciedleniem punktu zwrotnego w tej wojnie”.
W raporcie podkreślono, że według ocen ISW z wtorku siły ukraińskie zakończyły kontrolowane wycofywanie się ze wschodniego Bachmutu przez rzekę Bachmutkę. Think tank szacuje, że siły rosyjskie zajmowały w środę co najmniej 50 proc. Bachmutu.
Siły rosyjskie zapewne nasilą ataki na północno-zachodnią i południowo-zachodnią część Bachmutu (na północy od strony Opytnego i na południu od strony Jahidnego), aby obejść rzekę Bachmutkę
— czytamy w analizie ISW.
08:10. Co najmniej pięć osób zabili Rosjanie w zmasowanym ataku rakietowym
Co najmniej pięć osób zabili Rosjanie w zmasowanym ataku rakietowym, który przypuścili w godzinach nocnych i porannych na cele w Ukrainie. Cztery osoby zginęły w rejonie Złoczowa w obwodzie lwowskim, około 140 km od granicy z Polską.
W rejonie Złoczowa wroga rakieta spadła na dzielnicę mieszkaniową. (…) W tej chwili wiadomo o czterech zabitych. Jest to czworo dorosłych ludzi. Dwóch mężczyzn i dwie kobiety. W momencie wybuchu byli u siebie w domu
— poinformował w Telegramie szef Lwowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Maksym Kozycki.
Według map serwisu Google ze Złoczowa do najbliższego przejścia granicznego z Polską jest 145 km.
Jedna osoba zginęła od uderzenia rosyjskich pocisków w obwodzie dniepropietrowskim – przekazał szef obwodowej administracji Serhij Łysak. Kolejne dwie osoby zostały tam ranne.
07:30. Zaporoska Elektrownia Atomowa odcięta od prądu w efekcie rosyjskich ataków
W wyniku zmasowanego ataku rakietowego Rosji na Ukrainę od prądu całkowicie została odcięta Zaporoska Elektrownia Atomowa. Zapasów paliwa dla agregatów, które podtrzymują jej pracę, wystarczy na 10 godzin – poinformował w czwartek rano państwowy koncern Enerhoatom.
W razie braku możliwości wznowienia zewnętrznego zasilania elektrowni po tym czasie (po 10 godzinach) może dojść do awarii z następstwami radiacyjnymi dla całego świata
— ostrzegł koncern w Telegramie.
W komunikacie wyjaśniono, że w następstwie uderzenia rosyjskich rakiet o godzinie 3.53 (2.53 czasu polskiego) doszło do odłączenia ostatniej linii energetycznej, która łączyła Zaporoską Elektrownię Atomową z ukraińskim systemem energetycznym.
Enerhoatom przypomniał, że elektrownia jest kontrolowana przez stacjonujące na jej terenie rosyjskie wojska. Ogranicza to możliwości utrzymania ciągłości działania tej siłowni przez ukraiński personel - wskazano.
W tej chwili niezbędne są działania całej wspólnoty międzynarodowej na rzecz wycofania raszystowskich (rosyjskich) ugrupowań terrorystycznych z terenu Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, przekazania jej pod pełną kontrolę kompetentnego i legalnego operatora – ukraińskiego Enerhoatomu i przywrócenia warunków bezpieczeństwa jądrowego, radiacyjnego i fizycznego tego obiektu jądrowego
— oświadczył ukraiński koncern.
Minister energetyki Ukrainy Herman Hałuszczenko poinformował, że zmasowany atak rakietowy, który Rosja przeprowadziła w czwartek w nocy i nad ranem, doprowadził do uszkodzenia obiektów infrastruktury energetycznej w siedmiu obwodach kraju. W wielu miejscach zastosowano prewencyjne odłączenia prądu.
06:40. Dwie osoby ranne po rosyjskim ataku rakietowym na Kijów
Dwie osoby zostały ranne po rosyjskim ataku rakietowym na Kijów – poinformował mer stolicy Ukrainy Witalij Kliczko. W godzinach porannych na miasto spadły trzy pociski. Jeden z nich trafił w podwórko budynku mieszkalnego.
05:40. Atak rakietowy Rosji: głośne wybuchy w Kijowie, eksplozje na zachodzie kraju i w Charkowie
Wybuchy w Kijowie i na zachodzie kraju i aż 15 uderzeń rakietowych w obwodzie charkowskim – w czwartek rano trwa atak rakietowy Rosji na Ukrainę, w związku z którym ogłoszono alarm przeciwlotniczy na jej całym terytorium.
CZYTAJ WIĘCEJ: Nocny atak rakietowy na Ukrainę. W całym kraju ogłoszono alarm lotniczy. Wybuchy m.in. w Kijowie i Charkowie. Są ranni
03:40. Alarm lotniczy na terenie całego kraju
O godzinie 2:40 czasu lokalnego ogłoszono alarm lotniczy dla całej Ukrainy. Wybuchy rozległy się w Chersoniu, Odessie i Mikołajowie, informuje Ukraińska Prawda.
W Odessie wróg uderzył w obiekt infrastruktury energetycznej, uszkodzone zostały budynki mieszkalne, nie ma ofiar w ludziach - informują władze obwodowe. Szef obwodowej administracji Maksym Marczenko napisał w Telegramie o ograniczeniach w dostawach prądu i zestrzeleniu przez obronę powietrzną kilku dronów.
Do wybuchów doszło również Charkowie.
Spodziewamy się drugiej fali ataku, dlatego apeluję do mieszkańców regionu o pozostanie w schronach!
— apeluje administracja obwodu.
Rosjanie uderzyli z „Gradów” w Nikopol, jest sześcioro rannych, w tym dwoje dzieci, informują lokalne władze.
Nikopol ucierpiał od ostrzału nieprzyjaciela z ciężkiej artylerii i „Gradów”. Wszystkie ofiary pochodzą z Nikopola. To 11-letnia dziewczynka i 10-letni chłopiec. A także - trzy kobiety i mężczyzna. Mają od 40 do 74 lat. Wszyscy są w średnim stanie. W mieście uszkodzone zostały 24 domy prywatne. Jeden z nich zapalił się, ratownicy ugasili pożar
— napisała na Telegramie administracja obwodu.
02:30. Na całym terytorium Ukrainy ogłoszono alarm lotniczy
Na całym terytorium Ukrainy w czwartek po północy ogłoszono alarm lotniczy, informuje Ukrinform. „W żadnym wypadku nie ignorujemy alarmu” – napisał w Telegramie szef biura prezydenta Andrij Jermak.
Według wstępnych danych alarm lotniczy może mieć związek z wystrzeleniem rakiet i dronów kamikadze z terytorium Rosji, poinformował Ukrinform.
00:05. Budujące przesłanie Zełenskiego
Nie ma Ukraińca, który nie życzyłby sukcesu zaprzyjaźnionej Gruzji. Sukcesu demokratycznego. Sukcesu europejskiego. Chcemy być w Unii Europejskiej i będziemy. Chcemy, żeby Gruzja była w UE i jestem pewien, że będzie. Chcemy, aby Mołdawia była w Unii Europejskiej i też jestem pewien, że będzie. Wszystkie wolne narody Europy na to zasługują
— powiedział w swoim wystąpieniu wideo prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Ukraiński prezydent również wyraził wdzięczność wszystkim demonstrantom, którzy byli podczas protestów na placach i ulicach miast Gruzji, trzymali ukraińskie flagi i śpiewali ukraiński hymn.
To jest szacunek dla Ukrainy i chciałbym przekazać szczere wyrazy szacunku dla Gruzji
— podkreślił.
Chwała wszystkim, którzy teraz walczą za Ukrainę! Chwała wszystkim, którzy walczą za swoich braci broni! Chwała Ukrainie!
— zakończył Zełenski.
red/PAP/Twitter/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/637459-relacja-379-dzien-wojny-zmasowany-atak-rakietowy-rosjan