Wykorzystywanie przez rosyjskie wojska na Ukrainie saperek do walki wręcz dowodzi niskiego poziomu zaawansowania technicznego prowadzonej przez nie walki - przekazało w niedzielę brytyjskie ministerstwo obrony.
Jak poinformowano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, pod koniec lutego zmobilizowani rosyjscy rezerwiści opisywali, że otrzymali rozkaz szturmu na ukraiński betonowy punkt umocnienia uzbrojeni jedynie w „broń palną i łopaty”.
„Łopaty” to najprawdopodobniej saperki wykorzystywane do walki wręcz. Śmiercionośność standardowej saperki MPL-50 jest szczególnie mitologizowana w Rosji. Niewiele się zmieniło od czasu jej zaprojektowania w 1869 r., a jej używanie nadal jako broni podkreśla brutalną i mało zaawansowaną technicznie walkę, która stała się charakterystyczna dla większości wojny.
Brak przygotowania
Jeden z rezerwistów opisał, że nie był „ani fizycznie, ani psychicznie” przygotowany do działań.
Ostatnie dowody wskazują na wzrost liczby walk bezpośrednich na Ukrainie.
Jest to prawdopodobnie wynik tego, że rosyjskie dowództwo nadal nalega na działania ofensywne składające się w dużej mierze z piechoty, z mniejszym wsparciem ze strony artylerii, ponieważ Rosji brakuje amunicji
— napisano.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Amerykański instytut wojenny: Rosjanie nie zdołają w najbliższym czasie okrążyć Bachmutu, a tym bardziej zająć miasta
PAP/mam
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/636912-rosyjscy-zolnierze-nadal-uzywaja-saperek-do-walki-wrecz