Trwa 375. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu
Niedziela, 5 luty 2023 r.
18:02. Bilans rosyjskich ataków w obwodzie charkowskim: Nie żyją trzy osoby
Trzy osoby - małżeństwo i mężczyzna - zginęły we wsi Budarky i w mieście Kupiańsk w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie Ukrainy na skutek rosyjskich ostrzałów – poinformowały prokuratura i władze obwodowe.
Siły rosyjskie przeprowadziły w niedzielę ostrzał artyleryjski Budarek, trafiając w samochód osobowy. Dwoje jadących nim cywilów zginęło na miejscu w wyniku doznanych obrażeń – podała prokuratura obwodowa, zamieszczając zdjęcia zniszczonego pojazdu.
W nocy z soboty na niedzielę w wyniku rosyjskiego ostrzału zginął 65-letni mężczyzna w mieście Kupiańsk – poinformował szef władz obwodowych Ołeh Syniehubow.
17:54. Rosja werbuje ukraińskie dzieci jako… szpiegów
Na terenach okupowanych Rosja masowo werbuje ukraińskie dzieci jako szpiegów - poinformowała w niedzielę zastępczyni prokuratora generalnego Ukrainy Wiktoria Łytwynowa na konferencji „Zjednoczeni dla sprawiedliwości” we Lwowie.
Łytwynowa powiedziała, że w Ukrainie notowanych jest sześć rodzajów naruszania prawa humanitarnego ukraińskich dzieci: zabójstwo i okaleczenie, gwałt i inne formy przemocy seksualnej, odmowa pomocy humanitarnej, uprowadzenie, werbowanie i wykorzystywanie dzieci w wojnie oraz ataki na szkoły i szpitale.
Według niej Prokuratura Generalna Ukrainy prowadzi obecnie ponad 2600 spraw karnych dotyczących zbrodni wojennych przeciw dzieciom, ale takich zbrodni jest w rzeczywistości więcej, gdyż o wielu będzie można się dowiedzieć dopiero po wyzwoleniu okupowanych terytoriów.
Na razie wiadomo o 462 zabitych i 931 dzieciach rannych w wyniku rosyjskiej agresji; co najmniej 13 padło ofiarą przemocy seksualnej, przy czym najmłodsza ofiara miała około 4 lat.
Wszystkie te zbrodnie świadczą o celowym i świadomym niszczeniu dzieci: fizycznie, psychicznie i moralnie
— zaznaczyła Łytwynowa.
16:55. Szef wywiadu wojskowego Ukrainy: do końca wiosny Rosji zabraknie narzędzi militarnych
Do końca wiosny Rosji zabraknie narzędzi militarnych, pozwalających osiągnąć cele w Ukrainie - ocenił szef ukraińskiego wywiadu wojskowego generał Kyryło Budanow w wywiadzie dla dziennika „USA Today”.
Rosja straciła ogromną ilość zasobów ludzkich, broni i materiałów. Jej gospodarka i produkcja nie są w stanie pokryć tych strat. Zmieniło to jej strukturę dowodzenia. Jeśli armia rosyjska nie osiągnie swoich celów do wiosny, zabraknie jej narzędzi militarnych
— oznajmił Budanow.
„USA Today” pisze, że prognozy Budanowa wydają się być zbieżne z opiniami niezależnych analityków, zdaniem których wojskom rosyjskim już na tyle brakuje amunicji, zaopatrzenia oraz odpowiedniej liczby wyszkolonych, zorganizowanych i zmotywowanych żołnierzy, że nie jest w stanie przesunąć w znaczący sposób ukraińskich linii obrony na wschodzie kraju, gdzie walki są najcięższe.
Rosja straciła około połowy swoich czołgów, osłabł jej ogień artyleryjski i nie ma bazy produkcyjnej, by wytworzyć dużo nowego sprzętu. A produkcja nowego sprzętu nie jest łatwa ze względu na sankcje. Będzie więc musiała wyjmować towar z magazynów
— powiedział profesor Phillips P. O’Brien ze szkockiego Uniwersytetu St. Andrews, specjalizujący się w badaniach nad strategicznym bezpieczeństwem.
Ukraina jest obecnie silniejsza, niż była 24 lutego (2022 roku). Dostaje lepsze systemy. Zintegrowała dużo systemów NATO. Rosja jest słabsza, jeśli chodzi o sprzęt. Ma mniej dobrze wyszkolonych żołnierzy i mniej sprzętu frontowego. Jedynym elementem, którego ma więcej, są żołnierze, ale nie jestem wielkim fanem mas niewyszkolonych żołnierzy
— dodał O’Brien.
15:05. Ukraina/ Wiceminister obrony: szpitale na terenach okupowanych są pełne rannych Rosjan
Szpitale na okupowanych przez wojska rosyjskie terenach Ukrainy są pełne rannych, zajmują się nimi tylko lekarze z Rosji, by ukryć dane o liczbie zmarłych - poinformowała wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar.
Placówki medyczne na tymczasowo okupowanych terytoriach Ukrainy są przepełnione ciężko rannymi. Niemal nie są oni ewakuowani na leczenie na terytorium Rosji. W celu utajnienia informacji o liczbie zmarłych od ran, badają ich wyłącznie rosyjscy lekarze wojskowi
— napisała wiceminister na Telegramie.
Zapewniła, że wojska rosyjskie „ponoszą duże straty w ludziach”.
Wiceszefowa resortu obrony dodała, że dane o stratach wśród Rosjan „szybko się roznoszą wśród wojskowych” Rosji i bardzo osłabiają ich morale. Według Malar oddział ochotników wysłanych jako wzmocnienie 155. samodzielnej brygady piechoty morskiej Floty Pacyfiku „odmówił wzięcia udziału w szturmie i wykonywania rozkazów niekompetentnych dowódców”.
Malar zapewniła, że „taka tendencja jest widoczna również w innych oddziałach przeciwnika”. Z tego powodu - dodała - dowódcy wojsk rosyjskich zaczęli aktywniej stosować „środki o charakterze przymusowym i karnym”, by zapobiec przypadkom masowej dezercji.
14.30. Ukraina/ Doradca prezydenta: Już ponad 16,2 tys. ukraińskich dzieci porwano i wywieziono do Rosji
Już 16 221 ukraińskich dzieci zostało porwanych i wywiezionych do Rosji - poinformowała w Daria Gerasimczuk, doradca prezydenta Ukrainy ds. praw dzieci. „Musimy jak najszybciej sprowadzić te dzieci z powrotem. Potrzebujemy pomocy społeczności międzynarodowej” – apelowała.
Gerasimczuk przedstawiła we Lwowie najnowsze dane dotyczące nielegalnych deportacji ukraińskich dzieci podczas konferencji „Zjednoczeni dla sprawiedliwości”.
Wiemy o 16 221 dzieciach, które zostały porwane do Rosji lub Białorusi albo zostały siłą deportowane na terytoria tymczasowo okupowane przez Rosjan. Jest jednak oczywiste, że ta liczba nie jest ostateczna. Mówimy tu o setkach tysięcy porwanych dzieci
— powiedziała Daria Gerasimczuk.
Jak dodała, dotychczas udało się sprowadzić do domu jedynie 307 z nich.
Z historii przez nie opowiedzianych wynika, że jest co najmniej pięć scenariuszy systemowego porywania ukraińskich dzieci.
Najpierw rodzice są zabijani, a potem dzieci są wywożone (…) Innym scenariuszem jest odbieranie dzieci rodzicom, którzy zostali aresztowani z jakiegokolwiek powodu. Następnie dzieci są przewożone na tymczasowo okupowane terytoria, a stamtąd ostatecznie deportowane do Rosji, gdzie są umieszczane w rodzinach rosyjskich
— wyjaśniała Gerasimczuk.
Jak tłumaczyła, dzieci ukraińskie są również używane przez rosyjskich żołnierzy jako „narzędzie” przeciwko rodzicom, którzy odmawiają współpracy z Rosjanami. W takich przypadkach dzieci są odbierane rodzinie i wywożone do Rosji. Dodała, że podobny los spotyka także dzieci z ukraińskich domów dziecka.
Jednak najbardziej powszechnym scenariuszem stosowanym przez Rosjan - mówiła Gerasimczuk - jest tworzenie na okupowanych przez nich terytoriach warunków uniemożliwiających życie rodzinom.
Wtedy też Rosjanie proponują rodzicom przewiezieni dzieci tymczasowo na „obóz rehabilitacyjny” do Rosji. Rodzice są często zastraszani, że w wypadku kiedy się nie zgodzą na wysłanie dziecka na taki obóz, to odebrane zostaną im prawa rodzicielskie. Oczywiście dzieci już nigdy nie wracają z takich obozów
— mówiła doradca prezydenta Ukrainy.
Jak podkreśliła, zlokalizowanie porwanych dzieci jest bardzo trudne, ponieważ są one przewożone w głąb terytorium Rosji, są im zmieniane imiona i odbierane telefony komórkowe.
Naszym celem jest natychmiastowe zatrzymanie tego procederu. Musimy zatrzymać siłowe wywożenie naszych dzieci do Rosji. Musimy jak najszybciej odzyskać i sprowadzić je wszystkie z powrotem. Potrzebujemy do tego pomocy społeczności międzynarodowej
— mówiła Gerasimczuk.
Przed dwoma tygodniami rzecznik praw człowieka Ukrainy Dmytro Łubinec informował, że do Rosji mogło zostać nielegalnie wywiezionych nawet 150 tys. ukraińskich dzieci. Jak mówił, najwięcej dzieci wywieziono do Rosji z regionów, które znalazły się pod okupacją, czyli z obwodów ługańskiego, donieckiego, chersońskiego, zaporoskiego i z Krymu.
14:27. Ukraina/ W Buczy uczczono pamięć 8 mieszkańców zabitych rok temu przez rosyjskich żołnierzy
W podkijowskiej Buczy odbyły się uroczystości upamiętniające ośmiu mieszkańców, którzy 4 marca 2022 roku, podczas okupacji rosyjskiej, zostali zabici przez wojskowych Rosji - podał w niedzielę niezależny rosyjski portal Meduza.
Portal opublikował fotoreportaż z uroczystości. Na jednej z fotografii widać, jak 81-letnia Hanna Łewczenko całuje zdjęcie swojego wnuka - Andrija Matwijczuka, zabitego przez Rosjan 4 marca 2022 roku. Przy zdjęciach ośmiu zabitych, które umieszczono na murze budynku w miejscu ich śmierci widać kwiaty i żółto-niebieskie ukraińskie flagi narodowe.
Egzekucję z 4 marca 2022 roku opisali dwa miesiące później, gdy Bucza była już w rękach ukraińskich, dziennikarze „New York Times’a”. Jak ustalili, wojskowi rosyjscy rozstrzelali przy ulicy Jabłuńskiej 144 ośmiu mężczyzn: Anatolija Prychodźkę, Andrija Matwijczuka, Andrija Werbowego, Denysa Rudenkę, Andrija Dwornikowa, Swiatosława Turowskiego, Wałerija Kotenkę i Witalija Karpenkę.
Jak informowało Radio Swoboda, mężczyźni należeli do ukraińskiej obrony terytorialnej, ale nie byli uzbrojeni. Dziennikarze „NYT” opublikowali dowody świadczące o tym, że sprawcami mordu byli żołnierze rosyjskich wojsk powietrznodesantowych.
13:37. Władze: kobieta wraz z dwójką dzieci zginęła w rosyjskim ostrzale w obwodzie chersońskim
Kobieta wraz z dwójką dzieci zginęła w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy, we wsi Poniatiwka, którą Rosjanie ostrzelali w niedzielę z moździerzy - poinformował Andrij Jermak, szef kancelarii prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Jermak napisał w komunikacie na serwisie Telegram, że ofiarami ostrzału są kobieta i dwoje dzieci. Wcześniej informował, że Rosjanie ostrzelali Poniatiwkę, pocisk trafił w dom mieszkalny i zginęły trzy osoby.
Ze swej strony administracja obwodu chersońskiego podała na Telegramie informację o ostrzale.
Wróg celowo zaatakował budynek mieszkalny, w którym byli cywile
— zaznaczyła administracja regionu.
13:20. Ukraina/ 29-letnia ratowniczka zginęła pod Bachmutem, gdy ewakuowała rannych
29-letnia wolontariuszka zginęła pod Bachmutem podczas ewakuacji rannych - podał w portal Ukraińska Prawda. Jana Rychlicka zgłosiła się jako ochotniczka do armii. Zginęła, gdy karetka pogotowia, którą jechała, trafiła pod ostrzał.
Jak informuje Ukraińska Prawda, dziewczyna pracowała przed wojną w firmie ubezpieczeniowej. Po inwazji rosyjskiej na Ukrainę została wolontariuszką, a potem jako ochotniczka zgłosiła się do armii.
W Bachmucie była sanitariuszką w punkcie stabilizacyjnym, gdzie ranni trafiają wprost z pola walki i są przygotowywani do drogi do placówki medycznej. Jana nazywana była na froncie „aniołem żołnierzy” - napisał dziennikarz z Winnicy Wadym Pawłow.
12:08. Szef resortu obrony Ukrainy dla „BamS”: Rosjanie tracą codziennie w Bachmucie do 500 żołnierzy
Rosyjska armia ponosi dotkliwe straty w bitwie o Bachmut. „Każdego dnia ginie tam lub odnosi rany do 500 rosyjskich żołnierzy” - powiedział minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow w wywiadzie dla niemieckiego „Bild am Sonntag”.
Dla Moskwy żołnierze to tylko mięso armatnie
— stwierdził Reznikow.
Jego zdaniem Bachmut jest dla Rosjan „symbolicznym miejscem” i dlatego za wszelką cenę chcą zdobyć to miasto.
Utrata Bachmutu nie będzie miała jednak znaczenia dla dalszych walk
— powiedział szef ukraińskiego resortu obrony.
Agencja dpa pisze, że władze w Kijowie liczą się już z zajęciem Bachmutu przez siły rosyjskie, ale chcą go bronić jak najdłużej, by zwiększyć straty agresora.
W walkach o Bachmut aktywna zwłaszcza jest najemnicza Grupa Wagnera, która według organizacji praw człowieka „Rosja za kratami” rekrutuje ludzi do swych szeregów m.in. w rosyjskich więzieniach.
Z 50 tysięcy osób, które z więzień trafiły na front, w oddziałach wagnerowców pozostało już tylko 10 tysięcy, reszta zginęła, odniosła rany, została wzięta do niewoli lub zdezerterowała - twierdzi organizacja „Rosja za kratami”.
11:25. W. Brytania/ Resort obrony: rosyjscy żołnierze nadal używają saperek do walki wręcz
Wykorzystywanie przez rosyjskie wojska na Ukrainie saperek do walki wręcz dowodzi niskiego poziomu zaawansowania technicznego prowadzonej przez nie walki — przekazało w niedzielę brytyjskie ministerstwo obrony.
Jak poinformowano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, pod koniec lutego zmobilizowani rosyjscy rezerwiści opisywali, że otrzymali rozkaz szturmu na ukraiński betonowy punkt umocnienia uzbrojeni jedynie w „broń palną i łopaty”.
„Łopaty” to najprawdopodobniej saperki wykorzystywane do walki wręcz. Śmiercionośność standardowej saperki MPL-50 jest szczególnie mitologizowana w Rosji. Niewiele się zmieniło od czasu jej zaprojektowania w 1869 r., a jej używanie nadal jako broni podkreśla brutalną i mało zaawansowaną technicznie walkę, która stała się charakterystyczna dla większości wojny.
Jeden z rezerwistów opisał, że nie był „ani fizycznie, ani psychicznie” przygotowany do działań.
Ostatnie dowody wskazują na wzrost liczby walk bezpośrednich na Ukrainie.
Jest to prawdopodobnie wynik tego, że rosyjskie dowództwo nadal nalega na działania ofensywne składające się w dużej mierze z piechoty, z mniejszym wsparciem ze strony artylerii, ponieważ Rosji brakuje amunicji
— napisano.
10:22. Współpracownik prezydenta: skutki działań Rosji są prawie takie same jak Państwa Islamskiego
Andrij Jermak, szef biura (kancelarii) prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, opublikował w niedzielę zdjęcie ruin miasta Marjinka w obwodzie donieckim, komentując je słowami, iż skutki działań Rosji niewiele różnią się skutków działań Państwa Islamskiego.
Marjinka przestała istnieć. Tak wyglądają skutki działalności terrorystycznej Rosji. Mało czym się różnią od Państwa Islamskiego
— napisał Jermak na serwisie Telegram.
Zdjęcie, które opublikował przedstawia z lotu ptaka zrujnowaną Marjinkę - całe kwartały miasta zostały praktycznie zrównane z ziemią.
Jermak podkreślił, że przed rosyjską inwazją miasto „żyło i kwitło”.
Jaka ma być zapłata od Rosjan za Marjinkę i inne miasta Ukrainy, za zbrodnie i zabójstwa? Trybunał
— dodał szef kancelarii prezydenta.
Wymienił także: jak najściślejsze sankcje i izolowanie Rosji, a także „reparację, demilitaryzację i krach reżimu”.
W Marjince w obwodzie donieckim mieszkało niegdyś 10 tysięcy osób (według danych z 2015 roku). W listopadzie 2022 roku, dziewięć miesięcy od rozpoczęcia inwazji rosyjskiej, nie było już tam ludności cywilnej. Miasto było niszczone ciągłymi ostrzałami rosyjskimi i nie ocalał w nim żaden budynek.
09:20. Ukraina/ ISW: Rosjanie nie zdołają w najbliższym czasie okrążyć Bachmutu
Wojska rosyjskie prawdopodobnie zapewniły sobie wystarczającą przewagę pozycyjną, by przeprowadzić zwrot na niektóre części Bachmutu, ale najpewniej nie będą w stanie dokonać szybko okrążenia miasta - ocenia amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Rosjanie nie zdołali jeszcze zmusić oddziałów ukraińskich do wycofania się z Bachmutu - dodaje ISW w najnowszej analizie. Przypomina zarazem swą wcześniejszą ocenę, że siły ukraińskie przygotowują kontrolowane wycofanie się, prawdopodobnie ze wschodnich dzielnic miasta, gdzie sytuacja jest trudna.
Nie jest jednak jasne, że dowódcy ukraińscy zdecydowali się teraz na wycofanie się
— zastrzegają analitycy.
Postępy rosyjskie w Bachmucie są wolne i stopniowe i nie wskazują na to, by siły rosyjskie były w stanie okrążyć wkrótce Bachmut, a tym bardziej - zająć miasto w wyniku frontalnych ataków
— ocenia ISW.
Jak wskazuje, Rosjanie zdołali przy tym „podejść dość blisko do krytycznych lądowych szlaków komunikacyjnych od północnego wschodu”, tworząc zagrożenie dla dróg ewakuacji sił ukraińskich.
Ośrodek ocenia, że ruch wojsk rosyjskich jest raczej manewrem mającym na celu zmuszenie przeciwnika do opuszczenia pozycji obronnych, niż okrążeniem, którego celem jest odcięcie i zniszczenie sił przeciwnika. Dowództwo ukraińskie sygnalizowało, że raczej wycofa oddziały z Bachmutu niż narazi je na okrążenie - wskazują analitycy.
ISW odnotowuje doniesienia z Rosji, iż minister obrony Siergiej Szojgu spotkał się na Ukrainie, w zachodniej części obwodu donieckiego z dowódcą Wschodniego Okręgu Wojskowego Rustamem Muradowem. Celem tej wizyty - zdaniem analityków - była prawdopodobnie ocenienie strat rosyjskich w rejonie ukraińskiego Wuhłedaru i możliwości dalszych ataków w tym kierunku.
Wizyta Szojgu na Ukrainie może wskazywać, że ministerstwo obrony nie ma zaufania do szefa Sztabu Generalnego i dowódcy wojny na Ukrainie, generała Walerija Gierasimowa, który powinien przeprowadzać tę wizytę na froncie bądź przynajmniej towarzyszyć ministrowi Szojgu
— ocenia ośrodek.
Zdaniem analityków upublicznienie wizyty, którą Szojgu odbył sam, wydaje się osłabiać pozycję Gierasimowa.
08:10. Nie ma masowego wycofywania oddzialów z Bachmutu
Kontrolę nad Bachmutem w obwodzie donieckim utrzymują siły ukraińskie, nie dochodzi do ich masowego wycofywania z miasta - powiedział rzecznik Wschodniego Zgrupowania Sił Zbrojnych Ukrainy Serhij Czerewaty w sobotę wieczorem.
Walki w Bachmucie trwają raczej na przedmieściach, a samo miasto jest kontrolowane przez siły obrony: armię Ukrainy, straż graniczną i gwardię narodową. Nie odbywa się masowe wycofywanie wojsk ukraińskich
— powiedział rzecznik. Pytany o doniesienia o wycofaniu pewnych oddziałów Czerewaty powiedział, że armia przeprowadza kontrolowaną i planową rotację.
Rzecznik armii wypowiadał się dla amerykańskiej stacji CNN, jego komentarze przekazał portal Ukraińska Prawda.
Czerewaty powiedział także, że według stanu na sobotę trwały działania bojowe we wsiach Wasiukiwka i Dubrowo-Wasyliwka na północ od Bachmutu, i we wsiach Iwaniwske i Bohdaniwka na zachód od miasta.
W pobliżu Bachmutu doszło do 21 ostrzałów wroga z zastosowaniem różnych systemów artyleryjskich i rakietowych, a także do 9 starć bojowych
— powiedział rzecznik Wschodniego Zgrupowania armii.
CNN podała w ostatnich dniach, że w nocy z czwartku na piątek rosyjskie wojska zniszczyły most w pobliżu Chromowego na zachód od Bachmutu, na ostatniej kontrolowanej dotąd przez ukraińskie siły trasie dojazdowej do miasta, wiodącej do miejscowości Czasiw Jar. Jest to szlak komunikacyjny o krytycznie ważnym znaczeniu, gdyż drogą przez Chromowe ewakuuje się cywilów i dostarcza amunicję ukraińskim wojskom. Czerewaty powiedział w sobotę mediom ukraińskim, że wojska ukraińskie przegrupowują się i kontynuują obronę Bachmutu.
07:33. Mieszkańcy wsi Jahidne: miesiąc w niewoli u Rosjan wśród zastygłych zwłok sąsiadów i płaczu głodnych dzieci
Prawie miesiąc w ścisku, obok umierających sąsiadów i zastygłych zwłok, pośród krzyków chorych i płaczu głodnych dzieci spędzili mieszkańcy wsi Jahidne pod Czernihowem, przetrzymywani rok temu w szkolnej piwnicy przez wojska rosyjskie, które okupowały wówczas północną część Ukrainy.
Byliśmy dla Rosjan żywymi tarczami - wspominają w rozmowie z PAP wydarzenia sprzed 12 miesięcy. Bojąc się ataków naszych wojsk agresor chował się za plecami cywilów – mówią o tragedii, która rozpoczęła się dla 350 mieszkańców wioski na początku marca 2022 roku.
07:30. Spod gruzów domu w Zaporożu wydobyto kolejne ciała, liczba ofiar wzrosła do 13
Do 13 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych rosyjskiego ostrzału Zaporoża, podczas którego pocisk rakietowy spadł na dom mieszkalny. Wcześniej informowano o 11 ofiarach. Ratownicy poinformowali w niedzielę, że wydobyli kolejne dwa ciała spod gruzów.
Wśród 13 zabitych jest ośmiomiesięczne dziecko. Uratowało się 11 osób - podała agencja Ukrinform.
Rosjanie przeprowadzili ostrzał obiektów cywilnych w Zaporożu w nocy ze środy na czwartek. W pięciokondygnacyjny dom mieszkalny trafił pocisk rakietowy S-300. Zniszczone zostały trzy piętra w jednym z pionów budynku, z 10 mieszkaniami. Od czwartku trwała operacja poszukiwawczo-ratunkowa.
05:30. Ukraińscy piloci trenują w Arizonie na symulatorach lotu
Dwóch ukraińskich pilotów przebywa w stanie Arizona, by ćwiczyć na symulatorach lotu i zostać poddanym ocenie przez amerykańskich wojskowych - podał w niedzielę Reuters, powołując się na dwóch amerykańskich urzędników wypowiadających się pod warunkiem zachowania anonimowości.
„Wydarzenie zapoznawcze” w Arizonie jest pierwszym tego typu i ułatwi dialog między personelem ukraińskim i amerykańskim oraz zapewni możliwość obserwacji, jak działają Siły Powietrzne USA - powiedział jeden z oficjeli w rozmowie z Reutersem.
To wydarzenie pozwala nam lepiej pomóc ukraińskim pilotom stać się bardziej skutecznymi pilotami i lepiej doradzić im, jak rozwijać własne zdolności
— dodał.
Urzędnik cytowany przez Reutera powiedział, że program obejmuje obserwację, tego, jak ukraińscy piloci prowadzą planowanie i wykonywanie misji w symulatorach lotu, aby określić, jak można lepiej doradzić ukraińskim siłom powietrznym oraz jak wykorzystać zdolności, które już posiadają.
Urzędnicy poinformowali, że nie ma żadnych aktualizacji w sprawie zobowiązań do przekazania Ukrainie myśliwców F-16.
Według informacji udostępnionych przez amerykańskich oficjeli chodzi o szkolenie obejmujące maszyny dostępne obecnie ukraińskiemu wojsku, a „nie o F-16”.
Reuters przypomina, że we wtorek podsekretarz obrony ds. polityki Colin Kahl powiedział członkom Izby Reprezentantów, że USA nie rozpoczęły szkolenia dla Ukraińców obejmującego F-16.
Oceny Pentagonu, na które powołuje się Reuters, zakładają, że najszybsza dostawa F-16 i równoczesne szkolenie potrwa 18 miesięcy.
Więc tak naprawdę nie oszczędzasz czasu, rozpoczynając szkolenie wcześniej
— powiedział Kahl.
Dodatkowo sprawę komplikuje fakt, że tak naprawdę nie wiadomo, jakie myśliwce ostatecznie zostaną dostarczone Ukraińcom. Kahl wymienił m.in. brytyjskie Tornada, szwedzkie Gripeny lub francuskie Mirage.
Więc nie chciałbyś ich szkolić na F-16
— powiedział.
00:00. W Zaporożu już 11 ofiar śmiertelnych rosyjskiego ataku; są zabici w innych regionach
Do jedenastu wzrosła w sobotę liczba ofiar śmiertelnych w Zaporożu, na południu Ukrainy, gdzie Rosjanie ostrzelali w ostatnich dniach budynek mieszkalny. W nowych atakach w różnych obwodach siły rosyjskie zabiły pięć osób – poinformowały służby ratunkowe i władze obwodowe.
Spod gruzów budynku w Zaporożu wydobyto ciało 8-miesięcznej dziewczynki, która zginęła wraz ze swoją rodziną - podały na Telegramie obwodowe służby ratunkowe.
Do ostrzału pięciokondygnacyjnego bloku mieszkalnego doszło w nocy ze środy na czwartek.
Tymczasem w hromadzie (gminie) hulajpolskiej w obwodzie zaporoskim doszło w sobotę rano do ostrzału, w którym zginęły dwie osoby – podało biuro prasowe władz obwodowych na stronie internetowej.
Również dwie osoby poniosły śmierć w wyniku zaatakowania przez siły rosyjskie rejonu (powiatu) nikopolskiego w obwodzie dniepropietrowskim - informują władze obwodowe.
W wiosce Lwowe w obwodzie chersońskim zginął w rosyjskim ostrzale 57-letni mężczyzna.
kk/PAP/Facebook/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/636893-relacja-375-dzien-wojny-na-ukrainie