Władze Rosji zostały powiadomione o wizycie Joe Bidena w Kijowie na kilka godzin przed jego wyjazdem – oznajmił w poniedziałek doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan. Głos w sprawie zabrał też Dmitrij Miedwiediew, były prezydent Rosji, a obecny przewodniczący rządzącej partii Jedna Rosja i wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, który potwierdził informacje Sullivana i oświadczył, że podczas wizyty w Kijowie prezydent USA „przysięgał wierność neonazistowskiemu reżimowi aż po grób”.
Rosja powiadomiona o podróży Bidena
Ze względu na delikatną materię nie będę informować, jak oni odpowiedzieli, a także jaki był charakter naszej wiadomości, ale mogę potwierdzić, że przekazaliśmy takie powiadomienie
— powiedział Sullivan na konferencji prasowej.
Podkreślił, że odwiedzając Kijów Biden chciał wysłać „jasny, jednoznaczny sygnał” w sprawie amerykańskiego poparcia dla Ukrainy.
Miedwiediew w oparach absurdu
Wizytę prezydenta USA w Kijowie skomentował na Telegramie były rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew. Potwierdził on, że „Biden, otrzymawszy wcześniej gwarancje bezpieczeństwa, ostatecznie udał się do Kijowa”. W swoim absurdalnym wywodzie przekonywał, że NATO kradnie broń, wspiera terroryzm, a dostawy uzbrojenia nie mają znaczenia, bo ważni są ludzie.
Obiecał dużo broni i przysięgał wierność neonazistowskiemu reżimowi aż po grób. I oczywiście były wzajemne zaklęcia o zwycięstwie, które nadejdzie z nowa broń i odważni ludzie. I tutaj należy zauważyć, że Zachód naprawdę dostarcza broń i pieniądze do Kijowa dość regularnie. W ogromnych ilościach, pozwalając kompleksowi wojskowo-przemysłowemu krajów NATO zarabiać pieniądze i kraść broń na sprzedaż terrorystom na całym świecie
Odnosząc się do kwestii ludzi Miedwiediew stwierdził, że „tutaj sprawa jest bardziej skomplikowana”, a z jego rozmów z „imigrantami z terenów ukraińskich” wynika, że skoro w 2001 roku Ukraina liczyła ok. 48,5 mln ludzi, a po 2014 roku i „operacji specjalnej” wyjechało nawet 20 mln ludzi, to „populacja tej dziwnej formacji, która jest znana jako Peryferia, wynosi obecnie 20-25 milionów ludzi i ma tendencję do zmniejszania się”.
Więc czołgi i pociski są oczywiście ważne. Ale zdecydowanie ważniejsi są ludzie. I nie podlega im ani staruszek zza oceanu, ani gang narkomanów z Bankovą. Ich masowy wyjazd jest odpowiedzią na pytanie, do kogo należy przyszłość
— drwił Miedwiediew.
Histeria rosyjskich polityków
W histerycznym tonie o wizycie Bidena w Kijowie mówią też inni przedstawiciele rosyjskich władz. Wołodymyr Rogow, przewodniczący ruchu „Jesteśmy z Rosją”, członek rady głównej administracji obwodu zaporoskiego, powiedział, że wizyta prezydenta USA Joe Bidena nie przyniesie Ukrainie nic dobrego, a dla samego Wołodymyra Zełenskiego „pachniało smażeniem”.
Swoją wizytą w okupowanym Kijowie Biden chciał pokazać, że Ukraina to ich krowa i oni ją doją. Ale Zełenski powinien się wysilić. Wietnam - wszystko to nie skończyło się dobrze dla przedstawicieli tych reżimów, więc dla Zełenskiego pachniało smażeniem
— oświadczył w rozmowie z RIA Novosti Rogow.
Z kolei Roman Chegrinets, współprzewodniczący Zgromadzenia Ludów Słowiańskich Krymu, nazwał wizytę prezydenta USA Joe Bidena w Kijowie cyrkiem.
Ten namiot cyrkowy wygląda jak tania produkcja studia Zełenskiego „Kwartał 95”. Wszystkie te fałszywe syreny, szyldy na ulicach i wizyty w cerkwi przez Bidena i Zełenskiego, którzy z prawosławiem nie mają nic wspólnego - jeden jest katolikiem, a drugi to faszysta-satanista
— kpił Chegrinets w rozmowie z RIA Novosti dodając, że w 2019 roku Trump niezapowiedzianie pojawił się w Afganistanie i wszyscy „pamiętają, jak to się tam skończyło dla Amerykanów i ich sojuszników - tutaj wynik dla faszystów z Kijowa będzie taki sam”.
CZYTAJ TEŻ:
wkt/RIA Novosti/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/635181-miedwiediew-pluje-jadem-po-wizycie-bidena-w-kijowie