Włochy znalazły się w „błędnym kole” w kwestii odszkodowań dla rodzin ofiar niemieckich zbrodni, które walczą o nie od lat - to jeden z wniosków konferencji, zorganizowanej w czwartek na Uniwersytecie w Genui. Odbyła się ona po tym, gdy poprzedni rząd Mario Draghiego utworzył specjalny fundusz z przeznaczeniem na odszkodowania ze środków z unijnego Krajowego Planu Odbudowy.
Sympozjum z udziałem politologów, prawników i ekspertów w dziedzinie prawa międzynarodowego odbyło się kilka miesięcy po tym, gdy poprzednia Rada Ministrów w Rzymie utworzyła specjalny fundusz na odszkodowania dla rodzin ofiar przeznaczając na ten cel 55 milionów euro z Krajowego Planu Odbudowy(KPO). W ten sposób włoski rząd zareagował na stanowisko Niemiec, które powołały się na swój immunitet, potwierdzony przez Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości, czyli główny organ sądowy ONZ.
Aby krewni ofiar, od lat domagający się odszkodowań za niemieckie zbrodnie, mogli je otrzymać z włoskiego funduszu, musieli po utworzeniu tego funduszu złożyć wnioski we włoskich sądach. Pozwy te trafiły do sądów w całym kraju. Teraz jednak muszą one skazać Niemcy, co umożliwi wypłatę zadośćuczynienia z pieniędzy uzyskanych przez Włochy w ramach unijnego KPO.
Wcześniej sądowa batalia o odszkodowania trwająca we Włoszech od lat, odnotowała istotny punkt zwrotny w 2004 roku, kiedy włoski Sad Najwyższy orzekł, że nie uznaje immunitetu Niemiec.
CZYTAJ TEŻ: Włosi dostali odszkodowania za II wojnę światową! Rząd Draghiego stworzył specjalny fundusz w ramach KPO
Niemcy kierują sprawę przeciwko Rzymowi do trybunału
Powołanie w zeszłym roku funduszu w wysokości 55 mln euro, to reakcja włoskiego rządu na stanowisko Niemiec, które powołują się na swój immunitet, potwierdzony w 2012 roku przez Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości, czyli główny organ sądowy ONZ. Berlin zarzucił Włochom, że nie szanują ich gwarancji immunitetu i ostatnio po raz drugi skierował do tego trybunału sprawę przeciwko Rzymowi.
Po ponad 10 latach historia się powtarza. Znów Niemcy podają Włochy do trybunału za brak poszanowania dla ich immunitetu i mamy impas
— stwierdziła podczas debaty profesor Ilaria Queirolo z wydziału nauk politycznych i międzynarodowych genueńskiego uniwersytetu.
Odnotowała, że w reakcji na liczne pozwy rodzin ofiar, które w minionych latach wygrały przed włoskimi sądami, strona włoska podjęła na poczet odszkodowań próbę konfiskaty niemieckich nieruchomości, znajdujących się na terenie Italii. To między innymi budynek Instytutu Goethego w Rzymie. Ale te gmachy, podkreśliła, są budynkami użyteczności publicznej, a to jest „bardzo poważne naruszenie prawa międzynarodowego”. Należałoby, wskazała, konfiskować własność prywatną.
Jak zaznaczyła profesor Queirolo, Niemcy twierdzą, że już wypłaciły odszkodowania na mocy porozumień pokojowych. Następnie zwróciła uwagę na to, że po tym, gdy ONZ-owski Trybunał Sprawiedliwości skazał Włochy za nieposzanowanie immunitetu Niemiec, Trybunał Konstytucyjny w Rzymie orzekł, że strona włoska nie zamierza dostosować się do tego wyroku.
Potem, odnotowała mówczyni, zapadła decyzja włoskiego rządu o anulowaniu decyzji o konfiskacie niemieckich nieruchomości w Italii i wypłacie odszkodowań z włoskiego funduszu. Ale kwestia powołania tego funduszu trafiła do Trybunału Konstytucyjnego, który musi orzec, czy ustawa w tej sprawie jest zgodna z ustawą zasadniczą.
Premier Draghi zdecydował w tym impasie: my płacimy. I tak nasz kraj znalazł się w błędnym kole. Z jednej strony Międzynarodowy Trybunał mówi nam: nie możecie naruszać immunitetu Niemiec, a z drugiej nasz Trybunał musi rozstrzygnąć, czy państwo włoskie może i powinno płacić odszkodowania
— podsumowała Ilaria Queirolo.
W 2022 roku Niemcy skierowały do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości sprawę przeciwko Włochom zarzucając im, że nie szanują ich immunitetu.
Wkrótce potem rząd Mario Draghiego postanowił utworzyć ze środków Krajowego Planu Odbudowy fundusz na odszkodowania. Uznano, że jest to jedyne rozwiązanie w sytuacji, gdy Niemcy powołują się na swój immunitet. Rząd postanowił, że zapłaci za zbrodnie Niemców, co zdaniem Ilarii Queirolo jest „szaleństwem” i „anomalią”.
„Sprawę odszkodowań trzeba odpolitycznić”
Profesor Edmondo Mostacci odnotował, że okazało się, że immunitet państwa „nie jest blokiem z marmuru”, bo kwestia ta stała się przedmiotem prac sądów i podejście do niej zmienia się.
Profesor Andrea Pirni zwrócił uwagę na znaczenie faktu, że środki na odszkodowania pochodzą z Krajowego Planu Odbudowy, utworzonego dla realizacji innych celów, związanych z wychodzeniem z kryzysu po pandemii koronawirusa.
Sprawę odszkodowań trzeba odpolitycznić, bo może zostać podjęta przez różne strony
— ocenił.
Reprezentujący rodziny ofiar adwokat Filippo Biole mówił o bardzo wysokiej liczbie osób, które postanowiły wystąpić o odszkodowania. To są, ujawnił, tysiące osób, które poczuły się także zachęcone przez rządową ustawę o powołaniu funduszu odszkodowawczego. Wnioski można dalej składać - poinformował. Ponadto zaznaczył, że kwota funduszu może wzrosnąć z 55 do 100 mln euro.
Rozrachunek z trudną historią Włoch
Zdaniem włoskiego mecenasa obecny chaos prawny na tle zadośćuczynienia może być okazją także do rozrachunku z trudną historią Włoch i oceny współodpowiedzialności.
W konferencji uczestniczyli także przedstawiciele rodzin ofiar, wśród nich Carla Bianchi Iacono, córka młodego działacza katolickiego Carlo Bianchiego, uwięzionego w obozie na północy Włoch, a następnie rozstrzelanego przez Niemców w lipcu 1944 roku.
Kiedy przyjęto dekret, pomyślałam, że państwo włoskie może zaleczyć rany. Uważam, że w ten sposób uznana zostanie też współodpowiedzialność Włoch i wielu obywateli, którzy współpracowali z faszystami
— oświadczyła.
Obecna była też Bice Parodi; członkowie jej żydowskiej rodziny zginęli w niemieckim nazistowskim obozie Auschwitz. Także ona mówiła o współodpowiedzialności faszystowskich Włoch, bo to Włosi aresztowali jej rodzinę.
Głos zabrał również mecenas Andrea Speranzoni, adwokat rodzin jednej z największych niemieckich masakr we Włoszech - w Marzabotto koło Bolonii w 1944 roku, gdzie żołnierze SS zamordowali ponad 800 osób. Podkreślił on szczególne okrucieństwo Niemców, podając przykład matki siedmiorga dzieci, która zanim została rozstrzelana musiała najpierw zobaczyć śmierć każdego z nich.
Konferencję w Genui obserwowała wicekonsul z konsulatu generalnego RP w Mediolanie Aleksandra Woźniak.
CZYTAJ TAKŻE:
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/633738-wazna-dyskusja-we-wloszech-ws-odszkodowan-od-niemiec
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.