Nadal mamy nadzieję - powiedział Ahmet Budak z tureckiego miasta Diyarbakir, którego rodzina jest uwięziona pod gruzami po dwóch trzęsieniach ziemi w południowo-wschodniej Turcji. Jego walkę ze skutkami kataklizmu opisuje SkyNews.
Nie możemy dotrzeć do około 30 osób
— mówił mężczyzna, który pod gruzami nie może odnaleźć swojego siostrzeńca wraz z żoną i dziećmi.
Czekamy z nadzieją, jeśli Bóg pozwoli, będziemy mieli dobre wieści
— dodał.
W Diyarbakirze, które oddalone jest od epicentrum trzęsienia o ok. 200 km, mieszka 1,2 miliona ludzi. W mieście tym zawaliło się co najmniej 20 budynków.
Inny mężczyzna z tej okolicy, Hasan Sancar, opisywał, jak wybiegł na ulicę ze swoją rodziną, kiedy poczuł wstrząsy.
Zadzwoniliśmy do naszych krewnych, ale kiedy nie mogliśmy się do kogoś dodzwonić, baliśmy się. W tej chwili pod gruzami są nasi znajomi
— powiedział.
Kataklizm dotknął także północno-zachodnią Syrię, gdzie zginęło ponad 1000 osób.
Stałem przy moich dzieciach i czekałem na śmierć
— opowiadał wojskowy Mohammed Hamza z Idlibu.
Opisał uczucie bezradności, gdy jego dzieci spały, a ściany jego domu na pierwszym piętrze zaczęły się poruszać.
Obudziłem się około czwartej nad ranem, kiedy mój budynek poruszał się w prawo, w lewo, w prawo i w lewo z powodu bardzo, bardzo silnego trzęsienia ziemi
— powiedział Hamza.
Natychmiast poszedłem do pokoju moich dzieci i zatrzymałem się przed łóżkami. Nie mogłem nic zrobić, ponieważ trzęsienie ziemi było bardzo, bardzo silne. Zatrzymałem się przed moimi śpiącymi dziećmi i czekałem na naszą śmierć, nas wszystkich. Nie mogłem nic zrobić
— mówił.
Opisywał, że nie był w stanie przenieść swojej rodziny w bezpieczne miejsce, ponieważ wstrząsy były zbyt silne, a jego mieszkanie znajdowało się na pierwszym piętrze. Dodał, że pierwsze trzęsienie, które trwało około 40 sekund, „było jak całe lata”.
Dopiero potem udało mu się wraz z rodzina opuścić budynek. „Spotkałem setki, tysiące ludzi na ulicach. Wszyscy krzyczeli. Wielu straciło dzieci, żony i mężów”.
Hamza zabrał swoją rodzinę w „bezpieczniejsze miejsce” na wsi w zachodniej części Aleppo.
Kiedy tam przybyliśmy, zastaliśmy dziesiątki całkowicie zniszczonych budynków w tej wiosce
— powiedział
Setki osób były pod gruzami. Każdy próbował coś robić.
Żałoba narodowa
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zarządził w poniedziałek siedmiodniową żałobę narodową w następstwie dwóch trzęsień ziemi w południowo-wschodniej części kraju, w których zginęło co najmniej 1651 osób.
Zgodnie z prezydenckim dekretem flagi będą opuszczone do połowy masztów aż do zachodu słońca w niedzielę 12 lutego.
Według wstępnego raportu w dwóch silnych trzęsieniach ziemi w Turcji zginęło 1651 osób, a rannych jest 11 119 osób.
W północno-zachodniej Syrii zginęło co najmniej 1000 osób.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/633248-zaloba-w-turcji-przejmujace-swiadectwa-z-miejsc-poszukiwan