Trwa 347. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu
Niedziela, 5 lutego 2023 r.
20:28. Wojska rosyjskie podejmują działania ofensywne na wschodzie
Wojska rosyjskie podejmują działania ofensywne na pięciu kierunkach na wschodzie Ukrainy – powiadomił w niedzielę wieczorem Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. W Tokmaku, w obwodzie zaporoskim, okupanci wysiedlają mieszkańców; do domów wprowadzają się kolaboranci.
Główne wysiłki przeciwnik koncentruje na działaniach ofensywnych na kierunkach kupiańskim, łymańskim, bachmuckim, awdijiwskim i nowopawłowskim
— poinformował sztab w komunikacie zamieszczonym na Facebooku.
W ciągu doby wojska rosyjskie przeprowadziły cztery ataki rakietowe, w tym dwa na infrastrukturę cywilną w Charkowie. W komunikacie odnotowano, że Rosjanie przeprowadzili ponad 40 ostrzałów z wyrzutni wieloprowadnicowych, a celem były m.in. obiekty cywilne w Chersoniu. Są zabici i ranni.
Wojska rosyjskie utrzymują obecność przy północnych granicach Ukrainy, w tym na terytorium Białorusi. Strona ukraińska nie zaobserwowała tam jednak zgrupowań uderzeniowych.
Rosjanie kontynuowali ostrzały wzdłuż linii frontu, a także ostrzeliwali północne obwody graniczące z Rosją - sumski i czernihowski.
Lotnictwo ukraińskie w ciągu doby przeprowadziło dziewięć ataków na miejsca koncentracji rosyjskich wojsk, a siły rakietowe i artyleria poraziły dwa rejony skupienia wojsk oraz magazyn amunicji.
Według danych sztabu w okupowanym Tokmaku Rosjanie przymusowo wysiedlają cywilów z ich domów i mieszkań, by wprowadzali się tam miejscowi kolaboranci, w tym pracujący w strukturach „ochrony porządku”. Właściciele mają opuścić mieszkania i trafiają „na ulicę”.
18:37. Szef ukraińskiego MON: 6 lutego rozpoczną się szkolenia załóg Leopardów
W najbliższy poniedziałek, 6 lutego, rozpoczną się szkolenia ukraińskich załóg czołgów Leopard – powiadomił w niedzielę minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow. Szkolenia będą się odbywać poza granicami naszego kraju - dodał.
Już jutro, w poniedziałek, poza Ukrainą rozpoczną się szkolenia ukraińskich załóg na czołgach Leopard. Kontynuujemy rozmowy z naszymi partnerami, wkrótce oczekujemy wizyty ważnych gości, będziemy rozmawiać o częściach do Leopardów, remoncie, serwisie, itd.
— powiedział na konferencji prasowej Reznikow, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
Jak podaje Ukrinform, minister obrony wyraził również nadzieję, że 14 lutego, podczas spotkania grupy kontaktowej ds. wsparcia wojskowego dla Ukrainy w Brukseli, ogłoszona zostanie liczba czołgów, jakie zostaną przekazane Ukrainie oraz terminy ich dostarczenia.
17:08. Minister obrony Ukrainy: moja przyszłość na stanowisku zależy od prezydenta
Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow powiedział w niedzielę, komentując doniesienia o swym możliwym odejściu ze stanowiska, że decyzję w tej sprawie podejmuje prezydent Wołodymyr Zełenski.
Decyzję o tym, czy dalej mam być ministrem obrony czy też nie, podejmuje jedna osoba - zwierzchnik sił zbrojnych, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Zgodnie z konstytucją proponuje kandydaturę, a decyzję o nominacji podejmuje Rada Najwyższa (parlament)
— powiedział Reznikow na konferencji prasowej.
Dodał także: „należę do ekipy (rządzącej); będę robić wszystko, co konieczne dla naszego zwycięstwa”.
Portal Ukrainska Prawda poinformował w niedzielę, powołując się na źródła w kancelarii prezydenckiej, rządzie i strukturach siłowych, że Reznikow może odejść ze stanowiska ministra obrony. Jego miejsce - według tych doniesień - miałby zająć obecny szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) generał Kyryło Budanow.
Według portalu kancelaria Zełenskiego uważa przy tym, że Reznikow „powinien pozostać w ekipie” prezydenta Ukrainy. Sam minister powiedział Ukrainskiej Prawdzie, że „nie prowadził rozmów dotyczących odejścia ze stanowiska”, ale zastrzegł, że „każdy urzędnik powinien mieć świadomość, że nie piastuje swej funkcji dożywotnio”.
17:04. Doradca Zełenskiego nazwał fikcją relację byłego premiera Izraela o rozmowach z Putinem
Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak określił w niedzielę jako fikcję relację byłego premiera Izraela Naftalego Beneta o próbach mediacji z Władimirem Putinem, podczas których - według Beneta - rosyjski dyktator obiecał mu, że nie zabije prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
Pojawiają się dziwne insiderskie informacje byłych oficjeli na temat „mediacji”. Putin jakoby dawał „gwarancje niezabijania”, a „Zachód przerwał perspektywiczne negocjacje”. To wszystko fikcja
— napisał Podolak na Twitterze.
Dodał następnie, że za inwazją rosyjską „stoi nie ekspansja NATO, gwarancje bezpieczeństwa czy też sankcje, ale pragnienie Rosji, by zniszczyć Ukrainę i zabijać Ukraińców”.
Wcześniej w niedzielę zachodnie media przekazały wypowiedź Beneta, który w wywiadzie opisywał, że gdy w marcu 2022 roku spotkał się z Putinem, zapytał gospodarza Kremla, czy planuje zabicie prezydenta Ukrainy. Putin - według Beneta - miał mu obiecać, że tego nie zrobi.
Jak przypomina agencja AP, Benet w marcu 2022 roku, krótko po napaści rosyjskiej na Ukrainę, był premierem Izraela od sześciu miesięcy. Jego próby mediacji między Ukrainą i Rosją nie odniosły sukcesu, a po przedterminowych wyborach parlamentarnych w Izraelu Benet wycofał się z polityki.
W listopadzie zeszłego roku wysiłki podejmowane przez Beneta na początku wojny komentował Zełenski w wywiadzie dla mediów izraelskich. Wyraził wówczas przekonanie, że strona rosyjska nie potrzebowała mediatora, lecz „kogoś, kto będzie opóźniał sprawy”. W „Benecie widzieli taką osobę. Wykorzystali go. Chciał zatrzymać wojnę, ale nie mógł” - oświadczył Zełenski.
15:35. W lutym może dojść do rosyjskiej ofensywy
Władze Ukrainy spodziewają się, że w lutym może dojść do ofensywy wojsk rosyjskich, bo „oni lubią symbole”, a 24 lutego minie rok od rozpoczęcia pełnoskalowej rosyjskiej inwazji – oświadczył w niedzielę minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow. Armia ukraińska „jest gotowa” – zapewnił.
Reznikow zaznaczył, że chociaż obecnie strona ukraińska nie widzi zgrupowań uderzeniowych agresora, to „oczekuje możliwych ataków” już w tym miesiącu.
Dlatego, że 24 lutego minie rok, odkąd rozpoczęła się ta napaść, otwarty etap ukraińsko-rosyjskiej wojny, która trwa od 2014 roku, a oni lubią symbolizm. Jesteśmy gotowi, Siły Zbrojne Ukrainy są gotowe, dowództwo wojskowe stale kontroluje sytuację. Dlatego nie ma tu jakichś nieoczekiwanych rzeczy
— powiedział Reznikow na konferencji prasowej.
Jednocześnie minister obrony zaapelował do rodaków, by „ufali wyłącznie informacjom sztabu generalnego”, ponieważ pojawia się wiele dezinformacji.
Pojawiała się informacja, że nocą już będzie atak. I żadnego ataku nie było. Jest bardzo ważne, by słuchać sztabu generalnego, oficjalnego stanowiska. Gdy będzie jasne, że oni (Rosjanie) stworzyli zgrupowania uderzeniowe, gdzie, w jakim miejscu, sztab o tym wszystkim wie
— zapewnił Reznikow.
Minister obrony powiadomił także, że sytuacja na froncie jest trudna, ale pomimo nasilenia ataków wojsk rosyjskich na wschodzie kraju, siły ukraińskie trzymają obronę. (
15:12. Chińskie firmy dostarczają Rosji sprzęt i części uzbrojenia
Chińskie firmy, państwowe i prywatne, dostarczają Rosji sprzęt i części uzbrojenia do wykorzystania na wojnie przeciwko Ukrainie – podał amerykański dziennik „Wall Street Journal”, powołując się na analizę danych rosyjskiego urzędu celnego.
Państwowe rosyjskie firmy zbrojeniowe, objęte sankcjami przez wiele krajów, sprowadzały z Chin m.in. urządzenia nawigacyjne, sprzęt do zagłuszania sygnału oraz części do myśliwców – przekazał „WSJ”. Chińska dyplomacja zaprzeczyła tym doniesieniom.
Rosja sprowadziła z zagranicy dziesiątki tysięcy transportów sprzętu o podwójnym, cywilno-wojskowym zastosowaniu, a większość pochodziła z Chin – podał dziennik, cytując dane celne przekazane mu przez waszyngtońską organizację C4ADS, która specjalizuje się w identyfikacji zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego.
14:55. Pięć osób rannych w wyniku ataku rakietowego na centrum Charkowa
W wyniku rosyjskiego ataku rakietowego na centrum Charkowa, na północnym wschodzie Ukrainy, zostało rannych w niedzielę rano pięcioro cywilów – powiadomił szef władz obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow.
Ranni to czterej mężczyźni i kobieta; otrzymują niezbędną pomoc medyczną.
Siły rosyjskie, jak podaje strona ukraińska, zaatakowały Charków rakietami wystrzelonymi z systemów S-300. Pociski trafiły w gmach Charkowskiego Narodowego Uniwersytetu Gospodarki Komunalnej; uszkodziły również budynki mieszkalne.
Charków to drugie, po Kijowie, największe miasto Ukrainy.
14:52. Rosjanie próbują przeciąć dwie trasy do szturmowanego Bachmutu
Wojska rosyjskie, które atakują Bachmut na wschodzie Ukrainy, koncentrują się na przecięciu dwóch tras w pobliżu tego miasta: z Kostjantyniwki na południowym zachodzie i ze Słowiańska na północnym zachodzie - powiedział w niedzielę portalowi Suspilne ukraiński wojskowy Jewhen Kożyrnow z grupy taktycznej „Adam”, walczącej w rejonie Bachmutu.
Rosjanie są już przy obu trasach i ostrzeliwują je z artylerii
— relacjonował Kożyrnow.
Przeciwnik posuwa się naprzód grupami piechoty, próbuje szturmować poszczególne pozycje, niekiedy obchodząc je z flanki, niekiedy atakując od frontu. Taką taktykę (Rosjanie) stosują od czterech miesięcy. Przeciwnikowi udaje się stopniowo posuwać naprzód
— przyznał wojskowy.
Zapewnił przy tym, że Bachmut nie został okrążony, a do sił ukraińskich w mieście wciąż docierają dostawy amunicji i dodatkowe oddziały.
14:50. Ukraińscy sabotażyści działają i dokonują ataków na terytorium Rosji
Rząd w Kijowie oficjalnie temu zaprzecza, a władze państw zachodnich aż wzdrygają się na samą myśl o takich operacjach, ale ukraińscy sabotażyści działają na terytorium Rosji i dokonują tam ataków - powiadomił w niedzielę brytyjski magazyn „The Observer”.
Korespondent gazety spotkał się w Kijowie z trójką członków Bractwa - ochotniczej grupy ukraińskich sił specjalnych, która podejmuje działania sabotażowe w Rosji. Obejmują one niszczenie kluczowej infrastruktury wroga, zestrzeliwanie wojskowych śmigłowców czy samolotów, porwania wysokich rangą urzędników. Te operacje przeprowadzają zwykle małe oddziały, liczące 4-5 osób.
39-letni dowódca Ołeksij, 23-letni Taras i 21-letni Władysław zdają sobie sprawę, że jeśli coś im się stanie, władze w Kijowie wyprą się jakiejkolwiek wiedzy na ich temat. Jednak nie zniechęca ich to, ponieważ, jak wyjaśniali, rosyjskie dowództwo musi poczuć ogień walki na swoim terytorium.
14:20. Trudna sytuacja w Odessie
W Odessie prądu nie ma wciąż 40 proc. odbiorców, czyli około 280 tys. mieszkańców; udało się wznowić dostawy dla około 200 tys. osób i do obiektów infrastruktury krytycznej, ale sytuacja pozostaje trudna - poinformował w niedzielę premier Ukrainy Denys Szmyhal.
W mieście bez elektryczności pozostaje nadal do 40 proc. odbiorców (280 tys. osób), obowiązują nadzwyczajne wyłączenia prądu. Niemniej, w ciągu wieczora i nocy (z soboty na niedzielę - PAP) udało się przywrócić dostawy prądu dla ponad 200 tys. abonentów oraz infrastruktury krytycznej
— napisał premier w serwisie Telegram.
Poinformował, że przez całą dobę trwają prace naprawcze na stacji elektroenergetycznej. W sobotę doszło tam do awarii, w rezultacie której miasto pozostało bez prądu.
Do Odessy zmierzają generatory o dużej mocy, które „pomogą w zasilaniu infrastruktury krytycznej i umożliwią podłączenie większej liczby odbiorców” - relacjonował premier. 25 generatorów już jest na miejscu, dalszych 50 agregatów znajduje się w drodze.
Szmyhal przypomniał, że w Odessie działa około 300 miejskich punktów, gdzie można się ogrzać i naładować urządzenia elektryczne.
Sytuacja jest trudna. Pracujemy nad rozwiązaniem codziennie, 24 godziny na dobę, by jak najszybciej przywrócić ludziom prąd w domach
— zapewnił premier.
Szmyhal poinformował w sobotę, że w Odessie doszło do awarii jednej ze stacji elektroenergetycznych wysokiego napięcia i że niemożliwe będzie szybkie wznowienie zasilania infrastruktury krytycznej. Szef rządu dodał, że polecił przewieźć do Odessy w ciągu doby „wszystkie potężne generatory, którymi dysponuje ministerstwo energetyki”, a także elektrownię gazowo-turbinową o mocy 25 MW, przekazaną Ukrainie przez USA.
W sobotę w godzinach porannych merostwo Odessy poinformowało, że miasto i część obwodu odeskiego nie ma prądu na skutek dużej awarii.
13:37. W Rosji w obwodzie woroneskim zbiegło sześciu zmobilizowanych rezerwistów
W obwodzie woroneskim, regionie Rosji graniczącym z Ukrainą, zbiegło w niedzielę sześciu rezerwistów zmobilizowanych na wojnę z sąsiednim krajem; mężczyźni wysiedli z pociągu i oddalili się w nieznanym kierunku - podało niezależne Radio Swoboda, powołując się na kanał Baza w serwisie Telegram.
Mężczyźni są poszukiwani przez policję; podejrzewa się, że rezerwiści mogli odjechać taksówką w kierunku Moskwy. Według kanału Baza w stolicy Rosji i obwodzie moskiewskim wzmocniono policyjne patrole w związku z incydentem. Informacje o ucieczce żołnierzy nie zostały oficjalnie potwierdzone.
Doniesienia o zbiegłych rezerwistach napływają z jednostek wojskowych w całej Rosji, a także z linii frontu na Ukrainie. Żołnierze skarżą się na nieodpowiednie wyszkolenie i uzbrojenie oraz twierdzą, że dowódcy porzucają ich w strefie walk. W listopadzie ubiegłego roku 39 rosyjskich wojskowych uciekło z tego powodu ze strefy działań zbrojnych w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy - przypomniało Radio Swoboda.
13:08 Żołnierze rozpoczynają szkolenia z obsługi systemów SAMP/T Mamba
Ukraińscy żołnierze znajdują się już w drodze na szkolenia z obsługi systemów obrony przeciwlotniczej SAMP/T Mamba, których przekazanie Ukrainie zapowiedziały Francja i Włochy - poinformował w niedzielę dowódca Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Mykoła Ołeszczuk.
Bardzo dziękuję rządom Francji i Włoch za podjęcie decyzji o przekazaniu systemów przeciwlotniczych SAMP/T Mamba w celu ochrony Ukrainy od terroru rakietowego Rosji i wzmocnienia obrony powietrznej
— napisał generał w komunikacie w serwisie Telegam. Poinformował również, że „już w drodze” znajdują się grupy wojsk rakietowych, które mają się szkolić z obsługi tych systemów.
System obrony powietrznej średniego zasięgu SAMP/T to wynik włosko-francuskiej współpracy w dziedzinie przemysłu zbrojeniowego. Na Ukrainie będzie przeznaczony do obrony przeciwlotniczej Kijowa i innych obszarów. Szef MSZ Włoch, wicepremier Antonio Tajani zapowiadał 2 lutego, że system zacznie działać na Ukrainie w ciągu najbliższych siedmiu-ośmiu tygodni.
10:47. Wicemer Wuhłedaru: rosyjskie wojska atakują miasto, by zniszczyć logistykę ukraińskiej armii
Rosyjskie wojska próbują zająć Wuhłedar - miasto na południowy zachód od Doniecka - by zniszczyć logistykę ukraińskiej armii - ocenił w niedzielę w ukraińskiej telewizji Espreso zastępca mera Wuhłedaru Maksym Werbowski.
Moim zdaniem Rosjanie koncentrują potężne siły w rejonie Wuhłedaru, ponieważ miasto jest dużym punktem logistycznym. Dla przeciwnika zajęcie Wuhłedaru jest ważne również w tym celu, by ukraińska armia nie mogła prowadzić uderzeń na okupowaną Wołnowachę. Najważniejsze zaś jest to, że oni (Rosjanie - PAP) próbują przerwać ukraińską obronę i dotrzeć do granic administracyjnych obwodów donieckiego i ługańskiego
— powiedział Werbowski.
W ostatnich dniach Werbowski informował, że Rosjanie starają się okrążyć Wuhłedar z dwóch stron. Amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW) ocenił w najnowszym raporcie, że siły agresora kontynuują operacje ofensywne wokół miasta. 4 lutego starali się podejść z kierunku na północ od miejscowości Mykilske w stronę trasy samochodowej prowadzącej do Wuhłedaru od północnego wschodu. Rosyjscy blogerzy wojenni, na których powołał się ISW, twierdzą, że działania ofensywne trwają na terenie dacz podmiejskich na południe i zachód od Wuhłedaru.
Wuhłedar, położony na wyniesieniu terenu, to trudny teren do przeprowadzania ataków. Rosjanie próbowali zająć miasto już pod koniec 2022 roku, a po 20 stycznia br. wznowili natarcie. Jak podkreślał pod koniec stycznia br. rzecznik ukraińskiej 68. samodzielnej brygady strzelców Jewhen Nazarenko, zajęcie Wuhłedaru oznaczałoby poważne problemy dla ukraińskiej armii, ponieważ dałoby Rosjanom możliwość kontroli ukraińskich szlaków logistycznych.
Zniszczone rosyjskimi ostrzałami miasto leży na styku frontu w obwodzie donieckim z frontem południowym w obwodzie zaporoskim. Niedaleko przebiega linia kolejowa łącząca Donbas i anektowany Krym; jej zajęcie pozwoliłoby Rosjanom szybciej przerzucać wojska między frontem wschodnim i południowym.
Przed inwazją Kremla Wuhłedar liczył około 14 tys. mieszkańców. Dziś - w ocenie władz w Kijowie - może tam pozostawać kilkuset cywilów.
10:15 Brytyjski resort obrony: Rosjanie osiągają postępy w walkach o Bachmut
W ciągu ostatniego tygodnia rosyjskie wojska, próbujące okrążyć Bachmut w Donbasie, na wschodzie Ukrainy, osiągały tam niewielkie postępy - przekazało w niedzielę brytyjskie ministerstwo obrony.
W codziennej aktualizacji wywiadowczej powiadomiono, że w związku z tymi postępami Rosjan dwie główne drogi wiodące do miasta, kluczowe dla ukraińskich obrońców Bachmutu trasy M03 i H32, są teraz prawdopodobnie zagrożone bezpośrednim ostrzałem wroga.
Na początku tygodnia paramilitarne rosyjskie siły Grupy Wagnera najprawdopodobniej zajęły drogę, która łączy Bachmut z miastem Siwersk. Podczas gdy wiele alternatywnych tras zaopatrzeniowych wciąż pozostaje dostępnych dla ukraińskich wojsk, Bachmut jest coraz bardziej odizolowany - powiadomił brytyjski resort.
10:10 Rosjanie kultywują nazistowskie tradycje - palą ukraińskie książki
Rosyjscy okupanci konfiskują na tymczasowo kontrolowanych terenach Ukrainy książki w języku ukraińskim i spalają je w kotłowniach; jest to praktyka rodem z czasów nazistowskich Niemiec - poinformował portal Centrum Narodowego Sprzeciwu, utworzony przez Siły Operacji Specjalnych ukraińskiej armii.
Książki są wycofywane ze zbiorów bibliotek, w tym z zasobów szkół. W miejscowości Roweńki odnotowano przypadek spalania ukraińskiej literatury w kotłowniach. Wcześniej tzw. ministerstwo edukacji samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej przesłało do władz miejscowości i kierowników placówek oświatowych na tym terenie zarządzenie, nakazujące usunięcie z bibliotek szkolnych 365 konkretnych książek wydanych po ukraińsku. Do postanowienia dołączono listę pozycji, które powinny zostać wycofane - czytamy na łamach rządowego serwisu.
Wszystkie ukraińskie publikacje są klasyfikowane przez Rosjan jako literatura „nazistowska”, chociaż to właśnie palenie książek nieodłącznie kojarzy się z III Rzeszą - zauważyło Centrum.
09:40. Szef obwodu ługańskiego dementuje informacje o zajęciu Biłohoriwki
Szef obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj zdementował w niedzielę informacje rozpowszechniane przez Rosjan o zajęciu przez nich Biłohoriwki - miejscowości na Ługańszczyźnie na wschodzie kraju, w pobliżu granicy z obwodem donieckim.
Informacja o zajęciu przez Rosjan Biłohoriwki „nie jest zgodna z rzeczywistością” - napisał Hajdaj.
Gubernator zapewnił, że siły ukraińskie „skutecznie odpierają” wszystkie szturmy wroga. Jak dodał, Rosjanie „zwiększyli liczbę ataków” i „starają się znaleźć możliwe słabe miejsca” w ukraińskiej obronie.
Biłohoriwka leży 12 km od Kreminnej, strategicznie ważnej miejscowości w obwodzie ługańskim, kontrolowanej obecnie przez wojska agresora.
08:40. W rosyjskich ostrzałach zginęło czterech mieszkańców obwodu donieckiego
Czterech cywilów zginęło w ciągu ostatniej doby w wyniku rosyjskich ostrzałów w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy; 11 osób zostało rannych - poinformował w niedzielę szef obwodowej administracji Pawło Kyryłenko.
Rosja zabija cywilów! Napłynęły informacje o czterech mieszkańcach obwodu donieckiego zabitych 4 lutego przez Rosjan: trzech w Bachmucie i jednym - w Jampilu
— napisał Kyryłenko w serwisie Telegram.
W rejonie Bachmutu, miasta szturmowanego od sierpnia ubiegłego roku przez rosyjskie wojska, trwają ciężkie walki. Najeźdźcy atakują również w rejonie Wuhłedaru.
Jak poinformował szef obwodu donieckiego, w ciągu ostatniej doby ostrzeliwane były w tym regionie okolice Kramatorska i Sołedaru, a także Wuhłedar, Awdijiwka, Nowoukrainka i Toreck.
08:05. Rosyjskie wojska skoncentrują się na działaniach w Donbasie i nie będą w stanie zaatakować Zaporoża
W najbliższych tygodniach rosyjskie wojska na Ukrainie skoncentrują się na działaniach zbrojnych w Donbasie, szczególnie w Bachmucie i zachodniej części obwodu ługańskiego; siły agresora nie będą w stanie prowadzić kilku operacji ofensywnych jednocześnie, dlatego nie zaatakują Zaporoża - ocenił w najnowszym raporcie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Think tank przytoczył niedawne wypowiedzi proukraińskiego doradcy mera Mariupola Petra Andriuszczenki, który twierdził, że Rosja zgromadziła w okolicach tego miasta około 30 tys. żołnierzy w celu przeprowadzenia natarcia na Wuhłedar oraz Zaporoże na południu Ukrainy. Niemniej, nawet jeśli te szacunki byłyby prawdopodobne, to takie zgrupowanie wojskowe jest zbyt małe, by zaatakować 700-tysięczne miasto. Szczególnie w sytuacji, w której rosyjskie siły starają się jednocześnie okrążyć Bachmut i rozpocząć nową dużą ofensywę na Ługańszczyźnie - podkreślił amerykański ośrodek.
Jak dodano, rozpowszechnianie przez najeźdźców pod koniec stycznia doniesienia o próbach szturmów w obwodzie zaporoskim były prawdopodobnie operacją informacyjną, obliczoną na rozproszenie ukraińskich wojsk przed decydującymi - w zamyśle Rosjan - natarciami w regionach donieckim i ługańskim.
Wojska agresora kontynuowały w ostatnich dniach próby działań ofensywnych w Bachmucie i w pobliżu Wuhłedaru, czyli na dwóch najważniejszych obecnie odcinkach frontu w Donbasie. Jednocześnie można było zaobserwować zmniejszenie intensywności walk w pobliżu Doniecka. Potwierdzały to komunikaty ukraińskiego sztabu generalnego, który w ciągu ostatnich trzech dni nie raportował o rosyjskich szturmach na osi Donieck-Awdijiwka. Stanowiło to też kolejny dowód na to, że siły inwazyjne nie są zdolne do prowadzenia kilku dużych kampanii w tym samym czasie - zauważył ISW.
Rosjanie otrzymali rozkaz zajęcia Wuhłedaru i Zaporoża jeszcze w lutym, przed datą 1 marca. Można uznać, że zapowiadana nowa rosyjska ofensywa już się rozpoczęła i obserwujemy ją właśnie pomiędzy Bachmuem i Wuhłedarem w Donbasie, na wschodzie Ukrainy. To natarcie prawdopodobnie zapisze się w historii pod datą 1 lutego 2023 - oznajmił w miniony czwartek major ukraińskiej armii Ołeksij Hetman.
08:00. Kanada wysyła czołgi na Ukrainę
07:10. Sztab generalny: 600 rosyjskich rezerwistów odmówiło udziału w walkach
Z obwodu ługańskiego, regionu na wschodzie Ukrainy częściowo okupowanego przez wojska agresora, powróciło już do Rosji około 600 rezerwistów, którzy odmawiali udziału w walkach - poinformował w niedzielę w porannym komunikacie na Facebooku sztab generalny ukraińskiej armii.
Dowództwo w Kijowie powiadomiło również o trudnościach wroga z zapewnieniem opieki medycznej rannym żołnierzom. W kontrolowanej przez najeźdźców Gorłówce w obwodzie donieckim zabrakło miejsc w szpitalach, dlatego Rosjanie udzielają pomocy poszkodowanym także na terenie szkół, przedszkoli czy magazynów. Do pobliskiego miasta Switłodarsk sprowadzono zespół medyków z odległej Jakucji - regionu we wschodniej Syberii, w azjatyckiej części Rosji.
Doniesienia o żołnierzach wojsk agresora odmawiających walki na Ukrainie lub protestujących z powodu braku wynagrodzeń pojawiają się od lutego 2022 roku, czyli początku rosyjskiej inwazji. W miniony czwartek przedstawiciel sił krymskiego kierunku obrony ukraińskiej armii Ołeksij Dmytraszkiwski powiadomił, że do obwodu donieckiego przybyły jednostki szybkiego reagowania rosyjskiej Gwardii Narodowej, by stłumić bunt wojskowych wynikający z ich „złego stanu psychologicznego”.
04:00. CNS: Rosjanie zamierzają wywieźć dzieci z okupowanego obwodu ługańskiego do Karelii
Centrum Narodowego Oporu (CNS) alarmuje, że najeźdźcy zamierzają wywieźć dzieci z okupowanych terenów obwodu ługańskiego do Karelii, poinformował w niedzielę portal Ukraińska Prawda.
W tym tygodniu odbyło się spotkanie przewodniczącego Zgromadzenia Republiki Karelii Elissana Szandarowycza z przewodniczącym tzw. „Rady Ludowej” obwodu ługańskiego Denysem Miroszniczenką. Jedną z kluczowych kwestii było wysyłanie dzieci z okupowanego obwodu ługańskiego do „kurortów” Karelii na „odpoczynek” i „rehabilitację”,informuje CNS.
Tak częste przyjazdy przywódców różnych regionów z zamiarem „wytargowania” sobie określonej liczby dzieci pod zawoalowanymi pretekstami „rehabilitacji”, „odpoczynku”, „wymiany kulturalnej” mają cel czysto praktyczny - otrzymywanie środków budżetowych (z Moskwy) na te działania, i bardziej złowieszczy
— pojawia się coraz więcej dowodów na uprowadzenia dzieci i handel ludźmi”, twierdzi Centrum Narodowego Oporu.
03:30. Scholz: „Jest zgoda” z Zełenskim, że terytorium Rosji nie zostanie zaatakowane przez zachodnią broń
*Kanclerz Niemiec Olaf Scholz w wywiadzie dla sobotnio-niedzielnego wydania dziennika „Bild” powiedział, że istnieje porozumienie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, że broń dostarczana przez Zachód nie zostanie użyta do ataków na terytorium Rosji.8
CZYTAJ WIĘCEJ: Kanclerz o kulisach rozmów z Putinem: „Nie, nie groził ani mnie, ani Niemcom”. Scholz mówił także o porozumieniu z Zełenskim
00:15. Bez ograniczeń w dostawie prądu prawie przez cały dzień. Wskazano miejsca
W niedzielę w Kijowie, obwodzie kijowskim i dniepropietrowskim do godziny 16:00 (czasu lokalnego) nie będą obowiązywać żadne ograniczenia dotyczące energii elektrycznej, poinformował w sobotę na Telegramie DTEK, operator systemu energetycznego.
Jutro Kijów, obwód kijowski i obwód dniepropietrowski będą w pierwszej połowie dnia bez ograniczeń w dostawie prądu. Według zespołu Ukrenergo limity zużycia będą obowiązywały tylko w godzinach od 16:00 do 20:00. Niestety ze względu na zniszczenie infrastruktury energetycznej Odessy, w regionie trwają awaryjne przerwy w dostawie prądu
— napisał DTEK.
00:07. 116 Ukraińców wróciło z rosyjskiej niewoli
Mamy dobre wieści. Kolejnych 116 Ukraińców wypuszczono z rosyjskiej niewoli. 114 z nich to szeregowi i sierżanci, a dwóch to oficerowie. Żołnierze naszego wojska, Gwardii Narodowej, obrony terytorialnej, Marynarki Wojennej, straży granicznej i przedstawiciele Państwowej Służbie Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych
— poinformował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w swoim wystąpieniu wideo.
Cały czas pracujemy nad tym, aby sprowadzić do domu wszystkich naszych ludzi przetrzymywanych w rosyjskiej niewoli. I cieszę się za każdym razem, gdy się udaje
— podkreślił.
Od 24 lutego naszemu zespołowi udało się uwolnić z rosyjskiej niewoli 1762 ukraińskich mężczyzn i kobiet. Dziękuję również wszystkim zaangażowanym w pomoc tym osobom po ich powrocie
— dodał Zełenski.
red/PAP/Twitter/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/633017-relacja-347-dzien-wojny-na-ukrainie