Szewach Weiss, pochodzący z Polski ocalały z Holokaustu, był symbolem pojednania między Żydami a Polakami i mówił o sobie, że jest dumnym polskim Żydem - napisał w sobotę po śmierci byłego ambasadora Izraela w Polsce dziennik „Haarec”.
Opisując karierę Weissa na politycznej scenie Izraela, gdzie przez 18 lat był parlamentarzystą, a w latach 1992-1996 przewodniczącym Knesetu, „Haarec” przypomina, że w 1995 roku, w wieczór zamachu na premiera Icchaka Rabina, Weiss stał obok niego na scenie w Tel Awiwie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Rabin został zamordowany przez żydowskiego ekstremistę sprzeciwiającego się pokojowej polityce lewicowego rządu i porozumieniom z Palestyńczykami podpisanymi w Oslo w 1993 roku, gdzie wśród izraelskiej delegacji był również Weiss.
Światowy rozgłos zyskał w 2000 roku, kiedy jako przewodniczący Rady Yad Vashem gościł papieża Polaka Jana Pawła II podczas jego historycznej wizyty w Jerozolimie. Obaj trzymali się za ręce i rozmawiali po polsku o swoim dzieciństwie
— opisuje izraelska gazeta.
W tym samym roku Weiss został mianowany ambasadorem Izraela w Polsce i stał się - według „Haareca” - „symbolem pojednania między narodami”.
Niewielu jest ambasadorów, którzy stali się bohaterami kultury w krajach, do których zostali wysłani
— opowiadał o sobie Weiss. „Stworzyłem w Polsce atmosferę, w której wstydem jest być antysemitą” - przytacza słowa Weissa izraelski dziennik.
„Polacy pomagający Żydom byli zabijani”
Jako sześcioletnie dziecko potrzebowałem pomocy. A nam pomogli zwykli, ale bohaterscy ludzie, nasi sąsiedzi z Borysławia. Pamiętajmy, że w Polsce wszyscy, którzy pomagali Żydom w czasie niemieckiej okupacji, byli zabijani, natychmiast i bez sądu – przytacza słowa zmarłego w piątek Szewacha Weissa portal Times of Israel.
Weiss, były ambasador Izraela w Polsce i przewodniczący izraelskiego parlamentu, urodził się w 1935 roku w Borysławiu (obecnie Ukraina). Po wybuchu II wojny i wkroczeniu wojsk niemieckich jego rodzinie udało się uciec z getta. Pomogli im sąsiedzi: Polacy - Maria Potężna z synem Tomaszem oraz małżeństwo Anna i Michał Górale, a także Ukrainka Julia Lasotowa. Ukrywano ich m.in. w specjalnie przygotowanym schronie piwnicznym, stajni, oborze oraz miejscowej kaplicy.
Portal Ynet przytacza fragment wywiadu z Weissem z 2000 roku: „Kolejne noce ukrywano nas na przemian w zagrodzie, oborze i stajni, pomiędzy żłobami. Pewnego dnia ukrywaliśmy się na klepisku, głęboko w słomie, gdy nagle przybyli gestapowcy z ukraińskimi kolaborantami. Weszli na klepisko, deptali po nim i grzebali w słomie widłami i bagnetami karabinów. A wszystko to na oczach członków rodziny, która nas ukrywała, wszystko to pomimo groźby pewnej śmierci członków tej dobrej rodziny w przypadku gdyby znaleźli nas ukrywających się pod stertami słomy”.
Nikt z nich nie powiedział słowa, ani nas nie wydał
— podkreślał Weiss.
Sąsiedzi i przyjaciele Weissów, którzy pomogli rodzinie w ukryciu się, zostali w 2001 roku uznani przez Yad Vashem za Sprawiedliwych wśród Narodów Świata.
Hołd ambasady Izraela w Polsce
Ambasada Izraela w Polsce oddaje cześć Szewachowi Weissowi; przez dziesięciolecia wniósł ogromny wkład w budowę stosunków izraelsko-polskich i zdobył serca wielu – podkreśliła w sobotę Ambasada Izraela na Twitterze. Szewach Weiss zmarł w piątek w wieku 87 lat.
O śmierci byłego ambasadora Izraela w Polsce, b. przewodniczącego Knesetu Szewacha Weissa poinformowano w sobotę wczesnym popołudniem.
Ambasada Izraela w Polsce oddaje cześć Szewachowi Weissowi. Ocalały z Holokaustu, Przewodniczący Knesetu i Ambasador w Polsce. Przez dziesięciolecia wniósł ogromny wkład w budowę stosunków izraelsko-polskich i zdobył serca wielu. Będzie nam go brakować. Niech spoczywa w pokoju
— czytamy we wpisie Ambasady Izraela na Twitterze.
gah/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/633014-izraelski-dziennik-weiss-byl-symbolem-pojednania-z-polakami