Na potężnym Zamku górującym nad Bratysławą nie urzęduje prezydent Słowacji, premier, nie tu zbiera się na zwykłych sesjach parlament. Na co dzień to narodowe muzeum. Jest to jednak także tradycyjne miejsce ważnych spotkań międzynarodowych organizowanych na Słowacji, stąd często goszczą tu polscy politycy. Tym razem było ich dwoje: obok Marszałek Sejmu Elżbiety Witek (przewodniczyła delegacji) na spotkanie szefów parlamentów grupy wyszehradzkiej wybrał się także Marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
O zaskakującym wątku wystąpienia pana Marszałka napisaliśmy już wcześniej: Szokujące słowa Grodzkiego w Bratysławie. Mówi, że cena jaką płacimy za wsparcie krwawiącej Ukrainy jest znikoma. Kiedy zatem kłamią?
Obok polskich polityków obecni byli szef słowackiego parlamentu Boris Kollar, przewodniczący parlamentu Węgier Laszlo Koever, przewodnicząca Izby Poselskiej Parlamentu Republiki Czeskiej Marketa Pekarova Adamova oraz przewodniczący Czeskiego Senatu Milosz Vystrczil.
Jadąc do Bratysławy ciekaw byłem w jakiej kondycji jest dziś Grupa Wyszehradzka (V4), osłabiona niestety po 24 lutego chybotliwą postawą Węgier wobec wsparcia Ukrainy sprzętem wojskowym, a przede wszystkim hamującą zwykle kolejne pakiety sankcji na Rosję. Inna sprawa, że najczęściej nieskutecznie i czasami w zastępstwie Niemiec. Warto też podkreślać, że Węgry udzieliły uchodźcom ukraińskim dużej pomocy, a napięcia między Kijowem a Budapesztem były silne już przed wojną.
Różnice na tym tle w V4 są poważne i niestety zmniejszają się bardzo powoli. Dziennikarze mogli się o tym przekonać gdy przez zestawy słuchawkowe przygotowane by przekazać tłumaczenie oficjalnej konferencji, zaczął płynąć sygnał z zamkniętej dyskusji szefów parlamentów. Dzięki tej omyłce usłyszeliśmy dość twardą dyskusję na temat stosunku do Chin. Przewodniczący węgierskiego parlamentu przekonywał iż nie można powiedzieć, że stosunek tego państwa do Europy jest wrogi, a jego czeska odpowiedniczka Markéta Pekarová Adamová, przewodnicząca Izby Poselskiej, z tym polemizowała, dowodząc iż nie ukrywają one swoich celów dominacji nad światem. I że łatwo z jednego uzależnienia wpaść w drugie, co jest niebezpieczne zawsze a w sytuacji gdy uzależniająca potęga nie podziela naszych wartości, szczególnie. Ale największe spory szły o kolejne pakiety sankcji. W jakim układzie? Węgry kontra reszta.
Ostatecznie w komunikacie końcowym znalazło się jednoznaczne wyrażenie pełnego wsparcia dla zaatakowanej przez Rosję Ukrainy, podkreślenie jej suwerenności w uznanych państwowo granicach i potępienie inwazji rosyjskiej. Wiadomo też, że przewodniczący parlamentu Węgier Laszlo Koever mówił o tym iż Budapeszt „martwi się o mniejszość węgierską na Zakarpaciu”.
Wszyscy postanowiliśmy potępić nielegalną i nieuzasadnioną agresję rosyjską na Ukrainę i wyrażamy pełne wsparcie dla terytorialnej integralności i niezależności Ukrainy. Uważamy, że konieczne jest udzielenie wsparcia finansowego, ekonomicznego, humanitarnego i zbrojnego Ukrainie
— mówił szef słowackiej Rady Narodowej Boris Kollar po zakończeniu spotkania.
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek położyła akcent na fakt, że kraje Grupy przyjęły największą liczbę ukraińskich uchodźców. Mówiła też o zainicjowanych przez nią formatach współpracy Polski i krajów bałtyckich oraz kobiet-przewodniczących parlamentów. Zapowiedziała, że kolejne spotkanie w tym formacie, w Pradze, będzie poświęcone kwestii walki z handlem ludźmi oraz porwaniami dzieci ukraińskich.
Dodała, że przewodniczący parlamentów V4 podkreślali też, iż błędem było uzależnianie się od jednego dostawcy źródeł energii, głównie Rosji.
Wniosek jest taki, że choć dotyka nas kryzys ekonomiczny, to nie możemy uciekać od sankcji, bo Rosja te sankcje odczuwa. Oczywiście, odczuwają je także nasi obywatele, lecz nie ma innej drogi, więc trzeba sobie wzajemnie pomóc
— podkreśliła Marszałek Witek.
Warto odnotować jeszcze emocjonalne słowa Pekarovej Adamovej:
Za trzy tygodnie smutna rocznica. Ukraińska krew płynie nie tylko w obronie Ukrainy. Te ofiary są składane także w obronie naszych państw. Ukraina walczy także o to, by ten konflikt się nie rozlał. Państwo to potrzebuje pomocy humanitarnej ale i militarnej.
Z wypowiedzi dla prasy po spotkaniu wyłonił się jednak także ciekawy zestaw tego, co poza Ukrainą łączy państwa V4. I tu na pierwszy plan wybija się ochrona europejskiej granicy. Przedstawiciele parlamentów Słowacji, Czech i Węgier kładli na to w swoich wypowiedziach duży nacisk. Kilkakrotnie padło zdanie, że fundamentem Strefy Schengen jest właśnie przestrzeganie zasad migracyjnych, że bez tego warunku cały system nie będzie dobrze działał i nie będzie miał poparcia obywateli.
Widać też nacisk państw V4 na budowę niezależności energetycznej. Uzależnienie od jednego dostawcy, jakim była Rosja, uważa się za wielki błąd Europy. Państwa te oczekują większego wsparcia w tym obszarze ze strony Brukseli.
Marszałek Witek podsumowała:
Słyszeliśmy głosy, że Grupa Wyszehradzka się kończy. To spotkanie zadało temu kłam. Środek ciężkości Unii przesuwa się do Europy Środkowo-Wschodniej, nasz głos się liczy.
Tematów wspólnych jest wciąż wiele. Ale nie ma też co ukrywać, że dawne tempo będzie trudne do odzyskania dopóki Węgry będą w sprawie ukraińskiej aż tak odstawały. Czy się zmienią? Ciekawie napisał o tym po spotkaniu wąskiego grona dziennikarzy europejskich z premierem Węgier Jacek Karnowski: Czy Węgry zmienią kurs? Kilka słów po spotkaniu z premierem Orbánem. „Wciąż wierzą, że można balansować także w chwili tak krytycznej”.
Ale Grupa będzie trwała. Jest silna wola uczestników, by te trzydzieści lat kontynuować, jest wiele innych tematów wspólnych, jest możliwość wypracowywania stanowiska także w sprawie stosunku do rosyjskiej napaści.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/632940-w-jakiej-kondycji-jest-grupa-wyszehradzka