Władimir Putin przemawiał podczas uroczystości z okazji rocznicy bitwy pod Stalingradem. Rosyjski satrapa groził Zachodowi, że reakcja jego państwa na wsparcie dla Ukrainy nie skończy się „na użyciu broni pancernej”.
Prezydent Rosji przemawiał przed grupą osób zebranych na uroczystości. Czytając z kartki próbował zapewniać odbiorców swoich słów o wciąż istniejącej sile Rosji.
Putin straszył banderowcami walczącymi z jego żołnierzami oraz niemieckimi czołgami, które mają pojawić się na Ukrainie.
Teraz niestety widzimy, że ideologia nazizmu, już we współczesnej odsłonie, na nowy sposób znów stwarza bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa naszego kraju. Znów musimy stawiać opór agresji kolektywnego Zachodu. To niewiarygodne! Niewiarygodne, ale prawdziwe. Znów grożą nam niemieckimi czołgami, Leopardami, na których są krzyże. Ponownie zamierzają walczyć z Rosja na ukraińskiej ziemi rękami zwolenników Hitlera – rękami banderowców
– powiedział.
Rzekomi przyjaciele Putina
Następnie opowiadał o rzekomych przyjaźniach Rosji z innymi państwami i straszył użyciem poważniejszej niż pancerna broni.
Wiemy, że mimo starań oficjalnej, skorumpowanej z natury, propagandy nieprzyjaznych dla nas zachodnich elit, mamy wielu przyjaciół. I to na całym świecie, w tym również na kontynencie amerykańskim. W Ameryce Północnej, w Europie. Ale ci, którzy wciągają europejskie kraje, w tym Niemcy, w nową wojnę z Rosją i nieodpowiedzialnie mówią o tym, jak o fakcie dokonanym, ci, którzy zamierzają zwyciężyć Rosję na polu walki, chyba nie rozumieją, że obecna wojna z Rosją będzie dla nich zupełnie inna. My swoich czołgów nie wysyłamy pod ich granice. Jednak mamy czym odpowiedzieć i na użyciu broni pancernej się nie skończy
– mówił kremlowski dyktator.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/632883-az-tak-sie-przestraszyl-putin-grozi-bronia-jadrowa