To symptomatyczne, że konferencja o konieczności osądzenia rosyjskich zbrodniarzy odbywa się w Berlinie i że jest organizowana przez polską instytucję. Polacy znów są w awangardzie społeczeństw, które chcą pomagać napadniętej przez Rosję Ukrainie nie tylko deklaratywnie, a Niemcy ponownie trzeba do tego skłaniać.
Berliński Instytut Pileckiego po 24 lutego 2022 roku stał się naturalnym miejscem pomocy Ukraińcom. Jeszcze wcześniej stał się punktem, w którym gromadzi się mniejszość białoruska, a przynajmniej ta część, która nie zgadza się z polityką samozwańczego kierownika republiki, niejakiego Aleksandara Łukaszenki. Siedziba Instytutu mieści się tuż przy Brami Brandenburskiej, trudno o bardziej reprezentatywne miejsce w Berlinie. Mamy więc w sercu niemieckiej stolicy spotkanie ludzi z wolnego świata, specjalistów, którzy chcą już dzisiaj myśleć nie czy (bo to oczywiste), ale w jaki sposób osądzić rosyjskich zbrodniarzy.
PROGRAM KONFERENCJI „Russia’s War of Aggression Against Ukraine. Challenges of Prosecuting and Documenting War Crimes” ZNAJDZIESZ ==> TUTAJ
TRANSMISJA ONLINE ==> TUTAJ
O ile w Polsce wydaje nam się oczywiste, że zbrodnie w Buczy, Borodziance czy Irpieniu, miejscach, które widział cały świat, muszą zostać osądzone, o tyle w Niemczech takiego wewnętrznego przymusu nie czuć. Pragmatyczni Niemcy myślą raczej o tym, jak powrócić do biznesu z Rosją (bo kiedyś to przecież nastąpi), a polskie inicjatywy militarne czy polityczne oceniane są jednoznacznie źle. Były niemiecki ambasador Rolf Nikiel mówiący o „polskich pięciu minutach, które szybko miną” to kwintesencja tego, co o nas myślą nad Szprewą. I jest to opinia powszechna w kręgach politycznych. Z istotnych ugrupowań, w zasadzie tylko Zieloni (partia wchodząca w skład koalicji rządowej) ma na ten temat inne zdanie. Dlatego będą gościli na konferencji „Russia’s War of Aggression Against Ukraine. Challenges of Prosecuting and Documenting War Crimes” w Instytucie Pileckiego.
To trzydniowe spotkanie historyków, politologów i prawników ma doprowadzić do konkluzji i rekomendacji, które wskażą drogę do utworzenia trybunału odpowiedniego, by osądzić rosyjskie zbrodnie, których świadkami jesteśmy obecnie na Ukrainie. To musi być nowe ciało, bowiem Rosja nie jest związana Traktatami Rzymskimi, nie ma więc trybunału, przed którym ich zbrodnie można by sądzić.
Nie ma wątpliwości, że zbrodniarze nie będą się ustawiali w kolejce do jakiegokolwiek sądu, ale samo wystawienie za nimi międzynarodowych listów gończych uniemożliwiłoby im wyjazd z Rosji. Wydaje się, że taka zawieszona kara byłaby dotkliwą sankcją. Ważne jest także, by o obecnych działaniach Rosjan na Ukrainie mówić w kategoriach zbrodni wojennej, zbrodni przeciwko ludzkości, ale także w kategoriach ludobójstwa. Putin, który mówił, że „narodu ukraińskiego w zasadzie nie ma i nigdy nie było” zdradził swoje zamiary. Trudno inaczej interpretować te słowa.
ZDOKUMENTOWAĆ ZBRODNIE
Spotkanie w berlińskim Instytucie Pileckiego jest też okazją do zaprezentowania pracy Centrum Dokumentowania Zbrodni Rosyjskich w Ukrainie im. Rafała Lemkina. Zawiązana przy Instytucie Pileckiego instytucja w samem swojej nazwie wyjaśnia, o co chodzi. Świadectw jest już bardzo dużo, każde jest podpisane imieniem i nazwiskiem, choć na potrzeby mediów większość będzie zanonimizowana. Jest to natomiast materiał zebrany tak, by można go wykorzystać procesowo.
Ma rację prof. Magdalena Gawin, dyrektor Instytutu Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego, która mówi o zagrożeniu dla sprawiedliwości. Ukraina będzie sądzić swoich kolaborantów, jeśli nikt nie osądzi Rosjan, to co zostanie nam w dokumentach po latach? Stąd tylko krok do nazwania tego, co dzieje się na Ukrainie wojną domową. Dzisiaj wydaje nam się to niedorzeczne, ale za kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt lat…
Rozmowa o prawnych aspektach rosyjskiej napaści jest ważna już dzisiaj. Ważna jest także pomoc, każda. Przede wszystkim militarna, bo jakikolwiek sąd będzie mógł odbyć się tylko po zwycięstwie Ukrainy.
Organizatorem konferencji „Russia’s War of Aggression Against Ukraine. Challenges of Prosecuting and Documenting War Crimes” są Instytut Pileckiego w Berlinie i Centrum Liberale Moderne.
CZYTAJ TAKŻE: „Norymberga dla Rosji? Czy można osądzić agresorów?”. Rozpoczyna się ważna dyskusja w Instytucie Pileckiego w Berlinie
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/632528-czy-swiat-zapewni-osadzenie-rosyjskich-zbrodni-na-ukrainie