Trwa 342. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu
Wtorek, 31 stycznia 2023 r.
20:11. Szef parlamentu Ukrainy podziękował Francji za wsparcie i wezwał do przekazania myśliwców
Szef parlamentu Ukrainy Rusłan Stefanczuk powiedział we wtorek w Paryżu, że decyzja Francji o wsparciu Kijowa systemami obrony powietrznej była impulsem dla innych państw. Występując w Zgromadzeniu Narodowym, zaapelował o przekazanie również samolotów bojowych.
Dajcie nam samoloty! Dajcie nam skrzydła naszego zwycięstwa, którymi osłonimy Ukrainę i obronimy całą Europę!
— mówił Stefanczuk. W szczególności wymienił francuskie myśliwce Dassault Mirage 2000 i Dassault Rafale, które - jak mówił - mogłyby działać razem „z innymi samolotami sojuszniczymi”.
Stefanczuk powiedział, że decyzje władz Francji o przekazywaniu Ukrainie systemów obrony przeciwlotniczej i pojazdów opancerzonych były impulsem dla innych państw do zrobienia analogicznych kroków.
19:40. Fundusz DFC zamierza zmobilizować 1 mld dol. prywatnych kapitałów, by wesprzeć ukraińską gospodarkę
Szef amerykańskiego rządowego funduszu Development Finance Corporation (DFC), Scott Nathan, zapowiedział zainwestowanie 250 mln dol. w małe ukraińskie firmy i zmobilizować 1 mld dol. prywatnych kapitałów, by wesprzeć gospodarkę Ukrainy - poinformował we wtorek portal Kyiv Independent.
Nathan, który odwiedził w tym tygodniu Kijów, zaproponował również, że na pewien czas wyśle na Ukrainę część personelu DFC z Waszyngtonu, aby zidentyfikować potencjalne transakcje i inwestycje w sektorach zdrowia i technologii.
DFC jest agendą rządu USA i specjalizuje się w inwestycjach w krajach o średnich i niskich dochodach, przy współpracy z prywatnym kapitałem.
Nathan spotkała się z pierwszą wicepremier i minister gospodarki Ukrainy Julią Swyrydenko oraz wicepremierem ds. odbudowy kraju Ołeksandrem Kubrakowem, których zapewnił o długoterminowym zobowiązaniu DFC do wspierania gospodarki ich kraju.
19:38. Wskutek ostrzału w obwodzie zaporoskim uszkodzono zabytkową synagogę
W mieście Hulajpole w obwodzie zaporoskim na południu Ukrainy pocisk wystrzelony przez Rosjan poważnie uszkodził synagogę z 1909 roku - poinformował we wtorek portal Jewishnews.com.ua.
Portal powołał się na informacje uzyskane od Zjednoczonej Gminy Żydowskiej Ukrainy. Gmina udostępniła zdjęcie świątyni z dziurą w ścianie. To nie pierwszy raz, kiedy ten zabytkowy budynek został uszkodzony podczas wojny - podczas rosyjskiego ostrzału w maju 2022 roku wyleciały okna i rozbito ścianę.
Miejscowi historycy donoszą o katastrofalnych zniszczeniach zabytkowej części miasta spowodowanych codziennym ostrzałem - napisał portal.
Synagoga w Hulajpolu została zbudowana w 1909 roku, na miejscu starej drewnianej synagogi, która istniała od 1872 roku. Zamknięto ją w 1935 roku. W 2020 roku przy budynku zainstalowano tablice informacyjne, które przedstawiają jego historię i opowiadają o wkładzie Żydów w rozwój miasta.
18:32. Natarcie ukraińskich wojsk w rejonie Swatowe-Kreminna spowolniło
Rzecznik Wschodniego Zgrupowania Wojsk armii ukraińskiej Serhij Czerewaty poinformował we wtorek, że postępy sił ukraińskich w rejonie Swatowe-Kreminna w obwodzie ługańskim uległy spowolnieniu, ale armia stara się zniszczyć logistykę Rosjan w tym rejonie.
Działania bojowe nie zawsze są działaniami ofensywnymi. Pracujemy nad wyczerpaniem wroga. Wojska przejdą do zdecydowanych działań, gdy warunki będą sprzyjające
— powiedział Czerewaty, cytowany przez portal Suspilne.
Podkreślił, że oddziały ukraińskie w tym rejonie „działają systemowo w celu zniszczenia logistyki wroga i jego punktów dowodzenia”, atakują magazyny uzbrojenia i amunicji. Rzecznik zaznaczył też, że w przeciwieństwie do wojsk rosyjskich armia ukraińska nie szafuje swoimi żołnierzami.
Rejon Kreminnej to jeden z odcinków frontu w ukraińskim Donbasie, gdzie trwają teraz najcięższe walki. Jak oceniał w ostatnich dniach amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW), w obwodzie ługańskim front ustabilizował się na linii Swatowe-Kreminna. Rosjanie kontrolowali trasę Swatowe-Kreminna, będącą ich kluczowym szlakiem dostaw, a Ukraińcy próbowali przejąć nad nią kontrolę.
17:25. Szef wywiadu wojskowego: nasze wejście na Krym nie sprawi, że Putin użyje broni jądrowej, to taktyka zastraszania
Wkroczenie naszych wojsk na Krym nie spowoduje, że Putin użyje broni jądrowej; straszenie nią to taktyka zastraszania - uważa szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) generał Kyryło Budanow cytowany we wtorek przez „Washington Post”.
To nie prawda (że Putin użyje broni jądrowej - PAP). Krym zostanie nam zwrócony. Powiem więcej: Wszystko zaczęło się na Krymie w 2014 roku i wszystko się tam skończy
— powiedział Budanow, odpowiadając na pytanie dziennikarza „Washington Post”, czy Rosja może unicestwić Ukrainę, jeśli jej armia wkroczy na tymczasowo okupowany Krym.
Rosja to kraj, od którego można oczekiwać wiele, ale nie jawnych idiotyzmów. To się nie stanie. Przeprowadzenie uderzenia jądrowego spowoduje nie tylko militarną porażkę Rosji, ale jej upadek. I oni doskonale o tym wiedzą
— dodał szef ukraińskiego wywiadu wojskowego.
Budanow dodał też, że należy zrobić wszystko, by „przed latem Krym wrócił do domu”.
„Washington Post” przypomniał, że były dowódca wojsk amerykańskich w Europie, generał Mark Hertling wyraził przekonanie, że Ukraina jest w stanie wygrać wojnę i odzyskać wszystkie terytoria tymczasowo okupowane przez Rosję, także Krym.
17:10. Francja wyśle na Ukrainę dodatkowych 12 dział Caesar
Francja dostarczy Ukrainie 12 dodatkowych samobieżnych haubicoarmat Caesar, kaliber 155 mm - ogłosił we wtorek francuski minister sił zbrojnych Sebastien Lecornu. Wcześniej Paryż wysłał na Ukrainę 18 Caesarów.
Te 12 dział średniego zasięgu będzie sfinansowane w ramach funduszu pomocowego w wysokości 200 mln euro, utworzonego przez Francję
— powiedział Lecornu na wspólnej konferencji prasowej w Paryżu ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Ołeksijem Reznikowem.
Broń ma zostać dostarczona na Ukrainę w ciągu „najbliższych tygodni”.
Francuski minister poinformował także, iż rozmawiał z Reznikowem o szkoleniu ukraińskich żołnierzy do pilotowania francuskich myśliwców, ale żadna decyzja nie została jeszcze w tej sprawie podjęta.
Lecornu obiecał też dostarczyć Ukrainie radar Ground Master 200, (GM200) wyprodukowany przez francuską firmę Thales, umożliwiający wykrywanie wrogich samolotów z odległości 250 km i zaatakowania ich z odległości 100 km, niezależnie od tego, czy lecą z małą prędkością i na małej wysokości, jak drony, czy na dużej wysokości, jak samoloty bojowe.
Radar zapewnia również ochronę przed rakietami i ostrzałem artyleryjskim, ostrzegając wojska lądowe przed ogniem wroga. Francuska firma sprzedała na całym świecie ponad 60 egzemplarzy tych urządzeń.
Francuski minister zapowiedział również, że Paryż chce wesprzeć Ukrainę systemami obrony powietrznej Crotale, które są na stanie armii 15 krajów, m.in. Grecji, Finlandii czy Korei Południowej.
Ta pomoc pomaga nam zbliżyć się do dnia naszego zwycięstwa. Crotale niszczą 100 procent celów, a dla nas bardzo ważne jest, aby zamknąć ukraińskie niebo
— skomentował francuską obietnicę ukraiński minister obrony.
Reznikow wyjaśnił również, że nie przedstawił francuskiemu ministrowi żadnych konkretnych oczekiwań Ukrainy, dotyczących zachodnich myśliwców.
Nie rozmawialiśmy o żadnym konkretnym samolocie, jak np. Mirage. Uzgodniliśmy jedynie, że lotnictwo taktyczne jest elementem obrony przeciwlotniczej i musimy wzmocnić nasze zdolności do obrony naszej przestrzeni powietrznej
— powiedział szef ukraińskiego resortu obrony.
Jestem optymistą co do ostatecznego pozyskania zachodnich myśliwców i mam nadzieję, że będzie to możliwe już niedługo
— dodał ukraiński minister.
Lecornu zapowiedział też wysłanie do Polski 150 żołnierzy francuskich w celu szkolenia 600 żołnierzy ukraińskich każdego miesiąca.
16:52. Wideo prezentujące skalę zniszczeń Mariupola
W sieci pojawiło się wideo, pokazujące, jak bardzo Rosjanie zniszczyli Mariupol
16:49. Dwie osoby zginęły w ostrzale Bachmutu. Jedną z ofiar dziecko
Na skutek ostrzału miasta Bachmut w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy dwie osoby zginęły, a cztery zostały ranne; jedną z ofiar jest dziecko - poinformował we wtorek szef lojalnej wobec Kijowa administracji obwodu donieckiego Pawło Kyryłenko.
Rosjanie zrównują Bachmut z ziemią, zabijając każdego, kogo mogą dosięgnąć. Wszystkie zbrodnie wojenne są dokładnie udokumentowane. Wszyscy zostaną pociągnięci do odpowiedzialności
— napisał Kyryłenko na swoim profilu w Telegramie.
Bachmut zamieszkiwało przed wojną około 72 tys. osób. Obecnie przebywa w nim - według szacunków ukraińskich władz - około 6,5 tys. mieszkańców. W ostatnich tygodniach o Bachmut toczą się zacięte walki. Wojska rosyjskie próbują zdobyć miasto od lata ubiegłego roku. W ostatnich miesiącach na odcinku tym zaangażowano siły najemniczej Grupy Wagnera. W styczniu strona ukraińska potwierdziła utratę Sołedaru, niewielkiego miasteczka, leżącego na północny wschód w odległości ok. 20 km od Bachmutu.
16:48. Na froncie w Donbasie impas. Rosjanie szykują się do ofensywy
Na froncie w Donbasie nastąpił w ostatnich tygodniach pat, przy czym Rosjanie kierują do walk w Donbasie kolejne oddziały. Źródła zachodnie i ukraińskie prognozują, że Rosja rozpocznie w najbliższych miesiącach nową ofensywę, być może w obwodzie ługańskim.
Obecnie walki koncentrują się w dwóch rejonach Donbasu, na terenach obwodów donieckiego i ługańskiego. W obwodzie donieckim - wokół Bachmutu, który Rosjanie atakują od miesięcy. Teraz usiłują okrążyć miasto od północy i od południa i skierowali do walki regularną armię w miejsce najemników z Grupy Wagnera. Pod kontrolą ogniową wojsk rosyjskich znalazła się trasa Kostiantyniwka-Bachmut. Rosjanie twierdzą też, że na północ od Bachmutu zajęli miejscowość Błahodatne, ale Ukraina nie potwierdza tych doniesień. Ponadto w obwodzie donieckim atakowany jest Wuhłedar i walki - jak relacjonuje Radio Swoboda - trwają na obszarach podmiejskich dacz. Oddziały prorosyjskich separatystów twierdzą, że umocniły się na wschodzie Wuhłedaru, ale armia ukraińska tego nie potwierdza.
W obwodzie ługańskim Rosjanie usiłują odzyskać pozycje na zachód od miejscowości Kreminna. Atakują pobliskie miejscowości: Dibrowę, Biłohoriwkę i Jampoliwkę. Jak zauważa amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW), według rosyjskich blogerów wojennych Rosjanie skierowali do operacji w pobliżu Kreminnej m.in. odddziały 76. dywizji desantowo-szturmowej i 144. dywizji piechoty zmotoryzowanej. Wcześniej już ISW wskazywał, że do obrony kluczowej trasy Swatowe-Kreminna Rosjanie przerzucili jednostki wycofane z obwodu chersońskiego. W ostatnich dniach oddziały ukraińskie poczyniły nieznaczne postępy na południowy zachód od Kreminnej.
Poza linią frontu w Donbasie Rosjanie wciąż bombardują obiekty infrastruktury cywilnej. W ostatnich dniach pociski spadły na dzielnice mieszkalne Charkowa - przed wojną drugiego co do wielkości miasta Ukrainy. Systematycznie ostrzeliwany jest leżący na południu Chersoń, z którego Rosjanie wycofali się jesienią. Ostatni zmasowany atak na miasta i obiekty energetyczne Ukrainy nastąpił 26 stycznia; głównym celem tych ataków jest niszczenie infrastruktury krytycznej i wywieranie presji na ludność cywilną.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział w poniedziałek, że według wszelkich oznak Rosja szykuje się do nowej ofensywy, o czym świadczy mobilizacja ponad 200 tys. żołnierzy oraz gromadzenie broni i amunicji. O tym, że Rosjanie wzmacniają swe siły w Donbasie, przygotowując się do ofensywy, mówił także szef rady rezerwistów wojsk lądowych Ukrainy Iwan Tymoczka. Ofensywa rozpocznie się w najbliższych miesiącach, najprawdopodobniej w obwodzie ługańskim - oceniał Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Tymczasem strona ukraińska, która jesienią wyzwoliła obwód charkowski, a potem zachodnią część obwodu chersońskiego, nie była już potem w stanie przeprowadzić kolejnych operacji ofensywnych. Instytut Studiów nad Wojną ocenia, że wpłynęły na to opóźnienia dostaw broni od zachodnich sojuszników Kijowa (brak dostarczenia pocisków rakietowych dalszego zasięgu, nowoczesnych systemów obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej oraz czołgów). Ukraina zimą nie mogła wykorzystać rosyjskich niepowodzeń i „pójść za ciosem” po skutecznych jesiennych ofensywach.
14:58. Szef MSZ Ukrainy: nasi zachodni partnerzy przekażą nam 120-140 nowoczesnych czołgów
W pierwszej fazie dostaw ciężkiego uzbrojenia otrzymamy od naszych zachodnich partnerów 120-140 nowoczesnych czołgów; będą to maszyny Leopard 2, Challenger 2 i M1 Abrams, ale mamy też nadzieję na francuskie czołgi Leclerc - oznajmił we wtorek minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba.
Obecnie „koalicja czołgowa” liczy 12 uczestników, jednak jeszcze zbyt wcześnie wymieniać konkretne kraje i ogłaszać, ile pojazdów zamierza nam przekazać dane państwo. Wiele z nich musi teraz podjąć stosowne decyzje zgodnie ze swoimi wewnętrznymi procedurami. Pracujemy też nad tym, żeby do koalicji dołączyli następni partnerzy - poinformował szef ukraińskiej dyplomacji, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
Rząd Niemiec zapowiedział 25 stycznia dostarczenie Ukrainie czołgów Leopard 2, a także wydanie odpowiednich zezwoleń krajom partnerskim, w tym Polsce, które chcą szybko przekazać Kijowowi Leopardy 2 ze swoich zasobów.
Tego samego dnia prezydent USA Joe Biden ogłosił, że Stany Zjednoczone dostarczą Ukrainie 31 czołgów M1 Abrams. Jak zapowiedział Biały Dom, czołgi, których liczba odpowiada jednemu ukraińskiemu batalionowi, zostaną zakupione dla Ukrainy; ich dostawa zajmie „miesiące”, ale szkolenia rozpoczną się już wkrótce.
Wcześniej, 11 stycznia, rząd Wielkiej Brytanii potwierdził, że planuje ofiarować stronie ukraińskiej czołgi Challenger 2. W kolejnych tygodniach władze w Londynie doprecyzowały, że przekażą Kijowowi 14 tego typu czołgów, które powinny trafić na front przed latem.
14:54. Norwegia zadeklarowała, że wyśle czołgi Leopard 2 na Ukrainę do końca marca
Norwegia wyśle część swojej floty niemieckich czołgów Leopard 2 na Ukrainę „tak szybko, jak to możliwe”, w praktyce może to oznaczać koniec marca - poinformował norweski minister obrony Bjoern Arild Gram.
Norweskie siły zbrojne dysponują 36 czołgami Leopard 2, nie wiadomo, ile z nich zostanie przekazanych Kijowowi.
Jeszcze nie ustaliliśmy liczby
— powiedział AFP Gram. Jak dodał, „ważne jest, aby koordynować pomoc z naszymi partnerami, aby naprawdę odmienić sytuację Ukrainy”.
Wcześniej gazeta „Dagens Naeringsliv” podawała, że rząd w Oslo skłonny jest wysłać cztery lub osiem czołgów.
Norwegia zmieniła zdanie w sprawie możliwości wysłania czołgów w ubiegłym tygodniu po podobnej deklaracji Niemiec, które zamierzają przekazać Ukrainie 14 Leopardów. Stany Zjednoczone poinformowały, że przekażą 31 czołgów Abrams.
14:25. Rzecznik premiera Wielkiej Brytanii: Nasze myśliwce są niezwykle skomplikowane i potrzeba miesięcy, aby nauczyć się na nich latać
Brytyjskie myśliwce są niezwykle skomplikowane i potrzeba miesięcy, aby nauczyć się na nich latać. Biorąc to pod uwagę, uważamy, że wysłanie tych odrzutowców na Ukrainę nie jest praktyczne - powiedział we wtorek rzecznik brytyjskiego premiera Rishiego Sunaka, cytowany przez agencję Reutera.
Będziemy nadal dyskutować z naszymi sojusznikami o tym, co naszym zdaniem jest właściwym podejściem
— dodał.
We wtorek rzecznik ukraińskich Sił Powietrznych Jurij Ihnat powiedział, że do skutecznej obrony swojej przestrzeni powietrznej i przejścia na zachodnie uzbrojenie Ukraina potrzebuje docelowo ok. 200 zachodnich samolotów wielozadaniowych, by zastąpić swoje przestarzałe samoloty sowieckiej produkcji różnych typów jednym rodzajem myśliwca wielozadaniowego, którym mógłby być F-16. Dodał też, że obecnie rosyjskie siły powietrzne, zgrupowane na około 40 lotniskach w Rosji i na Białorusi, a także na terenach okupowanych, mają 5-6 razy więcej samolotów niż Ukraina.
Siły Powietrzne Ukrainy składają się z 11 brygad (razem ze szkoleniowymi i transportowymi). Najnowszy samolot, jakim dysponuje ukraińska armia to radziecki Su-27, który wszedł do służby na Ukrainie w 1991 r.
Jak na razie jedynym państwem, które nie wykluczyło przekazania Kijowowi samolotów jest Polska. Premier Mateusz Morawiecki powiedział w poniedziałek, że Polska uzgadnia z sojusznikami działania dotyczące dalszego wspierania Ukrainy i nie wykluczył przekazywania Ukrainie myśliwców. Ta wypowiedź, podobnie jak słowa prezydenta Francji Emmanuela Macrona („Nic nie jest wykluczone”) spotkała się z pozytywnym komentarzem Andrija Jermaka, szefa biura prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Trwają działania na rzecz uzyskania myśliwców F-16
— podkreślił Jermak.
Z kolei amerykański prezydent Joe Biden pytany w poniedziałek o to, czy USA przekażą Ukrainie myśliwce F-16, odpowiedział krótko: „Nie”. W podobnym tonie wypowiedział się premier Holandii Mark Rutte.
14:24. Brytyjskie MON: Istnieje realna możliwość, że Rosja będzie nadal osiągała zdobycze terytorialne w rejonie Bachmutu
Istnieje realna możliwość, że Rosja będzie nadal osiągała zdobycze terytorialne w rejonie Bachmutu na wschodzie Ukrainy, ale jest mało prawdopodobne, by miała wystarczającą liczbę żołnierzy w tym rejonie, potrzebnych do dokonania przełomu istotnego pod względem operacyjnym - przekazało we wtorek brytyjskie ministerstwo obrony.
Rosyjscy dowódcy prawdopodobnie dążą do rozwinięcia nowej osi natarcia w opanowanej przez Ukrainę części obwodu donieckiego i do odciągnięcia sił ukraińskich od mocno spornego rejonu Bachmutu
— napisano w codziennym raporcie brytyjskiego wywiadu.
Ponadto, jak oceniono, „w ciągu ostatnich trzech dni Rosja prawdopodobnie przekształciła swoje sondujące ataki wokół miejscowości Pawliwka i Wuhłedar w bardziej skoordynowane natarcie”.
Pawliwka i Wuhłedar leżą około 50 km na południowy zachód od Doniecka. W listopadzie 2022 roku Rosja przeprowadziła nieudany atak na ten obszar, wykorzystując 155. brygadę piechoty morskiej - przypomniano w brytyjskiej aktualizacji wywiadowczej.
W ocenie brytyjskiego resortu obrony, elementy 155. brygady są ponownie zaangażowane w ataki na tym terenie, wchodząc w skład sił rosyjskich, które prawdopodobnie posunęły się kilkaset metrów za rzekę Kaszłachacz, wyznaczającą przez kilka miesięcy linię frontu.
13:11. Szef wywiadu wojskowego Ukrainy: konflikt z Rosją zaczął się od aneksji Krymu w 2014 roku i na Krymie się zakończy
Konflikt z Rosją zaczął się od aneksji Krymu w 2014 roku, a gdy Krym powróci do Ukrainy wojna się zakończy - uważa szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) generał Kyryło Budanow, który przed rosyjską inwazją 24 lutego 2022 roku i oblężeniem Kijowa, jako jeden z niewielu przedstawicieli ukraińskich władz przewidział nadchodzące zdarzenia.
Według wtorkowej publikacji „Washington Post” kilka godzin przed rozpoczęciem inwazji 24 lutego Budanow był przekonany, że wojska rosyjskie zaatakują Kijów. Zgodnie ze śledztwem dziennikarskim „Wall Street Journal”, szef HUR uzyskał tę informację od Denysa Kiriejewa, zabitego po wybuchu wojny przez Służby Bezpieczeństwa Ukrainy jako osoba podejrzana o zdradę, a później pochowanego jako bohater.
W ukraińskich kręgach politycznych Budanow jest uważany za jedną z osób, obok przedstawicieli amerykańskiego i brytyjskiego wywiadu, która trafnie odebrała sygnały idące z Rosji na kilka miesięcy przed planowaną inwazją - pisze „Washington Post”. Jego ostrzeżenia były jednak w dużej mierze ignorowane, a większość ukraińskiego rządu i wojskowych oczekiwała, że Rosja dokona ataku jedynie na wschodnią część kraju i nie przeprowadzi pełnoskalowej operacji.
Szef HUR przewiduje w wywiadzie dla „Washington Post”, że w bieżącym roku Rosja skupi swoje działania wojenne na pogłębianiu okupacji w obwodzie donieckim i ługańskim i będzie dążyła do przejęcia kolejnych terytoriów na wschodzie Ukrainy. Zdaniem Budanowa, ofensywa rosyjskich wojsk z północy z terytorium Białorusi jest mało prawdopodobna i Moskwa, grożąc w ten sposób, próbuje jedynie odwrócić uwagę Kijowa. Stwierdził także, że „musimy zrobić wszystko, aby Krym wrócił do domu do lata” 2023 roku.
Zapytany, czy sądzi, że dotarcie ukraińskich wojsk na Krym mogłoby skłonić Władimira Putina do użycia broni jądrowej, Budanow odpowiedział: „Nie będzie tak. A Krym do nas powróci. Powiem więcej, to wszystko zaczęło się na Krymie w 2014 roku i tam się zakończy”.
To taktyka zastraszania. Rosja jest krajem, po którym można wiele się spodziewać, ale nie bezwarunkowej głupoty. Przepraszam, ale to się nie stanie. Przeprowadzenie ataku nuklearnego spowodowałoby nie tylko przegraną Rosji, ale też upadek Rosji. I oni dobrze o tym wiedzą
— dodał szef HUR.
Awans Budanowa na jednego z najmłodszych generałów w historii Ukrainy nastąpił po tym jak w sierpniu 2016 roku na Krymie został zlikwidowany agent rosyjskich służb FSB, rzekomo przez ukraińskich sabotażystów. Uważano, że Budanow był jednym z zaangażowanych w zamach ukraińskich specjalsów. Później Budanow został odznaczony przez władze Ukrainy orderem za udział w nieujawnionych operacjach. W 2020 roku, mając zaledwie 34 lata, został mianowany szefem HUR.
A potem zaczęły się zamachy na moje życie
— powiedział Budanow.
Wedle źródła „Washington Post”, było ich co najmniej 10 i szef HUR pozostaje celem Kremla. Moskwa uznała również Budanowa i innych agentów ukraińskiego wywiadu wojskowego za sprawców eksplozji na Moście Krymskim z października 2022 r. Ukraińskie władze, w tym Budanow, nigdy nie przyznały się do tego ataku.
Ołeksij Daniłow, sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony powiedział jednak, że dwa ataki przy użyciu dronów na rosyjskie lotnisko wojskowe Engels, leżące niemal 600 km od granicy z Ukrainą, pokazały, że „mamy zdolności do dotarcia o wiele kilometrów dalej niż (Rosjanie) by oczekiwali”. Operacje na obcym terytorium podlegałyby teoretycznie pod nadzór Budanowa. W rozmowie z „Washington Post” nie potwierdził on, jakoby jego siły specjalne były odpowiedzialne za ataki, takie jak te na bazę Engels, ale powiedział, że należy spodziewać się podobnych. Zasugerował też, że Ukraina posiada agentów pracujących wewnątrz Rosji.
To roztrzaskało ich (Rosjan) iluzję bezpieczeństwa. Są ludzie, którzy podkładają ładunki wybuchowe. Są drony. Dopóki integralność terytorialna Ukrainy nie zostanie przywrócona, wewnątrz Rosji będą problemy
— skomentował Budanow.
Ostrzegł również, że Kreml powinien obawiać się kolaborantów.
W rzeczywistości istnieją ludzie, z którymi bardzo łatwo jest współpracować na tym terytorium, ludzie, którzy rozumieją, że Rosja powinna być inna. I my wspieramy takich ludzi
— powiedział szef HUR.
Co będzie dalej? Zwycięstwo Ukrainy. Nie powiem nic nowego
— podsumował generał Budanow.
13:08. Niezależne media: nowa faza mobilizacji do armii rozpocznie się prawdopodobnie 22 lutego
Analiza dokumentów Tomskiego Uniwersytetu Państwowego na Syberii, przewidujących utworzenie na tej uczelni centrum mobilizacyjnego, prowadzi do wniosku, że kolejna faza branki do rosyjskiej armii może się rozpocząć 22 lutego - powiadomił we wtorek niezależny kanał Możem Objasnit’ na Telegramie.
Centrum powinno rozpocząć pracę w ciągu dwóch godzin od otrzymaniu stosownego sygnału z komisariatu wojskowego (komendy uzupełnień) w Tomsku. Cztery godziny później rozpocznie się wręczanie powołań do wojska. W ten proces będą zaangażowani również studenci, co świadczy o masowym charakterze nowego etapu mobilizacji - poinformowali rosyjscy niezależni dziennikarze.
Jak podał Możem Objasnit’, sygnał alarmowy - liczba 222 - może wskazywać na planowaną datę ogłoszenia branki - 22 lutego. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że 20 lub 21 lutego Władimir Putin ma wystąpić na Kremlu z orędziem do parlamentu. Ponadto 27 stycznia rosyjskie ministerstwo edukacji i nauki rozesłało do szkół wyższych pismo, w którym poleciło im „prowadzenie stałych przygotowań do działań mobilizacyjnych”.
Putin wydał 21 września 2022 roku dekret o częściowej mobilizacji na wojnę z Ukrainą oraz zagroził „użyciem wszelkich środków”, by bronić Rosji przed rzekomym zagrożeniem ze strony Zachodu. Tuż po decyzji dyktatora pojawiło się wiele doniesień o chaosie organizacyjnym podczas pierwszego etapu branki. Powoływano m.in. osoby niepełnosprawne i bez doświadczenia wojskowego. Odnotowywano liczne przypadki pijaństwa wśród poborowych, alarmowano też o fatalnych warunkach zakwaterowania rezerwistów i niskiej jakości wydawanej im broni.
We wrześniu i październiku ubiegłego roku setki tysięcy mężczyzn opuściło Rosję lub próbowało to uczynić, obawiając się wysłania na front.
W grudniu naczelny dowódca sił zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny wyraził przypuszczenie, że wróg „gdzieś za Uralem” szykuje nowe wojska w liczbie 200 tys. żołnierzy, aby ponownie zaatakować sąsiedni kraj.
W ocenie Załużnego do takiej ofensywy dojdzie najprawdopodobniej późną zimą lub wczesną wiosną. Jak przewidywał dowódca, nowa odsłona wojny może rozpocząć się w Donbasie, ale nie da się wykluczyć także ataku w kierunku Kijowa, natarcia od strony Białorusi, a nawet szturmu na południowym odcinku frontu.
13:07. Sztab generalny: ukraińskie wojska zniszczyły co najmniej pięć łodzi motorowych rosyjskiego zwiadu
W ciągu minionej doby ukraińskie wojska zniszczyły co najmniej pięć lekkich łodzi motorowych, wykorzystywanych przez grupy zwiadowcze wroga; operacja miała miejsce w pobliżu ujścia rzeki Dniepr do Morza Czarnego, gdzie przeciwnik zaktywizował swoje działania dywersyjne - poinformował we wtorek na Facebooku sztab generalny armii Ukrainy.
Według dowództwa wojskowego w Kijowie, od 24 lutego 2022 roku, czyli początku inwazji Kremla na sąsiedni kraj, rosyjskie siły straciły 18 okrętów i innych jednostek pływających, w tym m.in. kutrów. Największe znaczenie miało zatopienie 14 kwietnia ubiegłego roku krążownika rakietowego Moskwa, flagowego okrętu Floty Czarnomorskiej.
Rzeka Dniepr rozdziela w obwodzie chersońskim, na południu Ukrainy, tereny kontrolowane przez władze w Kijowie od ziem zajmowanych przez Rosjan. Obszary położone po zachodniej stronie Dniepru zostały wyzwolone w listopadzie 2022 roku podczas ukraińskiej kontrofensywy. Wschodnia część regionu pozostaje pod okupacją Kremla.
12:02. Rzecznik Sił Powietrznych: Ukraina potrzebuje ok. 200 zachodnich samolotów wielozadaniowych
Do skutecznej obrony swojej przestrzeni powietrznej i przejścia na zachodnie uzbrojenie Ukraina potrzebuje docelowo ok. 200 zachodnich samolotów wielozadaniowych – powiedział rzecznik ukraińskich Sił Powietrznych Jurij Ihnat.
Ukraina potrzebuje zastąpić swoje przestarzałe samoloty sowieckie różnych typów jednym typem myśliwca wielozadaniowego, którym mógłby być F-16 – pisze Ukraińska Prawda, przytaczając wypowiedzi Ihnata dla francuskiej stacji La Chaine Info oraz z komentarza dla ukraińskiego portalu.
Ihnat zaznaczył, że do skutecznej obrony Ukraina potrzebuje lotnictwa wojskowego zarówno w czasie wojny, jak i pokoju. Obecnie rosyjskie siły powietrzne, zgrupowane na około 40 lotniskach w Rosji i na Białorusi, a także na terenach okupowanych, mają 5-6 razy więcej samolotów niż Ukraina.
Ustępujemy także pod względem technologii. Dlatego ta potrzeba jest bardzo poważna. Konieczne jest utworzenie do pięciu brygad lotnictwa taktycznego z jednym typem wielozadaniowego myśliwca modelu zachodniego. Jaki to będzie samolot, to jest obecnie ustalane
— powiedział Ihnat.
Zaznaczył, że Ukraina nie może otrzymać wszystkiego od razu, ale wymogiem czasu jest stopniowe przechodzenie na nowy typ samolotu wielozadaniowego.
Ihnat wskazał, że obecnie F-16 jest „najbardziej prawdopodobnym kandydatem”, ale taka decyzja wymaga wielu ustaleń i nie jest „jednoosobowa”.
Początkowo, jak prognozuje wojskowy, Ukraina mogłaby otrzymać kilka eskadr. To również wymaga przygotowań – pilotów, personelu, infrastruktury lotnisk wojskowych, itd.
Docelowo, w ramach pełnego przezbrojenia z sowieckiego sprzętu na zachodni, Ukraina chciałaby sformować do pięciu brygad, z których każda liczyłaby do trzech eskadr bojowych.
Obecnie Siły Powietrzne Ukrainy składają się z 11 brygad (razem ze szkoleniowymi i transportowymi). Najnowszy samolot na uzbrojeniu to radziecki Su-27, który wszedł do służby w Ukrainie w 1991 r.
Jednocześnie Ihnat zaznaczył, że jest zbyt wcześnie, by robić prognozy, kiedy zachodnie samoloty mogłyby trafić na Ukrainę, ponieważ najpierw musi zapaść odpowiednia decyzja na wysokim szczeblu.
08:40. Ukraiński Sztab Generalny: w okupowanym Ługańsku kliniki położnicze przekształcone w szpitale dla wojska
Dwie kliniki położnicze w okupowanym przez wojska rosyjskie Ługańsku, na wschodzie Ukrainy, przekształcono w szpitale dla żołnierzy agresora – powiadomił we wtorek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Jak podano w komunikacie, w związku z dużymi stratami na froncie władze okupacyjne wykorzystują dodatkowe obiekty cywilne dla rannych wojskowych.
Dla tych potrzeb zaczęto wykorzystywać dwie kliniki położnicze w mieście, gdzie rozmieszczono „szpitale polowe”. Porody są przyjmowane tylko w jednej placówce, gdzie „brakuje miejsc i powstają (…) niekorzystne warunki dla rodzących”.
Sztab powiadomił w swoim raporcie, że siły obrony Ukrainy odpierały ataki wojsk rosyjskich w rejonie 13 miejscowości. Były to Nowoseliwske i Biłohoriwka w obwodzie ługańskim, a także Jampoliwka, Spirne, Krasna Hora, Paraskowijiwka, Bachmut, Kliszczijiwka, Iwaniwske, Awdijiwka, Wodiane, Perwomajske i Wuhłedar w obwodzie donieckim.
08:24. ISW: Rosja przygotowuje się do ofensywy w najbliższych miesiącach
Zachodnie, ukraińskie i rosyjskie źródła wskazują, że Rosja przygotowuje się do nieuchronnej ofensywy, która najprawdopodobniej nastąpi w najbliższych miesiącach; taka prognoza zgadza się również z naszymi wcześniejszymi ocenami - informuje w swojej najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Think tank dodaje, że przygotowania do nowego natarcia trwają także w przestrzeni informacyjnej. Rosyjscy blogerzy militarni nagłaśniają przekaz, według którego główne siły oczekiwanej ofensywy i obiecywanego przez władze rosyjskie przełamania na froncie jeszcze nie weszły na pole walki.
07:27. Na Białorusi rozpoczęły się wspólne z Rosją ćwiczenia sztabowe Regionalnego Zgrupowania Wojsk
Na Białorusi rozpoczęły się ćwiczenia sztabowe wspólnego z Rosją Regionalnego Zgrupowania Wojsk – powiadomił we wtorek Reuters, powołując się na tamtejsze ministerstwo obrony.
Jak przekazano, ćwiczenia będą trwać tydzień i są przygotowaniem do wrześniowych manewrów Tarcza Związku–2023, które mają się odbyć na terytorium Rosji.
Przedmiotem ćwiczeń ma być „wspólne planowanie użycia wojsk na podstawie doświadczeń z konfliktów zbrojnych ostatnich lat”. Cel - to „podwyższenie poziomu zgrania dowodzenia wojskowego dwóch państw”.
Formalnie zadaniem Regionalnego Zgrupowania Wojsk jest ochrona Państwa Związkowego Białorusi i Rosji. Alaksandr Łukaszenka ogłosił utworzenie zgrupowania w październiku ubiegłego roku na tle trwającej agresji Rosji wobec Ukrainy oraz obaw o możliwe ponowne wykorzystanie terytorium Białorusi do nowego ataku na ten kraj.
Moskwa i Mińsk regularnie informują, że na terytorium Białorusi odbywają się przedsięwzięcia, które mają zwiększyć zgranie i interoperacyjność wojsk obu krajów w ramach Regionalnego Zgrupowania Wojsk Państwa Związkowego.
06:50. Ambasador Ukrainy w Niemczech: Myśliwce są potrzebne do zestrzelenia rosyjskich rakiet
Ambasador Ukrainy w Niemczech Ołeksij Makiejew przekazał w poniedziałek w rozmowie z niemieckimi mediami, że Kijów nie zwrócił się jeszcze do Niemiec o przekazanie myśliwców, ale zaznaczył, że takie uzbrojenie jest niezbędne do obrony przed rosyjskimi atakami wymierzonymi w cele w ukraińskich miastach i infrastrukturę.
Rosja wystrzeliwuje wiele rakiet w kierunku ukraińskich miast, w kierunku infrastruktury, a odrzutowce są częścią naszych działań w zakresie obrony powietrznej
— powiedział ukraiński ambasador w rozmowie Z „Deutsche Welle”
Nie skierowaliśmy jeszcze do Niemiec żadnej prośby o myśliwce
— dodał ukraiński dyplomata, a na pytanie, czy taka prośba pojawi się w przyszłości, powiedział, że będzie to „zależało od sytuacji na polu walki”.
Ambasador zaznaczył, że kraje zachodnie muszą przyspieszyć swoje decyzje dotyczące pomocy Ukrainie, gdyż życie ludzkie zależy od tego.
00:00. Z Karoliny Południowej wyruszyła pierwsza partia wozów Bradley
Z portu North Charleston w Karolinie Południowej w ubiegłym tygodniu wyruszyła pierwsza partia 60 bojowych wozów piechoty Bradley - poinformowało w poniedziałek dowództwo sił transportowych USA (TRANSCOM). Waszyngton zapowiedział przekazanie łącznie 109 takich pojazdów.
Dostarczając tę pierwszą przesyłkę Bradley Fighting Vehicles, sprawność logistyczna TRANSCOM pozostaje na pełnym widoku
— oznajmiła na Twitterze szefowa jednostki, gen. Jacqueline Van Ovost.
Jak podano w komunikacie, 60 wozów M2A2 odpłynęły z portu w North Charleston w ubiegłym tygodniu i drogą morską zostaną przetransportowane do Europy. Od drugiego tygodnia stycznia w niemieckim Grafenwoehr trwa szkolenie ukraińskich sił z użycia wozów i połączonych operacji wojskowych.
Mamy nadzieję, że to zwiększy ich [Ukraińców] zdolności do czynienia postępów na polu walki i odzyskania utraconych terenów, dzięki sprzętowi, który dorównuje lub przewyższa to, co mają Rosjanie
— powiedziała ppłk sił lądowych Rebecca D’Angelo.
W ramach trzech ostatnich pakietów pomocy wojskowej dla Ukrainy wartych prawie 6 mld dolarów USA zadeklarowały przekazanie Ukrainie m.in. 109 wozów Bradley, 90 kołowych transporterów opancerzonych Stryker i 31 czołgów M1A2 Abrams.
red/PAP/Facebook/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/632296-relacja-342-dzien-wojny-na-ukrainie