Dmitrij Wiatkin, pierwszy zastępca przewodniczącego frakcji „Jedna Rosja” w Dumie Państwowej, wezwał do usunięcia z zestawu lektur szkolnych utworów, które „nie wytrzymały próby czasu” i „nie odpowiadają rzeczywistości”. Do takich dzieł zaliczył m.in. „Archipelag GUŁAG” Aleksandra Sołżenicyna. Polityk zarzucił autorowi, że w swej książce „wiele faktów wyssał z palca” i „zbrukał w błocie swoją własną ojczyznę”. Jego zdaniem pisarz napisał swój utwór tylko po to, by dostać literacką Nagrodę Nobla. Zamiast tego Wiatkin zaproponował, by do kanonu lektur szkolnych włączyć sztandarowe dzieła sowieckiego socrealizmu, takie jak np. „Młoda gwardia” Aleksandra Fadiejewa czy „Gorący śnieg” Jurija Bondarczuka.
Propozycja jednego z liderów partii władzy w Rosji nie powinna w sumie dziwić. Jest ona logiczną konsekwencją polityki historycznej prowadzonej przez reżim Putina. Jeżeli uznajemy, że Stalin był wielkim bohaterem narodowym i wzorem do naśladowania, jeżeli zabraniamy pod groźbą kary grzywny krytykować pakt Ribbentrop-Mołotow, jeżeli nazywamy rozpad Związku Sowieckiego największą katastrofą geopolityczną XX wieku, jeżeli likwidujemy organizację „Memoriał” tylko dlatego, że bada ona i ujawnia zbrodnie komunizmu, to nic dziwnego, że musimy dojść do wniosku, iż „Archipelag GUŁAG” jest lekturą szkodliwą, ponieważ szarga świętości putinowskiej Rosji.
Rosyjscy publicyści zarzucają krajom Zachodu, że panuje tam „cancel culture”, która eliminuje niewygodne postaci historyczne. Jak widać, nie jest to zjawisko obce także współczesnej Rosji. Zresztą to Związek Sowiecki był swego czasu światowym pionierem w „cancelowaniu”, zaś dzisiejsi neomarksiści na Zachodzie naśladują tylko stare bolszewickie metody. W czasach komunistycznych nawet posiadanie egzemplarza „Archipelagu GUŁAG” było przecież surowo zakazane.
A swoją drogą jest jakiś chichot historii w tym, że dziś takie propozycje wysuwają żarliwi zwolennicy prezydenta, którego Sołżenicyn w ostatnim okresie swego życia uznał za nadzieję dla Rosji.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/631358-dlaczego-archipelag-gulag-nie-wytrzymal-proby-czasu