W ostatnim czasie ukazały się dwa głośne wywiady udzielone przez dwie osobistości o światowej sławie, uchodzące w wielu środowiskach (niekoniecznie pokrywających się ze sobą) za autorytety.

Atrakcyjny model chiński

W przededniu rozpoczęcia Światowego Forum Ekonomicznego w Davos przewodniczący tej inicjatywy i autor koncepcji „Wielkiego Resetu” Klaus Schwab udzielił wywiadu chińskiej, państwowej, anglojęzycznej stacji telewizyjnej China Global Television Network (CGTN). W rozmowie określił komunistyczną Chińską Republikę Ludową „modelem dla wielu krajów”, nawet „bardzo atrakcyjnym modelem”. Podkreślił też rolę Pekinu w „systemowej transformacji świata”, do której aspiruje jego Forum. Dodał również, że liczy na realizowanie wspólnie z Chińczykami projektu „czwartej rewolucji przemysłowej”.

Warto przypomnieć, że dwa miesiące temu, w listopadzie 2022 roku, ten sam Schwab w wywiadzie dla tej samej telewizji CGTN komplementował Chińską Republikę Ludową jako „głównego pozytywnego bohatera «Wielkiego Resetu« kapitalizmu, który ma zaprowadzić «świat jutra«”. Oczywiście w jego publicznych wypowiedziach o największym komunistycznym państwie świata trudno doszukać się krytyki chińskiego totalitaryzmu, powszechnej inwigilacji, systemu kredytów społecznych czy represji i prześladowań politycznych i religijnych.

Straszliwy model chiński

W zupełnie innym duchu wypowiedziała się niedawno inna znana postać – kanadyjski psycholog Jordan Peterson, który udzielił wywiadu australijskiej stacji telewizyjnej Sky News. On z kolei ostrzegł przed wprowadzeniem w krajach zachodnich totalitarnego, zautomatyzowanego systemu kredytów społecznych. Taki model, jak zauważył, panuje już dziś w Chinach. Gdyby go wdrożono na Zachodzie, oznaczałby śmiertelne niebezpieczeństwo dla podstawowych praw i swobód obywatelskich. Przejawem tego zagrożenia jest dalsze zanikanie barier między ludźmi a maszynami w procesach decyzyjnych, co – dodajmy od siebie – jest istotą „czwartej rewolucji przemysłowej”.

Według Petersona, środki i ograniczenia nałożone na społeczeństwa podczas pandemii mogą utorować w przyszłości drogę do systemu kredytów społecznych. W tym sensie można powiedzieć, że Covid-19 był poligonem doświadczalnym dla tego typu rozwiązań. Jego zdaniem będą one wprowadzane pod hasłami wygody i ułatwiania życia (np. gdybyśmy za wszystko mogli płacić naszymi telefonami) lub walki z globalnym ociepleniem (np. przez ustanowienie osobistych limitów emisji dwutlenku węgla i połączonych z tym podatków). Według niego, musiałby się wydarzyć „cud”, żeby taki system nie został wdrożony w krajach zachodnich.

Dwie osobistości. Dwa wywiady. Dwa diametralnie różne punkty widzenia. W jakim świecie chcemy żyć: Schwaba czy Petersona?