Davos lubi serdeczne gesty. Wszystkie słupki postawione na tymczasowych parkingach są w kolorach ukraińskiej flagi. Dom Ukraiński – pawilon wystawowy tego kraju – cieszy się dużą popularnością. Wystąpienie prezydenta Zełenskiego (wirtualne) przyjęte gorącym aplauzem. Ale już o decyzje pozytywne dla Ukrainy trudniej.
Nie słychać o jakimś pakiecie pomocowym, a bardzo by się przydał. Wielu partnerów Niemiec miało też nadzieję, że kanclerz Olaf Scholz wykorzysta wystąpienie w Davos, by obiecać wreszcie dostawę czołgów Leopard 2 na Ukrainę i zezwolić na to samo innym państwom, w tym Polsce. Kanclerz jednak się na to nie zdecydował. Niemcy nadal czekają. Na co?
Ukraina potrzebuje nowoczesnych czołgów i pocisków, by mogła się bronić, ale przede wszystkim po to, by zatrzymać rosyjską ofensywę; potrzeba więcej naszej pomocy, naszych zasobów i sprzętu, bo sytuacja robi się trudna
— przekonywał w tym samym czasie na Forum w Davos prezydent Andrzej Duda.
Podobnie brzmiał sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg:
Wojna najpewniej skończy się przy stole negocjacyjnym, ale musimy Ukrainie pomóc na polu bitwy.
Polskie media wyłapują te wątki wojenne z dużą uwagą. I słusznie, przecież każdy z nas rozumie, jak wiele od finału tej straszliwej wojny, barbarzyńskiej napaści Rosję na niepodległego sąsiada, zależy.
Najbogatsi zgromadzeni na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos żyją jednak wieloma innymi sprawami. Wyraźnie zauważalna jest zadyszka Chin, które wybrały jak się okazuje bardzo kosztowną politykę w walce z Covid - 19. Świat wydaje się to mieć już za sobą, tam po miesiącach izolowania każdego przypadku epidemia wybucha z nową siłą. Chiny mierzą się tez z ogromnym problemem demograficznym, który utrudnia budowanie przewag na taniej, młodej i chętnej do ciężkiej pracy sile roboczej.
Jak co roku trwa w Davos wyścig o przyciągnięcie inwestorów zagranicznych. Dlatego premier Mateusz Morawiecki spotykał się tu z szefami wielu międzynarodowych koncernów. Po to są panele, debaty i prezentacje. W Polish House, polskim pawilonie, kalendarz gęsty od takich wydarzeń z udziałem gości z całego świata. A co najważniejsze, widać autentyczne zainteresowanie inwestorów. Są powody. Już dzisiaj ocenia się, że co czwarta inwestycja przenosząca się z Azji do Europy trafia do Polski. Kolejne rankingi miejsc najlepszych do inwestowania pokazują mocny awans Polski.
Jak mówił w Davos wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin, Polska jest krajem atrakcyjnym dla inwestorów także w czasie światowych kryzysów, co pokazuje jak solidne s są fundamenty polskiej gospodarki.
Przed nami wielkie wyzwanie, które stoi przed światem, Europą, ale w ogromnym zakresie stoi przed Polską, to transformacja energetyczna
— podkreślił wicepremier.
Nieprzypadkowo najważniejszą debatą w Polish House była ta poświęcona inwestycji w Pątnowie, gdzie na terenie obecnej elektrowni węglowej mają stanąć nowoczesne koreańskie reaktory atomowe typu APR 1400. Zadanie wspólnie zrealizują koreański koncern KHNP oraz polskie firmy – prywatne ZE PAK i spółka skarbu państwa PGE. Ich prezesi, obok ministra Sasina i ministrów koreańskich, byli także obecni na tym panelu, który miałem zaszczyt prowadzić.
Obecny na debacie prezydent Andrzej Duda podkreślał jak bardzo pilną sprawą jest zapewnienie Polsce niezależności energetycznej.
Na sprawy energii patrzymy dzisiaj przez okulary wojny
— podkreślił.
Ale na tym corocznym, ogromnym, prestiżowym spotkaniu miliarderów i milionerów, potężnych korporacji, każdy ma oczywiście swoje okulary. Dla Zachodu wojna na Ukrainie to problem, ale niestety, jeden z wielu, wcale nie najważniejszy. Gdzieś tam przebijają się kwestie klimatyczne, inflacja - choć ocenia się, że spada i będzie spadała. Wielu uczestników spotkania w szwajcarskim kurorcie reklamuje się hasłami równościowymi, każdy mówi o trosce o środowisko, sprawiedliwość społeczną, włączanie wykluczonych, jakby tych słów nie rozumieć.
Ale też nie miejmy złudzeń. Prawdziwe emocje pojawiają się tu wtedy gdy czuć zapach wielkich pieniędzy. To biznesmeni i liderzy państw, dla nich najważniejsze jest to, by biznes się kręcił bez kłopotów, by potrafili zaprząc nowe trendy i technologie dla swojej korzyści, by zyski były jak największe. O co zresztą trudno mieć pretensje, na tym zbudowano siłę kapitalizmu, który buduje bogactwo narodów, o ile nie jest wynaturzony. Cieszy natomiast bardzo, że polska gospodarka w tym brutalnym globalnym wyścigu daje sobie tak dobrze radę i że jednocześnie Polska walczy o sprawę bezpieczeństwa całego regionu. W Davos to także widać. Obyśmy tego nie zmarnowali.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/630658-cieszy-ze-w-tej-ostrej-konkurencji-polska-sobie-radzi