Ambasador RP na Ukrainie Bartosz Cichocki złożył w środę kwiaty w miejscu katastrofy śmigłowca, w której zginął m.in. szef ukraińskiego MSW Denys Monastyrski wraz z dwoma zastępcami. Najnowsze dane mówią o 17 ofiarach śmiertelnych, w tym czwórce dzieci.
CZYTAJ TAKŻE:
„Nie mogę sobie wyobrazić większej tragedii, niż konieczność pochowania własnych dzieci”
Maszyna upadała w środę w godzinach porannych na teren przedszkola w Browarach, mieście w aglomeracji Kijowa. Przyczyny wypadku są ustalane.
Przyjechałem do Browarów, by upamiętnić ofiary tej katastrofy jako ambasador Rzeczypospolitej Polskiej na Ukrainie, ale nie mogę oddzielić uczuć ojca i nie mogę sobie wyobrazić większej tragedii, niż konieczność pochowania własnych dzieci
— powiedział polski ambasador PAP.
Dyplomata podkreślił, że znał i wiele razy współpracował z ministrem Monastyrskim oraz jego pierwszym zastępcą Jewhenem Jeninem. W katastrofie zginął jeszcze jeden wiceminister spraw wewnętrznych - Jurij Łubkowycz.
Osobiście znałem Denysa Monastyrskiego i wiceministra Jewhena Jenina. Blisko współpracowaliśmy, szczególnie po agresji Rosji na Ukrainę 24 lutego ubiegłego roku. Jestem przekonany, że bez bardzo dobrej współpracy z ministrem Monastyrskim i ministrem Jeninem tak sprawne przyjęcie w Polsce setek tysięcy Ukraińców nie byłoby możliwe
— zaznaczył.
Ambasador ujawnił, że współpraca ta dotyczyła również rozminowywania, śledztw w sprawie zbrodni rosyjskich na Ukrainie oraz innych projektów.
Z wiceministrem Jeninem znałem się jeszcze z czasów jego pracy w MSZ Ukrainy (był tam wiceministrem - PAP), znam bardzo dobrze jego żonę, która przez szereg lat odpowiadała bezpośrednio za stosunki polsko-ukraińskie w MSZ Ukrainy. Rozmawiałem dziś z wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy Meri Akopian, której złożyłem wyrazy współczucia, ale i zapewniłem, że jeżeli tylko możemy być w czymś pomocni, to takiej pomocy udzielimy
— zadeklarował.
Ambasador poinformował, że przekazał ukraińskim partnerom wiadomość o kondolencjach, które w związku z katastrofą złożyli m.in. prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki.
Powiedział także, że konsul RP w Kijowie jest w stałym kontakcie ze stowarzyszeniem Polaków w Browarach.
W tej chwili nie mamy informacji, by osoby polskiego pochodzenia ucierpiały w tej tragedii
— zaznaczył Cichocki w rozmowie z PAP.
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/630602-cichocki-zlozyl-kwiaty-w-miejscu-katastrofy-smiglowca