Od początku roku Rosja porwała i wywiozła z Ukrainy dwa tysiące dzieci - poinformował ambasador USA przy OBWE Michael Carpenter. Podkreślił, że w ostatnich tygodniach Rosja eskalowała na okupowanych terytoriach „niektóre ze swoich wartych największego potępienia działań” - podała w poniedziałek agencja Ukrinform.
Ambasador wypowiadał się podczas specjalnego posiedzenia Rady Stałej Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, które odbyło się 13 stycznia w Wiedniu.
Wskazał na „kontynuację przymusowego zabierania dzieci z ich rodzin i domów na Ukrainie oraz wywożenia ich do Rosji. Według dostępnej informacji w tym roku Rosja porwała już ponad dwa tysiące dzieci i wywiozła je z Ukrainy do Rosji pod pozorem ich ochrony przed przemocą rosyjskiej wojny”.
Carpenter przypomniał, że siły rosyjskie nielegalnie przetransportowały lub deportowały do Rosji tysiące ukraińskich cywilów z kontrolowanych przez Rosję terytoriów ukraińskich, „co stanowi kolejne poważne naruszenie konwencji genewskich”.
Ponadto ambasador amerykański zwrócił uwagę, że w okupowanym Doniecku i Ługańsku są już sporządzane listy dzieci, które powinny iść na wojnę po osiągnięciu pełnoletności.
Dzieci urodzone w 2005 i 2006 roku podlegają już obowiązkowej rejestracji wojskowej. Takie wcześniejsze planowanie wykorzystania ukraińskich dzieci jako mięsa armatniego w wojnie rosyjskiej – i tutaj nie mam innych słów – jest po prostu jawnym złem
— mówił Carpenter, podkreślając, że wcielanie do armii obywateli Ukrainy z terenów okupowanych przez Rosję jest złamaniem praw wojennych.
Ambasador przypomniał o wsparciu USA dla Ukrainy i zapewnił, że będzie ono trwało tak długo, jak długo Ukraina będzie się bronić i wyzwalać swoje terytoria.
Nie możemy dać się nabrać na cyniczne oferty Kremla dotyczące rzekomych zawieszeń broni. Rosja pozostaje jedyną przeszkodą dla pokoju na Ukrainie. Rosja i tylko Rosja mogłaby zakończyć tę wojnę już dziś.
Jeszcze bardziej zatrważające statystyki
Rosyjscy okupanci mogli przymusowo wywieźć z Ukrainy od 260 tys. do nawet 700 tys. dzieci - zaalarmowała w poniedziałek przedstawicielka organizacji pozarządowej Regionalne Centrum Praw Człowieka Kateryna Raszewska, cytowana przez portal Ukrainska Prawda.
Większość osób niepełnoletnich jest deportowana do Rosji wraz ze swoimi prawnymi opiekunami, ale najeźdźcy wywieźli także około 1,5-2 tys. sierot. Co najmniej 400 dzieci trafiło do rosyjskich rodzin. Mali Ukraińcy znaleźli się w najróżniejszych regionach państwa-agresora, od Dagestanu i obwodu murmańskiego po Sachalin - oznajmiła Raszewska.
Jak podkreśliła, takie działania Kremla świadczą o dążeniu władz w Moskwie do „ludobójstwa na narodzie ukraińskim”.
13 stycznia stały przedstawiciel USA przy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) Michael Carpenter powiadomił, że tylko od początku 2023 roku Rosjanie porwali i wywieźli z Ukrainy około 2 tys. dzieci. Dyplomata zwrócił też uwagę na doniesienia, że w okupowanych Doniecku i Ługańsku są już sporządzane listy osób urodzonych w latach 2005-06, które po osiągnięciu pełnoletności zostaną wysłane na front.
Jak informowała wcześniej PAP, władze Ukrainy wyjaśniały, że nie mają możliwości weryfikacji liczby dzieci deportowanych do Rosji. Dane ogłaszane przez stronę ukraińską na stronie childrenofwar.gov.ua dotyczą zweryfikowanych i potwierdzonych przez nią przypadków, jednak – jak zaznaczają Ukraińcy – nie są pełne.
Obecnie rządowa strona Children of War informuje o 13 899 przypadkach deportacji i sprowadzeniu do kraju 125 dzieci. Według tych danych w wyniku rosyjskiej agresji zginęło co najmniej 455 dzieci, a 897 zostało rannych. 336 dzieci ukraińska policja uznała za zaginione.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/630326-przerazajace-rosjanie-masowo-porywaja-ukrainskie-dzieci