Były brytyjski premier Boris Johnson może zawrzeć układ z obecnym szefem rządu Rishim Sunakiem i w zamian za bezpieczny okręg wyborczy w następnych wyborach do Izby Gmin zgodzi się nie podważać jego przywództwa - podał w piątek dziennik „The Times”.
CYTAJ RÓWNIEŻ: Brytyjczycy chcą jeszcze mocniej wesprzeć Ukrainę! Rozważają przekazanie czołgów Challenger. Niemcy blokują wysyłkę Leopardów
Powrót Johnsona?
W ostatnich dniach w brytyjskich mediach nasiliły się spekulacje, że Johnson, który z urzędu premiera odszedł na początku września, może planować odzyskanie funkcji lidera Partii Konserwatywnej, a w konsekwencji stanowiska premiera, w przypadku słabego wyniku tego ugrupowania w majowych wyborach lokalnych w Anglii.
Johnson odchodząc ze stanowiska wyraźnie zasugerował, że zamierza w przyszłości jeszcze powrócić i wstępnie zabiegał o to już pod koniec października, gdy rezygnację złożyła jego następczyni Liz Truss, ale ostatecznie nie zdecydował się wówczas na walkę o przywództwo, otwierając drogę na Downing Street Sunakowi.
Spekulacje na temat tego, że Johnson planuje powrót wzmogły się po jednym ze spotkań w tym tygodniu, które wyglądało jak wiec wyborczy, a zwłaszcza po podanej w czwartek wieczorem informacji, że biuro Johnsona dostało dotację wynoszącą aż milion funtów od multimilionera i zwolennika brexitu Christophera Harborne’a. Na dodatek „The Guardian” podał w piątek, że Johnson planuje pojechać na Ukrainę, aby ponownie spotkać się z jej prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, co zdaniem kierownictwa Partii Konserwatywnej byłoby podważaniem pozycji Sunaka.
Czerwona ściana
„The Times” podaje jednak, powołując się na przyjaciół Johnsona, że jest on gotów pójść na układ i nie podważać jego przywództwa w zamian za bardziej bezpieczny okręg wyborczy, w którym wystartowałby w kolejnych wyborach. Od 2015 r. Johnson reprezentuje okręg Uxbridge and South Ruislip w zachodnim Londynie, gdzie trzy razy wygrał, za każdym razem zwiększając odsetek uzyskanego poparcia. Ale w związku ze słabymi notowaniami całej Partii Konserwatywnej nie jest powiedziane, że Johnson obroniłby swoje miejsce w Izbie Gmin.
To, że Johnson w następnych wyborach, które prawdopodobnie odbędą się w 2024 r., mógłby wystartować w jednym z okręgów północnej Anglii kilka tygodni temu podawała stacja GB News. Nieoczekiwane odbicie w wyborach w 2019 r. kilkudziesięciu okręgów północnej i środkowej Anglii, do niedawana nazywanych „czerwoną ścianą”, z rąk Partii Pracy postrzegane było jako osobista zasługa Johnsona, a z racji probrexitowego nastawienia tamtejszych wyborców, były premier nadal jest tam dość popularny.
mam/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/629991-sojusz-brytyjskich-premierow-johnson-razem-z-sunakiem