Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski był gościem talk show amerykańskiego dziennikarza Davida Lettermana „Mojego następnego gościa nie trzeba nikomu przedstawiać” emitowanego na platformie Netflix. Ukraiński przywódca opowiedział dowcip o dwóch odeskich Żydach rozmawiających o sytuacji na świecie.
CZYTAJ TAKŻE:
Dowcip prezydenta Ukrainy
Podczas wywiadu przeprowadzonego w podziemiach kijowskiego metra Zełenski wyznał m.in., co chciałby robić po wygranej przez Ukrainę wojnie.
Jedno z pytań Lettermana dotyczyło dawnej kariery ukraińskiego przywódcy, a w tym kontekście - rolę humoru podczas wojny. Wołodymyr Zełenski przyznał, że humor pomaga mu nie stracić rozumu. I opowiedział dowcip o… rozmowie dwóch Żydów z Odessy.
Dwaj odescy Żydzi rozmawiają o obecnej sytuacji na świecie. Jeden pyta drugiego: „Jak tam sytuacja na świecie? Co mówią ludzie?”. Drugi odpowiada: „Mówią, że jest wojna”. „Jak to wojna?”. „Rosja wojuje z NATO”. „I jak tam?”. „No, jak tam: zginęło 70 tysięcy rosyjskich żołnierzy, stracili prawie wszystkie rakiety, masa sprzętu została uszkodzona”. „A co z NATO?”. „NATO jeszcze nie przyjechało”
„Pojechać nad morze i napić się piwa”
Interesującej odpowiedzi prezydent Ukrainy udzielił także na pytanie o plany na przyszłość. Zapewnił, że pozostanie na swoim stanowisku, dopóki Ukraina nie zwycięży w wywołanej przez Rosję wojnie.
A potem - nie wiem. Nie myślę o tym teraz, nie jestem na to gotowy
— przyznał.
Tęsknię do ciszy, bez wybuchów, bez syren alarmowych. I, szczerze powiedziawszy, chciałbym też po prostu pojechać nad morze i napić się piwa. Ale muszę jeszcze na to poczekać
— powiedział.
aja/Twitter, Kyiv Independent, Wp.pl,
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/626043-to-trzeba-zobaczyc-zelenski-opowiedzial-dowcip