Mychajło Dianow, muzyk z Tarnopola, który przez ponda 80 dni bronił Mariupola i zakładów Azowstal na antenie Polsat News opowiedział o tym, jak wyglądała walka z Rosjanami. Podkreślił, że obrońcy zakładów nie wiedzieli o tym, że patrzy na nich cały świat, ale wiedzieli, że uzbrojonych okupantów jest mnóstwo. „My nie mieliśmy nic, wszystko nam się kończyło. Ukraińcy są mocniejsi niż Rosjanie, tak będzie zawsze” - powiedział Dianow.
CZYTAJ TAKŻE:
— Mychajło Dianow o rosyjskiej niewoli: Traktowali nas jak zwierzęta
„Wszystko było straszne”
Dianow powiedział, że podczas walk z Mariupolu zdarzało się, że broń i amunicję zdejmowali z rannych lub martwych Rosjan.
Jesteśmy żołnierzami, bronimy swojej ziemi. Oni mają ogromne państwo. Mają dwa oceany, mają mnóstwo wszystkiego. Po co im Ukraina? Gdyby wzięli Ukrainę, to co? Poszliby do Polski? Uwielbiam Polskę, jesteśmy prawdziwymi siostrami i braćmi
— wskazał żołnierz dodając, że podczas walk „wszystko było straszne”.
Wojna sama w sobie jest straszna. Jeśli ktoś powie, że jest inaczej, to jest to kłamstwo. Strasznie jest umrzeć, strasznie zostać rannym, wszystko jest straszne. Rosjanie nie są potrzebni na terytorium Ukrainy, Polski, Szwecji. Ale my jesteśmy facetami, żołnierzami i będziemy walczyć za swój kraj i rodzinę
— podkreślił Dianow.
„Żyjecie zbyt pięknie”
Opowiadając o warunkach, w jakich żyli w zakładach Azowstal Dianow powiedział, że żołnierze korzystali tylko z wody technicznej - do innej nie mieli dostępu. Chociaż wiedzieli, że może się to źle skończyć dla ich zdrowia, nie mieli innego wyjścia. Obrońca dodał, że zabijali Rosjan jak tylko mogli.
Jestem dumny ze swoich przyjaciół, kolegów. Po prostu w przypadkowy sposób stałem się znany. Takich jak ja jest całe mnóstwo. Byli z nami Ukraińcy, ale i Polacy. (…) Rosja jest prawdziwym wrogiem. Są raszystami. A ich flagę nazywam „Aquafresh”, jak ta trzykolorowa pasta do zębów. Gdy Rosjanie zostawali naszymi jeńcami, to rozmawialiśmy z nimi. Mówili „żyjecie zbyt pięknie, fajniej niż Rosjanie więc my zrobimy wam gorzej”
— mówił Dianow.
Mężczyzna podczas walk doznał poważnego urazu ręki. W sieci zebrano pieniądze na leczenie muzyka, ale Dianow przekazał je na ukraińską armię - jego leczeniem zajął się klub Szachtar Donieck.
W ocenie obrońcy Azowstalu „wojna skończy się niebawem”.
Niebawem to się skończy i my cofniemy ich do XIX czy też XVIII wieku. Niech tam zostaną. Nie mają prawa z nami nawet rozmawiać. Oni zabijają nasze dzieci, przychodzą z bronią. Niestety to są nasi sąsiedzi
— powiedział na antenie Polsat News Mychajło Dianow.
wkt/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/625560-wstrzasajaca-opowiesc-zolnierza-z-azowstaluto-bylo-straszne