Setki fanów reprezentacji piłkarskiej Maroka wyszły we wtorek na ulice Brukseli, Antwerpii, Gandawy i Kortrijk żeby świętować zwycięstwo swojej drużyny nad Hiszpanią w 1/8 finału mistrzostw świata w Katarze. Sytuacja nie wszędzie była spokojna. Policja musiała w niektórych miejscach użyć armatek wodnych i gazu łzawiącego.
W Brukseli Boulevard Lemonnier i okolice Dworca Południowego (Midi) - jedne z wielu okolic zamieszkałych przez marokańskich imigrantów - zapełniły się setkami świętujących, gdy tylko skończyły się rzuty karne. Żeby nie dopuścić do powtórzenia zamieszek, jak 27 listopada, część kibiców formowała żywe łańcuchy oddzielające cieszący się tłum od policjantów.
Jak podał portal informacyjny hln.be około godziny 20.00 funkcjonariusze musieli interweniować, aby uspokoić grupki kibiców, które stawały się agresywne. W odpowiedzi w stronę policjantów poleciały kamienie i petardy. Niektórzy Marokańczycy próbowali się zbliżyć do kordonu i sprowokować bójkę. W związku z tym użyto gazu łzawiącego i armatek wodnych.
Zamieszki w Holandii
Policja ewakuowała Mercatorplein w Amsterdamie i Kruisplein w Rotterdamie ze względu na zamieszki jakie wybuchły na tych placach po awansie Maroka, po zwycięstwie nad Hiszpanią, do ćwierćfinału piłkarskich mistrzostw świata w Katarze - podały we wtorek wieczorem media. Funkcjonariusze musieli interweniować również w Hadze, gdzie zatrzymano trzy osoby.
Sensacyjna porażka hiszpańskiej reprezentacji spowodowała wybuch entuzjazmu kibiców marokańskiej drużyny w wielu holenderskich miastach. Z informacji mediów wynika, że najbardziej niebezpiecznie było w stolicy, a także w Hadze i Rotterdamie. Wszędzie tam musiała interweniować policja.
Setki młodych ludzi, w większości arabskiego pochodzenia, zgromadziły się na Mercatorplein w Amsterdamie. Rzeczniczka policji w Amsterdamie powiedziała portalowi RTL Nieuws, że rzucają oni fajerwerkami w autobusy, a także tańczą na samochodach.
Stołeczna policja napisała wieczorem na Twitterze, aby wszyscy opuścili Mercatorplein i dodała, że funkcjonariusze będą „działać przeciwko przestępcom”. Na miejsce przybyła specjalna jednostka policji z psami i armatką wodną. Plac został zamknięty i - jak podaje rozgłośnia NPO radio 1 - „wiele osób zostało aresztowanych”.
Podobnie napięta sytuacja miała miejsce na Kruisplein w Rotterdamie; tam również policja ewakuowała plac w centrum miasta.
Portal NOS podał wieczorem, iż policja zatrzymała w Hadze trzy osoby. Stało się to po tym, jak funkcjonariusze nakazali opuszczenie Schilderswijk, gdzie zebrały się setki kibiców Maroka, a część osób odmówiła rozejścia się.
Z informacji portalu wynika, iż niespokojnie jest w Bredzie na południu kraju oraz w Utrechcie w środkowej Holandii. Na razie nie ma informacji o zamieszkach w tych miastach.
W czwartek w kilku holenderskich miastach, m.in. Amsterdamie i Hadze, wybuchły zamieszki po zwycięstwie Maroka nad Kanadą podczas mistrzostw świata w piłce nożnej. W Hadze policja zatrzymała sześć osób, jeden funkcjonariusz został ranny.
Wcześniej doszło do starć sił bezpieczeństwa z agresywnymi kibicami po meczu Maroko-Belgia. Konieczna była interwencja specjalnych oddziałów policji, aby opanować agresywnych kibiców zwycięskiego zespołu w Amsterdamie, Hadze i Rotterdamie. Zatrzymano kilka osób, a dwóch rannych policjantów trafiło do szpitala.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/625175-zamieszki-w-belgii-i-holandii-po-meczu-maroka