Głównym celem ukraińskich wojsk jest ofensywa z kierunku zaporoskiego w stronę wybrzeża Morza Azowskiego, która pozwoliłaby zamknąć siły rosyjskie w kotle we wschodniej części obwodu chersońskiego, na lewym brzegu Dniepru - oznajmił w czwartek na antenie telewizji Kanał 24 ukraiński ekspert wojskowy pułkownik Roman Switan.
CZYTAJ TAKŻE:
Ukraina chce zamknąć Rosjan w kotle
O prawdopodobieństwie takiego scenariusza świadczy fakt, że oddziały rosyjskie zaczęły „po cichu” wycofywać się z miasteczka Połohy w obwodzie zaporoskim, na południu Ukrainy. Okupanci zapewniają, że jest to „planowa ewakuacja”, lecz nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością. Najeźdźcy wywożą z miejscowości m.in. wyposażenie placówek medycznych, uciekają stamtąd też lokalni kolaboranci. Wojskowi i przedstawiciele samozwańczych władz agresora przemieszczają się do okupowanego Mariupola - powiadomił Switan.
O coraz gorszym morale w szeregach rosyjskich świadczą też masowe ucieczki zmobilizowanych rezerwistów z linii frontu. Według rozmówcy Kanału 24 zbiegli żołnierze są poszukiwani przy pomocy śmigłowców.
Ludzie (zwerbowani na wojnę) rozumieją, że w najbliższym czasie dojdzie do przerwania linii (rosyjskiej) obrony (na kierunku zaporoskim) przez ukraińskie wojsko. Dlatego zmobilizowani zaczynają powoli dezerterować. Kierunek tych ucieczek jest dosyć specyficzny; wszyscy zmierzają w stronę Mariupola
— relacjonował pułkownik.
Rosjanie mogą wycofać się na Krym
Jak dodał, żołnierze wroga decydują się na takie działania, ponieważ rozumieją, że w przypadku ucieczki w przeciwną stronę, czyli do obwodu chersońskiego, mogą niebawem znaleźć się w ukraińskim okrążeniu.
Najprawdopodobniej Rosjanie zaczną się wycofywać (z Chersońszczyzny) przynajmniej na Krym. Z wojskowego punktu widzenia pozostanie w regionie chersońskim nie będzie miało dla nich sensu
— wyjaśnił ekspert.
Gdyby Ukraińcom udało się przeprowadzić ofensywę w kierunku Morza Azowskiego, a siły wroga chciały utrzymać się na lewym brzegu Dniepru w obwodzie chersońskim, to wówczas rosyjski kontyngent byłby ostrzeliwany z dwóch stron - z okolic Chersonia oraz zdobytych przyczółków na wybrzeżu. Dlatego nieunikniony stanie się zapewne odwrót przeciwnika na okupowany półwysep - dodał Switan.
Miasto Chersoń i zachodnia część obwodu chersońskiego, położona na prawym brzegu Dniepru, zostały wyzwolone 11 listopada. Ziemie leżące po lewej, wschodniej stronie rzeki są kontrolowane przez Rosjan.
Kilka dni po wycofaniu się z Chersonia oddziały agresora zaczęły ostrzeliwać miasto z dział i wyrzutni rakietowych. Wcześniej, jeszcze przed odzyskaniem kontroli nad Chersoniem przez władze w Kijowie, ukraińscy analitycy cywilni i wojskowi alarmowali, że przeciwnik przygotowuje stanowiska ogniowe na wschodnim brzegu Dniepru, szykując się w ten sposób do atakowania stolicy obwodu.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/624419-ukraincy-chca-zamknac-rosjan-w-kotle-na-lewym-brzegu-dniepru