O nagłej śmierci ministra spraw zagranicznych Uładzimira Makieja informuje w sobotę państwowa agencja informacyjna BiełTA. Polityk miał 64 lata.
CZYTAJ TEŻ:
Jako źródło tej informacji podano rzecznika MSZ Anatola Hłaza.
Według portalu Nasza Niwa prawdopodobną przyczyną śmierci Uładzimira Makieja był zawał. Informację o niespodziewanej śmierci ministra podało w sobotę MSZ. Przed gmachem resortu opuszczono flagi.
Oficjalnych informacji na temat przyczyn śmierci Uładzimira Makieja, który od dziesięciu lat pełnił funkcję szefa MSZ, jak dotąd nie podano. Rzecznik MSZ powiedział, że informacja ta była dla wszystkich zaskoczeniem.
Media oficjalne informują o kondolencjach napływających od różnych państwowych instytucji. Krótko o przekazaniu wyrazów współczucia rodzinie przez Alaksandra Łukaszenkę powiadomiła w Telegramie jego służba prasowa w kanale Puł Pierwogo.
Według niezależnego portalu Nasza Niwa „Makiej był w swoim domu w Drozdach (dzielnica Mińska), gdy dostał zawału”. „O ile wiadomo, nie zwrócił się odpowiednio szybko do medyków, ponieważ nie potraktował swojego stanu poważnie” – twierdzi Nasza Niwa, powołując się na swoje źródła, których nie wskazuje.
Media przypominają, że w piątek Makiej spotkał się z nuncjuszem apostolskim w Mińsku, a w tygodniu był w Armenii, gdzie uczestniczył w sesji poradzieckiej Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/623756-nie-zyje-bialoruski-minister-spraw-zagranicznych