Mija dziewiąty miesiąc wojny - rosyjska agresja na Ukrainę trwa 274. dzień. Rosjanie tracą kolejne fragmenty terytorium Ukrainy, które okupowali od 24 lutego. W 1994 r. w Memorandum Budapeszteńskim gwarancje bezpieczeństwa Ukrainie złożyły Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Rosja. W zamian za to Ukraina pozbyła się broni nuklearnej. Miała trzeci co do wielkości arsenał tej broni na świecie. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu
Czwartek, 24 listopada 2022 r.
22:47. Wstrząsające obrazy z Ukrainy
Doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy opublikował zdjęcie, na którym widzimy dziecko, które potrzebuje tlenu. W wyniku rosyjskiego ostrzału w wielu miastach na Ukrainie nie ma prądu. Rodzice musieli zabrać dziewczynkę na stację benzynową.
21:20. 75 proc. mieszkańców obwodu dniepropietrowskiego wciąż bez prądu
75 proc. mieszkańców obwodu dniepropietrowskiego, jednego z najbardziej uprzemysłowionych regionów Ukrainy wciąż nie ma prądu, w obwodzie odeskim, również na południu kraju, bez elektryczności pozostaje 64 proc. odbiorców - poinformowali operatorzy.
W wieczornym komunikacie w czwartek, przekazanym przez agencję Interfax-Ukraina, operatorzy z grupy DTEK podali, że w obwodzie donieckim około 30 proc. odbiorców nie ma prądu.
W obwodzie dniepropietrowskim całkowicie pozbawione prądu wciąż są duże miasta: Krzywy Róg i Nikopol - podali operatorzy. Zapewnili przy tym, że prąd na terenie obwodów dniepropietrowskiego, odeskiego i donieckiego dostarczany jest do obiektów infrastruktury krytycznej.
Wcześniej w czwartek Huta ArcelorMittal w Krzywym Rogu, największy zakład metalurgiczny Ukrainy, poinformowała, że wstrzymała wytapianie stali i produkcję wyrobów walcowanych ze względu na ograniczenia w dostawach prądu.
20:55. Wojska rosyjskie ostrzelały wyzwolony Chersoń, zginęło czterech mieszkańców
Wojska rosyjskie ostrzelały Chersoń, zginęło czterech mieszkańców - poinformował w czwartek wieczorem szef administracji obwodu chersońskiego Jarosław Januszewycz. Jak przekazał, pociski spadły m.in. na plac zabaw dla dzieci.
W wyniku ostrzału wybuchł pożar w wielopiętrowym bloku mieszkalnym. Pociski wroga spadły też na plac zabaw dla dzieci
— napisał Januszewycz na serwisie Telegram. Spośród 10 rannych w ostrzale cztery osoby zmarły.
Szef obwodu poinformował, że ostrzał nastąpił około godz. 17 czasu lokalnego (godz. 16 w Polsce). Rosjanie ostrzelali z systemów rakietowych i artylerii dzielnice mieszkalne miasta.
Chersoń został wyzwolony w pierwszej połowie listopada przez siły ukraińskie, ale wojska rosyjskie ostrzeliwują miasto z lewego brzegu Dniepru.
20:08. Sztab: Rosja propaguje dokument mówiący o 5-milionowej armii potrzebnej do „wojny z NATO na Ukrainie”
W armii Rosji propagowany jest dokument, w którym mowa jest o potrzebie udziału 5 mln żołnierzy w jej siłach zbrojnych w celu wygrania „wojny z NATO na Ukrainie” - poinformował w czwartek gen. Ołeksij Hromow, przedstawiciel ukraińskiego sztabu generalnego.
Dokument ten nosi nazwę „Wnioski z wojny z NATO na Ukrainie” - powiedział wojskowy, cytowany przez portal Ukraińska Prawda.
Część tego arcydzieła wyszczególnia między innymi problemy rosyjskich wojsk okupacyjnych, wśród nich - niezdolność dowódców do kierowania personelem w oddziałach, niezadowalający stan dyscypliny i przygotowania bojowego, przestarzałe uzbrojenie i sprzęt wojskowy, brak możliwości podejmowania decyzji przez dowódców bez obowiązkowego uzgodnienia ze zwierzchnikami, itd.
— powiedział gen. Hromow.
W dokumencie mowa jest również o tym, że takiej wojny nie było już od ponad 80 lat, a w celu odniesienia zwycięstwa przez Rosję liczebność jej armii powinna sięgnąć około 5 mln żołnierzy
— relacjonował generał.
Jak dodał, „w ocenie niektórych oficerów rosyjskich sił zbrojnych to ostatnie może oznaczać ogłoszenie w Rosji w najbliższym czasie kolejnej fali mobilizacji i wprowadzenie stanu wojennego w kraju”.
Gen. Hromow wyjaśnił, że dokument został przygotowany i rozesłany do sił zbrojnych przez główny zarząd wojskowo-polityczny armii i ministerstwo obrony Rosji.
Główny zarząd wojskowo-polityczny powołany został w armii rosyjskiej w 2018 roku; jego szefem został w randze wiceministra obrony Rosji gen. Andriej Kartapołow. Podobna struktura, odpowiadająca za propagandę polityczną w wojsku, istniała w Armii Czerwonej w Rosji radzieckiej, a potem w siłach zbrojnych ZSRR. Po rozpadzie ZSRR dawną strukturę polityczną w armii formalnie zlikwidowano, pozostawiając zarząd ds. pracy z personelem wojskowym.
19:07. W Kijowie nadal 60 proc. mieszkańców nie ma prądu
Bez energii elektrycznej pozostaje nadal około 60 proc. odbiorców w Kijowie i 70 proc. w obwodzie kijowskim - poinformował w czwartek koncern DTEK, główny dostawca prądu w stolicy Ukrainy. Władze Kijowa powiadomiły o wznowieniu dostaw wody.
W oświadczeniu opublikowanym wieczorem przez agencję Interfax Ukraina koncern podkreślił, że rankiem w czwartek wznowił dostawy energii elektrycznej do obiektów infrastruktury krytycznej - wodociągów i szpitali. Prace nad przywróceniem zasilania do innych obiektów trwają.
Ze swej strony władze miejskie Kijowa poinformowały, że według stanu na godz. 17.20 (godz. 16.20 czasu polskiego - PAP) we wszystkich dzielnicach przywrócono dostawy wody, jednak w niektórych miejscach są problemy z ciśnieniem wody. Służby komunalne pracują nad przywróceniem ogrzewania w mieście.
We Lwowie do końca dnia z powodu braku zasilania na podstacjach elektrycznych nie będą kursować tramwaje i trolejbusy - podały służby prasowe rady miejskiej. Jeśli stan ten się przedłuży, w piątek rano na ulice wyjadą dodatkowe autobusy.
W Charkowie na wschodzie kraju i w obwodzie charkowskim wznowiono dostawy prądu dla prawie 70 proc. odbiorców - poinformował szef administracji obwodowej Ołeh Syniehubow.
18:51. Chmielnicka Elektrownia Jądrowa podłączyła reaktor do sieci energetycznej
Pierwszy blok energetyczny Chmielnickiej Eletrowni Jądrowej o mocy 1000 MW został ponownie podłączony do systemu energetycznego Ukrainy - poinformował w czwartek szef administracji obwodu chmielnickiego Serhij Hamalij.
O godz. 13.53 (godz. 12.53 w Polsce - PAP) pierwszy blok naszej elektrowni jądrowej został podłączony do wspólnej sieci energetycznej Ukrainy
— napisał Hamalij na serwisie Telegram.
Zapewnił, że rozpoczyna się podłączanie do sieci odbiorców energii elektrycznej.
W środę ukraiński koncern Enerhoatom powiadomił, że w związku z rosyjskimi ostrzałami rakietowymi wyłączono bloki energetyczne w trzech z czterech elektrowni atomowych na Ukrainie: Rówieńskiej, Południowoukraińskiej i Chmielnickiej. Zapewniono, że poziom promieniowania jest w normie.
W związku z obniżeniem częstotliwości prądu z sieci nie pobiera też czwarta siłownia - Zaporoska Elektrownia Atomowa, która jest pod kontrolą wojsk rosyjskich; działają tam generatory spalinowe - przekazano.
Do odłączenie elektrowni w obwodzie chmielnickim, leżącym w zachodniej części Ukrainy, doszło wcześniej 15 listopada, po rosyjskim zmasowanym ataku rakietowym na Ukrainę.
18:50. Wstrzymanie wytopu stali w hucie w Krzywym Rogu
Huta ArcelorMittal w Krzywym Rogu, największy zakład metalurgiczny Ukrainy, poinformowała w czwartek, że wstrzymała wytapianie stali i produkcję wyrobów walcowanych ze względu na ograniczenia w dostawach prądu.
Z powodu zmasowanego ostrzału krajowych obiektów infrastruktury krytycznej AccelorMittal Krzywy Róg, największe przedsiębiorstwo górniczo-hutnicze Ukrainy, drastycznie ograniczyło zużycie energii elektrycznej i wstrzymało większość procesów produkcyjnych
— głosi komunikat opublikowany przez agencję Ukrinform. Zakłady wyjaśniły, że prądu nie wystarcza nawet na podtrzymanie 20 procent mocy produkcyjnych.
Zakłady zaznaczyły, że 106 górników przedsiębiorstwa, którzy utknęli pod ziemią po rosyjskich ostrzałach wyprowadzono już na powierzchnię. Wcześniej władze obwodu dniepropetrowskiego poinformowały, że służby ratownicze wydobyły 3000 pracowników kopalni w tym regionie, którzy utknęli pod ziemią w związku z brakiem prądu.
ArcelorMittal Krzywy Róg w 2021 roku był na szóstym miejscu na liście stu największych prywatnych przedsiębiorstw Ukrainy prowadzonej przez magazyn „Forbes”. Władze przedsiębiorstwa informowały na początku bieżącego tygodnia, że zakłady wytwarzają tylko 20-25 proc. swojej potencjalnej produkcji. Przyczyną są problemy z dostawami energii elektrycznej i logistyką. Wcześniej kombinat w Krzywym Rogu produkował 6 mln ton stali, a 80 proc. tej produkcji było eksportowane przez porty na południu kraju, w Odessie i Mikołajewie.
18:24. Biden: To nie czas na opuszczenie Ukrainy
To nie jest czas na opuszczenie Ukrainy - powiedział w czwartek prezydent USA Joe Biden. Ocenił też, że nowy Kongres będzie wspierał dalszą pomoc dla Ukrainy, zaś sprawa nałożenia limitu ceny na rosyjską ropę jest wciąż „w grze”.
To nie jest czas, by opuszczać Ukrainę. Absolutnie nie
— powiedział Biden dziennikarzom po spotkaniu ze strażakami w Nantucket w Massachusetts, gdzie spędza Święto Dziękczynienia.
Biden odniósł się w ten sposób do pytania, czy Izba Reprezentantów z republikańską większością będzie kontynuować pomoc dla Ukrainy.
Dużo rozmawialiśmy podczas tych ostatnich wyborów, czy druga ekipa (Republikanie) będzie kontynuować wspieranie Ukrainy. Nadal uważam, że jest wystarczająco dużo poparcia
— wyjaśnił.
Biały Dom w środę ogłosił kolejny pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości 400 mln dol. Zwrócił się też do Kongresu o uchwalenie pakietu środków związanych z pomocą Ukrainie w wysokości 37 mld dol. Administracja chce, by Kongres przegłosował ustawę przed końcem wygasającej w styczniu kadencji.
Pytany o kwestię planowanego nałożenia przez Zachód limitu ceny na rosyjską ropę naftową, Biden odparł, że rozmawiał na ten temat z minister skarbu Janet Yellen i usłyszał, że sprawa nadal jest „w grze”.
W środę nad kwestią obradowali ambasadorzy państw UE, lecz nie doszli do porozumienia. Według doniesień m.in. agencji Reutera i „Wall Street Journal” rozważane jest ustanowienie limitu na poziomie 65-70 dol. za baryłkę, choć część państw - w tym Polska uważa go za zbyt wysoki. Główny wskaźnik cen rosyjskiej ropy eksportowej Urals wynosił w środę 67 dol.
16:15. 50 żołnierzy wraca do kraju w ramach wymiany jeńców
Grupa żołnierzy ukraińskich, funkcjonariuszy straży granicznej i gwardii narodowej - łącznie 50 osób - wraca do kraju w ramach kolejnej wymiany jeńców ze stroną rosyjską - powiadomił w czwartek Andrij Jermak, szef biura prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
Dziś z niewoli rosyjskiej zdołało powrócić 50 ukraińskich obrońców: 20 funkcjonariuszy Gwardii Narodowej, 12 chłopców z marynarki wojennej, 10 żołnierzy sił zbrojnych Ukrainy, sześciu pograniczników i dwóch z obrony terytorialnej
— napisał Jermak w komunikacie na serwisie Telegram. Uściślił, że wśród uwolnionych jest dwóch oficerów.
Jermak podkreślił, że 19 osób spośród uwolnionych to obrońcy Mariupola, z których dwunastu ewakuowano z broniących się do końca zakładów Azowstal. Siedmiu uwolnionych służyło na Wyspie Węży, piętnastu - w elektrowni atomowej w Czarnobylu.
O poprzedniej wymianie jeńców biuro prezydenta Ukrainy poinformowało dzień wcześniej, w środę. Tego dnia ogłoszono, że do kraju wraca 35 wojskowych i jeden cywil. Również w tej grupie znaleźli się obrońcy Mariupola i funkcjonariusze Gwardii Narodowej, którzy zostali wzięci do niewoli w pierwszych dniach inwazji rosyjskiej na terenie Czarnobylskiej Elektrowni Atomowej.
16:00. Johnson honorowym obywatelem Kijowa
Były premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson został honorowym obywatelem Kijowa - poinformował w czwartek mer ukraińskiej stolicy Witalij Kliczko. Nazwał Johnsona „wielkim przyjacielem Ukrainy”, który zabiegał o pomoc dla niej od początku inwazji rosyjskiej.
Kijowska rada miejska zaakceptowała decyzję o przyznaniu wielkiemu przyjacielowi Ukrainy, Borisowi Johnsonowi tytułu honorowego obywatela Kijowa
— napisał Kliczko w komunikacie na serwisie Telegram.
Boris niejednokrotnie odwiedzał stolicę Ukrainy, zarówno w czasach pokoju, jak i w najbardziej dramatycznym czasie naszej walki przeciwko rosyjskiemu agresorowi. Johnson robił wszystko, co możliwe - i wierzę, że będzie to robił dalej - by Wielka Brytania i światowi przywódcy udzielali Ukrainie niezbędnej pomocy
— podkreślił mer Kijowa.
Zapewnił, że Kijów czeka na ponowną wizytę Johnsona, tym razem z okazji wręczenia mu wyróżnienia.
Johnson, który kierował rządem brytyjskim, gdy Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę i opowiedział się jednoznacznie za wspieraniem zaatakowanego kraju, cieszy się sporą popularnością na Ukrainie. Ulice na jego cześć nazwało kilka miast, np. Pokrow i Nowomoskowsk w obwodzie dniepropietrowskim, Chust - w obwodzie zakarpackim, miejscowość Sołonka - w obwodzie lwowskim. Mianowano go też honorowym obywatelem Odessy.
15:00. Ukraina zawiesi swoje członkostwo w OBWE przez Rosję?
Jeśli OBWE nie będzie w stanie zawiesić państwa agresora, będziemy musieli rozważyć zawieszenie naszego członkostwa. Podjęto decyzję, by dostosować regulamin do takiej sytuacji, trzeba wdrożyć te zmiany - powiedział Mykyta Poturajew reprezentant Ukrainy podczas sesji Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE.
Latem tego roku Zgromadzenie podjęło decyzję, żeby zmienić zasady i regulamin organizacji tak, by członkostwo państwa agresora - nie mówię tu - Federacji Rosyjskiej czy Białorusi, ale jakiegokolwiek państwa agresora - mogło zostać zawieszone. Komisja regulaminowa zaprojektowała te zmiany, jedyne, co musimy zrobić teraz, w Warszawie, to zastosować te mechanizmy. Mam nadzieję, że będziemy mieć wolę do tego, by wprowadzić te niewielkie zmiany
— powiedział Poturajew podczas dyskusji.
Zwrócił się do zgromadzonych, by zmienić regulamin i procedury, aby OBWE jako organizacja do spraw bezpieczeństwa i współpracy mogła pokazać, że „jest w stanie chronić bezpieczeństwa i walczyć o współpracę”.
Ponieważ jeśli nie jesteśmy w stanie nawet zawiesić członkostwa państwa agresora - dla nas, dla delegacji ukraińskiej będzie konieczne, byśmy rozważyli zawieszenie naszego członkostwa
— oświadczył Poturajew.
Przypomniał, że po rosyjskich atakach na ukraińską infrastrukturę energetyczną Ukraińcy pozostają w „ciemnych domach” bez wody, ogrzewania, czy dostępu do mediów.
Jesteśmy członkami delegacji Ukrainy i nie mamy żadnego kontaktu z rodzinami w Kijowie i Charkowie od wczorajszych nowych ataków terrorystycznych przeciwko naszemu krajowi
— powiedział.
Jeżeli zapominamy o „wielkich”, którzy wspierali dialog, jak Hitler w Monachium czy towarzysz Stalin, który również wspierał dialog dotyczący przyszłości państw bałtyckich czy Finlandii (…) jeżeli wciąż myślimy, że dialog z tym… czymś na Kremlu jest możliwy, to postarajmy się, niech ktoś się postara, a my, jako Ukraina, podkreślamy, że jesteśmy gotowi rozmawiać z Rosjanami, ale nie wierzymy w dialog z tym reżimem. Z nowym, zgodnym z prawem rządem rosyjskim jesteśmy gotowi (rozmawiać), choćby teraz
— oświadczył.
Wszyscy zgadzamy się, że ta niesprawiedliwa wojna trwa zbyt długo. (…) Nadszedł czas, byśmy myśleli, jak tę wojnę zakończyć i by zacząć myśleć o sytuacji powojennej, w kategoriach ludzkich oraz ekonomicznych
— mówił reprezentujący Francję Thibaut François. Dodał, że Francja wspiera Ukrainę, podtrzymuje jednak także kontakty z Rosją, „wierząc, że dyplomacja jest jedynym narzędziem do zakończenia konfliktu”.
Jak ocenił, Francja „musi utrzymać zbalansowane stanowisko”, by nie zaostrzać sytuacji. Zadeklarował gotowość swojego kraju do odegrania roli w mediacjach, np. poprzez organizację konferencji pokojowej.
Reprezentujący Wielką Brytanię Mark Pritchard stwierdził, że wobec wojny na Ukrainie „dzisiaj należy podjąć trudne decyzje, by uniknąć jeszcze trudniejszych w przyszłości”.
To Zgromadzenie ma wybór: dalej oferować miłe, ciepłe słowa, które owszem, mają swoje miejsce w dyplomacji, ale dodać należy tu trzy słowa: broń, broń i jeszcze raz broń, po to, by osiągnąć pokój
— mówił, podkreślając, że rosyjska agresja przeciw Ukrainie rozprzestrzenia się po całej Europie, w postaci np. kryzysu gospodarczego.
14:35. W Kijowie przywracane są dostawy prądu, wody i ogrzewania
We czwartek nad ranem w większości kijowskich mieszkań powoli zaczęto przywracać prąd i ogrzewanie; gorzej jest z dostawami wody - mieszkańcy muszą zbierać śnieg i wodę deszczową. Władze miasta informują, że w czwartek dostawy wody mają zostać przywrócone.
Nie wiem, czy to dobrze, czy nie – dowiemy się jutro, gdy zobaczymy czy nie będzie mrozu, lecz dzisiejszy deszcz mnie bardzo ucieszył
— powiedziała w rozmowie z korespondentką PAP 45-letnia Ałła.
Na naszym podwórku śnieg, który padał pod koniec ubiegłego tygodnia, został sprzątnięty i nie mogłam - tak jak moja koleżanka - zebrać go do wiadra, a później roztopić. Na szczęście zaczął padać deszcz, dzięki czemu mam teraz w domu tak zwaną techniczną wodę
— opowiada kobieta.
25-letnia Natalia relacjonuje natomiast: „Moi rodzice poszli na koncert do filharmonii i byli pod wrażeniem postawy muzyków, którzy zagrali w nieogrzewanej sali koncert przy świecach, latarkach i lampkach. Widzów było niedużo, lecz ci, którzy byli – byli zachwyceni, a brzmienie orkiestry było wyjątkowe”.
Dozorca w jednym z kijowskich bloków, 65-letni Mykoła przez całą noc pilnował drzwi wejściowych zamykanych na zamek elektroniczny, które w mroźną noc nie mogły pozostawać szeroko otwarte.
Było mi miło, że niektórzy mieszkańcy pomyśleli o mnie i częstowali mnie gorącą kawą i herbatą
— mówi PAP mężczyzna.
W budynku, w którym pracuję są kuchenki elektryczne, więc zrobić coś gorącego bez prądu jest tu niełatwo, dlatego też kawa i herbata oferowana przez mieszkańców są po prostu bezcenne
— dodaje.
Mykoła opowiada też o trudnościach w życiu codziennym, z którymi borykają się kijowianie: „W moim mieszkaniu jak na razie nie ma ani wody, ani prądu. Z uwagi na to moja siostra zaprosiła mnie i moją rodzinę +na kąpiel+”. Mężczyzna dodał, że „kąpielowe wizyty” są obecnie w Kijowie powszechne, a taka postawa ludzi jest kolejnym świadectwem tego, że Ukraińcy wytrwają i zwyciężą.
12:49. Ukraińskie wojsko wystosowało apel do Białorusinów, by unikali prowokacji ze strony Rosji
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy opublikował w czwartek film, na którym zwraca się do narodu białoruskiego z ostrzeżeniem o planowanych rosyjskich prowokacjach i apeluje o nieuleganie im.
Obywatele Republiki Białorusi! Służby specjalne Federacji Rosyjskiej przygotowują prowokację. Jej celem mogą być obiekty infrastruktury krytycznej, w tym Elektrownia Atomowa w Ostrowcu. Pamiętamy awarię w Czarnobylu. Jej skutki odczuwamy do dziś. Teraz Rosja szantażuje cały świat groźbą wykorzystania technologii jądrowych, przejmuje elektrownie atomowe, narażając życie także swoich obywateli, których nie szanuje, a tym bardziej życia Białorusinów i Ukraińców
— mówi lektor na nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych.
To nie nowość
— kontynuuje głos.
Zastraszanie, terror, operacje pod fałszywą flagą. Wszystko to w jednym celu – za wszelką cenę wciągnąć Białoruś w wojnę z Ukrainą. Krwią i nienawiścią rozdzielić nasze narody. Lecz czy ta napastnicza wojna potrzebna jest samej Białorusi? Oczywiście, że nie
— zaznacza.
W filmie padają słowa że przyszłość i bezpieczeństwo Białorusinów są w ich rękach oraz apel, by oni sami domagali się od przywódców przestrzegania artykułu 18 konstytucji Republiki Białorusi, który stanowi, że państwo to wyklucza prowadzenie wojny napastniczej.
Wasz rząd częściowo już ten artykuł naruszył, udzielając waszego terytorium, infrastruktury i zasobów w celu atakowania Ukrainy. Nie dajcie się jeszcze bardziej wciągnąć w wojnę. Śledźcie wszystkie podejrzane działania i zwracajcie uwagę na podejrzane osoby. Informujcie o takich faktach organy wymiaru sprawiedliwości; jeżeli nie ma z ich strony reakcji – informujcie społeczność międzynarodową
— wzywają Siły Zbrojne Ukrainy.
W materiale pada również zapewnienie, że Ukraina nie uważa Białorusi, a tym bardziej narodu białoruskiego za wroga – pomimo ataków z jej terytorium.
Nie odpowiedzieliśmy ani razu na ataki z waszego terytorium, i tym bardziej nie mamy zamiaru prowadzić żadnych działań napastniczych na terenie Białorusi. To jest oficjalne stanowisko Ukrainy
— podkreśla lektor.
Liczymy na waszą czujność, zrozumienie sytuacji, właściwą i mocną odpowiedź na wszelkie prowokacje. Wierzymy w nasze zwycięstwo i w pokój, dzięki któremu nasze narody będą mogły żyć w dobrosąsiedzkich relacjach. Siły Zbrojne Ukrainy
— tymi słowami kończy się materiał wideo Sztabu Generalnego.
12:23. Brytyjski resort obrony: Rosja przerzuciła główne elementy sił powietrznodesantowych na fronty w Donbasie
W ciągu ostatnich dwóch tygodni Rosja prawdopodobnie przerzuciła główne elementy swoich sił powietrznodesantowych (WDW) na fronty w obwodzie donieckim i ługańskim na wschodzie Ukrainy - przekazało w czwartek brytyjskie ministerstwo obrony w codziennej aktualizacji wywiadowczej.
Między wrześniem a październikiem większość poważnie osłabionych jednostek WDW zajmowała się obroną terytorium kontrolowanego przez Rosję na zachód od Dniepru w obwodzie chersońskim - podał brytyjski wywiad.
Niektóre jednostki WDW zostały prawdopodobnie wzmocnione zmobilizowanymi rezerwistami. Chociaż ten słabo wyszkolony personel osłabi rzekomo elitarny potencjał WDW, Rosja prawdopodobnie nadal będzie kierować te jednostki do sektorów uznanych za szczególnie ważne
— skomentowali Brytyjczycy.
Jak oceniono, potencjalne zadania operacyjne WDW to m.in. wsparcie obrony okolic miast Swatowe i Kreminna w obwodzie ługańskim czy wzmocnienie działań ofensywnych przeciwko miastu Bachmut w obwodzie donieckim.
12:05. Prokurator generalny Ukrainy: W obwodzie chersońskim znaleziono ciała ponad 430 zabitych cywilów
W wyzwolonej spod rosyjskiej okupacji części obwodu chersońskiego znaleziono ciała ponad 430 cywilów zabitych przez siły okupacyjne oraz dziewięć miejsc, w których torturowano ludzi - poinformował w czwartek prokurator generalny Ukrainy Andrij Kostin.
Według danych biura prokuratora generalnego potwierdzono istnienie dziewięciu katowni na wyzwolonym terytorium obwodu chersońskiego. Znaleziono również ciała 432 zabitych cywilów
— powiedział prokurator, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
Zaznaczył, że na wyzwolonym terytorium wciąż jest wiele zaminowanych terenów i budynków. Trwają też ostrzały moździerzowe ze strony rosyjskiej armii.
Chersoń i zachodnia część obwodu chersońskiego, położona na prawym (zachodnim) brzegu Dniepru, zostały wyzwolone 11 listopada.
11:20. Operacja na sercu dziecka, mimo braku prądu
Mimo braku prądu, wody i ogrzewania z powodu rosyjskich ostrzałów lekarze kijowskiego Instytutu Serca w środę przeprowadzali pilne operacje. Podczas operacji na sercu dziecka w sali zabrakło światła, lekarze kontynuowali pracę przy zapalonych latarkach.
Dziś staliśmy się świadkami kolejnego +ruskiego miru+ w praktyce: to rakietowy ostrzał, który zabrał ludzkie życia i pozbawił prądu i wody miast i całych obwodów. A co na to my? Kontynuujemy pracę mimo wszystko
— napisał w środę na Facebooku Instytut Serca.
Dyrektor placówki Borys Todurow poinformował, że w Instytucie Serca przebywało podczas ostrzału 190 pacjentów i 300 pracowników. Zaznaczył, że mimo braku prądu, wody, ogrzewania przeprowadzane były pilne operacje. Nie stracono żadnego pacjenta.
Cieszcie się, Rosjanie. Dziecko leży na stole, a podczas operacji wyłączyło się światło. Brawo. Bardzo dobrzy ludzie
— powiedział lekarz na nagraniu.
11:10. Zełenski: Dlaczego Rosja jest członkiem OBWE?
Dlaczego Rosja, państwo terrorysta, nawet po dziewięciu miesiącach swoich ciągłych zbrodni, w dalszym ciągu pozostaje jednym z członków waszego zgromadzenia - pytał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas inauguracji sesji Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE w Warszawie.
W czwartek rano w Warszawie rozpoczęła się sesja Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE, podczas której 200 delegatów z 52 krajów będzie w Sejmie dyskutowało o wojnie w Ukrainie. Z uczestnikami sesji połączył się prezydent Zełenski.
Zwracał on uwagę, że różne międzynarodowe instytucje poszukują sposobów powstrzymania rosyjskiego terroru, tak, aby maksymalnie izolować Rosję, a także by znaleźć wyjście z kryzysów wywołanych przez ten kraj.
Ale dlaczego wśród nich nie ma OBWE?. Dlaczego państwo terrorysta nawet po 9 miesiącach swoich ciągłych zbrodni w dalszym ciągu pozostaje jednym z członków waszego zgromadzenia? — pytał prezydent Ukrainy.
Jak dodał, gdyby nie decyzja Polski dotycząca odmowy wydania wiz dla rosyjskiej delegacji, to „przedstawiciele państwa terrorysty mogliby być dzisiaj wśród” uczestników odbywającej się w Warszawie sesji ZP OBWE. Członkostwo Rosji - stwierdził prezydent Ukrainy - „jest otwartym znęcaniem się nad wszystkimi zasadami na podstawie których powołano OBWE”.
Wyraził wdzięczność przedstawicielom polskiego Sejmu, rządu, prezydentowi za to, że delegacja rosyjska nie została wpuszczona do Polski na sesję ZP OBWE.
11:00. Dziewiąty miesiąc wojny na Ukrainie
Rosyjska inwazja na Ukrainę, która rozpoczęła się 24 lutego, trwa już dziewięć miesięcy. W 1994 r. w Memorandum Budapeszteńskim gwarancje bezpieczeństwa Ukrainie złożyły Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Rosja. W zamian za to Ukraina pozbyła się broni nuklearnej. Miała trzeci co do wielkości arsenał tej broni na świecie.
Kraje te zobowiązały się do respektowania suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy oraz niestosowania wobec niej przymusów ekonomicznych. Te postanowienia w 2014 r. po raz pierwszy złamała Rosja, anektując należący do Ukrainy Krym i angażując się w konflikt w Donbasie.
Artykuł 4. Memorandum Budapesztańskiego z 1994 r. zobowiązuje kraje-sygnatariusze do udzielenia pomocy Ukrainie, jako krajowi nie posiadającemu broni nuklearnej, gdyby stała się ona ofiarą aktu agresji, lub groźby agresji z użyciem broni nuklearnej. Tymczasem o ile USA zaczęły dostarczać broń Ukrainie już cztery lata temu, rząd w Londynie zaczął to robić w ostatniej chwili, tuż przed rosyjską inwazją.
W 1991 r. Ukraina posiadała trzeci co do wielkości arsenał nuklearny na świecie, którego pozbyła się w zamian za gwarancje bezpieczeństwa, zapisane w Memorandum Budapeszteńskim. Pozycja Ukrainy była wówczas wyjątkowa, ponieważ po upadku ZSRR kraj ten odziedziczył około 1800 strategicznych głowic jądrowych i 176 międzykontynentalnych rakiet balistycznych. Był to trzeci, po Stanach Zjednoczonych i Rosji, arsenał broni atomowej na świecie.
Po dyskusji na temat rezygnacji z broni, jaka przetoczyła się przez ukraiński parlament, 14 stycznia 1994 r., podpisano trójstronną deklarację prezydentów Ukrainy, Rosji i USA dotyczącą zniszczenia całej broni nuklearnej rozmieszczonej na terytorium Ukrainy. Następnym krokiem miała być formalna ratyfikacja przez Kijów układu o nierozprzestrzenianiu broni nuklearnej (NPT), a wcześniej Ukraina zażądała dodatkowych gwarancji bezpieczeństwa.
Memorandum Budapeszteńskie o Gwarancjach Bezpieczeństwa zostało podpisane przez prezydenta Ukrainy Leonida Kuczmę, prezydenta Rosji Borysa Jelcyna, premiera Wielkiej Brytanii Johna Majora, prezydenta USA Billa Clintona w dniu 5 grudnia 1994 r.
Zakłada ono, że mocarstwa będą szanować „niezależności i suwerenności istniejących granic Ukrainy” i nie zastosują „groźby lub użycia siły przeciw integralności terytorialnej bądź politycznej niezależności Ukrainy”. Ponadto kraje te powstrzymają się od „przymusów ekonomicznych zmierzających do podporządkowania swoim własnym interesom” praw Ukrainy związanych z jej suwerennością.
Ukraińskie rakiety zostały przewiezione do Rosji i zniszczone, a 2 czerwca 1996 Ukraina ostatecznie straciła status mocarstwa atomowego. W ramach kompensacji ukraiński rząd otrzymał również pomoc finansową z USA i korzystne dostawy energii z Rosji.
Na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa 19 lutego br. prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył: „Od 2014 r. Ukraina trzykrotnie próbowała zwołać konsultacje z państwami gwarantami Memorandum Budapesztańskiego (USA i Wielką Brytanią - PAP). Trzy razy bez powodzenia. Dziś Ukraina zrobi to po raz czwarty… Jeśli konsultacje nie odbędą się lub ich wynik nie zagwarantuje bezpieczeństwa dla naszego kraju, Ukraina będzie miała pełne prawo wierzyć, że Memorandum Budapeszteńskie nie działa”.
Już kilka dni później prezydent Rosji Władimir Putin wydał rozkaz przeprowadzenia specjalnej operacji wojskowej w Donbasie, której celem miała być - jak to określił - „demilitaryzacja i denazyfikacja Ukrainy”. Wojska rosyjskie zaatakowały terytorium Ukrainy od północy, wschodu i południa.
Po wycofaniu się w marcu z okolic Kijowa i z północnej Ukrainy siły rosyjskie skoncentrowały się na Donbasie we wschodniej części kraju. W połowie maja Rosjanie ostatecznie przejęli kontrolę nad położonym nad Morzem Czarnym Mariupolem i zapewnili sobie pomost lądowy między Donbasem a Krymem.
Pod koniec sierpnia rozpoczęła się długo oczekiwana kontrofensywa ukraińska koncentrująca się na południu i wschodzie kraju, w ramach której odzyskano tysiące kilometrów kwadratowych zajętego przez Rosjan terytorium. 11 listopada br. Ukraińcy wyzwolili Chersoń.
W szczycie ciężkich walk we wschodnich regionach Ukrainy w maju i czerwcu dziennie ginęło według władz ukraińskich od 100 do 200 żołnierzy Kijowa. Jeśli chodzi o rosyjskie straty wojskowe, to w połowie listopada Pentagon oszacował, że od początku wojny na Ukrainie zostało rannych lub zabitych 100 tys. rosyjskich żołnierzy.
Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka (OHCHR) podaje, że w trakcie rosyjskiej inwazji na Ukrainę zginęło ponad 6,5 tys. cywilów, a 10 tys. zostało rannych, jednak podkreśla, że faktyczna liczba ofiar jest znacznie wyższa, ponieważ intensywne walki opóźniają tworzenie raportów i zestawień. Większość ofiar zginęła w wyniku ostrzału rakietowego i ciężkiej artylerii. Według władz Ukrainy ofiar cywilnych może być ponad 32 tys.
10:46. Politico: USA obawiają się, że Rosja może na Ukrainie użyć broni chemicznej
Urzędnicy administracji prezydenta Joe Bidena ocenili, że przed ewentualną konfrontacją nuklearną z NATO Putin może - jeżeli jego wojska nadal będą ponosić porażki na Ukrainie - najpierw użyć tam broni chemicznej - napisał w czwartek portal Politico.
Obawy te pojawiają się pośród nacisków ze strony rządu USA, który chce się upewnić, że sojusznicy są przygotowani na taką możliwość, oraz dąży do tego, by zwiększyć inwestycje w produkcję systemów wykrywających użycie broni chemicznej - informuje portal, opierając się na rozmowach z sześcioma znającymi sprawę anonimowymi urzędnikami.
Stany Zjednoczone nie mają żadnych danych wywiadowczych, które sugerowałyby, że taki atak na Ukrainie jest nieuchronny - zaznacza Politico. Wielu urzędników amerykańskiego Departamentu Obrony twierdzi natomiast, że walki w miesiącach zimowych utkną w impasie, a żadna ze stron nie będzie w stanie zająć dużo terenu. Jednak w przypadku ciągłych strat na polu walki lub całkowitego załamania się rosyjskiej armii - zaznaczają - Moskwa może uciec się do użycia broni chemicznej - w tym tej, kojarzonej z próbą otrucia opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.
W takim ataku użyto by środków chemicznych, które można łatwo ukryć, co utrudniłoby państwom zachodnim przypisanie ich Moskwie - powiedział jeden z urzędników cytowany przez Politico. Niektóre chemikalia mogą być przekształcone w aerozol lub użyte w amunicji, aby zadać obrażenia dużej grupie ludzi.
Stany Zjednoczone od dawna wiedzą, że Rosja inwestuje w zwiększenie swojego potencjału w zakresie broni chemicznej - pisze portal. Wyżsi urzędnicy naciskają również na zmianę podejścia USA do przygotowania i odpowiedzi na potencjalne ataki bronią chemiczną przez różne państwa, nie tylko Rosję.
Rosja prawdopodobnie używała broni chemicznej w Syrii - zaznacza Politico. USA oskarżyły Moskwę o pomoc syryjskiemu rządowi w zatuszowaniu użycia zakazanej toksycznej amunicji podczas wojny domowej w tym kraju - uzupełnia.
Eksperci i urzędnicy są zdania, że zdobywanie informacji wywiadowczych w zakresie broni chemicznej staje się coraz trudniejsze.
Substancje używane do jej rozwoju łatwo ukryć, można je przechowywać w legalnych gałęziach przemysłu
— powiedział Gregory Koblentz, dyrektor Biodefense Graduate Program na George Mason University.
Nasze tradycyjne metody wywiadowcze, w których jesteśmy naprawdę dobrzy, takie jak zdjęcia satelitarne i wywiad elektromagnetyczny, nie są w tym przypadku przydatne (…) Potrzeba do tego wywiadu osobowego, bardzo trudnego do pozyskania
— dodał.
Zawsze byliśmy świadomi, że mają środki i możliwości użycia tego typu broni
— powiedział Politico jeden z urzędników Pentagonu.
Nasza ocena pozostaje niezmienna. Uważnie obserwujemy ten konflikt, ale nie widzieliśmy niczego, co skłoniłoby nas do zmiany naszego stanowiska
— zaznaczył.
USA nałożyły na Rosję sankcje za użycie wobec Aleksieja Nawalnego środka zwanego pod nazwą Nowiczok, wymierzając je w podmioty zaangażowane w rozwój zdolności tego kraju do produkcji broni chemicznej i biologicznej - przypomina portal.
Rosja natomiast oskarżyła USA o posiadanie tajnego programu broni biologicznej. Urzędnicy i eksperci twierdzą, że jest to dezinformacja mająca na celu zdyskredytowanie USA, które nadal zwiększają wsparcie dla Ukrainy na polu walki.
10:24. Ukraiński wywiad: Rosja potrzebuje tygodnia, by przygotować kolejny zmasowany atak rakietowy
Rosja potrzebuje tygodnia, by przygotować zmasowany atak rakietowy - taki, do jakiego doszło w środę - powiedział przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow. Według niego „bez wątpienia” Moskwa będzie ponawiać takie ostrzały.
Próbują nas złamać, zanurzyć w ciemności i zimnie w okresie wojny i zmusić do negocjacji na warunkach agresora. To im nie wyjdzie, zdajemy sobie sprawę z cykliczności (zmasowanych ataków rakietowych) - to około tygodnia. To jest okres, który jest potrzebny, by przygotować się do następnego zmasowanego ataku rakietowego
— podkreślił Jusow, cytowany w czwartek przez portal RBK-Ukraina.
W jego opinii rosyjskie wojsko będzie „niewątpliwie” kontynuować takie ataki.
Jusow zaznaczył, że rosyjskie zapasy broni precyzyjnej są „w znacznej mierze wyczerpane”, ale Moskwa ma wiele innych pocisków. Pozostałe zapasy w dużej części składają się z pocisków do systemu S-300.
To oznacza, że w pierwszej kolejności są zagrożone miasta przyfrontowe: Zaporoże, Charków, Mikołajów, Chersoń. Niestety. To są te miasta, do których S-300 dosięgają
— kontynuował.
Ukraina pracuje nad obroną cywilnej infrastruktury i ludności cywilnej, ale jesteśmy świadomi, że wróg pomimo swojej nieudolności jest poważny, uzbrojony, masowy. Więc niestety terror rakietowy jeszcze może trwać
— podsumował przedstawiciel HUR.
Jak poinformował w czwartek sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy, podczas środowego zmasowanego ataku na budynki mieszkalne i infrastrukturę energetyczną w Kijowie, obwodzie kijowskim, winnickim, lwowskim, kirowohradzkim, zaporoskim, charkowskim i donieckim rosyjska armia wystrzeliła 67 pocisków manewrujących i ok. 10 dronów bojowych. Ukraińska obrona strąciła 51 rakiet i pięć dronów.
MSW Ukrainy informowało w środę wieczorem, że w ataku zginęło 10 osób, a ok. 50 zostało rannych. W efekcie środowego ostrzału większość mieszkańców kraju została pozbawiona dostaw prądu - podało w środę ministerstwo energetyki Ukrainy.
10:15. Delegacje Ukrainy i Rosji spotkały się w Abu Zabi
Przedstawiciele Ukrainy i Rosji spotkali się w zeszłym tygodniu w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich Abu Zabi, aby omówić kwestie wymiany jeńców oraz wznowienia eksportu rosyjskiego amoniaku - poinformowała w czwartek agencja Reutera.
Do spotkania miało dojść 17 listopada. Reuters powołał się na własne źródła, pragnące zachować anonimowość.
Rosyjski amoniak, który jest niezbędny przy produkcji nawozów, transportowany jest do Azji i Afryki rurociągiem przebiegającym przez Ukrainę. Informatorzy powiedzieli Reutersowi, że rozmowy były prowadzone za pośrednictwem jednego z państw Zatoki Perskiej, bez udziału ONZ, mimo że ta organizacja odgrywa główną rolę w negocjowaniu „inicjatywy zbożowej”, czyli eksportu produktów rolnych z trzech ukraińskich portów Morza Czarnego.
Jak poinformowali rozmówcy, przedstawiciele Rosji i Ukrainy omawiali możliwość wznowienia eksportu amoniaku w zamian za wymianę jeńców, która uwolniłaby dużą liczbę ukraińskich i rosyjskich więźniów. Reuters nie dowiedział się, co ustalono podczas rozmów.
9:46. Ukraińskie władze: Rosyjskie ostrzały spowodowały blackout. Od godz. 4 sieć znów połączona
Rosyjskie zmasowane ostrzały w środę wywołały na Ukrainie blackout; od godz. 4 sieć energetyczna znów działa jako całość - poinformował w czwartek ukraiński minister energetyki Herman Hałuszczenko.
Trzeba zdać sobie sprawę z najważniejszego: wczoraj tak naprawdę w naszej sieci energetycznej doszło do blackoutu w wyniku ostrzałów. O 4 rano już zdołaliśmy połączyć (sieć), teraz działa jako całość
— powiedział minister, cytowany przez Interfax-Ukraina.
Szef resortu oświadczył, że obiekty infrastruktury krytycznej w całym kraju zostały już podłączone do prądu.
Poinformował, że do wieczora powinny znów zacząć produkować energię elektryczną elektrownie atomowe, co przyczyni się do zmniejszenia deficytu prądu - pisze Ukrinform.
W środę ukraiński koncern Enerhoatom powiadomił, że w związku z rosyjskimi ostrzałami wyłączono bloki energetyczne w trzech elektrowniach atomowych na Ukrainie: Rówieńskiej, Południowoukraińskiej i Chmielnickiej. Zapewniono, że poziom promieniowania jest w normie. W związku z obniżeniem częstotliwości prądu z sieci nie pobiera też Zaporoska Elektrownia Atomowa, która jest pod kontrolą wojsk rosyjskich; działają tam generatory spalinowe - przekazano.
9:07. Rzecznik ukraińskich sił powietrznych: Systemy Patriot mogłyby wzmocnić obronę naszego nieba
Rozlokowanie systemów Patriot na zachodzie Ukrainy wzmocniłoby bezpieczeństwo przestrzeni powietrznej Ukrainy i Europy - oznajmił w czwartek Jurij Ihnat, rzecznik ukraińskich sił powietrznych, komentując inicjatywę polskich władz w sprawie niemieckiej oferty wsparcia obejmującej Patrioty.
A dlaczego w Polsce? Można na Ukrainie rozlokowywać, na zachodzie. To jest pytanie do naszych partnerów, na jakie są gotowi pójść kroki, by obronić ukraińską granicę i ukraińskie terytorium oraz Europę, by jeszcze na obrzeżach Europy zapewnić bezpieczeństwo przestrzeni powietrznej
— powiedział Ihnat, cytowany przez RBK-Ukraina.
To oczywiście pomoże, zestaw ma zasięg ponad 100 km. (…) System potencjalnie mógłby wzmocnić obronę ukraińskiego nieba
— dodał.
W niedzielę minister obrony Niemiec Christine Lambrecht zaproponowała wsparcie dla Polski obejmujące systemy obrony przeciwlotniczej Patriot i myśliwce Eurofighter, które strzegłyby polskiej przestrzeni powietrznej.
Po kolejnych atakach rakietowych Rosji zwróciłem się do strony niemieckiej, aby proponowane Polsce baterie Patriot zostały przekazane na Ukrainę i rozstawione przy zachodniej granicy. To pozwoli uchronić Ukrainę przed kolejnymi ofiarami i blackoutem, i zwiększy bezpieczeństwo przy naszej wschodniej granicy
— napisał w środę wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak na Twitterze.
O kwestii tej mówił także w opublikowanym w środę wywiadzie dla PAP prezes PiS Jarosław Kaczyński. Ocenił, że propozycja Niemiec jest interesująca, ale jego zdaniem „dla bezpieczeństwa Polski najlepiej byłoby, gdyby Niemcy przekazali ten sprzęt Ukraińcom, przeszkolili ukraińskie załogi, z zastrzeżeniem, że baterie miałyby być rozlokowane na zachodzie Ukrainy”.
08:05. Na powierzchnię wydobyto ok. 3 tys. górników, którzy utknęli pod ziemią po rosyjskich ostrzałach
Na powierzchnię wydobyto na Ukrainie ok. 3 tys. górników, którzy utknęli pod ziemią po rosyjskich ostrzałach - poinformował w czwartek rano Wałentyn Rezniczenko, szef władz obwodu dniepropietrowskiego na południowym wschodzie Ukrainy.
Operacje ratunkowe przeprowadzono w Krzywym Rogu i w rejonie (powiecie) pawłohradzkim. Na powierzchnię ratownicy wydobyli prawie 3000 pracowników, którzy utknęli w kopalniach w związku z brakiem prądu spowodowanym ostrzałami.
Mer Krzywego Rogu Ołeksandr Wiłkuł przekazał, że spod ziemi w tym mieście wydobyto łącznie 653 górników. Akcja ratunkowa trwała do wczesnych godzin porannych.
W obwodzie 50 proc. odbiorców nie ma dostaw energii.
07:51. 70 proc. Kijowa nadal bez prądu po środowych ostrzałach
70 proc. Kijowa w czwartek rano jest bez prądu po środowych rosyjskich zmasowanych ostrzałach - poinformował mer stolicy Ukrainy Witalij Kliczko. W obwodzie kijowskim bez dostaw energii pozostają mieszkańcy tysiąca miejscowości.
Kliczko napisał w komunikatorze Telegram, że służby całą noc pracowały nad przywróceniem dostaw energii i wody w mieście. Wodę mają już odbiorcy na lewym brzegu Dniepru, na prawym dostawy mają być przywrócone w pierwszej połowie dnia.
Bez prądu pozostaje 70 proc. stolicy. Fachowcy podkreślają, że wznowienie dostaw zależy od sytuacji w całej sieci energetycznej kraju.
Szef policji obwodu kijowskiego Andrij Niebytow powiedział, że ponad 1000 miejscowości w regionie jest nadal bez prądu i trwają prace naprawcze - pisze RBK-Ukraina.
07:39. Instytut Studiów nad Wojną: Rosja nie zrezygnowała z celu przejęcia kontroli nad Ukrainą
Rosja nie porzuciła celu przejęcia kontroli nad Ukrainą, jednak maskuje swoje zamiary, by zmylić Zachód - pisze amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) w najnowszej analizie.
Kreml nie porzucił swoich maksymalistycznych celów dotyczących zaprowadzenia kontroli nad Ukrainą, tylko najprawdopodobniej częściowo je maskuje, by wprowadzić w błąd kraje Zachodu, które mają naciskać na Ukrainę w sprawie dążenia do pokoju
— czytamy.
ISW podkreśla, że rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow 21 listopada powiedział, iż zmiana obecnych władz w Kijowie nie jest celem rosyjskiej „specjalnej operacji wojskowej” (wojny) na Ukrainie i zaznaczył, że prezydent Władimir Putin „już wcześniej o tym mówił”.
Jednak - jak wskazują analitycy - Putin twierdził w ostatnim czasie m.in., że Ukraina „straciła swoją suwerenność” i znalazła się całkowicie pod kontrolą NATO, że Rosja „stworzyła” Ukrainę i to ona może być „jedynym prawdziwym gwarantem suwerenności” Ukrainy. Powtarzał też, że konieczna jest „denazyfikacja” Ukrainy.
Te postulaty Putina są równoznaczne z wymogiem zmiany władz w Kijowie, nawet jeśli nie powiedział tego wprost - podkreśla ISW.
Maskowanie przez Kreml jego celów, które jest najprawdopodobniej skierowane do zachodnich odbiorców, dezorientuje rosyjskich zwolenników wojny
— piszą eksperci.
07:20. Zełenski w ONZ: To, co robi Rosja, jest zbrodnią przeciwko ludzkości
Ostrzał ukraińskiej infrastruktury energetycznej jest oczywistą zbrodnią przeciwko ludzkości - powiedział w środę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ. Wezwał przy tym do odebrania Rosji prawa weta w Radzie.
Musimy zrozumieć, co Rosja chce osiągnąć (…) Wykorzystuje energetykę jako broń masowego rażenia. Kiedy mamy temperatury poniżej zera i miliony ludzi bez dostaw energii, ciepła i wody, to jest oczywista zbrodnia przeciwko ludzkości
— powiedział Zełenski, za pośrednictwem łącza wideo, podczas nadzwyczajnej debaty Rady poświęconej tematowi rosyjskiego ataku na ukraińską infrastrukturę energetyczną.
Zełenski zwrócił uwagę, że w wyniku rosyjskich ataków prąd straciły nie tylko miliony Ukraińców, ale też mieszkańcy Mołdawii, zaś rosyjskie rakiety zniszczyły też budynki mieszkalne i szpitale, gdzie zginął dwudniowy noworodek.
Ukraiński prezydent ocenił, że Rosja odpowiedziała na jego propozycję „formuły pokoju” wygłoszoną podczas szczytu G20 własną „formułą terroru”. Wezwał też ONZ, by uznał Rosję za państwo terrorystyczne oraz ponowił swój apel o odebranie Rosji prawa weta w Radzie Bezpieczeństwa.
Nie możemy być zakładnikiem jednego międzynarodowego terrorysty. Rosja robi wszystko, by uczynić generator elektryczny potężniejszym narzędziem niż Karta Narodów Zjednoczonych. (…) Potrzebujemy waszych decyzji
— stwierdził Zełenski.
Wystąpienie prezydenta Ukrainy było już jego trzecim na forum Rady Bezpieczeństwa.
07:00. Minionej doby rosyjska armia przeprowadziła ok. 80 ataków rakietowych
Minionej doby rosyjska armia przeprowadziła przeciwko Ukrainie 78 ataków rakietowych i 23 ataki lotnicze oraz ponad 70 ostrzałów miejscowości i ukraińskich pozycji z wykorzystaniem wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych - informuje w czwartek sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Podczas zmasowanego ataku na budynki mieszkalne i infrastrukturę energetyczną w Kijowie, obwodzie kijowskim, winnickim, lwowskim, kirowohradzkim, zaporoskim, charkowskim i donieckim wystrzelono 67 pocisków manewrujących i ok. 10 dronów bojowych. Ukraińska obrona strąciła 51 pocisków i pięć dronów.
Minionego dnia ukraińskie siły odparły rosyjskie ataki w okolicy ośmiu miejscowości w obwodzie donieckim - czytamy w komunikacie.
Według sztabu personel medyczny w okupowanym mieście Gorłówka w obwodzie donieckim otrzymał od okupacyjnych władz polecenie, by zabierać dokumenty poległym bojownikom tzw. grupy Wagnera oraz by nie przeprowadzać oględzin ich ciał, lecz zapakowywać zwłoki w worki do transportu.
00:02. Jak dziś wyglądają zakłady Azowstalu w Mariupolu?
00:01. Biały Dom: Rosyjski ostrzał zwiększa ryzyko incydentu jądrowego
Rosyjski ostrzał rakietowy na Ukrainę pokazuje, że Kreml jest skłonny zwiększyć ryzyko incydentu jądrowego, który może zagrozić całemu regionowi - powiedziała w środę rzeczniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego przy Białym Domu Adrienne Watson.
Podczas gdy Rosja boryka się z problemami na polu bitwy, w coraz większym stopniu skupia się na horrendalnych atakach przeciwko Ukraińcom, za pomocą dotkliwych uderzeń uszkadzających infrastrukturę energetyczną, robiąc to celowo wraz z nadejściem zimy
— napisała w oświadczeniu Watson. Jak dodała, celem strategii reżimu Putina jest „zwiększenie cierpienia i śmierci ukraińskich mężczyzn, kobiet i dzieci”.
Pokazuje też, że Rosja jest skłonna zwiększyć ryzyko incydentu dotyczącego bezpieczeństwa nuklearnego, który może zaszkodzić nie tylko Ukrainie, ale dotknąć też całego regionu
— napisała rzeczniczka.
Jak podało w środę ukraińskie ministerstwo energetyki, w efekcie środowego ostrzału większość mieszkańców kraju została pozbawiona dostaw prądu i tymczasowo została produkcja prądu we wszystkich elektrowniach atomowych. Uszkodzono też obiekty przesyłu energii. Poinformowano jednak, że tło promieniowania na terytorium elektrowni atomowych pozostało w normie.
Na sprawę uwagę zwróciła też ambasador USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield, która na forum Rady Bezpieczeństwa stwierdziła, że odcięcie od prądu elektrowni jądrowych zwiększyło ryzyko wypadku jądrowego, w tym wydostania się materiałów radioaktywnych.
Watson zaznaczyła, że obok ogłoszonej w środę pomocy wojskowej dla Ukrainy - w tym m.in. dodatkowej amunicji do systemów obrony powietrznej NASAMS i ciężkich karabinów maszynowych do zestrzeliwania dronów - USA dostarczyły też dotąd pomoc humanitarną o wartości 1,5 mld, w tym 250 mln na ochronę przed mrozem, w tym paliwo grzewcze, generatory, materiały budowlane i koce.
Rosja nadal nie docenia siły i determinacji Ukraińców i ich próby zdemoralizowania ich po raz kolejny spełzną na niczym
— zapowiedziała Watson.
00:00. Liczba ofiar środowych ostrzałów wzrosła do 10, rannych zostało ok. 50 osób
Liczba ofiar środowych rosyjskich ostrzałów Ukrainy wzrosła do 10, rannych zostało ok. 50 osób - poinformował szef MSW Ukrainy Denys Monastyrski.
Minister powiedział, że w środę rosyjskie wojsko uderzyło w trzy bloki mieszkalne. Według najnowszych danych w ostrzałach zginęło 10 osób, a ok. 50 zostało rannych - pisze RBK-Ukraina. Bilans może wzrosnąć.
Po południu komendant główny ukraińskiej policji Ihor Kłymenko poinformował, że łącznie wskutek rosyjskich ostrzałów w środę zginęło sześć osób, a 36 zostało rannych.
Od 10 października do 23 listopada rosyjska armia przeprowadziła ok. 600 ataków rakietowych wymierzonych w Ukrainę - przekazał Monastyrski.
W efekcie środowego ostrzału większość mieszkańców kraju została pozbawiona dostaw prądu - podało wcześniej w środę ministerstwo energetyki Ukrainy. Dodano, że rosyjski atak doprowadził do tymczasowego wstrzymania produkcji prądu we wszystkich elektrowniach atomowych, większości elektrowni cieplnych i wodnych. Uszkodzono też obiekty przesyłu energii.
W środę siły rosyjskie wystrzeliły na Ukrainę 67 pocisków manewrujących, z których ukraińska obrona powietrzna strąciła 51; na Kijów wystrzelono 30 rakiet, 20 z nich zniszczono - przekazał z kolei naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Wałerij Załużny.
red/Facebook/Twitter/PAP/
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/623380-relacja-274-dzien-wojny-na-ukrainie