Aktywiści klimatyczni z grupy „Ostatnie pokolenie” znaleźli się pod obserwacją niemieckich służb bezpieczeństwa. Federalny Urząd Ochrony Konstytucji (BfV) uważa, że część z działaczy może pozostawać „pod wpływem ekstremistów” – opisuje we wtorek portal dziennika „Sueddeutsche Zeitung”.
CZYTAJ TAKŻE: Skandal! Aktywiści klimatyczni znów atakują! Oblali obraz Gustawa Klimta w Wiedniu. Jeden z nich przykleił się do ramy
Jeśli młodzi ludzie w ramach protestu przyklejają się do ulicy, to nie jest jeszcze ekstremizm. Ale kiedy mówią o zmianie systemu i pozbawianiu własności, funkcjonariusze służb muszą się tym zainteresować
— wyjaśnił Thomas Haldenwang (CDU), szef BfV, tłumacząc zainteresowanie służb bezpieczeństwa działaniami aktywistów klimatycznych z grupy „Ostatnie pokolenie”.
Aktywiści pod wpływem ekstremistów
Jego zdaniem, celem wszystkich aktywistów nie jest zwrócenie się przeciwko systemowi demokratycznemu, jednak część z nich może znajdować się „pod wpływem ekstremistów”. Z tego powodu wielu z działaczy jest obserwowanych przez służby wywiadowcze czy tzw. informatorów.
Na tle braku konkretnych sukcesów klimatyczno-politycznych lewicowi ekstremiści próbują usprawiedliwić swoje formy działania, w tym popełnianie przestępstw kryminalnych i przestępstw z użyciem przemocy, jako legalnego środka w politycznej walce opinii oraz naginać do tego celu pojęcie +obywatelskiego nieposłuszeństwa+
— podkreślił w swoim najnowszym raporcie rocznym BfV.
Służby specjalne interweniują w przypadku stwierdzenia „wrogości wobec demokracji”.
Mimo wielu oskarżeń ta grupa (Ostatnia generacja), odpowiedzialna za liczne blokady dróg, nie jest klasyfikowana jako ekstremistyczna nawet w głównej lokalizacji swojej działalności - w kraju związkowym Berlin
— dodaje „SZ”. Z programu aktywistów, opublikowanego na stronie internetowej, można dowiedzieć się, że grupa domaga się przede wszystkim natychmiastowego uchwalenia „ustawy o oszczędzaniu żywności” i „zwrotu w rolnictwie w celu zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych w tej branży”.
Obecnie służby specjalne, występując przeciwko działaczom klimatycznym, muszą uzasadniać, że cele ich działań są antydemokratyczne. Starano się to uczynić w raportach BfV z poszczególnych krajów związkowych za lata 2020 i 2021.
Jak przypomina „SZ”, traktowanie aktywistów klimatycznych przez służby specjalne z podejrzliwością nie jest czymś nowym.
Podobnie było w burzliwych ekologicznie latach 80., kiedy nowo powstałą Partię Zielonych obserwował Urząd Ochrony Konstytucji
— zauważa portal.
CZYTAJ TAKŻE: Święta Greta znów na wojnie. „Zniszczyć patriarchalny, opresyjny, kolonialny, rasistowski system, jakim jest kapitalizm”
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/623206-aktywisci-klimatyczni-pod-lupa-niemieckich-sluzb
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.