Aleksandr Łukaszenka postanowił zabrać głos w sprawie tragedii w Przewodowie. Według samozwańczego prezydenta Białorusi doszło do spisku, a wydarzenia z 15 listopada i ich konsekwencje to celowa prowokacja wobec Mińska i Moskwy.
CZYTAJ TAKŻE:
Łukaszenka mówi, co ma zrobić polski rząd
Podczas spotkania z szefem rosyjskiej Republiki Udmurcji Aleksandrem Brechałowem Łukaszenka postanowił wypowiedzieć się na temat wybuchu rakiety w Przewodowie. Dyktator powiedział, co ma w tej sytuacji zrobić polski rząd i zastanawiał się, dlaczego rakieta poleciała na zachód, a nie na wschód.
Takie wypadki się nie zdarzają. Ach, coś spadło na terytorium Polski. Ale nikt nie zadaje elementarnego pytania: dlaczego ta szalona rakieta wystrzelona przez ukraińskie wojsko… zawróciła i poleciała w przeciwnym kierunku (na zachód)? Wszyscy strzelali na wschód - stamtąd lecą rosyjskie rakiety. Niech odpowiedzą fachowcy. To też się nie zdarza. Nie ma takich wypadków
— stwierdził.
Kierownictwo Polski jest teraz zobowiązane powiedzieć Polakom, jak to się stało, dlaczego terytorium Polski zostało trafione, kto to zaplanował, dlaczego ten pocisk, rzekomo wystrzelony na wschód, nagle zawrócił, by polecieć na zachód, i dlaczego został wystrzelony w momencie, gdy w powietrzu nie było rosyjskich rakiet
— oświadczył białoruski przywódca.
Co więcej, zdaniem Łukaszenki wszystko było prowokacją wymierzoną w Mińsk i Moskwę. Żalił się, że kwestia upadku rakiety na terytorium Polski „znika” z zachodnich mediów.
Kijów i Warszawa chcą sprowokować Moskwę i Mińsk. Wpadli w szał i teraz, jak podstępni złodzieje, próbują zamknąć ten temat. Nawet na Zachodzie o tym się nie mówi. No, to dopiero początek. Oni, Polacy i Ukraińcy, żałują, że nie potrzebowali rosyjskiej rakiety. Potrzebowali prowokacji przeciwko nam, potrzebowali eskalacji
— bredził Łukaszenka.
Eksplozja rakiety w Przewodowie
Przypomnijmy, że do wybuchu we wsi Przewodów w woj. lubelskim, leżącej blisko granicy polsko-ukraińskiej, doszło 15 listopada, w dniu, w którym siły rosyjskie przeprowadziły zakrojony na szeroką skalę atak rakietowy na Ukrainę. Na teren suszarni zbóż w Przewodowie spadła rakieta - jak później informowały polskie władze - najprawdopodobniej ukraińskiej obrony powietrznej, doszło do eksplozji, w wyniku której zginęło dwóch Polaków. Podkreślono, że wszystko wskazuje na to, że sytuacja ta była wynikiem nieszczęśliwego wypadku.
Postępowanie w sprawie wybuchu prowadzi Mazowiecki Wydział Zamiejscowy ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej. Na miejscu od wtorku pracowali prokuratorzy Mazowieckiego i Lubelskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej, Prokuratury Regionalnej w Lublinie, Prokuratury Okręgowej w Zamościu, funkcjonariusze Policji, Straży Granicznej, ABW, CBŚP, żołnierze, a także biegli, w tym z Wojskowego Instytutu Techniki Uzbrojenia w Zielonce i Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Głównej Policji, pirotechnicy oraz amerykańscy eksperci. W piątek w oględzinach miejsca eksplozji brali udział również ukraińscy eksperci, którzy po kilku godzinach wyjechali z Przewodowa.
Kremlowska dezinformacja
Pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn zwrócił uwagę, że dezinformacja Kremla w związku z agresją na Ukrainę koncentruje się na poróżnieniu Polski i Ukrainy oraz doprowadzeniu do izolacji naszego kraju na Zachodzie.
Rosyjska propaganda wykorzystała bieżącą sytuację po wydarzeniach w Przewodowie, by wzbudzić w Polakach nieufność i niechęć do Ukraińców. Wzmocniła też kampanię opartą na kłamstwie jakoby Polska wysyłała na Ukrainę naszych żołnierzy.
W działaniach białoruskiej propagandy cel pozostaje ten sam – by u różnych adresatów utrwalić wizerunek Polski jako państwa agresywnego i łamiącego prawa człowieka. Mińskowi do działań dezinformacyjnych posłużył film przygotowany na rocznicę szturmu migrantów na przejście w Bruzgach.
CZYTAJ WIĘCEJ: Propaganda Kremla wciąż chce poróżnić Polaków i Ukraińców! Wykorzystują do tego m.in. eksplozję w Przewodowie
wkt/Biełsat/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/623008-lukaszenka-wietrzy-spisek-ws-przewodowa-prowokuja-minsk