Trwa 271. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę! Rosjanie tracą kolejne fragmenty terytorium Ukrainy, które okupowali od 24 lutego. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu
Poniedziałek, 21 listopada 2022 r.
21:14. MAEA uspokaja: Nie ma zagrożenia nuklearnego w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) potwierdziła w poniedziałek wieczorem, że po rosyjskim ostrzale główne wyposażenie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej na Ukrainie nie zostało uszkodzone i „nie ma bezpośredniego zagrożenia nuklearnego”.
Stan siłowni nie wywołuje „bezpośredniego zaniepokojenia o bezpieczeństwo nuklearne”, reaktory są stabilne, a paliwo zużyte, nowe paliwo i odpady radioaktywne pozostają w miejscach składowania. Eksperci zaobserwowali jednak rozległe zniszczenia - ogłosiła MAEA w komunikacie.
W związku z ostrzałem elektrowni dyrektor generalny MAEA Rafael Grossi „zintensyfikował konsultacje mające na celu ustanowienie strefy ochronnej w Zaporoskiej Elektrowni” - poinformowano.
21:03. Departament Stanu: Odpowiedzialność za „obozy filtracyjne” sięga szczytu rosyjskich władz
Trudno sobie wyobrazić, by odpowiedzialność za tzw. obozy filtracyjne miała nie sięgać samego szczytu rosyjskiego łańcucha dowodzenia - powiedziała w poniedziałek Beth przedstawicielka Departamentu Stanu USA Van Schaack, ambasador tego kraju ds. światowego wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych. Pociągnięcie sprawców do odpowiedzialności będzie trudne, ale podobnie było w przypadku Slobodana Miloszevicia, a w jego przypadku się to udało - dodała.
Tak jak na końcu II wojny światowej alianci połączyli siły, by w Norymberdze wprowadzić nową epokę odpowiedzialności za niewyobrażalne zbrodnie, tak teraz na nas spada obowiązek, by zapewnić, że ci, którzy popełniają zbrodnie wojenne i inne okrucieństwa na Ukrainie, zostaną rozliczeni
— powiedziała Van Schack podczas telefonicznej konferencji prasowej.
Ambasador odpowiedzialna za kwestie ścigania zbrodni wojennych przyznała, że postawienie wielu rosyjskich zbrodniarzy będzie trudne bez transformacji politycznej w Rosji, wskazała jednak m.in. na możliwość wystawiania listów gończych i aktów oskarżenia in absentia przez krajowe i międzynarodowe sądy i organy, które mogą umożliwić ściganie zbrodniarzy, kiedy wyjadą poza Rosję. Wskazała przy tym na skazywanie przez europejskie sądy odpowiedzialnych za zbrodnie w Syrii.
Osoby takie jak Slobodan Miloszević czy Augusto Pinochet nigdy nie przypuszczały, że staną kiedyś na sali sądowej, i to zajęło trochę czasu, ale do tego doszło
— dodała.
20:20. Zełenski rozmawiał z Macronem o Zaporoskiej Elektrowni Atomowej
Prezydenci Francji i Ukrainy, Emmanuel Macron i Wołodymyr Zełenski omówili w poniedziałek przez telefon „absolutną potrzebę zachowania bezpieczeństwa” Zaporoskiej Elektrowni Atomowej - poinformował Pałac Elizejski.
Zgodzili się, że należy zapewnić bezpieczeństwo wszystkich elektrowni jądrowych, w tym Rówieńskiej Elektrowni Atomowej i Chmielnickiej Elektrowni Atomowej, które były celami ataków, a także infrastruktury niezbędnej do ich działania, takiej jak zapora w Nowej Kachowce
— napisano w komunikacie.
Według Pałacu Elizejskiego Macron „potwierdził swoją solidarność z Ukrainą i stanowczo potępił rosyjskie ataki na cele cywilne”.
W komunikacie przypomniano też, że Macron kwestię bezpieczeństwa ukraińskich elektrowni atomowych omawiał w niedzielę z dyrektorem generalnym Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Rafaelem Grossim.
20:18. Wyłączenia prądu na Ukrainie do końca marca
Wyłączenia prądu na Ukrainie będą trwać co najmniej do końca marca - ocenił w poniedziałek Serhij Kowałenko z władz koncernu energetycznego DTEK Yasno. Zaapelował, by przygotować się do wszystkich, „nawet najgorszych” wariantów sytuacji z wyłączeniami prądu.
Kowałenko w komentarzu opublikowanym na Facebooku zapewnił, że specjaliści pracują nad naprawą systemu energetycznego przed większymi chłodami.
Wyłączeń jest teraz mniej, ale chcę, by wszyscy zdali sobie sprawę - najprawdopodobniej Ukraińcy będą musieli żyć w trybie wyłączeń co najmniej do końca marca
— dodał.
Zapowiedział, że jeśli nie dojdzie do nowych ataków rosyjskich na sieć energetyczną, to deficyt mocy rozłoży się równomiernie na cały kraj i wyłączenia prądu będą wszędzie, lecz będą krótkotrwałe. Inne prognozy rozwoju sytuacji „są całkowicie zależne od ataków rosyjskich” - przyznał. Negatywny scenariusz przewiduje znaczne uszkodzenie systemu energetycznego na skutek ataków rosyjskich. Jak opisywał Kowałenko, „wtedy trzeba będzie uruchomić nie tylko godzinowe odłączenia w celu ustabilizowania systemu, ale też nadzwyczajne, gdy światła może zabraknąć na długo”.
20:12. WHO ostrzega przed zimą na Ukrainie
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ostrzegła w poniedziałek, że w związku z rosyjskimi atakami na infrastrukturę energetyczną Ukrainy najbliższa zima zagrozi życiu milionów ludzi w tym kraju.
Ta zima zagrozi życiu milionów ludzi na Ukrainie
— powiedział Hans Kluge, dyrektor regionalny WHO na Europę.
Mówiąc wprost, tej zimy będzie chodziło o przetrwanie.
Kluge podkreślił, że zniszczenia infrastruktury energetycznej Ukrainy „już mają druzgocący wpływ na system opieki zdrowotnej i zdrowie ludności”.
Sprecyzował, że WHO odnotowała ponad 700 ataków na ukraińskie placówki służby zdrowia od początku rosyjskiej inwazji, co, jego zdaniem, stanowi „wyraźne naruszenie” międzynarodowego prawa humanitarnego.
18:35. Zełenski podpisał ustawę znoszącą dożywotnią kontrolę finansową nad najwyższymi urzędnikami
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał ustawę znoszącą dożywotnią kontrolę finansową nad najwyższymi urzędnikami państwowymi - poinformował portal Hromadske. Jest to sprzeczne z wymogami Unii Europejskiej, do której Ukraina chce dołączyć - podkreślił.
Państwo i banki nie będą mogły prowadzić wzmożonej, dożywotniej kontroli finansowej nad politykami i najwyższymi urzędnikami po ich odwołaniu. Utrzymanie tej kontroli to jeden z warunków przystąpienia Ukrainy do UE - zaznaczył Hromadske, powołując się na ustalenia organizacji pozarządowej Centrum Działań Antykorupcyjnych”.
Jak napisał portal, mowa jest o ustawie nr 2736, która powinna zawierać wdrożone zalecenia Komisji Europejskiej dotyczące przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy. Tymczasem, jak wskazują działacze antykorupcyjni, w ustawie znalazły się szkodliwe dla przejrzystości funkcjonowania państwa poprawki zgłoszone przez deputowanych: Hryhorija Mamkę z „Opozycyjnej Platformy - Dla Życia” i Artura Herasymowa z „Solidarności Europejskiej”. W poprawkach zawarto skrócenie okresu monitorowania finansów członków parlamentu i innych najwyższych urzędników państwowych posiadających status „narodowej osoby publicznej” do trzech lat od chwili odejścia ze stanowiska.
„Istnieją standardy międzynarodowe i europejskie, zgodnie z którymi należy zakładać dożywotnie istnienie pewnego ryzyka w przypadku osoby, która zajmuje wysokie stanowisko polityczne. Znaczy to, że banki powinny stale sprawdzać źródła dochodów i poziom zamożności takiej osoby” - wyjaśnia Daryna Kaleniuk, dyrektor wykonawcza Centrum Działań Antykorupcyjnych, cytowana przez Hromadske. Według niej wzmocnienie systemu walki z praniem pieniędzy było jednym z siedmiu wymogów postawionych przed Ukrainą po przyznaniu jej statusu kandydata do UE.
„Abyśmy mogli przekonać naszych europejskich partnerów, że poważnie myślimy o wejściu do UE i że przeprowadzamy wszystkie niezbędne reformy, musimy skorygować tę normę. Czyli teraz potrzebna jest osobna ustawa, która przywróci normę, która obowiązywała przez wiele lat” - dodała Kaleniuk.
Zaznaczyła, że UE uważnie analizuje przepisy dotyczące walki z praniem brudnych pieniędzy na Ukrainie i dlatego przyjęcie ustawy nr 2736 może mieć, jej zdaniem, negatywne konsekwencje.
„(Przedstawiciele KE) nie mogą tego komentować i krytykować publicznie, biorąc pod uwagę sytuację w kraju. Jest to jednak bardzo zły krok. A efektem może być po prostu opóźnienie negocjacji z UE i kolejnych kroków w kierunku przystąpienia Ukrainy do UE - dodała Kaleniuk.
17:25. Zełenski porównał ataki na ukraińską infrastrukturę do użycia broni masowego rażenia
Prezydent Wołodymyr Zełenski porównał w poniedziałek rosyjskie ataki na infrastrukturę energetyczną Ukrainy do użycia broni masowego rażenia. Celem Rosji jest zagrożenie milionom istnień ludzkich - mówił Zełenski podczas obrad Zgromadzenia Parlamentarnego NATO.
W wystąpieniu przez łącze wideo Zełenski podkreślił, że Rosja „postawiła na politykę ludobójstwa”. Właśnie dlatego - dodał - niszczy ona ukraińską infrastrukturę energetyczną. „+Uśmiercenie+ energii elektrycznej, ogrzewania i zaopatrzenia w wodę w czasie zimy - a to właśnie jest celem Rosji - oznacza stworzenie bezpośredniego zagrożenia dla życia milionów ludzi” - powiedział Zełenski. Dodał następnie: „jest to równoznaczne z użyciem broni masowego rażenia, jest to absolutna zbrodnia”.
Zełenski przypomniał, że Ukraina obchodzi w poniedziałek dziewiątą rocznicę Rewolucji Godności - masowych protestów, które doprowadziły do obalenia wspieranego przez Rosję prezydenta Wiktora Janukowycza. Dzisiaj Ukraina broni wartości europejskich „nie po prostu na placach i ulicach, a na polu boju, w wojnie na pełną skalę” - podkreślił.
Jest „absolutnie oczywiste, jak niesprawiedliwe i nienaturalne było odłączenie Ukrainy od Europy” - dodał. Zwracając się do uczestników obrad, zaapelował, by poparli starania Ukrainy o wejście do Unii Europejskiej i NATO.
Przywódca Ukrainy zaapelował do państw NATO, by ich parlamenty uznały Rosję za państwo sponsorujące terroryzm. „Słuszne będzie dalsze wzmacnianie przez wasze kraje sankcji przeciwko Rosji, która stała się całkowitym przeciwieństwem naszej wspólnoty, najbardziej antyeuropejską siłą na świecie” - przekonywał.
„Będzie słuszne, jeśli udaremnimy główny terrorystyczny zamysł Rosji i zapewnimy Ukrainie pełną ochronę nieba, kiedy rosyjskie rakiety, irańskie drony czy jakiekolwiek inne narzędzia terroru nie zdołają osiągnąć celów, które im wyznaczono” - apelował Zełenski.
Ukrainie potrzebne są środki obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, wsparcie obronne i finansowe, bowiem „państwo terrorystyczne musi zobaczyć, że nie ma szans” - powiedział prezydent Ukrainy.
17:05. Trwa remont zniszczonych przez ataki rakietowe domów
W obwodzie kijowskim trwają prace remontowe i budowlane zniszczonych przez rakiety domów. Tam, gdzie zniszczenia są duże, mieszkańcy mogą zamieszkać w gotowych domach modułowych. Spieszymy się, aby zdążyć przed nadchodzącą zimą – powiedziała PAP.pl Helena Krajewska z Polskiej Akcji Humanitarnej (PAH).
We współpracy z lokalną administracją pracownicy PAH rozpoczęli prace naprawcze w domach zniszczonych lub uszkodzonych przez rosyjskie rakiety. Na bieżąco dostarczane są też materiały budowlane.
„PAH działa w Buzowej i innych miejscowościach obwodu kijowskiego od wielu miesięcy. Dostarczyliśmy tam m.in. pakiety żywnościowe. Przeprowadziliśmy też rozpoznanie potrzeb – dzięki temu kolejnym krokiem było wybranie domów do odbudowy, remontu lub naprawy, aby zdążyć przed nadchodzącą zimą” – powiedziała w rozmowie z PAP.pl rzeczniczka prasowa PAH Helena Krajewska.
Przedstawicielka władz lokalnych Buzowej Larysa Mykolaiivna Zavaliy w rozmowie z PAH podkreśliła, że najtrudniejsza sytuacja była w marcu i kwietniu, kiedy przez wieś przebiegała linia frontu.
„Wszyscy tutaj jesteśmy prostymi i spokojnymi ludźmi. Nie jesteśmy do tego przyzwyczajeni, do agresji, a linia frontu była tutaj” – powiedziała.
Dodała, że po wyzwoleniu mieszkańcy zaczęli masowo wracać, a wiele organizacji zaczęło działać, nieść pomoc humanitarną i pomagać w odbudowie i naprawie domów. Jak przekazała, w wyniku rosyjskich ataków niemal 70 domów zostało całkowicie zniszczonych, a do 600 zostało poważnie uszkodzonych.
17:00 Co się dzieje w obwodzie ługańskim?
Serhiy Hayday, szef władz obwodu ługańskiego poinformował, że Siły Zbrojne Ukrainy nadal posuwają się naprzód w obwodzie ługańskim.
16:50. Rosjanie masowo używają pocisków S-300 do ostrzału miast
Rosyjscy najeźdźcy masowo używają pocisków S-300 w miastach na pierwszej linii, niszcząc prywatną infrastrukturę - powiedział rzecznik Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy Jurij Ignat.
Jest to broń, która powoduje poważne konsekwencje, zwłaszcza dla ludności cywilnej w miastach frontowych. Ponieważ wróg używa pocisków przeciwlotniczych S-300 z dużych odległości, dokładność, jeśli można mówić o jakiejkolwiek celności tych pocisków, wynosi 30-40 km. Jeśli ten pocisk leci odpowiednio 100-150 km, błąd trafienia jest bardzo duży. To nie różni się niczym od broni terrorystycznej
— podkreślił Ignat.
16:20. Władze: w Chersoniu pozostało do 80 tys. mieszkańców, ludzie nie chcą wyjeżdżać
W wyzwolonym spod okupacji rosyjskiej Chersoniu zostało ok. 80 tys. mieszkańców; choć niektórzy ludzie decydują się na ewakuację, to inni przyjeżdżają - poinformował szef władz regionu Serhij Chłań. Zaapelował do mieszkańców, by jednak się ewakuowali.
Chłań wyjaśnił, że liczba mieszkańców Chersonia utrzymuje się na poziomie około 80 tysięcy. Niektórzy zdecydowali się na wyjazd, ze względu na zbyt trudne warunki życia w mieście, jednak są też tacy, którzy wracają do Chersonia.
„Rada dla mieszkańców - w miarę możliwości wyjeżdżajcie z Chersonia, ewakuujcie się, zarówno ze względu na bezpieczeństwo, jak i warunki życia. Jednakże jest znaczna część mieszkańców, znacząca większość, która kategorycznie odmawia opuszczania domów”
— powiedział Chłań, cytowany przez agencję Ukrinform.
Podkreślił, że wojska rosyjskie praktycznie zniszczyły całą kluczową infrastrukturę. Miasto wraca do życia na tyle, na ile to możliwe, ale wciąż nie ma prądu, ogrzewania i wody - mówił Chłań.
Przed inwazją rosyjską Chersoń liczył około 320 tys. mieszkańców. Miasto było okupowane przez siły rosyjskie od początku marca br. do pierwszych tygodni listopada. Chersoń był jedynym miastem obwodowym Ukrainy, które wojska rosyjskie zdołały opanować po zaatakowaniu Ukrainy 24 lutego br.
15:50. Straż graniczna: na Białorusi przeciw nam używane są potężne środki walki radioelektronicznej
Na Białorusi używane są potężne środki walki radioelektronicznej zarówno w celu utrudnienia Ukrainie monitorowania granicy, jak i do prowokacji przeciw ukraińskim siłom zbrojnym - oświadczył rzecznik straży granicznej Ukrainy Andrij Demczenko.
„Po tamtej stronie granicy aktywnie pracują oddziały walki radioelektronicznej. W pierwszym rzędzie celem jest niedopuszczenie, by ukraińskie siły obrony obserwowały linię graniczną”
— powiedział Demczenko.
Rzecznik, cytowany przez portal Ukrainska Prawda, wskazał, że środki walki elektronicznej używane są „do zagłuszenia pracy” ukraińskich aparatów bezzałogowych. Zdarzają się próby przechwytywania sterowania tymi dronami.
Demczenko dodał zarazem, że straż graniczna nie odnotowuje obecnie zmian w liczebności oddziałów armii białoruskiej przy granicy. Podkreślił, że Ukraina „w przeciwieństwie do sąsiedniego kraju” nie tworzy „żadnych prowokacji” na wspólnej granicy.
Białoruś zaś - dodał - „jest faktycznie satelitą Rosji, udostepniającym swoje terytorium, poligony i bazy dla oddziałów rosyjskich”. Utrzymuje się „stałe zagrożenie prowadzenia oddziałów rakietowych i lotniczych” z terytorium Białorusi, a szczególnie - zagrożenie uderzeniami przy użyciu dronów - ocenił rzecznik straży granicznej.
15:35. Jakuci zamarzają w namiocie
Serwis NEXTA zamieścił w mediach społecznościowych nagranie pokazujące, jak zmobilizowani na wojnę Jakuci zamarzają w namiocie słuchając patriotycznej muzyki.
15:10. W Kremeńczuku zdemontowano popiersie Puszkina
15:00. Zełenski: Potrzebujemy ochrony przed sabotażem Rosji w obiektach nuklearnych
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaapelował w poniedziałek do krajów członkowskich NATO o zagwarantowanie ochrony ukraińskich obiektów nuklearnych przed sabotażem ze strony Rosji i wskazał, że wszystkie kraje potrzebują tej ochrony.
Wszystkie kraje są zainteresowane tym, by nie doszło w naszych obiektach nuklearnych do niebezpiecznych incydentów. Wszyscy potrzebujemy, by zagwarantowane zostało zabezpieczenie przed rosyjskim sabotażem w obiektach nuklearnych
— powiedział Zełenski w wystąpieniu wideo podczas sesji obradującego w Madrycie Zgromadzenia Parlamentarnego NATO.
14:50. Siły ukraińskie zniszczyły rosyjski czołg
Ukraiński Sztab Generalny Sił Zbrojnych opublikował w mediach społecznościowych film ze zniszczenia rosyjskiego czołgu, który próbował szturmować pozycje ukraińskie.
Już nigdy nikogo nie zaatakuje
— podkreślił sztab.
14:35. Ukraina otrzyma dodatkowe egzemplarze Humvee
François Bausch, minister obrony Luksemburga, poinformował, że siły zbrojne Luksemburga i resort obrony postanowiły przekazać Siłom Zbrojnym Ukrainy dodatkowe pojazdy Humvee (HMMWV), co ma „wzmocnić Ukrainę w egzekwowaniu prawa do samoobrony”.
14:10. Prorosyjscy bojownicy skazani na kary od 13 do 15 lat więzienia
10 mężczyzn, którzy w szeregach formacji zbrojnych samozwańczych tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republik Ludowych walczyli przeciwko Ukrainie, zostało skazanych na kary więzienia od 13 do 15 lat – powiadomiła Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) w poniedziałek.
Skazani „dobrowolnie dołączyli do zgrupowań okupacyjnych państwa-agresora” - przekazano.
Według informacji, opublikowanej przez SBU, wśród skazanych są „dowódcy oddziałów szturmowych, snajper, strzelec karabinu maszynowego i strzelcy, którzy bezpośrednio brali udział w działaniach zbrojnych przeciwko ukraińskim Siłom Obrony na kierunku zaporoskim”. Walczyli oni w oddziałach wchodzących w skład Południowego Okręgu Wojskowego Rosji.
Bojownicy zostali skazani z artykułu dotyczącego zdrady stanu.
Jeden ze skazanych to dowódca czołgu, który ostrzeliwał m.in. obiekty cywilne w Siewierodoniecku i Rubiżnym w obwodzie ługańskim. Mężczyzna walczył w szeregach tzw. „drugiego korpusu armijnego”.
Został on uznany za winnego zdrady stanu, zamachu na integralność terytorialną Ukrainy, a także udziału w nielegalnej formacji zbrojnej.
13:30. Prokuratorskie oględziny czterech rosyjskich katowni w Chersoniu
Prokuratorzy, policjanci i eksperci przeprowadzili w Chersoniu oględziny czterech pomieszczeń, gdzie podczas okupacji agresorzy nielegalnie przetrzymywali ludzi i brutalnie ich torturowali – powiadomiło w komunikacie biuro prokuratora generalnego Ukrainy.
Według ustaleń śledczych podczas okupacji Chersonia rosyjscy żołnierze i służby specjalne utworzyli pseudoorgany ścigania, które działały w zajętych budynkach aresztu, aresztu śledczego oraz jednego z komisariatów policji.
„Świadczą o tym odnalezione dokumenty, w tym tzw. legitymacje policji okupacyjnej, grafiki dyżurów, wywieszki +jednostka dyżurna+, +gabinet śledczy+, +wydział kryminalny+. Na miejscu znaleziono elementy pałek gumowych, kij drewniany, aparat, którego używano do rażenia cywilów prądem” – podano w opublikowanym na Telegramie komunikacie. W ścianach miały znajdować się kule.
Według informacji prokuratury „w celach i w piwnicach stosowano różne metody tortur, przemoc fizyczną i psychiczną”.
W jeszcze jednym pomieszczeniu, w piwnicy budynku biurowego, gdzie również urządzono katownię, znaleziono części rury, kajdanki i inne przedmioty.
Prokuratura informuje, że obecnie trwa ustalanie tożsamości wszystkich poszkodowanych, wszczęto postępowanie przygotowawcze. Dodano, że prokuratura kontynuuje działania zmierzające do zlokalizowania innych katowni i miejsc nielegalnego przetrzymywania.
12:55. Rosyjski żołnierz zbiegły z frontu na Ukrainie: nasi wojskowi popadali tam w obłęd
Nasi wojskowi popadali w obłęd, walcząc na Ukrainie - oznajmił w rozmowie z rosyjskim niezależnym portalem Insider Nikita Czibrin, były żołnierz rosyjskiej 64. Samodzielnej Brygady Strzelców Zmotoryzowanych, która w lutym i marcu dopuściła się zbrodni wojennych w podkijowskiej Buczy. W listopadzie Czibrin poprosił o azyl polityczny w Hiszpanii.
Czibrin wcześniej zapewniał, że nie brał udziału w przestępstwach dokonanych przez swoją formację, a podczas pobytu na Ukrainie „ani razu nie użył broni”. Jak przyznał podczas rozmowy z serwisem Insider, był jednak świadomy okrucieństw i rabunków, których dopuszczali się jego koledzy.
„Wiem na pewno, że były przypadki szabrownictwa. Widziałem, jak (nasi) zabierali samochody i niszczyli te auta, których nie mogli uruchomić, a także rujnowali (prywatne) domy. Oni popadali w obłęd - mówili, że jesteśmy siłą, mamy czołgi, pojazdy opancerzone, broń i tak dalej. Włączał im się +syndrom Rambo+. Wynosili z domów biżuterię, telefony komórkowe”
— relacjonował Czibrin.
Dezerter potwierdził, że w miejscowości Andrijiwka w pobliżu Buczy agresorzy zgwałcili matkę i jej córkę.
„Żołnierze wariowali z tego wszystkiego. Wielu z nich znajdowało w domach alkohol i piło. (…) Gwałtu w Andrijiwce dopuściło się czterech chłopaków. Jeden uciekł, pozostałych towarzysze broni i dowódcy pobili taboretami. W ogóle chcieli ich rozstrzelać. Nie dało się jednak ich oskarżyć, ponieważ nie było dowodów. Dlatego (tych żołnierzy) po prostu wypuszczono”
— powiedział były rosyjski wojskowy.
W jego ocenie najeźdźcy przebywają na Ukrainie „w strasznych warunkach”.
„Ci ludzie długo nie widzieli normalnego świata. Nie mają normalnych warunków życia. Ukraińska armia pokazała kadry ze swojego okopu, gdzie wszystko jest jak u ludzi - schron, zabezpieczenie przed wilgocią, normalne łóżka, elektryczność. Ukraińskie wojsko zdecydowanie lepiej traktuje swoich żołnierzy” - podkreślił Czibrin.
11:53. Rosja straciła ponad 84 tys. żołnierzy
Z informacji przekazanych przez ukraiński Sztab Generalny wynika, że w ciągu ostatniej doby Rosjanie stracili na Ukrainie 390 żołnierzy, 6 czołgów, 5 pojazdów opancerzonych, 2 zestawy artyleryjskie oraz 7 pojazdów. Od początku agresji na Ukrainę armia Putina straciła 84,6 tys. żołnierzy.
11:40. Osinowe kołki na rosyjskiego wampira
Trzeba walczyć o wolność, a żyć w godny sposób; wolność i godność to nasze dwa osinowe kołki na rosyjskiego wampira, który nie zna tych wartości - napisał na Twitterze sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy Ołeksij Daniłow z okazji przypadającego w poniedziałek w tym kraju Dnia Wolności i Godności.
Wolność i godność to ukraińska broń i najwyższa wartość. (…) Dla (rosyjskiego upiora) wolność i godność są śmiertelne
11:30. Rosjanie skarżą się, że rosyjskie media nie podają prawdy o wielkości strat swojej armii
Główny Dyrektoriat Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy opublikował nagranie przechwyconej rozmowy rosyjskiego żołnierza z krewnymi, w czasie której skarży się on, że „są pogłoski iż zginęło 80 tysięcy (rosyjskich) żołnierzy”, ale „w telewizji mówią, że wszystko jest ‘wspaniale’, wszystko jest ‘piękne’”.
11:10. Rosja próbuje zalegalizować przejmowanie ukraińskiego majątku
Rosyjskie władze okupacyjne utworzyły na zajętych terenach na Ukrainie nielegalne „okręgi notarialne”; notariusze z nadania Moskwy będą mieli za zadanie legalizować przejmowanie ukraińskiego majątku zagrabionego przez wroga - ostrzegł w poniedziałek portal Centrum Narodowego Sprzeciwu, prowadzony przez rząd w Kijowie.
Rozpoczęto już rejestrację notariuszy. W ten sposób Rosjanie próbują zalegalizować przerejestrowywanie różnych składników majątku, czyli de facto rabunek czyjejś własności na Ukrainie - czytamy na łamach serwisu.
Jak podkreślono w komunikacie Centrum, żadna decyzja okupacyjnej administracji nie będzie uznawana za legalną ani na Ukrainie, ani w zdecydowanej większości państw świata.
10:45. „Usuniemy Rosjan ze wszystkich okupowanych terytoriów Ukrainy”
Po wyzwoleniu Chersonia wkrótce usuniemy Rosjan ze wszystkich okupowanych terytoriów Ukrainy – zapewnił PAP ukraiński generał Dmytro Marczenko, spotkany na głównym Placu Wolności tego miasta.
W Chersoniu czuję się jak w domu
— powiedział, rozdając autografy jego mieszkańcom, którzy od dnia wkroczenia ukraińskiej armii gromadzą się w centrum, świętując wyzwolenie.
Ubrany w mundur polowy Marczenko pojawił się w Chersoniu bez żadnej obstawy. Na jego widok ludzie zaczęli wykrzykiwać: „Dziękujemy za wolność generale Marcello!”, „Patrzcie, przyjechał do nas wujek Dima!”.
44-letni generał znany jest w Ukrainie jako obrońca lotniska w Doniecku, lecz przede wszystkim jako wojskowy, który od lutego dowodził skuteczną obroną Mikołajowa. Ukraiński tygodnik NV umieścił go na liście najbardziej wpływowych ukraińskich wojskowych w wojnie Rosji przeciwko Ukrainie.
Marczenko, który pochodzi z Woznesenska w obwodzie mikołajowskim na pytania odpowiada krótkimi zdaniami. Trudno namówić go na dłuższą wypowiedź.
Wyzwolenie Chersonia było naszym obowiązkiem. To jest nasza ziemia, nasze państwo i nasi ludzie
— mówi.
Wyjaśnia jednocześnie, że Rosjanie wycofali się z Chersonia w wyniku długotrwałych i konsekwentnych działań ukraińskiej armii.
To była długa i ciężka praca, która trwała niejeden miesiąc. To wiele wysiłku, wielu rannych i wielu zabitych
— wskazuje.
Marczenko jest przekonany, że rosyjskie wojska, które z położonego na lewym brzegu Dniepru Chersonia wycofały się na prawy brzeg rzeki, nie powrócą już do tego miasta.
Nie ma żadnych szans, żeby wrócili. Nie pozwolimy im na to. Drugiej szansy już nie dostaną
— twardo deklaruje.
Pytany, jakie będą dalsze działania ukraińskiej armii w wojnie z Rosją, generał zapewnia, że będzie ona iść tylko do przodu.
My zawsze idziemy do przodu. Wkrótce wyzwolona zostanie cała Ukraina
— mówi.
Dopytywany, czy wojska Ukrainy wyzwolą także Krym, odpowiada z przekonaniem: „Krym to Ukraina”.
Nie mamy zamiaru brać Moskwy. Moskwa nie jest nam potrzebna. Niech tam żyją sobie sami na swoich śmieciach
— powiedział PAP generał Marczenko w wyzwolonym Chersoniu.
10:22. Rosyjscy okupanci przekształcają Melitopol w dużą bazę wojskową
Okupowane przez siły rosyjskie miasto Melitopol na południu Ukrainy jest przekształcane przez wroga w dużą bazę wojskową; tylko w ciągu ostatniego tygodnia przybyło tam kilkuset zmobilizowanych żołnierzy agresora - zaalarmowała w poniedziałek ukraińska agencja UNIAN za lokalnymi mediami z Melitopola.
W mieście trwa intensywna rozbudowa bazy medycznej na potrzeby rosyjskiej armii. Z okupowanego Krymu przywieziono tam ponad sto karetek pogotowia, a wszystkie pomieszczenia w budynku dawnego sanatorium dziecięcego mają zostać przekształcone w oddziały szpitalne. Opróżniane są również obiekty administracyjne i kancelaryjne, które posłużą odtąd wojskowym najeźdźcy - powiadomiła UNIAN.
Kolejne karetki przybędą do Melitopola z Rostowa nad Donem - oznajmiły lokalne media.
Melitopol liczył przed rosyjską inwazją około 150 tys. mieszkańców. Miasto zostało opanowane przez wojska agresora na przełomie lutego i marca, kilka dni po inwazji Kremla na sąsiedni kraj. Okupacyjna administracja uznaje od tego czasu Melitopol za nieformalną „stolicę” podbitych ziem obwodu zaporoskiego.
10:05. Zełenski: pokazaliśmy światu, co może osiągnąć ukraińskie społeczeństwo
Wolność i godność są dla nas tak nierozłączne, jak żółty i błękitny kolor ukraińskiej flagi; zawsze o tym wiedzieliśmy, ale w tym roku pokazaliśmy naszym przyjaciołom i wrogom, co możemy osiągnąć w obronie tych wartości - powiedział w poniedziałek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wystąpieniu z okazji Dnia Wolności i Godności.
Ukraiński przywódca nawiązał do swojego przemówienia sprzed roku, opublikowanego w zupełnie innych okolicznościach, jeszcze przed rosyjską agresją na sąsiedni kraj.
Od tamtego czasu zmieniło się wiele na Ukrainie i na świecie, ale nie zmieniła się odpowiedź na pytanie, kim są Ukraińcy i co jest dla nich najważniejsze
— oznajmił Zełenski w nagraniu zamieszczonym na Facebooku.
Jak podkreślił, wolność i godność, „nierozdzielnie związane ze sobą niczym dwa brzegi Dniepru” zawsze były ważne dla mieszkańców Ukrainy, ale dopiero w obliczu inwazji Kremla społeczeństwo wystawiono na prawdziwą próbę.
Nie boimy się występować w obronie wolności i godności. (…) Wszyscy zobaczyli, że można dać odpór jednej z największych armii świata i stać się jedną z najlepszych armii na świecie. (…) Możemy pozostać bez pieniędzy, benzyny, ciepłej wody i światła, ale nie bez wolności
— podkreślił prezydent.
Zełenski przytoczył liczne przykłady bohaterskiej postawy ukraińskich cywilów, m.in. powstrzymywanie kolumn wroga przez nieuzbrojonych mieszkańców, masowe zapisywanie się na ochotnika do armii czy prowadzenie zajęć online z pozycji bojowych na linii frontu. Przywołał też historię kilkunastoletniej dziewczynki, która z przestrzelonymi nogami przejechała samochodem 15 km, żeby ewakuować czworo ciężko rannych dorosłych.
Wytrzymamy, przetrwamy, przeżyjemy i zwyciężymy. W dniu (dzisiejszego święta) zbierzemy się jeszcze w wolnym kraju, na kijowskim Majdanie - czyli tam, gdzie zawsze broniono tych wartości, w tym na barykadach podczas Pomarańczowej Rewolucji i Rewolucji Godności
— zadeklarował Zełenski.
09:45 Pies-saper Patron pierwszym na świecie Psem Dobrej Woli UNICEF
W Międzynarodowym Dniu Praw Dziecka UNICEF Ukraina i słynny pies-saper Patron zawarli memorandum o współpracy na rzecz poprawy zdrowia psychicznego dzieci oraz popularyzacji wiedzy o zagrożeniu minami. Patron otrzymał również od UNICEF-u tytuł Psa Dobrej Woli - to pierwszy pies na świecie, który został wyróżniony w ten sposób - zaznacza portal Suspilne.
Na Ukrainie nie ma dziecka, które nie znałoby psa Patrona. Zdobył on zaufanie i serca wszystkich Ukraińców, a wraz z UNICEF Patron będzie działał na rzecz tak ważnych zagadnień jak bezpieczeństwo minowe i zdrowie psychiczne
— powiedział Murat Szachin, przewodniczący UNICEF Ukraina.
O nowej roli Patrona poinformowało w niedzielę w Telegramie ukraińskie MSW.
Dzięki swoim właścicielom, Patron jak nikt inny wie wszystko o przedmiotach wybuchowych, o zaminowanych polach i terenach, stale angażuje się w działania na rzecz bezpieczeństwa minowego. Potrafi również zachęcić, współczuć, pocieszyć dzięki swojemu poczuciu humoru
— zaznaczył Szachin, podkreślając, że Patron „pomaga nie tylko dzieciom, ale i dorosłym pokonać stres i poprawić nastrój”.
09:40. W siedzibie SBU w Chersoniu rosyjscy żołnierze zaminowali nawet drukarkę
W budynku w Chersoniu, w którym do czasu rosyjskiej inwazji mieściła się siedziba oddziału Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), żołnierze wroga zaminowali niemal każdy gabinet; ładunek wybuchowy został umieszczony nawet pod drukarką - poinformował w niedzielę wieczorem rzecznik ukraińskiego dowództwa operacyjnego Południe Władysław Nazarow.
Mamy tutaj takie pozostałości „rosyjskiego świata”. Mina włożona pod drukarkę i jeszcze wiele (podobnych) „niespodzianek” znalezionych podczas rozminowywania budynku SBU w Chersoniu. (…) Mnóstwo tego znajduje się w miejscach, z których nie da się usunąć (ładunków), dlatego w niektórych przypadkach rozminowanie nie jest możliwe. Jedynym rozwiązaniem (pozostaje) wysadzenie całej konstrukcji
— napisał Nazarow na Telegramie.
Gabinet nr 50. Niby bałagan, ale wprawne oko specjalistów dostrzegło rosyjski ładunek wybuchowy umieszczony pod stojącą na krześle drukarką Canon
— relacjonował jeden z wojskowych w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych rzecznika.
9:26. Sektor wokół Swatowe najbardziej narażoną rosyjską flanką
Sektor wokół miejscowości Swatowe, gdzie trwa intensywna wymiana artyleryjska, jest obecnie bardziej narażoną flanką sił rosyjskich niż tereny wzdłuż wschodniego brzegu Dniepru - przekazało w poniedziałek brytyjskie ministerstwo obrony.
W codziennej aktualizacji wywiadowczej poinformowano, że w ciągu ostatnich siedmiu dni w sektorze wokół miejscowości Swatowe w obwodzie ługańskim w północno-wschodniej Ukrainie trwała intensywna wymiana artyleryjska.
Podobnie jak na innych odcinkach frontu, siły rosyjskie nadal traktują priorytetowo budowę pozycji obronnych, które niemal na pewno są częściowo obsadzone przez słabo wyszkolonych zmobilizowanych rezerwistów. Ponieważ południowo-zachodnia linia frontu rosyjskiego jest obecnie łatwiejsza do obrony wzdłuż wschodniego brzegu Dniepru, sektor Swatowe jest prawdopodobnie teraz bardziej narażoną flanką operacyjną sił rosyjskich
— napisano.
Jako ważne skupisko ludności w obwodzie ługańskim, rosyjscy przywódcy najprawdopodobniej uznają utrzymanie kontroli nad Swatowem za priorytet polityczny. Jednak dowódcy prawdopodobnie zmagają się z wojskowymi realiami utrzymania wiarygodnej obrony przy jednoczesnej próbie pozyskania zasobów na operacje ofensywne prowadzone dalej na południe w Doniecku. Zarówno rosyjskie możliwości defensywne, jak i ofensywne są nadal ograniczane przez poważne braki amunicji i wykwalifikowanego personelu
— dodano.
09:15. Od początku wojny z Ukrainy do Polski wjechało 7,877 mln osób
Od początku wojny z Ukrainy do Polski wjechało 7,877 mln osób, a z Polski na Ukrainę wyjechało ponad 6,074 mln – poinformowała Straż Graniczna.
„Wczoraj tj. 20.11 funkcjonariusze SG odprawili w przejściach granicznych na kierunku z Ukrainy do Polski 21,7 tys. Od 24.02 - 7,877 mln osób” – przekazała w poniedziałek na Twitterze Straż Graniczna.
Z kolei na Ukrainę od 24 lutego, kiedy rozpoczęła się rosyjska agresja, wyjechało z Polski ponad 6,074 mln osób, z czego w niedzielę odprawiono 24,5 tys. osób.
08:44. Rosyjscy „blogerzy wojskowi” cieszą sie swobodą
Liczna grupa rosyjskich „blogerów wojskowych”, relacjonujących wojnę z Ukrainą zyskała istotną pozycję w rosyjskiej przestrzeni informacyjnej i cieszy się dużą swobodą, pomimo krytyki ministerstwa obrony, a nawet Kremla – pisze w najnowszym raporcie Instytut Badań nad Wojną.
Analitycy ISW zaznaczają, że Putin „bronił blogerów przed atakami resortu i wspierał ich niezależność, chociaż w tym samym czasie zwiększa represje i cenzurę wewnątrz Rosji”.
Jak pisze ISW, środowisko „blogerów wojskowych” to ok. 500 autorów, którzy stali się wpływowym głosem i źródłem informacji na temat przebiegu wojny.
Grupa ta ma silnie prowojenny i nacjonalistyczny charakter i jest powiązana z prominentnymi ideologami nacjonalizmu. Powiązania z siłami zbrojnymi, armią, jednostkami czeczeńskimi czy tak zwaną Grupą Wagnera (w świetle prawa to nielegalna formacja zbrojna – PAP) czy siłami proxy (formacjami tzw. separatystów) – dały im wpływowy głos, który w rosyjskiej przestrzeni informacyjnej brzmi głośniej niż ministerstwo obrony
— ocenia ISW.
06:54. Wolontariuszka: W Chersoniu 13 ton jedzenia rozdaliśmy w ciągu 5 godzin
Nasza grupa dostała od chersończyków tak dużo energii, że starczy nam jej jeszcze na długo. My zawieźliśmy tam 13 ton jedzenia, które w ciągu pięciu godzin rozdaliśmy mieszkańcom – opowiada 32-letnia Kateryna, która w sobotę wieczorem wróciła z Chersonia, gdzie wraz z grupą wolontariuszy rozdawała artykuły spożywcze na centralnym placu miasta.
Droga do Chersonia nie była łatwa, ale nie nazwałabym jej też dramatyczną. Im bliżej miasta liczba punktów kontrolnych, na których wojskowi sprawdzają przepustki, proporcjonalnie się zwiększa. My nie mieliśmy żadnych problemów, ponieważ uzgodniliśmy nasz przyjazd z władzami miejskimi
— wspomina Kateryna.
Niektóre fragmenty drogi do Chersonia były zniszczone. Najtrudniejszym odcinkiem było miejsce, które pozwala ominąć zburzony most Chersoń-Mykołajów
— dodaje.
Okolice Chersonia przypominały wolontariuszce okolice Kijowa: pobliskie miasteczka i wsie były bardziej zniszczone przez wojska rosyjskie niż samo miasto.
Ledwo powstrzymałam łzy, kiedy na poboczu zobaczyłam kolumny ostrzelanych samochodów z napisami „ewakuacja” i „ludzie”, na których widniały białe flagi: w tych samochodach zginęły osoby usiłujące wydostać się z miasta
— opowiada kobieta.
Gdy dotarliśmy do Chersonia odczuliśmy z kolegami niesamowitą radość, która nadal wisi w powietrzu. Ludzie nas witali jak krewnych, przez cały czas dziękowali nam i ściskali. Pamiętam rozmowę z jedną kobietą, która powiedziała, że bardzo na nas tu czekali
— mówi Kateryna.
Na moją odpowiedź, że chyba raczej na ukraińskie wojska, odparła, że nie, bardzo czekali tu również i na przyjazd cywilów z nieokupowanych terytoriów. Bardzo ważne dla nich jest to, że się o nich pamięta
— dodaje.
00:12. Zełenski: Na wschodzie kraju 400 ostrzałów rosyjskich w ciągu dnia
Na wschodzie kraju w ciągu dnia mamy już 400 (rosyjskich ostrzałów); najcięższe walki w obwodzie donieckim, a w obwodzie ługańskim powoli, z walkami, idziemy do przodu – powiedział w wystąpieniu wieczorem w niedzielę Wołodymyr Zełenski.
Najcięższe walki, podobnie jak było wcześniej, są w obwodzie donieckim. Ze względu na pogorszenie pogody ataków jest mniej, ale ilość ostrzałów pozostaje bardzo wysoka
— powiadomił Zełenski w wieczornym nagraniu.
Na południu, trzymamy obronę i konsekwentnie, z dużą rozwagą, niszczymy potencjał okupantów
— powiedział Zełenski.
Mówiąc o sytuacji w energetyce, prezydent Ukrainy wskazał, że całodobowo trwają prace remontowe i działania na rzecz przywrócenia elektryczności. Dzięki temu w części regionów udało się poprawić sytuację. W piętnastu ukraińskich regionach, w tym w Kijowie, planowane są stabilizacyjne odłączenia prądu.
00:04. Z powodu inwazji Rosji co najmniej pięć milionów Ukraińców straciło pracę
Z powodu inwazji rosyjskiej na Ukrainę co najmniej pięć milionów osób straciło zatrudnienie. Wojna niszczy ukraiński rynek pracy – powiedziała wiceminister gospodarki Ukrainy Tetiana Bereżna, cytowana przez portal „The Kyiv Independent”.
Walki trwają na terenach, gdzie wcześniej zatrudnionych było 10 milionów pracowników. Na stopę bezrobocia znacząco wpłynął też fakt, że siedem milionów ludzi opuściło kraj – dodała Bereżna.
Pod koniec października minister gospodarki Julia Swyrydenko powiedziała, że stopa bezrobocia może sięgnąć 30 proc. do końca roku.
red./wPolityce.pl/PAP/FB/TT/Telegram/media
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/622913-relacja-271-dzien-wojny-co-dzieje-sie-w-chersoniu