„To już nie pierwszy raz, gdy pocisk lub fragment pocisku z Rosji ląduje na terytorium innego państwa. Jakiś czas temu wydarzyło się właśnie coś takiego”- powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas Bloomberg New Economy Forum.
CZYTAJ TAKŻE:
Zełenski złagodził stanowisko?
Z tego, co widzę, utrzymuje pan, że rakieta, która uderzyła w Polskę, została wystrzelona z Rosji. Ciekawi mnie, czy dalej obstaje pan przy tym stanowisku
— pyta prezydenta Zełenskiego dziennikarz Bloomberga.
Przede wszystkim trzeba zrozumieć, że mówimy o ok. 100 pociskach wystrzelonych tamtego dnia. Jestem wdzięczny światu za wsparcie dla Ukrainy, obronę powietrzną i przeciwlotniczą
— podkreślił ukraiński przywódca.
Niemniej jednak, teraz można zobaczyć, jakie są konsekwencje i następstwa wojny prowadzonej przez Rosję. To już nie pierwszy raz, gdy pocisk lub fragment pocisku z Rosji ląduje na terytorium innego państwa. Jakiś czas temu wydarzyło się właśnie coś takiego. Fragmenty rosyjskich pocisków spadły na terytorium Mołdawii. Celem była Ukraina
— dodał.
Dlatego nie wiem, co wydarzyło się tym razem. Nie wiemy tego na sto procent. Myślę, że świat również nie wie na 100 proc., co się stało w tej sytuacji
— podkreślił.
Jednak jestem pewien, że to był rosyjski pocisk. Jestem pewien również, że odpaliliśmy pociski obrony powietrznej, jednak nie możemy powiedzieć, że ten konkretny pocisk pochodził od obrony ukraińskiej
— wskazał Wołodymyr Zełenski.
W każdym razie jesteśmy wdzięczni, że nikt nie obwinia nas za to, że walczymy z rosyjskimi rakietami na naszym terytorium
— dodał.
Niemniej jednak, musimy być sprawiedliwi i uczciwi, dopóki nie zostanie zakończone śledztwo. Nie możemy stwierdzić, jaki rodzaj pocisku lub który fragment którego pocisku spadł na terytorium Polski
— zastrzegł.
CZYTAJ TAKŻE: Na północy Mołdawii spadła rosyjska rakieta! Pocisk zestrzeliła ukraińska obrona przeciwlotnicza. Są straty
Zmiana stanowiska po wypowiedzi Bidena?
W swoim serwisie internetowym Bloomberg jednoznacznie wskazuje, że prezydent Ukrainy „łagodzi stanowisko” w sprawie eksplozji w Przewodowie po wypowiedzi amerykańskiego przywódcy Joe Bidena.
Jeszcze wczoraj Wołodymyr Zełenski utrzymywał:
Nie ma wątpliwości, że to była nie nasza rakieta, albo nie nasze uderzenie rakietowe.
Do tej wypowiedzi w bardzo lakoniczny sposób odniósł się Joe Biden.
To nie jest dowód
— stwierdził amerykański przywódca, odnosząc się do stwierdzeń ukraińskiego prezydenta, że rakieta, która spadła na terytorium Polski była produkcji rosyjskiej.
Według Stanów Zjednoczonych i NATO z dotychczasowych ustaleń wynika, że eksplozję na Lubelszczyźnie spowodował upadek na terytorium naszego kraju ukraińskiego pocisku.
Całe zdarzenie określane jest jako nieszczęśliwy wypadek, Waszyngton i Sojusz nie mają wątpliwości, że rzeczywistą winę ponosi Rosja i nie terytorium Polski, ale pociski wystrzelone przez agresorów w kierunku Ukrainy, były rzeczywistym celem obrony przeciwlotniczej kraju broniącego się przed rosyjską agresją. W podobny sposób wypowiadają się polskie władze.
Dla każdego, kto od początku obserwuje wojnę wywołaną atakiem Rosji na Ukrainę rzeczą oczywistą jest, że gdyby reżim Putina nie bombardował ukraińskich miast i wsi, nie niszczył infrastruktury i nie mordował bezbronnych cywilów, Ukraina nie musiałaby odpowiadać, a istotą całego problemu jest nie tyle to, z jakiego kraju pochodziła rakieta, która uderzyła na terytorium Polski, ale to, do czego prowadzi trwająca od prawie 9 miesięcy rosyjska agresja, której końca jak na razie nie widać.
aja/Bloomberg.com
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/622485-zelenski-lagodzi-stanowisko-nie-wiem-na-100-procent