Trwa 267. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę! Rosjanie tracą kolejne fragmenty terytorium Ukrainy, które okupowali od 24 lutego. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu
Czwartek, 17 listopada 2022 r.
22:30. Prezydent Zełenski: ponad 10 mln Ukraińców pozostaje obecnie bez dostępu do elektryczności
W wyniku rosyjskich ostrzałów, wymierzonych w obiekty infrastruktury energetycznej na Ukrainie, ponad 10 mln mieszkańców tego kraju pozostaje obecnie bez dostępu do elektryczności - poinformował w czwartek w wieczornym wystąpieniu ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski.
Przez cały dzień trwa likwidacja skutków ostatniego ataku rakietowego (Rosji) na Ukrainę. Ponownie awaryjne odłączenia prądu. (…) Robimy wszystko, żeby przywrócić normalne dostawy (energii elektrycznej)
— powiedział Zełenski. Jak dodał, największe problemy z dostępem do elektryczności występują obecnie w Kijowie, a także w obwodach winnickim, odeskim i sumskim.
Wcześniej w czwartek szef władz regionu kijowskiego Ołeksij Kułeba zaapelował na Telegramie o „zmianę stylu życia” mieszkańców, ponieważ „z każdym kolejnym (rosyjskim) ostrzałem odłączenia energii elektrycznej mogą trwać coraz dłużej”.
Tym, czego dzisiaj potrzebujemy, są wytrwałość i odwaga
— napisał gubernator.
Od 8 października, gdy funkcję głównego dowódcy inwazyjnych rosyjskich wojsk objął gen. Siergiej Surowikin, siły agresora znacząco zintensyfikowały ostrzały obiektów energetycznych na Ukrainie. W ostatnich tygodniach atakowano tego rodzaju instalacje m.in. w Kijowie, a także w większości regionów kraju.
Ukraińscy politycy i media podkreślają, że kraj przygotowuje się na ciężką zimę i poważny deficyt energii.
Poprzez ostrzały ukraińskiej infrastruktury cywilnej Kreml próbuje wywołać katastrofę humanitarną i sprowokować nową falę uchodźców do krajów europejskich – alarmują władze Ukrainy. W obliczu niepowodzeń na froncie Rosja sięga po te działania, by sterroryzować ludność cywilną i zmusić Kijów do ustępstw.
Jak podkreślają eksperci, ataki na obiekty cywilne są zbrodnią wojenną w świetle prawa międzynarodowego. Niszczenie infrastruktury energetycznej nie ma żadnego uzasadnienia wojskowego.
22:10. Liczba rannych w rosyjskim ostrzale miasta Dniepr wzrosła do 23
Liczba rannych w porannym ostrzale miasta Dniepr wzrosła do 23 - poinformował w czwartek wieczorem szef władz regionalnych Wałentyn Rezniczenko. Piętnaście osób spośród rannych trafiło do szpitala, jedna osoba jest w stanie ciężkim.
Rosjanie uderzyli w dzielnice miejskie na początku dnia, gdy ludzie byli na ulicach - jechali do pracy, załatwiali swoje sprawy
— napisał Rezniczenko na Facebooku. Rankiem, po ostrzale, władze informowały o pięciu rannych.
W osobnym komunikacie władze regionalne przekazały, że uszkodzonych zostało 14 bloków mieszkalnych i zakład przemysłowy. Wśród rannych są mieszkańcy domów, przechodnie i pracownicy zakładów.
Premier Ukrainy Denys Szmyhal poinformował w czwartek rano, że Rosjanie zaatakowali m.in. zakłady produkcji rakiet Jużmasz (ukr. Piwdenmasz) w Dnieprze. Jużmasz był celem ostrzałów rosyjskich również w poprzednich miesiącach inwazji rosyjskiej, w lipcu br. Za czasów ZSRR były to jedne z najważniejszych w państwie zakładów przemysłu rakietowo-kosmicznego. Jego dyrektorem w ostatnich latach istnienia ZSRR był późniejszy pierwszy prezydent niepodległej Ukrainy Łeonid Krawczuk.
21:40. Mińsk dostarczył w październiku Rosji 211 jednostek sprzętu wojskowego, w tym 98 czołgów
Tylko w październiku władze w Mińsku dostarczyły Rosji 211 jednostek sprzętu wojskowego, w tym 98 czołgów - powiadomił w czwartek Biełaruski Hajun, niezależny projekt monitorujący ruchy wojsk na terytorium Białorusi. Uzbrojenie prawdopodobnie trafiło na front na Ukrainie.
Przekazane Moskwie zasoby broni i sprzętu wojskowego pochodziły z białoruskich magazynów w obwodzie mińskim, w centralnej części kraju. Oprócz czołgów T-72A Rosji dostarczono także 60 bojowych wozów piechoty i 53 ciężarówki Ural. Dostawy zostały przewiezione na stacje kolejowe w obwodach biełgorodzkim i rostowskim, a zatem niedaleko granicy z Ukrainą - poinformował Biełaruski Hajun na Telegramie (https://t.me/Hajun_BY/5830).
Chociaż białoruskie wojska nie wsparły Rosji w inwazji na sąsiedni kraj, reżim Alaksandra Łukaszenki udostępnił terytorium swojego państwa na potrzeby Moskwy. Z Białorusi przeprowadzono pod koniec lutego natarcie na północ Ukrainy, w tym na obwód kijowski. Rosyjskie jednostki dokonywały też stamtąd ostrzałów rakietowych ukraińskich miast, w tym obiektów cywilnych.
Od września pojawiają się doniesienia o atakach przy pomocy irańskich dronów, które są przeprowadzane z Białorusi. W listopadzie Biełaruski Hajun powiadomił, że rosyjskie siły wywożą stamtąd pociski do systemów rakietowych S-300 i S-400.
Rosja nie ustaje w wysiłkach, by wciągnąć Białoruś w wojnę przeciwko Ukrainie i uzupełnić w ten sposób swoje braki osobowe - oceniają władze w Kijowie. W lipcu szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba zadeklarował, że jeśli wojska Białorusi zdecydują się dołączyć do agresora, Kijów zerwie stosunki dyplomatyczne z Mińskiem.
Na początku października białoruski dyktator Łukaszenka zapowiedział stworzenie na Białorusi regionalnego zgrupowania wojsk, formowanego wspólnie z Rosją. W ocenie niezależnych mediów ta decyzja ma być realizacją zobowiązań powziętych przez Łukaszenkę podczas rozmów z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem.
20:10. Zniszczenia infrastruktury energetycznej Ukrainy osiągają punkt krytyczny
Zniszczenia infrastruktury energetycznej Ukrainy w wyniku rosyjskich ostrzałów osiągają punkt krytyczny; w UE nieustannie pracujemy nad tym, by wesprzeć Ukrainę w utrzymaniu jej sieci elektrycznej - oznajmił w czwartek komisarz UE ds. zarządzania kryzysowego Janez Lenarczicz.
W przededniu zimy mieszkańcy Ukrainy są pozbawieni energii elektrycznej i ogrzewania. Głównym priorytetem naszych działań humanitarnych jest dziś zwiększenie pomocy z myślą o okresie zimowym. Za pośrednictwem unijnego Mechanizmu Ochrony Ludności dostarczamy na Ukrainę generatory prądu i niezbędny sprzęt energetyczny
— powiadomił Lenarczicz, cytowany na stronie internetowej Komisji Europejskiej (KE).
Pragnę wyrazić moją najgłębszą wdzięczność każdemu krajowi, który nadal pomaga (Kijowowi). Mam nadzieję, że sektor prywatny również podejmie w tym zakresie stosowne działania. Jest to najlepsza demonstracja solidarności UE
— dodał komisarz.
18:45. Prezydent Finlandii zatwierdził 10., największy z dotychczasowych, pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy
Finlandia dostarczy Ukrainie kolejną transzę materiałów obronnych o wartości ponad 55 mln euro. Jest to największy, przyznany dotychczas, pakiet wsparcia wojskowego – przekazał szef resortu obrony Antti Kaikkonen.
Finlandia nie ujawnia rodzaju przekazywanych materiałów czy sprzętu, jak również harmonogramu dostaw, kierując się względami bezpieczeństwa.
Dodatkowa pomoc wojskowa uwzględnia zapotrzebowanie sił ukraińskich oraz rezerwy fińskich sił zbrojnych – podano w komunikacie ministerstwa.
Łącznie, od początku rosyjskiej agresji, Finlandia przeznaczyła ponad 160 mln euro w ramach pomocy zbrojeniowej. Tylko w pierwszych tygodniach wojny władze podawały do publicznej wiadomości, że wysyłano m.in. hełmy czy kamizelki kuloodporne oraz karabiny. Później media donosiły, że na froncie obecne były także np. działa artyleryjskie z fińskimi oznaczeniami.
18:00. Mołdawia: Podczas wojny na Ukrainie jej sąsiedzi muszą chronić swą przestrzeń powietrzną
Sąsiedzi Ukrainy, zarówno ci, którzy nie należą, jak i należą do NATO, powinni chronić swą przestrzeń powietrzną poprzez adekwatne systemy militarne, uważa przewodniczący parlamentu Mołdawii Igor Grosu.
W rozmowie z kiszyniowską stacją Jurnal TV Grosu przypomniał, że podczas ataków rakietowych na Ukrainę prowadzonych przez Rosję dochodziło już do upadku pocisków na tereny przygraniczne w Mołdawii.
Wyjaśnił, że jedyną możliwością zapewnienia bezpieczeństwa przed tego typu zagrożeniami jest posiadanie adekwatnych systemów obrony przeciwlotniczej, które Mołdawia powinna docelowo nabyć.
Podkreślił, że pomimo neutralności Mołdawii jej władze, mimo krytycznych głosów ze strony opozycji, muszą zapewnić ochronę swoim obywatelom.
“Neutralność nie chroni nas przed rakietami, musimy bronić naszej przestrzeni powietrznej (…) i dlatego jesteśmy zobowiązani podjąć w tym kierunku działania”, dodał, przypominając, że Mołdawia dostała od UE 40 mln euro na wydatki związane z bezpieczeństwem kraju.
Grosu powiedział, że władze w Kiszyniowie w związku z zagrożeniem ze strony rosyjskich pocisków rakietowych zwróciły się już do Rumunii i Ukrainy z prośbą o monitorowanie przez oba te kraje mołdawskiej przestrzeni powietrznej.
17:25. Rzecznik praw człowieka: skala tortur, których Rosjanie dopuścili się w obwodzie chersońskim, jest największa na Ukrainie
Skala rosyjskich tortur na wyzwolonych terenach obwodu chersońskiego na południu Ukrainy jest największa w całym kraju; oglądałem katownie wroga w regionie kijowskim i charkowskim, ale czegoś takiego, jak na Chersońszczyźnie, jeszcze nie widziałem - przyznał ukraiński rzecznik praw człowieka Dmytro Łubiniec.
„To po prostu przerażające. Rosjanie torturowali Ukraińców prądem, łamali im kości, bili metalowymi rurami, zabijali. Najeźdźcy nagrywali wszystkie swoje zbrodnie”
— oznajmił Łubiniec, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
Rzecznik wyraził obawy, że rosyjskie katownie zostaną odnalezione w każdej wyzwolonej miejscowości na Ukrainie.
„To jest system ustanowiony przez Rosję. Obóz filtracyjny, komisariat wojskowy, a przy komisariacie obowiązkowo sala tortur, w której męczy się i zabija ludzi, zwłaszcza cywilów” - powiedział Łubiniec.
Urzędnik przekazał doniesienia, że w Chersoniu odkryto masowy pochówek osób zamordowanych przez wroga. Obecnie trwają tam prace właściwych instytucji i służb, dziennikarze otrzymają dostęp do tego miejsca w dalszej kolejności - zapowiedział przedstawiciel władz w Kijowie.
16:54. Rosjanie strzelają nawet do swoich! ZOBACZ WIDEO z odwrotu żołdaków z Chersonia
Rosyjscy żołnierze, którzy przez rzekę Dniepr, wycofywali się motorówką z Chersonia, zostali… ostrzelani przez własne wojsko.
Jesteśmy twoi, jesteśmy twoi
— krzyczeli gorączkowo okupanci, na co przez długi czas nie reagowano i kontynuowano ostrzał.
16:49. Tak wygląda Dniepr po ostrzałach! ZDJĘCIA
Na Twitterze niezależnego kanału Nexta pojawiły się zdjęcia, które ukazują zniszczenia jednego z budynków w wyniku ostrzału miasta Dniepr.
16:20. Sztab: Nasze oddziały są przy Dnieprze, mogą przejąć kontrolę nad strefą koło Krymu
Przedstawiciel sztabu generalnego armii ukraińskiej gen. Ołeksij Hromow powiedział, że żołnierze ukraińscy doszli do brzegu Dniepru, co daje im możliwość sprawowania kontroli nad strefą w pobliżu anektowanego Krymu.
Nasi żołnierze rzeczywiście doszli do brzegu Dniepru, co pozwala nam kontrolować terytorium w pobliżu tymczasowo okupowanego Półwyspu Krymskiego
— powiedział Hromow na briefingu w Kijowie. Oddziały ukraińskie, w tym artyleria, „robią wszystko, co możliwe, by razić przeciwnika w maksymalnym zasięgu naszego uzbrojenia” - dodał generał, cytowany przez portal telewizji Espreso.
Hromow ocenił, że wojska rosyjskie po wycofaniu się z prawego brzegu Dniepru mogą rozpocząć natarcie z Białorusi na północne obwody Ukrainy: czernihowski i sumski. „Przeciwnik rzeczywiście przerzuca swoje wojska na pewne kierunki” - zauważył. Zapewnił przy tym, że i wojska ukraińskie podejmują odpowiednie działania.
16:10. Co najmniej 6 osób zginęło w wyniku rosyjskiego ostrzału Wilniańska na południu kraju
Sześć osób zginęło w nocy ze środy na czwartek w wyniku rosyjskiego ostrzału miasta Wilniańsk, położonego nieopodal Zaporoża na południu Ukrainy; liczba ofiar może wzrosnąć, ponieważ nie można wykluczyć, że pod gruzami wciąż znajdują się ludzie - oznajmiła w środę ukraińska Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (DSNS).
Pocisk rakietowy wystrzelony przez siły wroga uderzył w dwukondygnacyjny budynek, w którym mieszkały cztery rodziny. Na miejscu zdarzenia trwa akcja poszukiwawczo-ratunkowa
— dodał na Telegramie szef regionalnych władz Ołeksandr Staruch
15:00. Władze: mieszkańcy okupowanego Donbasu są zmuszani do oddawania krwi na potrzeby rosyjskich żołnierzy
Mieszkańcy okupowanej przez Rosję części obwodu donieckiego na wschodzie Ukrainy są zmuszani do oddawania krwi na potrzeby żołnierzy agresora; miejscowe przedsiębiorstwa muszą wypełnić w tym względzie „normy” narzucone przez Kreml - powiadomił rządowy ukraiński portal Centrum Narodowego Sprzeciwu.
Najeźdźcy mają kłopoty z zapewnieniem wojskowym odpowiednich zasobów krwi, dlatego próbują wykorzystać w tym celu mieszkańców Donbasu. Od 21 listopada do 1 grudnia odbędzie się tam „dobrowolna” akcja oddawania krwi. Duże firmy i zakłady komunalne już otrzymały wytyczne dotyczące liczby pracowników, którzy mają być zaangażowani w te działania - oznajmiło Centrum.
Jak podkreślono w komunikacie serwisu, oddanie krwi na potrzeby okupanta wiąże się ze szczególnym ryzykiem dla mężczyzn w wieku poborowym. Takie osoby mogą w następnej kolejności otrzymać wezwania do wojskowych komisji medycznych i zostać zmobilizowane na wojnę z Ukrainą.
15:00. Koncern DTEK: wyłączenia energii elektrycznej mogą trwać kilka dni
Znaczne zniszczenia ukraińskich obiektów energetycznych wywołane niedawnymi ostrzałami rosyjskimi pociągną za sobą w wielu regionach Ukrainy długie przerwy w dostawach prądu, które mogą się utrzymywać przez kilka dni - poinformował dyrektor koncernu energetycznego DTEK, Dmytro Sacharuk.
„Chodzi o dni. Będziemy teraz, niestety, mówić nie o planowych wyłączeniach energii elektrycznej, a o planowych włączeniach w niektórych regionach - a tych jest wiele” - powiedział Sacharuk. Dodał następnie: „niestety, tych godzin, w ciągu których będzie prąd, może być bardzo mało - dwie, trzy godziny dziennie”.
Jak przekazała agencja UNIAN, Sacharuk ocenił, że średnio około 40 proc. konsumentów w kraju pozostało bez prądu. Nie jest na razie jasne, kiedy ten odsetek się zmniejszy.
„Sytuacja jest bardzo trudna - pod kontrolą, ale bardzo trudna. Rosjanie w bardzo poważnym stopniu uszkodzili obiekty przesyłowe. Są to stacje, które przekazują energię z jednego regionu do drugiego i dzięki którym zasilane są liczne obwody centralne i zachodnie” - powiedział przedstawiciel DTEK.
14:00. Sztab: podczas ataku rakietowego w czwartek Rosja użyła 16 rakiet i pięciu dronów
Rosja zaatakowała w czwartek Ukrainę 16 rakietami i pięcioma dronami kamikadze – powiadomił przedstawiciel sztabu generalnego gen. Ołeksij Hromow, cytowany przez portal Ukrainska Prawda.
Od 11 listopada Rosja przeprowadziła 148 ostrzałów rakietowych ukraińskich obiektów infrastruktury, przy czym 111 z nich miało miejsce we wtorek. W tym czasie przeciwnik zastosował również 26 dronów-kamikadze. Siły ukraińskie zdołały zniszczyć 102 cele powietrzne wroga.
13:16. Naftohaz potwierdza rosyjskie ataki na ukraińskie obiekty wydobycia gazu
Podczas ataku rakietowego wojska rosyjskie ostrzelały obiekty wydobycia gazu na Ukrainie – powiadomił prezes państwowego koncernu energetycznego Naftohaz, Ołeksij Czernyszow.
Szef Naftohazu poinformował, że wróg przeprowadził zmasowany atak rakietowy na obiekty infrastruktury wydobycia gazu na wschodzie Ukrainy, należące do przedsiębiorstwa Ukrhazdobycza.
„Kilka z nich zostało zniszczonych, kilka – uszkodzonych” – przekazał Czernyszow na Facebooku.
13:05. Zełenski o eksplozji w Polsce: Nie wiem na 100 procent, co się stało
„Nie wiem na 100 procent, co się stało. Myślę, że świat również tego nie wie” - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski o okolicznościach eksplozji, do której doszło we wtorek na terytorium Polski. Zapowiedział, że „ukraińscy urzędnicy udadzą się na miejsce wybuchu (…), ponieważ Kijów chce uczestniczyć w badaniu tego zdarzenia”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Zełenski łagodzi stanowisko? „Nie wiem na 100 procent, co się stało. Myślę, że świat również nie wie tego na 100 procent”
12:00. Odłamek rakiety utknął w kurtce kobiety pracującej w urzędzie miejskim w Dnieprze
10:20. Wojsko: ostrzeliwujemy lewy brzeg Dniepru, na którym okopali się Rosjanie
Armia ukraińska ostrzeliwuje lewy brzeg Dniepru, na którym okopali się żołnierze rosyjscy po wycofaniu się z Chersonia - poinformowało ukraińskie dowództwo operacyjne Południe, cytowane w czwartek przez portal Głos Ameryki.
Dowództwo poinformowało na Facebooku, że siły ukraińskie przeprowadziły też ponad 50 uderzeń w pobliżu Mierzei Kinburskiej w obwodzie mikołajowskim, która jest obecnie pod kontrolą armii rosyjskiej. Siły ukraińskie zniszczyły składy amunicji w Nowej Kachowce i Alioszkach na lewym brzegu Dniepru.
Mierzeja jest kluczowym obszarem dla rosyjskiej wojny elektronicznej i ma strategiczne znaczenie dla koordynacji rosyjskiego ostrzału prawego brzegu Dniepru i południowej Ukrainy - napisał Głos Ameryki.
Wojska rosyjskie wycofały się na lewy brzeg Dniepru na przełomie pierwszej i drugiej dekady listopada, gdy ukraińskie siły zbrojne odbiły z ich rąk Chersoń, jedyne miasto obwodowe, jakie Rosjanom udało się zdobyć i okupować po rozpoczęciu napaści na Ukrainę.
09:30. Nad Kijowem zestrzelono drony Shahed, w Dnieprze rośnie liczba ofiar ataku rakietowego
O zestrzeleniu dostarczonych Rosji przez Iran dronów Shahed-136 nad Kijowem powiadomiły władze ukraińskiej stolicy. W Dnieprze liczba rannych w wyniku ostrzału rakietowego wzrosła do pięciu.
Władze Kijowa podały, że nad stolicą siły obrony powietrznej zestrzeliły dwie rakiety manewrujące i jednego Shaheda. Oprócz tego obrona powietrzna miała zniszczyć jeszcze trzy bezzałogowce.
Drony kamikadze produkcji irańskiej Shahed-136 zostały zauważone także m.in. w obwodach mikołajowskim i winnickim.
Jak przekazał mer Dniepru Borys Fiłatow, wśród rannych jest 15-letnie dziecko.
Władze obwodu odeskiego informują o trzech osobach rannych w wyniku ataku rakietowego na obiekt infrastruktury.
09:05. Premier: Rosjanie bombardują nasze obiekty wydobycia gazu i zakłady produkcji rakiet w Dnieprze
Nad Kijowem lecą rakiety, bombardowane są nasze obiekty wydobycia gazu i nasze zakłady produkcji rakiet Jużmasz w Dnieprze – powiedział premier Ukrainy Denys Szmyhal podczas Kijowskiego Forum Gospodarczego. Cytuje go agencja Interfax-Ukraina.
Wcześniej władze potwierdziły trafienia w obiekty infrastruktury w Dnieprze i obwodzie odeskim. Wybuchy słychać było w stolicy, w obwodach kijowskim, winnickim i żytomierskim.
Władze Kijowa powiadomiły wstępnie o zestrzeleniu nad miastem dwóch rakiet manewrujących.
08:26. Doniesienia o eksplozjach w obwodzie kijowskim; alarm przeciwlotniczy w całym kraju
O odgłosach wybuchów w obwodzie kijowskim donoszą ukraińskie kanały monitoringowe w Telegramie oraz media. Władze informują o uruchomieniu środków obrony przeciwlotniczej w obwodzie. Alarm lotniczy obowiązuje w całym kraju oprócz okupowanego Krymu.
Wcześniej wiadomości o eksplozjach napłynęły z Dniepru, obwodów czerkaskiego i połtawskiego.
Rosyjskie rakiety – według niepotwierdzonych na razie doniesień – nadlatują z regionu Morza Kaspijskiego i z terytorium Rosji. Na Białorusi z lotniska wystartował rosyjski myśliwiec MiG-31, który może przenosić rakiety hiperdźwiękowe Kinżał o zasięgu do 2000 km.
07:58. W kraju trwa alarm przeciwlotniczy, doniesienia o wybuchach w Odessie i Dnieprze
W czwartek rano w środkowej i wschodniej części Ukrainy ogłoszono alarm przeciwlotniczy. Media i sieci społecznościowe informują o odgłosach wybuchów w Dnieprze oraz w Odessie.
O trafieniu w Odessę poinformowała agencja Reutera, powołując się na władze ukraińskie.
Pojawiły się również doniesienia o odgłosach eksplozji w obwodach połtawskim i czerkaskim. Na razie nie wiadomo, czy były to trafienia, czy działanie systemu obrony powietrznej.
07:50. ISW: Prigożyn, szef grupy Wagnera, ma ambicje polityczne, chce być liderem ruchu prowojennego
Związany z Kremlem biznesmen Jewgienij Prigożyn, szef tzw. grupy Wagnera, prywatnej firmy najemniczej na usługach Kremla, chce zostać liderem środowisk prowojennych i ultranacjonalistycznych – pisze amerykański ośrodek analityczny Instytut Studiów nad Wojną (ISW) w raporcie dotyczącym wojny Rosji przeciwko Ukrainie.
Według ISW Prigożyn, który aktywnie popiera i finansuje wojnę, werbując do grupy Wagnera najemników i więźniów, „dąży do tego, by stać się centralną postacią prowojennego środowiska ultranacjonalistycznego” w Rosji.
Jak pisze think tank, powołując się na anonimowych rozmówców, niezależne media rosyjskie (portal Meduza) podawały, że Prigożyn myśli o utworzeniu „ruchu konserwatywnego”, który mógłby zostać przekształcony w partię polityczną. Biznesmen bazuje na populistycznych hasłach antyestablishmentowych, jednocześnie demonstrując lojalność wobec prezydenta Rosji Władimira Putina.
ISW przypomina swoje wcześniejsze oceny, że Prigożyn używa tworzonych przez siebie struktur zbrojnych, równoległych do oficjalnych, by zwiększyć swoją rolę w popierających wojnę środowiskach ultranacjonalistycznych. Ukraiński wywiad wojskowy ocenia, że początkowo Prigożyn tworzył swoje formacje jako siłę do ewentualnego tłumienia powstań w Rosji, jednak wykorzystał sytuację, gdy Kreml potrzebował lepiej wyszkolonych sił w czasie inwazji na Ukrainę (https://tinyurl.com/ysc8wkzr).
Rosyjscy niezależni analitycy podkreślają, że grupa Wagnera to w świetle rosyjskiego prawa nielegalna formacja zbrojna. Mimo to bez problemu funkcjonuje ona w Rosji i operuje poza jej granicami.
Najemnicy z grupy Wagnera walczyli m.in. w Donbasie, Syrii, w krajach afrykańskich i arabskich. W trwającej inwazji na Ukrainę grupa Wagnera werbuje więźniów z rosyjskich kolonii karnych, oferując im wyjście zza krat w zamian za walkę na froncie.
„Psy wojny” z grupy Wagnera słyną z brutalności, według mediów niezależnych są w armii ludźmi od „brudnej roboty”, odpowiadają za zbrodnie wojenne na Ukrainie, w Syrii, Libii, Republice Środkowoafrykańskiej.
W ostatnich dniach członkowie Grupy Wagnera opublikowali wideo z brutalną egzekucją byłego więźnia, który walczył w jej szeregach, a potem trafił do ukraińskiej niewoli i udzielił krytycznych wobec wojny wywiadów w mediach. Nagranie z podobnej publicznej egzekucji, przeprowadzonej w Syrii, wagnerowcy opublikowali kilka lat temu. Z informacji mediów niezależnych wynika, że pozasądowe egzekucje są normą w szeregach tej struktury. Prigożyn skomentował nagranie z zamordowaniem byłego więźnia słowami: „Dla psa – śmierć psa”.
07:18. Rosja aktywnie promuje nielegalne adopcje wywiezionych przymusowo ukraińskich dzieci
Rosja aktywnie reklamuje nielegalne adopcje deportowanych przymusowo ukraińskich dzieci, co może stanowić złamanie konwencji ONZ o zapobieganiu i karaniu zbrodni ludobójstwa – pisze w najnowszym raporcie amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW).
Przymusowa adopcja i deportacja dzieci z Ukrainy, wywożonych pod pretekstem wypoczynku i rehabilitacji, stanowią najpewniej podstawę masowej kampanii depopulacji (Ukrainy), co może stanowić złamanie Konwencji ONZ o zapobieganiu i karaniu zbrodni ludobójstwa
— pisze think tank w najnowszej analizie.
ISW zwraca uwagę, że źródła rosyjskie aktywnie reklamują nielegalne adopcje dzieci bezprawnie wywiezionych z Ukrainy, m.in. rozpowszechniając serię filmów poświęconych tym adopcjom, w których występują dzieci z Donbasu. W tych materiałach strona rosyjska podaje, że tylko z Donbasu w 2022 r. „ewakuowano”, czyli deportowano, ponad 150 tys. dzieci. ISW zaznacza, że nie wiadomo, jak dane te zostały wyliczone. Strona ukraińska podawała liczbę 6-8 tys., a najnowsze dane mówią o ponad 11 tys.
Władze Ukrainy wyjaśniały wcześniej, że nie są w stanie zweryfikować podawanych przez Rosjan liczb deportowanych dzieci. Dane ogłaszane przez stronę ukraińską (na stronie childrenofwar.gov.ua) dotyczą zweryfikowanych i potwierdzonych przez nią przypadków, jednak – jak zaznaczają Ukraińcy – nie są pełne.
ISW przytacza wypowiedź kontrowersyjnego lidera Czeczenii Ramzana Kadyrowa, który poinformował o pomyśle wywiezienia części „trudnej młodzieży” z Rosji i Donbasu do tej kaukaskiej republiki, będącej częścią Rosji. Tam miałaby ona zostać zaangażowana w “prace prewencyjne” i odbierać „edukację wojskowo-patriotyczną”.
Rosyjska rzeczniczka praw dziecka Marija Lwowa-Biełowa informowała wcześniej, że „adoptowała” chłopca z Mariupola, i aktywnie promuje nielegalne deportacje i przysposobienie dzieci - wskazuje ISW. Ukraińskie MSZ wnioskowało w październiku do ukraińskich organów ścigania o wszczęcie wobec tej urzędniczki postępowania karnego.
Jak informowała wcześniej strona ukraińska, wśród przymusowo wywożonych dzieci są zarówno dzieci z państwowych ośrodków opieki, jak i te, które posiadają rodziców lub innych krewnych. Część z nich straciła rodziny lub została z nimi rozdzielona w wyniku działań zbrojnych Rosji. Dzieci są wywożone z terenów objętych walkami i okupowanych. Rosja nazywa te działania „ewakuacją”.
Adopcja nie może mieć miejsca w trakcie sytuacji nadzwyczajnych lub bezpośrednio po nich
— mówiła w czerwcu Afshan Khan, dyrektor, dyrektor regionalna UNICEF ds. Europy i Azji Środkowej. Khan podkreśliła, że „każde przemieszczenie dzieci musi odbywać się wyłącznie w ich interesie, a także za dobrowolną zgodą ich rodziców”. Dzieci, które zostały przymusowo wywiezione z Ukrainy, nie mogą być uważane za sieroty.
red./wPolityce.pl/PAP/TT/FB/Telegram/media
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/622432-relacja-267-dzien-rosyjskiej-agresji-na-ukraine