Trwa 258. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę! Rosja przeprowadza masowe ataki rakietowe, artyleryjskie i z użyciem dronów-kamikadze na cele infrastruktury energetycznej i obiekty mieszkalne. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu
Wtorek, 8 listopada 2022 r.
21:43. Aktor Sean Penn znowu w Kijowie, zostawił statuetkę Oscara – do zwycięstwa
Amerykański aktor Sean Penn po raz trzeci od początku rosyjskiej inwazji odwiedził Ukrainę. Podczas spotkania z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim we wtorek przekazał mu swoja statuetkę Oscara „jako symbol wiary w zwycięstwo”. Nagroda ma pozostać na Ukrainie do czasu wygrania przez nią wojny.
Kiedy wygracie, przywieziecie go do Malibu
— powiedział Penn, wręczając statuetkę Zełenskiemu.
Tym razem nasze spotkanie było szczególne. Sean przywiózł swoją statuetkę Oskara jako symbol wiary w zwycięstwo naszego kraju. Pozostanie ona na Ukrainie do zakończenia wojny
— napisał Zełenski w Telegramie, publikując nagranie ze spotkania.
21:07. Rosjanie masowo wywożą zagrabione dobra z obwodu chersońskiego, demontują wieże łączności komórkowej
Rosjanie kontynuują grabieże na okupowanych terenach obwodu chersońskiego i niszczą infrastrukturę cywilną – powiadamia we wtorek sztab generalny sił zbrojnych Ukrainy. Wojska przeciwnika demontują i wywożą nawet wieże łączności komórkowej.
7 listopada po drodze na zaporze Kachowskiej Elektrowni Wodnej poruszała się kolumna samochodów ciężarowych ze sprzętem AGD i materiałami budowlanymi. Demontowane i wywożone są urządzenia, wieże łączności komórkowej operatorów ukraińskich
— przekazał sztab.
Pod Berysławiem Rosjanie wysadzili linie elektroenergetyczne i urządzenia elektrowni słonecznej. Z regionalnego muzeum sztuki w Chersoniu wywieziono zbiory, meble i sprzęty.
Według informacji ukraińskiego sztabu do okupowanego Doniecka udali się przedstawiciele Komitetu Śledczego Rosji, którzy mają wyjaśnić okoliczności wysokich strat 155. Brygady Piechoty Morskiej podczas walk w Ukrainie. Z doniesień mediów niezależnych wynika, że rosyjskie oddziały piechoty morskiej poniosły ogromne straty podczas „bezsensownych” szturmów w rejonie Pawliwki w obwodzie donieckim.
W obwodzie zaporoskim władze okupacyjne zmuszają mieszkańców do przyjmowania rosyjskich paszportów – podano.
19:30. Najtrudniejsza sytuacja z elektrycznością w stolicy, obwodach kijowskim i charkowskim
Najtrudniejsza sytuacja z elektrycznością panuje obecnie w Kijowie, obwodzie kijowskim i obwodzie charkowskim – powiedział we wtorek premier Ukrainy Denys Szmyhal, odnosząc się do skutków rosyjskich ostrzałów infrastruktury krytycznej.
Służby energetyczne pracują nad tym, by grafiki odłączeń prądu były bardziej przewidywalne dla ludzi i dla biznesu - dodał Szmyhal, cytowany przez agencję Ukrinform.
Ukraińskie władze, przedsiębiorstwa energetyczne i służby komunalne kontynuują przygotowania do zimy, m.in. tworząc i zaopatrując punkty grzewcze w ukraińskich miejscowościach i prowadzą rozmowy z zagranicznymi partnerami o dostawach niezbędnego sprzętu, w tym potrzebnego do remontów zniszczonej infrastruktury.
Z powodu uszkodzenia ok. 40 proc. ukraińskiej infrastruktury energetycznej przez rosyjskie ataki rakietowe i drony kamikadze kraj boryka się z niedoborami energii, konieczne jest odłączanie prądu. Władze apelują do użytkowników o oszczędzanie jego zużycia.
Szmyhal powiadomił również, że Ukraina zgromadziła dotąd 14,6 mld m3 gazu oraz 1,5 mln ton węgla w ramach przygotowań do zimy.
18:38. Nowe instrukcje dla rosyjskich dziennikarzy
W Rosji wydano nowe instrukcje dla dziennikarzy relacjonujących wojnę „w celu zminimalizowania negatywnych nastrojów wśród zmobilizowanych” – informuje we wtorek ukraiński wywiad wojskowy (HUR).
Według HUR w zaleceniach dotyczących relacjonowania „specjalnej operacji wojskowej”, jak w Rosji nazywana jest wojna z Ukrainą, napisano, by „nie rozdzielać terminologicznie zmobilizowanych i wojskowych”, a tych pierwszych nie określać lekceważąco „mobikami”.
Ukraińskie wojska należy nazywać „bojownikami, nacjonalistami lub formacjami zbrojnymi, a obcokrajowców – najemnikami” i nie używać określenia Siły Zbrojne Ukrainy. Władze w Kijowie to „kijowski reżim”, a kierują nim „zachodni kuratorzy”.
W instrukcji zaleca się również, by o tych, którzy wyjechali z Rosji po ogłoszeniu mobilizacji pisać używając ironicznych określeń – relokanci, uciekacze, przeczekiwacze, a także, by unikać sformułowań, że ludzie ci opuścili Rosję nie z własnej woli lub że ich prawa obywatelskie zostały ograniczone.
HUR nie podał źródeł pochodzenia opublikowanego na Telegramie dokumentu ani żadnych innych szczegółów na jego temat, oprócz treści
18:36. Media: Coraz bardziej kuriozalne przypadki mobilizacji
W Rosji w ramach ogłoszonej przez Putina mobilizacji dochodzi do coraz bardziej kuriozalnych przypadków; wezwania do wojska otrzymują osoby, które zaginęły na wojnie oraz przeciwnicy lokalnych polityków – donoszą we wtorek niezależne media rosyjskie.
Nowaja Gazieta.Jewropa poinformowała, że pod koniec października wojskowa komenda uzupełnień dzielnicy Frunzeńskiej w Petersburgu wysłała wezwanie do wojska Michaiłowi T., który odbywał służbę wojskową jako kucharz na krążowniku Moskwa - okręcie, który został zatopiony w kwietniu przez armię ukraińską. Rodzina Michaiła nie ma żadnej informacji na temat jego losów od momentu zatopienia flagowego krążownika rosyjskiej Floty Czarnomorskiej.
Natomiast w Nowouralsku w położonym na styku Europie i Azji obwodzie swierdłowskim na „specjalną operację wojskową” powołanie dostał deputowany do miejscowej rady miejskiej, który w lokalnych wyborach zdobył większą liczbę głosów niż konkurujący z nim komendant wojskowy. Komendant nie mógł pogodzić się z tym faktem i powołał 46-letniego przeciwnika do wojska – podaje portal Nexta, powołując się na lokalne media rosyjskie.
Putin wydał 21 września br. dekret o mobilizacji na wojnę z Ukrainą, zgodnie z którym pod broń miało zostać powołanych około 300 tys. rezerwistów. Obecnie władze rosyjskie twierdzą, że mobilizacja już się zakończyła, jednak nie towarzyszy temu oficjalny dekret o jej zakończeniu. Padają też sprzeczne dane o liczbie zmobilizowanych, którzy już trafili na front. Putin powiedział 4 listopada, że jest ich 49 tysięcy. Minister obrony Siergiej Szojgu podał wcześniej liczbę 87 tysięcy.
18:23. Politico: Śmierć tajwańskiego żołnierza na Ukrainie ukazuje dylemat Kijowa w sprawie Chin
Po śmierci pierwszego tajwańskiego żołnierza walczącego na Ukrainie przeciwko rosyjskim najeźdźcom stało się jasne, że Kijów ma dylemat w sprawie podejścia do Chin: nie chce ich drażnić, by nie przekazały Rosji materialnego wsparcia – twierdzi portal Politico.
Ukraińscy urzędnicy oddawali hołd bohaterstwu 25-letniego Jonathana Tsenga, który zginął w ubiegłym tygodniu w obwodzie ługańskim. To pierwszy żołnierz z Azji Wschodniej, o którym wiadomo, że poległ w walce przeciwko wojskom Władimira Putina – podkreśla autor artykułu, korespondent Politico ds. europejsko-chińskich Stuart Lau.
Sprawa jest jednak trudna dla rządu Ukrainy, zwłaszcza biorąc pod uwagę motywy, jakimi Tseng kierował się, jadąc na wojnę przeciwko Rosji. Wielu Tajwańczyków, w tym sam Tseng, dopatrywało się w tej wojnie pierwiastka uniwersalnego i podobieństw pomiędzy oporem Tajwanu wobec Chin, a walką Ukraińców o przetrwanie po rosyjskim ataku.
Złożona ironia takiego spojrzenia na tę wojnę polega na tym, że polityczna rzeczywistość zmusza prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego do zachowania ostrożnego i pełnego szacunku stanowiska wobec Chin, autorytarnego partnera Rosji
— podkreśla Lau.
Zełenski doskonale zdaje sobie sprawę, że nie może ryzykować antagonizowania Chin, jeśli chce powstrzymać je od udzielania jeszcze większego wsparcia Rosji i przekazywania jej broni. W ubiegłym miesiącu Ukraina wstrzymała się od głosu podczas debaty dotyczącej prześladowań Ujgurów w Chinach. Dyplomaci podkreślają, że dysponujące olbrzymimi zdolnościami w zakresie infrastruktury Chiny mogą odgrywać ważną rolę w odbudowie ukraińskich miast.
Śmierć Tsenga wstrząsnęła Tajwanem, a zastępca dowódcy jego batalionu Rusłan Andrijko określił ją jako „olbrzymią stratę”. Nie spowoduje ona jednak najprawdopodobniej zmian w ostrożnej dyplomacji Kijowa wobec przywódcy Chin Xi Jinpinga, mimo że ten nie chce nawet rozmawiać z Zełenskim – ocenia Lau.
Niestety nie sądzę, by przypadek Tsenga, bohatera, który przyjechał bronić mojego kraju, może zmienić całą politykę. Myślę, że materialne interesy odgrywają kluczową rolę. Chiny to nasz największy partner handlowy
— powiedział Politico przewodniczący komisji ds. zagranicznych w ukraińskim parlamencie Ołeksandr Mereżko.
Zabiegi Ukrainy o kontakt z Xi nie przynoszą jednak rezultatów. Od początku inwazji przywódca Chin rozmawiał z Putinem zarówno telefonicznie, jak i twarzą w twarz.
Pośrednicy Zełenskiego próbowali prosić Chiny o organizację rozmowy z Xi prawie od samego początku wojny. Nie ma odpowiedzi (…) Mimo wszystko są bardzo ostrożni, by nie powiedzieć niczego krytycznego o Pekinie
— powiedział Politico jeden z dyplomatów.
Komunistyczne władze w Pekinie uznają demokratycznie rządzony Tajwan za część ChRL i dążą do przejęcia nad nim kontroli, nie wykluczając przy tym możliwości użycia siły. Rząd w Tajpej określa natomiast wyspę jako niezależne państwo i zapowiada obronę wolności i demokracji.
W ubiegłym tygodniu ukraiński deputowany Mykoła Kniażycki w czasie wizyty w Tajpej podarował tradycyjną wyszywankę prezydent Tajwanu Caj Ing-wen, zwracając uwagę na podobieństwa w geostrategicznym położeniu Tajwanu i Ukrainy.
W geście solidarności Tajwan przekazał ponad 30 mln dolarów pomocy humanitarnej dla Ukrainy i przyłączył się do sankcji przeciwko Rosji.
Patrząc na masakrę rosyjskiej inwazji, Tajwan jest dumny, odgrywając rolę w pomocy Ukrainie w jej walce o obronę kraju i wolności (…) Musimy się zapoznać z autorytarnymi strategiami
— mówiła we wrześniu prezydent Caj.
Tseng, który przed przyjazdem na Ukrainę przeszedł pięcioletnie szkolenie wojskowe na Tajwanie, nie miał wątpliwości co do podobieństw sprawy ukraińskiej i tajwańskiej. Przed śmiercią zamieścił na Facebooku zdjęcie przypinki z ukraińską i tajwańską flagą.
Mam nadzieję, że nie przyniosę wstydu tajwańskim siłom zbrojnym
— napisał.
18:22. Uchodźcy z okupowanych części Ukrainy znaleźli schronienie w parafii we Lwowie
Na początku wojny dostałem telefon od służb socjalnych z pytaniem, czy przyjmiemy ośmiu uchodźców. Odparłem: „tak”. Odłożyłem słuchawkę i pomyślałem sobie: „gdzie? jak?” - opowiada PAP ks. Grzegorz Draus proboszcz parafii Jana Pawła II we Lwowie-Sokolnikach na Ukrainie. Teraz w przyparafialnym ośrodku mieszka 105 osób.
Parafia Jana Pawła II we Lwowie-Sokolnikach mieści się na obrzeżach miasta. Kiedy wybuchła wojna, proboszcz ks. Grzegorz Draus zaczął przyjmować w niej osoby uciekające przed rosyjską inwazją. Zaczęło się od ośmiu rodzin, teraz w ośrodku jest 105 osób, a dotychczas schronienie w nim znalazło 5 tys. uchodźców. Zorganizowano tam też szkołę. Reporterzy PAP odwiedzili ośrodek.
Parafia została poświęcona w 2020 roku, niedługo później zostały oddane do użytku pomieszczenia centrum Jana Pawła II, gdzie działają wspólnoty parafialne. Od pierwszych dni wojny w ośrodku oraz innym budynku na terenie parafii mieszkają uchodźcy z okupowanych części Ukrainy
— mówi PAP ks. Draus.
Kiedy zaczęła się wojna już pierwszego dnia przyjechała rodzina uciekająca ze wschodu, a rano dostałem telefon od służb socjalnych z pytaniem, czy przyjmiemy ośmiu uchodźców. Powiedziałem tak, odłożyłem słuchawkę i pomyślałem sobie: gdzie? jak? Mamy tylko jeden pokój gościnny, nie mamy kucharki, sami chodzimy do parafian na obiady
— wspomina.
Trzeba było kupić materace, jedzenie. Zaczęli nas wspierać parafianie, oprócz wsparcia finansowego gotowali posiłki, ponieważ ludzie po kilku dniach podróży w zatłoczonych pociągach nie byli w stanie włączyć się od razu w działania ośrodka. Zaczęli tutaj przyjeżdżać zupełnie nieznajomi ludzie, ktoś zrobił w pracy zbiórkę, przywiózł samochodem żywność, niektórzy emeryci oddali całą swoją miesięczną emeryturę dla nas
— opowiada.
W prowadzeniu ośrodka duchownemu pomagają wolontariusze. Kleryk Miguel z Hiszpanii, który całe życie mieszkał w Kijowe, jest u ks. Grzegorza na praktykach, pomaga mu w organizacji ośrodka. Inny wolontariusz to Sergiej z Mikołajewa. Z ojcem Grzegorzem poznali się 17 lat temu. Sergiej przed wojną grał w rosyjskich serialach i filmach. Podczas wizyty reporterów gra i śpiewa piosenkę, którą wykonywał w jednym z seriali.
Niech wiedzą z kim zadzierają, kiedyś grałem w ich filmach, ale teraz jestem przeciw wojnie
— opowiada PAP.
Jest dla kogo żyć, jest czego bronić, nie napadać, nie zabijać, ale bronić. Lepiej niech wracają do domu i wtedy wszystko będzie u nich w porządku. Bo gdy zniknie u nas światło, to my przyjedziemy do nich na herbatę i wtedy zabraknie im miejsca
— dodaje.
Ks. Grzegorz uważa to za niesamowite, że w budynkach niewielkiej parafii mogli przyjmować tak wielu ludzi.
W największym natężeniu było tutaj 200 osób. Przez nasz ośrodek przeszło ich 5 tys. Teraz w ośrodku jest 105 osób, w tym około 30 dzieci. Troje dzieci urodziło się tutaj, inne ciężarne kobiety czekają na poród
— podkreśla i dodaje, że widzi w tym symbol, że życie jest mocniejsze od śmierci.
Duchowny wspomina, że na początku do ośrodka ludzie przyjeżdżali tylko na chwilę, aby zaraz wyjechać za granicę. Potem ze wschodu przyjechali ci, których do wyjazdu zmusiły kolejne bombardowania. Wyjaśnia, że „jednocześnie to byli ci, którzy nie mieli pewnej odwagi jechać za granicę, planować ucieczki do Polski”. Dodaje, że większość z tych, którzy przyjechali latem przebywa w ośrodku do dziś i czeka tylko na zakończenie wojny i możliwość powrotu do swoich domów.
Rosa Kim przyjechała do ośrodka osiem miesięcy temu z dorosłym synem. Chociaż ma córkę w Portugalii, nie chce opuszczać Ukrainy. Rosa Kim jest Koreanką, która od 2000 roku mieszkała we wsi Nowogrigoriewka w obwodzie mikołajowskim, gdzie zajmowała się ogrodnictwem.
Nie spodziewałam się, że doczekam czegoś takiego, w książkach czytałam tylko o drugiej wojnie światowej, że była bardzo straszna. Teraz wiem, jak to jest kiedy nad tobą wybucha pocisk
— opowiada.
W pierwszych dniach wojny odbierałam ją obojętnie, dopóki nie wybuchł nade mną pocisk, wtedy zaczęłam bać się każdego szumu
— dodaje.
Przyszły do nas wojska ukraińskie. Potem żołnierze wywieźli nas stamtąd. Rosjanie byli niedaleko kanału, jakieś 700 metrów od wsi. I strzelali, jedni i drudzy strzelali. Siedzieliśmy w piwnicy, chowaliśmy się tam przez cztery dni. Potem nas wywieźli, pod ostrzałem rakietowym
— wspomina.
Wieś została zrujnowana. Zerwane przewody ze słupów elektrycznych leżały na ziemi. Przedszkole płonęło, dom kultury płonął, sklepy płonęły, dachy były zerwane. Było bardzo strasznie. I wtedy, już nie z książek, a z życia dowiedziałam się, że to nie żart, kiedy strzelają, kiedy zabijają ludzi
— zaznacza.
W ośrodku działa też szkoła. Kiedy ksiądz Grzegorz otwiera drzwi do klasy, w której odbywa się lekcja, zostaje otoczony przez dzieci, niektóre wspinają się na niego, inne przytulają i krzyczą: „ojciec Grigory! ojciec Grigory!”. Mówi PAP, że większość dzieci w ośrodku pochodzi z romskich rodzin, ponieważ w innych miejscach dla uchodźców nie chciano ich przyjąć.
Centrale socjalne wiedziały, że do nas można ich delegować, dlatego mamy tutaj dość dużo Romów
— opowiada.
Dodaje, że „był problem, że ichnie dzieci do szkoły mało chodziły; jeżeli nawet otrzymały promocję do następnej klasy, to chyba w nagrodę za to, że w ogóle pojawiły się w szkole”, a „poziom kształcenia (był) bardzo niewielki”.
Duchowny postanowił więc zorganizować kształcenie na miejscu.
Mamy umowę z pobliską szkołą o prowadzeniu zajęć u nas. Dzieci są tam zarejestrowane i będą miały świadectwa. Do szkoły chodzi 22 dzieci i jest 7 dzieci w wieku przedszkolnym, i kilku dorosłych, dla których prowadzimy zajęcia, nieumiejących czytać i pisać
— mówi.
Część mieszkańców ośrodka regularnie chodzi do pracy. Sami też przygotowują posiłki, dbają o dom, w którym mieszkają, robią remonty.
Czymś przepięknym było, że dokonali czegoś, czego ja nie byłem w stanie dokonać przez wiele lat: podniesienia z ziemi i odnowienia mogił na kilku pobliskich cmentarzach w Sokolnikach i Wołkowie. Niektóre pomniki były przywalone ziemią, porośnięte drzewami od kilkudziesięciu lat. Poprosiłem ich i poszli. Sami dawali pomysły, w jaki sposób te nagrobki odnawiać
— opowiada ks. Grzegorz.
Uchodźcy, którzy musieli opuścić swoje domy i groby swoich bliskich, dbają o groby tych, których dzieci i wnuki musiały stąd wyjechać
— zwraca uwagę.
18:21. Minister obrony kpi z Rosjan i wymyślonych przez nich „bojowych komarów”
Ukraina ogłosiła częściową mobilizację i zamierza powołać 300 tys. komarów w ramach projektu Moskity przeciwko Moskalom – zażartował w czwartek ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow, nawiązując do rosyjskich tez na temat „opatentowanych w USA dronów, rozpylających na żołnierzy przeciwnika zarażone komary”.
Na Ukrainie ogłoszono częściową mobilizację, w ramach której ma być powołanych około 300 tys. komarów. Projekt ma roboczą nazwę Moskity przeciwko Moskalom
— napisał na Twitterze Reznikow.
Do tweetu załączony został fragment wypowiedzi rosyjskiego ambasadora przy ONZ Wasilija Niebienzji, który oświadczył na forum Rady Bezpieczeństwa pod koniec października, że „USA opatentowały drony, które rozpylają zarażone wirusami komary” na żołnierzy przeciwnika, zarażając ich i czyniąc niezdolnymi do „wypełniania zadań”.
Rosyjski dyplomata twierdził również, że rosyjscy żołnierze widzieli na Ukrainie trzy drony, wyposażone w 30-litrowe kontenery, które „mogą być wykorzystane do rozpylania substancji aktywnych biologicznie”.
17:33. Rosja próbuje sprowadzać z Turcji wyposażenie wojskowe
Rosja próbuje sprowadzać z Turcji wyposażenie wojskowe, w tym tzw. towary podwójnego przeznaczenia i odzież dla żołnierzy; Kreml wykorzystuje w tym celu usługi pośredników i transakcje przy użyciu kryptowalut, starając się obejść sankcje i ukryć prawdziwy cel zakupów - ostrzegł we wtorek rządowy ukraiński portal Centrum Narodowego Sprzeciwu.
Rosyjski kompleks zbrojeniowy nie radzi sobie z logistyką wojskową podczas inwazji na Ukrainę, dlatego władze w Moskwie są zmuszone do poszukiwania niestandardowych rozwiązań. Na podstawie analizy transakcji internetowych, dokonywanych przez podmioty powiązane z Rosją, można wysnuć wniosek, że tamtejsze dowództwo interesuje się tureckimi dronami, czipami komputerowymi, kamizelkami kuloodpornymi, hełmami, noktowizorami, a także m.in. odzieżą zimową, bielizną i śpiworami dla żołnierzy - czytamy na łamach serwisu.
W sierpniu Rosja zaczęła kupować od Iranu drony-kamikadze, których masowe użycie na polu walki w Ukrainie rozpoczęło się we wrześniu. Bezzałogowce, głównie maszyny Shahed-136, są wykorzystywane do atakowania celów cywilnych i obiektów infrastruktury krytycznej na niemal całym terytorium kraju. Władze w Kijowie poinformowały w ubiegłym tygodniu, że ukraińskie wojsko zestrzeliło dotąd ponad 300 maszyn irańskiej produkcji.
W poniedziałek Radio Wolna Azja (RFA) powiadomiło, że fabryki w Korei Północnej szyją mundury dla rosyjskiej armii walczącej na Ukrainie, co jest pogwałceniem restrykcji eksportowych, nałożonych na Pjongjang przez ONZ.
Według amerykańskiej rozgłośni co najmniej trzy fabryki w stolicy i kolejne w innych częściach Korei Płn. przygotowują zimowe mundury, bieliznę i obuwie dla rosyjskich żołnierzy z materiałów przywiezionych z Rosji. W ten sposób zdobywają dla władz w Pjongjangu zagraniczne waluty.
16:17. Rosjanie używają włazów studzienek kanalizacyjnych do… wzmocnienia czołgów
Na jednym z rosyjskich czołgów, zniszczonych w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy, odkryto skradzione włazy studzienek kanalizacyjnych, które miały dodatkowo chronić załogę pojazdu - poinformowało we wtorek na Facebooku ukraińskie dowództwo wojsk powietrznodesantowych.
Próbując przetrwać, wróg ucieka się do różnych, czasami niedorzecznych sztuczek. Na jednym ze zniszczonych czołgów ukraińscy żołnierze odkryli „dodatkowe opancerzenie”, czyli skradzione włazy kanalizacyjne. (…) Ale to nie pomogło im (Rosjanom - PAP) się uratować - finał jest nadal taki sam. Tak to będzie (wyglądało) z każdym najeźdźcą
— czytamy w komunikacie dowództwa na Facebooku, do którego dołączono nagranie przedstawiające „wzmocniony” czołg.
Chersoń, większość obwodu chersońskiego i południowa część sąsiedniego obwodu zaporoskiego znajdują się pod rosyjską okupacją od początku marca. Pod koniec września na tych obszarach, a także na zajętych przez wroga terenach regionów donieckiego i ługańskiego na wschodzie Ukrainy odbyły się nielegalne referenda, sankcjonujące przyłączenie podbitych ziem do Rosji. Decyzja Kremla nie została uznana przez większość państw świata, w tym wszystkie kraje członkowskie UE i NATO.
W północnej części Chersońszczyzny trwa ukraińska kontrofensywa. W ostatnich tygodniach rosyjskie władze okupacyjne zarządziły ewakuację cywilów z Chersonia i okolicznych miejscowości.
16:16. Mer Dyneburga po stronie Rosji?
Andrejs Elksninsz, mer drugiego co do wielkości miasta Łotwy, Dyneburga, powiedział, że Krym wchodzi w skład Rosji. Na jego słowa, często cytowane przez rosyjskie i ukraińskie media, zareagowało MSZ w Kijowie.
Wywiad portalu Delfi z merem Dyneburga (łot. Daugavpils) opublikowano w miniony weekend. Prowadząca rozmowę zadała mu pytania dotyczące obecnej sytuacji na Ukrainie, w tym o to, po czyjej stronie się opowiada.
Daugavpils to jeden z pierwszych samorządów na Łotwie, który (…) skierował miejskie autobusy na granicę Polski z Ukrainą, by zabrać stamtąd dzieci (uchodźcze). I pierwsze ukraińskie dzieci były w Daugavpils i Valmierze
— odparł.
Mówił też, że uchodźcy znajdują schronienie w jego mieście od ośmiu miesięcy.
Dopytywany, po czyjej jest stronie, oświadczył: „Jestem za Łotwą, za swoim miastem, za swoimi mieszkańcami i kropka”.
Na pytanie, czy ma nadzieję na zwycięstwo Ukrainy w wojnie z Rosją, polityk odpowiedział m.in., że w tym konflikcie nie będzie zwycięzców.
Na Ukrainie trwa wojna. To jest jasne. Rosjanie walczą nie na terytorium swojego państwa. To też jest jasne
— powiedział mer.
Pytany o to, do kogo należy Krym, Elksninsz odparł: „Krym jest w składzie Federacji Rosyjskiej”.
W reakcji na szeroko cytowaną przez rosyjskie i ukraińskie media wypowiedź łotewskiego samorządowca, rzecznik MSZ w Kijowie Ołeh Nikołenko stwierdził, że Elksninsz „usprawiedliwia zbrodnie Rosji na Ukrainie”.
Nie dziwi, że jego siła polityczna po ostatnich wyborach do Sejmu Łotwy znalazła się na uboczu polityki
— dodał.
Chodzi o partię Zgoda, która w październikowych wyborach nie przekroczyła progu wyborczego.
Na szczęście wypowiedź jednego marginalnego działacza nie odzwierciedla ani oficjalnego stanowiska przyjaznej nam Łotwy, ani poglądów absolutnej większości Łotyszy, którzy nie tylko szczerze współczują Ukrainie, ale też aktywnie jej pomagają w walce przeciwko rosyjskiej agresji
— napisał na Facebooku Nikołenko.
We wtorek na konferencji prasowej mer odniósł się do swojej wypowiedzi dla Delfi.
Jak już powiedziałem, to terytorium (Krym - PAP) faktycznie znajduje się pod władzą Rosji - obowiązuje tam rosyjskie prawo i (działają rosyjskie) instytucje
— podkreślił.
Burmistrz wskazał, że z punktu widzenia prawa międzynarodowego obowiązuje szereg rezolucji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w sprawie Krymu, a MSZ Łotwy je przyjęło, potwierdzając stanowisko państwa łotewskiego, polegające na poparciu dla terytorialnej integralności Ukrainy.
Dla mnie, jako dla szefa władz Daugavpils, wiążący jest kurs polityki zagranicznej Łotwy
— oświadczył.
Dyneburg, drugie co do wielkości miasto Łotwy, jest zamieszkany w większości przez ludność rosyjskojęzyczną.
15:08. Zełenski do zachodnich sojuszników: w obliczu wojny z Rosją musimy zachować niezachwianą jedność
Wraz z naszymi partnerami musimy zachować niezachwianą jedność i wytrwać w niej aż do dnia, w którym usłyszymy, że wojna Ukrainy z Rosją zakończyła się i nastał pokój - zaapelował ukraiński przywódca Wołodymyr Zełenski, uhonorowany w poniedziałek Medalem Wolności, przyznawanym przez Narodowe Centrum Konstytucji w Filadelfii w USA.
Amerykańska instytucja ogłosiła swój wybór jeszcze w sierpniu, podkreślając, że Zełenski został wyróżniony za „heroiczną obronę wolności przed rosyjską tyranią”. W ubiegłym tygodniu Kijów odwiedzili senatorowie Rob Portman i Chris Coons, którzy osobiście wręczyli prezydentowi to odznaczenie w imieniu Narodowego Centrum Konstytucji - czytamy na portalu dziennika „Philadelphia Inquirer”.
Teraz widzimy, do czego zdolne są demokracje, gdy działają w jedności. Każdy potencjalny agresor na świecie dostrzega pomoc, jakiej udzielają nam Stany Zjednoczone i wolny świat. Widzi też wszystkie sankcje nałożone na Rosję i rozumie, że lepiej w ogóle nie zaczynać wojny przeciwko wolności
— podkreślił w poniedziałek wieczorem Zełenski podczas wystąpienia w formule online, zaprezentowanego w Centrum w Filadelfii.
Do nagrody przyznanej Zełenskiemu odniósł się prezydent USA Joe Biden. Ukraiński przywódca „w nieustraszony sposób przewodzi swojemu krajowi, broni suwerenności Ukrainy i walczy o utrzymanie podstawowych wartości, które łączą nas wszystkich” - podkreślił Biden w liście, odczytanym przez prezesa Narodowego Centrum Konstytucji Jeffrey’a Rosena.
Zełenski to „Winston Churchill naszych czasów” - dodał były amerykański prezydent George Bush.
Ustanowione w 1988 roku odznaczenie Medal Wolności jest przyznawane przez Narodowe Centrum Konstytucji od 2006 roku. Dotychczasowymi laureatami tej nagrody byli przywódcy polityczni oraz inne znane postaci zasłużone w walce o wolność i demokratyczne wartości. Amerykańskie odznaczenie otrzymali m.in. lider Solidarności i były prezydent Polski Lech Wałęsa, były prezydent RPA Nelson Mandela, ostatni przywódca ZSRR Michaił Gorbaczow oraz były prezydent Czech Vaclav Havel.
14:50. Na Ukrainie zginął kolejny Amerykanin walczący przeciwko siłom okupacyjnym Rosji
Walczący w Legionie Cudzoziemskim Timothy Griffin pochodził z Nowego Jorku; zginął walcząc na wschodzie Ukrainy - poinformowała w poniedziałek NBC.
Według komunikatu Legionu Amerykanin brał udział w ukraińskiej kontrofensywie na wschodzie kraju; podczas przeprowadzania operacji militarnej jego oddział trafił pod ostrzał wroga, a mężczyzna został zabity w trakcie walk.
Departament Stanu USA przyznał, że na Ukrainie zginął amerykański obywatel i że instytucje państwa są w kontakcie z jego rodziną.
Z szacunku dla prywatności rodziny w tym trudnym czasie nie możemy zdradzić żadnych szczegółów
— ogłosił resort.
Legion Cudzoziemski - oddział skupiający zagranicznych ochotników walczących razem z siłami Ukrainy przeciwko rosyjskiej agresji - rozpoczął proces transportu zwłok do USA.
Griffin jest co najmniej szóstym obywatelem USA, który zginął w walkach z armią Rosji na Ukrainie. Amerykańskie władze raz jeszcze zaapelowały do swoich obywateli o „wstrzymanie się od podróży na Ukrainę i opuszczenie kraju przez osoby, które już się tam znajdują”.
14:05. Rosja spowalnia inicjatywę zbożową, znacząco spadła liczba przepuszczanych statków
Rosja spowalnia funkcjonowanie inicjatywy zbożowej - powiedział wiceminister infrastruktury Ukrainy Jurij Waśkow, cytowany we wtorek przez portal Liga.net. Jak dodał, z uwagi na działania rosyjskich inspektorów znacząco spadła liczba przepuszczanych w ciągu dnia statków.
Wiceminister poinformował, że do inspekcji statków powrócili przedstawiciele Rosji i wznowiono wspólne kontrole.
Zgodnie z planem przeprowadzanych ma być 12 kontroli dziennie, a faktycznie liczba inspekcji sięga 8-9. Przy czym - jak dodał - należałoby przeprowadzać 25-30 kontroli dziennie.
Waśkow podkreślił, że w dniach 30-31 października, kiedy Turcja i ONZ przeprowadzały inspekcje samodzielnie, w ciągu jednego dnia przepuszczono nawet 46 statków.
Kontynuujemy rozmowy z partnerami w sprawie zwiększenia liczby inspekcji
— zapewnił.
Według stanu z 7 listopada na pozwolenie wpłynięcia do ukraińskich portów czeka 88 statków. 18 załadowanych jednostek przygotowuje się do inspekcji na tureckich wodach terytorialnych.
Rosja 29 października zawiesiła swój udział w umowie o odblokowaniu eksportu zbóż z ukraińskich portów przez Morze Czarne i cieśniny tureckie. Dzięki naciskom ONZ i prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana po kilku dniach wznowiono transport.
13:10. W Dnieprze powstały schrony dla pasażerów komunikacji miejskiej
W mieście Dniepr we wschodniej części Ukrainy oddano do użytku mobilne żelbetonowe schrony przeciwbombowe, przeznaczone dla pasażerów komunikacji miejskiej. Podobne konstrukcje mają powstać także w Odessie - poinformowała we wtorek rosyjskojęzyczna sekcja BBC.
Schrony ustawiane bezpośrednio przy przystankach transportu publicznego w Dnieprze są wyposażone w ściany grubości ponad 25 cm i sufit o grubości 40 cm. Konstrukcje o wadze około 70 ton mogą jednorazowo pomieścić 18 osób. Ukrycie zostało zaprojektowane w taki sposób, by chronić cywilów przed skutkami uderzenia odłamkami pocisku lub ładunkami umieszczonymi w bombach kasetowych.
Betonowe schrony w Odessie, na południu Ukrainy, powstaną nie tylko w pobliżu przystanków, ale także m.in. w parkach i innych miejscach użyteczności publicznej - powiadomiła BBC.
Pierwszy schron przeznaczony dla pasażerów komunikacji miejskiej oddano do użytku w połowie sierpnia w Charkowie. W konstrukcji mogącej pomieścić około 50 osób znalazły się kamera monitoringu, umożliwiająca obserwowanie sytuacji na pobliskiej ulicy, a także zapas piasku, który mógłby być wykorzystany do gaszenia ewentualnego pożaru.
Jak zapowiadał wówczas mer Charkowa Ihor Terechow, podobne przystanki z betonu zbrojonego miały zostać zbudowane w 25 miejscach na terenie tego miasta.
12:31. W Rosji niszczą pomniki, w okupowanych miastach Ukrainy przywracają
W okupowanej przez Rosjan miejscowości Biłokurakyne na Ługańszczyźnie, władze odbudowały pomnik Włodzimierza Lenina.
W rosyjskim mieście Omsk, znajdującym się na Nizinie Zachodniosyberyjskiej, nieznani sprawcy zniszczyli pomnik czekisty Feliksa Dzierżyńskiego.
12:26. Części do irańskich dronów powstały już po rozpoczęciu wojny
Niektóre podzespoły irańskich dronów przekazanych do Rosji, m.in. śmigła, powstały już po rozpoczęciu przez Kreml wojny z Ukrainą; stoi to w sprzeczności z wyjaśnieniami Teheranu, że bezzałogowce dostarczono jakoby przed inwazją Rosji na sąsiedni kraj - oznajmił we wtorek ukraiński wywiad wojskowy (HUR).
Śmigło drona Mohajer-6 zostało wyprodukowane dopiero w lutym. To nowa (część), a dostarczenie (bezzałogowca) do Rosji wymagało czasu. Innymi słowy, maszyny przekazano w tym roku
— powiadomił przedstawiciel HUR w rozmowie z portalem Suspilne.
Oświadczenie wojskowego opublikowano również na profilu służby na Facebooku.
Mohajer-6 składa się z części zamiennych pochodzących z różnych państw. Większość podzespołów jest produkcji amerykańskiej, a ponadto dron posiada silnik z Austrii i kamerę z Japonii. W maszynie nie wykryto żadnych elementów wyprodukowanych w Rosji. Bomba lotnicza powstała w Iranie - czytamy w komunikacie HUR.
Ukraińscy eksperci sprawdzają, w jaki sposób zagraniczne podzespoły trafiły do irańskich dronów. Numery seryjne i dane producentów tych części zostały już przekazane (naszym) partnerskim krajom
— powiadomił wywiad.
W sierpniu Rosja zaczęła kupować od Iranu drony-kamikadze, których masowe użycie na polu walki na Ukrainie rozpoczęło się we wrześniu. Bezzałogowce, głównie maszyny Shahed-136, są wykorzystywane do atakowania celów cywilnych i obiektów infrastruktury krytycznej na niemal całym terytorium kraju. Władze w Kijowie poinformowały w ubiegłym tygodniu, że ukraińskie wojsko zestrzeliło dotąd ponad 300 maszyn irańskiej produkcji.
Rząd w Teheranie konsekwentnie zaprzecza, że sprzedał Moskwie swoje drony w celu ich wykorzystania na Ukrainie. Na początku listopada minister spraw zagranicznych Husajn Amirabdollahian potwierdził, że Iran przekazał Rosji „pewną liczbę” bezzałogowców, lecz - w jego ocenie - stało się to na kilka miesięcy przed inwazją Kremla.
Anonimowi informatorzy CNN powiadomili, że Iran zamierza dostarczyć Rosji więcej dronów bojowych wraz z pociskami balistycznymi krótkiego zasięgu. W ostatniej dostawie broni z Iranu dla Rosji znalazło się ok. 450 aparatów bezzałogowych, które już zostały wykorzystane przez Moskwę na Ukrainie - podały źródła.
07:54. Zełenski: Konieczne jest nakłonienie Rosji do „prawdziwych rozmów pokojowych”
Konieczne jest nakłonienie Rosji do „prawdziwych rozmów pokojowych” - oświadczył w poniedziałek wieczorem w nagraniu wideo prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Dodał, że Rosja wywiera „destabilizujący wpływ” na cały szereg problemów, w tym na przeciwdziałanie zmianom klimatu.
Zełenski podkreślił, że wpływ ten jest szczególnie szkodliwy obecnie kiedy świat stoi w obliczu wojny, kryzysu energetycznego i żywnościowego oraz - jak powiedział - „niszczenia normalnych stosunków międzynarodowych”.
Sprawa zmian klimatu została „szczególnie poszkodowana”, ale pod żadnym pozorem nie należy jej zaniedbywać - zauważył Zełenski.
Jeśli ktoś podchodzi poważnie do spraw klimatu musi również podejść poważnie do konieczności natychmiastowego powstrzymania rosyjskiej agresji, przywrócenia naszej integralność terytorialnej i zmuszenia Rosję do prawdziwych rokowań pokojowych
— powiedział ukraiński prezydent.
Reuter przypomina, że jeden z doradców Zełenskiego powiedział wcześniej, że Ukraina jest gotowa do rozmów z przywódcą Rosji, ale nie z Władimirem Putinem.
Według dziennika „Washington Post”, administracja prezydenta Bidena zachęca Ukrainę do zasygnalizowania, że jest otwarta na ewentualne rozmowy.
07:52. ISW: Putin jest zależny od sił Prigożyna i Kadyrowa na Ukrainie
Rosyjski biznesmen Jewgienij Prigożyn i przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow pozostają niezależnymi postaciami w Rosji, ponieważ prezydent Władimir Putin jest zależny od podległych im sił walczących na Ukrainie - podkreśla amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Członkowie opowiadającej się za wojną frakcji „siłowików” powiększają swoje wpływy, by wzmacniać własne interesy w Rosji i na okupowanych terenach Ukrainy, a nie tylko, by zwyciężyć w wojnie - pisze ISW.
Prigożyn dąży do wzmocnienia swojego niezależnego zaplecza politycznego, zaś niedawne otwarcie centrum biznesowego tzw. grupy Wagnera w Petersburgu może świadczyć o tym, że chce zinfiltrować lokalne środowisko biznesowe. Kadyrow stara się rozwijać sieć swoich biznesów na zajętych ukraińskich terytoriach.
06:38. Ukraiński sztab: minionej doby strąciliśmy rosyjski samolot i pięć dronów
Minionej doby ukraińska armia strąciła rosyjski samolot szturmowy Su-25 i pięć bezzałogowców, a lotnictwo przeprowadziło 24 ataki na pozycje przeciwnika - podaje we wtorek sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Poprzedniego dnia rosyjskie wojsko przeprowadziło dziewięć uderzeń rakietowych i 37 lotniczych oraz ponad 100 ostrzałów z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych - czytamy w porannym komunikacie.
Ukraińskie siły odparły ataki przeciwnika w okolicy 10 miejscowości w Donbasie.
Sztab pisze, że w okupowanym mieście Enerhodar w obwodzie zaporoskim rosyjskie siły wzmacniają działania kontrwywiadowcze: zbierają dane osobowe mieszkańców, sprawdzają telefony, przychodzą do domów, nielegalnie zatrzymują obywateli Ukrainy.
W okolicy miejscowości Nowosofijiwka w obwodzie chersońskim okupacyjne wojsko zostało wzmocnione przez siły z Czeczenii, które przyłączyły się do okradania mieszkańców i ich domów - dodaje sztab
06:35. W utajnionym miejscu powstaje nowa Mrija!
W utajnionym miejscu budowany jest nowy największy samolot świata Mrija - poinformował w poniedziałek dyrektor generalny ukraińskiego koncernu Antonow Jewhen Hawryłow. Maszyna będzie zawierać części samolotu zniszczonego przez rosyjskie wojsko.
Według niego nowa Mrija jest już gotowa w 30 procentach.
Koszty prac szacowane są na 500 mln euro. W zbiórkę środków na budowę zaangażowany jest międzynarodowy port lotniczy Lipsk/Halle w Niemczech, gdzie tymczasowo siedzibę ma Antonow.
CZYTAJ WIĘCEJ: W utajnionym miejscu powstaje… nowy największy samolot świata Mrija! Będzie zawierać części maszyny, którą zniszczyli Rosjanie
00:36. Zełenski: Każdego dnia w Donbasie giną setki rosyjskich wojskowych, ziemia usłana ciałami
Każdego dnia w obwodzie donieckim w Donbasie na wschodzie Ukrainy giną setki rosyjskich wojskowych, ziemia dosłownie jest tam usłana ciałami - powiedział w poniedziałek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Obwód doniecki pozostaje epicentrum największego obłędu okupantów. Giną setkami każdego dnia. Ziemia przed ukraińskimi pozycjami jest dosłownie zawalona ciałami okupantów
— poinformował Zełenski na nagraniu.
Zwrócił uwagę, że niektórzy rosyjscy wojskowi poskarżyli się do gubernatora Kraju Nadmorskiego na „kolosalne straty” na froncie. Jednak - jak wskazał Zełenski - gubernator skłamał, że straty wcale nie są tak duże. Według prezydenta „nawet ciał większości z tych zabitych nie przywiozą z powrotem”.
Ocenił też, że „niedawna eskalacja rosyjskiego rakietowego i dronowego terroru doprowadziła tylko do tego, że świat odpowiada poprzez nową pomoc dla Ukrainy”
00:30. Ukraina otrzymała nowe systemy obrony przeciwlotniczej
Ukraina otrzymała nowe systemy obrony przeciwlotniczej, które znacznie poprawiły skuteczność obrony przed atakami z powietrza - oświadczył w nagraniu wideo ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski.
Dodał, że ochrona ukraińskiego nieba nie jest jeszcze stuprocentowa, „ale stopniowo zmierzamy do tego celu”.
Możemy dzisiaj powiedzieć, że ostatnia eskalacja rosyjskiego terroru rakietowego i przy użyciu dronów spowodowała, że świat odpowiedział - nową pomocą dla Ukrainy. Zrobimy wszystko co w naszej mocy aby zapewnić by jak najwięcej krajów włączyło się do tej pomocy
— powiedział Zełenski.
Poinformował też, że w poniedziałek okupanci rosyjscy atakowali ponad 50 miast i miejscowości ukraińskich w Donbasie, Zaporożu, obwodzie chersońskim i dniepropietrowskim używając rakiet, samolotów i wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych (MRLS)
red./wPolityce.pl/PAP/media/FB/TT/Telegram
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/621206-relacja-258-dzien-rosyjskiej-agresji-na-ukraine