Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka znów nawiązał do Polski podczas… mistrzostw w rąbaniu drewna wśród dziennikarzy i blogerów. W przerwach dyktator, siedząc na pniaku, dywagował na temat sytuacji geopolitycznej.
To nie pierwszy taki występ w wykonaniu Łukaszenki.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Łukaszenka chciał dopiec Polsce, wystawił się na pośmiewisko. Dyktator rąbie drewno, by „Duda i Morawiecki nie zamarzli”
Niemcy, cała Europa – tam nie ma teraz liderów. Gdyby tylko… Nie potrafią nawet ugasić pożaru we własnym domu. Europejczycy nie chcą tej wojny. Rozumieją, że dzisiaj na Ukrainie, tutaj Białoruś próbuje się podpalić – jutro zapali się cała Europa
— grzmiał Łukaszenka.
Jeśli nie użyją broni jądrowej, będą walczyć bronią konwencjonalną. Gdzie? Będą z nami walczyć. Będziemy w tym kotle. Ukraina już płonie (…) Katastrofa
— straszył.
Łukaszenka zaczepia Polaków
I tym razem prezydent Białorusi sporo uwagi poświęcił Polsce.
Niech Litwini, Łotysze, Polacy, Ukraińcy wiedzą, że jesteśmy spokojnymi ludźmi, nie chcemy żadnej wojny. Jesteśmy gotowi, by wspólnie grzać piec, smażyć szaszłyki
— powiedział dyktator.
Ten Kaczyński, Duda, Morawiecki – oni muszą teraz zachować władzę. Ludzie są zmieceni. Są gotowi do rozpoczęcia wojny, bo ona wszystko spisze na straty (…) Europejczycy muszą się obudzić i zatrzymać swoje władze. Ale nie mogą, nie pozwolą im tego zrobić
— grzmiał.
Jednocześnie Łukaszenka twierdził, że przywódcy państw UE są całkowicie zależni od Stanów Zjednoczonych.
Najwyraźniej bycie pośmiewiskiem, po ostatnim tego typu happeningu, niczego nie nauczyło dyktatora. Łukaszenka brnie w prymitywną propagandę, w którą najwyraźniej sam uwierzył.
gah/belsat.eu
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/621203-lukaszenka-zaczepia-polskie-wladze-i-znow-rabie-drewno