Zdaniem niemieckiego politologa, polski rząd stawia na konfrontację z Niemcami. Jak stwierdził, relacje między Warszawą a Berlinem będą jeszcze się zaostrzać ze względu na wybory w Polsce. Jakie ma rady dla Niemiec? W jego ocenie Berlin nie powinien reagować na „werbalne ataki”.
CZYTAJ TAKŻE:
Relacje polsko-niemieckie
Kai-Olaf Lang, analityk niemieckiego think tanku – Fundacji Nauka i Polityka (SWP) stwierdził, że „relacje niemiecko-polskie znajdują się w stanie permanentnego konfliktu i obustronnego wyobcowania”. Dodał, że nie ma obecnie szans na rozwój relacji pomiędzy Warszawą a Berlinem, dlatego celem powinna być „konsolidacja” tego, co do tej pory udało się osiągnąć.
Lang opublikował raport, w którym wskazuje na trzy problemy dotyczące relacji Polski i Niemiec. W jego ocenie są to reparacje, podejście do rosyjskiej agresji na Ukrainę i polityka europejska.
„Antagonistyczna polityka”
Analityk przekonywał, że „polski obóz rządowy zajął twarde stanowisko wobec Niemiec i prowadzi antagonistyczną politykę, której celem jest ograniczanie (możliwości działania) zachodniego sąsiada”. Sytuacja ma się nasilać ze względu na zbliżające się w Polsce wybory. Datego też Berlin musi być przygotowany na to, że ze względu na „problemy PiS w polityce wewnętrznej i społeczno-ekonomicznej” oraz problem z mobilizacją elektoratu, tematem kampanii będą relacje z UE i Niemcami - stwierdził Lang.
Lang przypomina, że rządzący obecnie w Polsce prawicowy obóz, od zawsze demonstrował sceptycyzm i lęk przed niemiecką dominacją. Atak Rosji na Ukrainę dodatkowo zaostrzył obawy i stworzył ich nowy kontekst. Warszawa postrzega w Niemcach – pomimo przynależności obu krajów do UE i NATO, a może właśnie dlatego – w coraz większym stopniu przeciwnika. Polska zarzuca Niemcom opieszałość w pomocy dla Ukrainy i nie wierzy w zmiany w niemieckiej polityce wobec Rosji
— czytamy na dw.com. Lang dodał, że Polska, wzmocniona dzięki wojnie na Ukrainie, chce wykorzystać swoją pozycję i prowadzić skierowaną przeciwko Niemcom „antyhegemonistyczną politykę ograniczania” Niemiec, aby uzyskać „strategiczną autonomię” wobec Berlina. Stwierdził, że na nic się to zdaję, ponieważ sprawa reparacji „ślimaczy się”.
Rady dla Berlina
Analityk ocenił, że w tej sytuacji Berlin może poszukiwać obszarów do wzmocnienia relacji, ale powinien też trwać przy wizytach ministerialnych, które mogą być uznawane za słabość. Zalecił też „politykę pośrednią” wobec Polski. Ma ona polegać na aktywizacji kontaktów z innymi krajami Europy Środkowej i Wschodniej - Czechami, Słowacją, Węgrami, Słowenią czy Rumunią, co miałoby przeciwdziałać polskim próbom delegitymizacji polityki niemieckiej.
Zdaniem Langa, oddzielony powinien zostać też problem polityki historycznej - w tym reparacji - od polityki unijnej i bezpieczeństwa. Oznacza to, że - jak dodaje - Berlin powinien stosować politykę odwrotną do tej, którą stosuje Polska, która - jego zdaniem - „próbuje wykorzystać historyczną niemiecką winę dla osiągania celów w polityce zagranicznej i europejskiej”.
wkt/dw.com
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/621031-co-za-buta-niemcy-warszawa-stawia-na-spor-z-berlinem