Tajwańskie ministerstwo spraw zagranicznych potwierdziło w niedzielę doniesienia prasy, która podała, że były tajwański żołnierz, który w czerwcu zaciągnął się do ochotniczego batalionu na Ukrainie, 25-letni Tseng Sheng-kuang, zginął na skutek odniesionych ran.
CZYTAJ TAKŻE:
Ochotnik z Tajwanu zginął na Ukrainie
Resort nazwał go w komunikacie „patriotą, który poświęcił swe życie (…) pomocy Ukraińcom w ich obronie wolności i demokracji”, zapewnił też, że pomoże jego rodzinie udać się na Ukrainę, by zidentyfikować zwłoki i dopełnić formalności, które pozwolą je przywieźć do kraju.
Według tajwańskiej agencji CNA Tseng został śmiertelnie ranny podczas walk w Ługańsku i zmarł w drodze do szpitala.
Na Tajwanie, stale zagrożonym agresją Chin, poparcie dla Ukraińców nie słabnie od początku wojny - podkreśla AFP.
W połowie października władze Tajwanu poinformowały, że przekażą kolejną darowiznę dla Ukrainy - 56 mln dolarów - na odbudowę zniszczonego przez rosyjską inwazję kraju.
W ubiegłych miesiącach, Tajpej zdecydował się na przekazanie prawie 10 milionów USD na pomoc humanitarną dla Ukraińców w Polsce, oraz otworzył specjalne konto, na które Tajwańczycy obywatele wpłacili dla Ukrainy prawie 33 milionów USD.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/620979-na-ukrainie-w-walkach-o-lugansk-zginal-tajwanski-ochotnik