W czasie wizyty kanclerza Niemiec Olafa Scholza w Pekinie padło kilka ważnych stwierdzeń dotyczących m.in. Rosji i Tajwanu, ale naiwnością byłoby oczekiwać, że zmienią one politykę ChRL – ocenił w piątek w rozmowie z PAP dr Marcin Przychodniak z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM). Według niego wizyta była „politycznym błędem” Berlina, wykorzystanym przez ChRL do „promocji własnej narracji o współpracy z UE i Niemcami, na przykład na rzecz światowego pokoju”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Aleksandra Rybińska: Kto nie uczy się na błędach, czyli o wizycie kanclerza Olafa Scholza w Chinach
CZYTAJ TAKŻE: Scholz rozmawiał w Pekinie o wojnie na Ukrainie? Ekspert OSW: Gołosłowne deklaracje, nic więcej. Po Chińczykach to spływa
Błąd Berlina. Pekin to wykorzysta
ChRL może dzięki temu twierdzić, że Niemcy, a pośrednio także UE, są pozytywnie nastawione do polityki Pekinu po XX zjeździe Komunistycznej Partii Chin, w tym polityki zagranicznej i współpracy z Rosją
— ocenił analityk PISM.
Podczas spotkania z Scholzem przywódca ChRL Xi Jinping oświadczył, że Chiny i Niemcy jako duże kraje z wielkimi wpływami powinny współpracować ze sobą przez wzgląd na światowy pokój, zwłaszcza w czasach „zmian i zawirowań” – podała chińska agencja prasowa Xinhua.
Z drugiej strony padło podczas wizyty kilka ważnych stwierdzeń, wypowiedzianych przez niemieckiego kanclerza w obecności chińskiego premiera (Li Keqianga), dotyczących odpowiedzialności ChRL za bezpieczeństwo międzynarodowe, wpływu na zmianę polityki rosyjskiej czy sytuacji Ujgurów w Sinciangu
— zaznaczył dr Przychodniak.
„Naiwnością byłoby oczekiwać…”
Kanclerz ogłosił po spotkaniu z Xi, że poprosił go, by wykorzystał „swój wpływ” na Rosję, aby ta przerwała „agresywną wojnę” przeciwko Ukrainie. Na konferencji prasowej z premierem Li podkreślał również odpowiedzialność ChRL za bezpieczeństwo w regionie. Oświadczył, że Niemcy przestrzegają polityki „jednych Chin”, ale jakakolwiek zmiana statusu quo w sprawie Tajwanu musiałaby się odbyć pokojowo i za zgodą obu stron.
To były jasne i klarowne komunikaty zgodne z polityką UE w odniesieniu do wymienionych tematów. Dobrze, że padły ze względów wizerunkowych, choć naiwnością byłoby oczekiwać, że zmienią politykę ChRL
— ocenił dr Przychodniak, który w PISM jest głównym specjalistą, analitykiem ds. ChRL.
Komunistyczne władze w Pekinie uznają demokratycznie rządzony Tajwan za część ChRL i dążą do przejęcia nad nim kontroli. Xi ostrzegł niedawno, że Pekin nigdy nie wyrzeknie się możliwości użycia siły przeciwko „separatystom” i „zewnętrznym ingerencjom” w sprawy wyspy.
Przywódca Chin oświadczył na spotkaniu z Scholzem, że społeczność międzynarodowa powinna wspierać wysiłki na rzecz „pokojowego rozwiązania kryzysu ukraińskiego” oraz wspólnie sprzeciwiać się użyciu broni jądrowej i grożeniu nią. Opowiedział się za budową „zrównoważonego, skutecznego i trwałego mechanizmu bezpieczeństwa w Europie”.
Według dr. Przychodniaka komentarze Xi dotyczące sprzeciwu wobec użycia broni nuklearnej nie były jednak skierowane przeciwko Rosji.
Xi nie chciał skrytykować Rosji, ale podkreślić ogólną niezgodę ChRL na użycie broni jądrowej i zaapelować do społeczności międzynarodowej, by nie doprowadziła do jej użycia
— zaznaczył analityk.
Scholzowi towarzyszyła w Pekinie delegacja niemieckich przemysłowców. Ekspert PISM zwrócił uwagę, że podczas wizyty ogłoszono między innymi, iż szczepionki mRNA przeciw koronawirusowi niemieckiej firmy BioNTech zostaną dopuszczone do stosowania w Chinach, początkowo dla mieszkających tam obcokrajowców. Po tej deklaracji ceny akcji BioNTech wzrosły o 5 proc. - podała agencja Reutera.
CZYTAJ TAKŻE: Scholz zabrał ze sobą do Pekinu szefów niemieckich korporacji; Burza w mediach: Dlaczego? Wracamy do czasów Mao?
olnk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/620884-wizyta-scholza-w-chinach-ekspert-wprost-polityczny-blad