Parlament Europejski i Rada Unii Europejskiej wstępnie porozumiały się w sprawie zakazu sprzedaży nowych samochodów z silnikami spalinowymi. Oznacza to, że od 2035 r. kupno takiego auta będzie praktycznie niemożliwe, a obywatele krajów członkowskich wspólnoty będą mogli rejestrować wyłącznie auta z napędem elektrycznym lub wodorowym. W ten sposób UE chce osiągnąć zeroemisyjność.
CZYTAJ TAKŻE:
Pierwsza z uzgodnionych propozycji Fit for 55
Porozumienie zostało przyjęte w czwartek 27 października i teraz musi zatwierdzić je Parlament Europejski. Negocjatorzy z krajów członkowskich Unii Europejskiej oraz przedstawiciele Parlamentu Europejskiego wstępnie zgodzili się z Komisją Europejską (reprezentowaną przez komisarza Fransa Timmermansa, wiceprzewodniczącego ds. Europejskiego Zielonego Ładu), że producenci samochodów do 2035 r. muszą osiągnąć 100-procentową redukcję emisji CO2. W ten sposób sprzedaż nowych pojazdów napędzanych paliwami kopalnymi w 27 krajach UE byłaby niemożliwa.
Porozumienie w zakresie norm emisji CO2 dla samochodów osobowych i dostawczych jest pierwszą z uzgodnionych propozycji pakietu Fit for 55.
O przebiegu rozmów informowała m.in. czeska prezydencja w UE.
Timmermans: Ruszamy pełną parą!
Frans Timmermans nie krył zadowolenia z takiego obrotu spraw.
Mamy porozumienie! Nic dziwnego, że pierwsza umowa z pakietu Fitfor55 dotyczy norm emisji CO2 dla samochodów: tempo zmian w ostatnich latach było naprawdę nadzwyczajne. Przemysł motoryzacyjny w Unii Europejskiej jest na to przygotowany, konsumenci są otwarci na mobilność bezemisyjną. Ruszamy pełną parą!
— napisał na Twitterze wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej.
Porozumienie ucieszyło też francuskiego europosła Pascala Canfina, przewodniczącego Komisji Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności (ENVI). Polityk określił decyzję jako „historyczną”.
Europę czeka „efekt Hawany”?
Holenderski europoseł Jan Huitema (główny negocjator PE) ocenił w rozmowie z Agencją Reuters, że dzięki porozumieniu bezemisyjne samochody staną się tańsze. Innego zdania był Jens Gieseke, europoseł z Europejskiej Partii Ludowej. Niemiecki polityk stwierdził, że Europę czeka „efekt Hawany”.
Po 2035 roku nasze ulice mogą stać się pełne starych samochodów, bo nowe auta stają się coraz mniej dostępne cenowo
— powiedział w rozmowie z Reuters.
W ten sposób nawiązał do sytuacji Kuby. Państwo od lat objęte jest amerykańskimi sankcjami, dlatego jego mieszkańcy zmuszeni są do używania starych samochodów. Niekiedy są to amerykańskie pojazdy nawet z lat 50.
„W praktyce zostało już przesądzone”
W praktyce zostało już przesądzone, że po 2034 r. w żadnym państwie członkowskim nie będzie można już zarejestrować żadnego nowego, osobowego lub dostawczego samochodu z silnikiem spalinowym. Dotyczy to również wariantów hybrydowych. Na rynku będą dostępne wyłącznie pojazdy całkowicie elektryczne (BEV) lub zasilane wodorowymi ogniwami paliwowymi (FCEV)
— powiedział Maciej Mazur, dyrektor Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych w rozmowie z portalem Auto-Świat.
Okazuje się, że od decyzji UE będą także pewne wyjątki. Mowa o producentach super-samochodów, takich jak Lamborghini i inni producenci wypuszczający rocznie nie więcej niż 10 tys. aut. Otrzymają one dodatkowy rok na osiągnięcie wyznaczonej emisji C02. Coraz więcej czołowych producentów, jak m.in. Volkswagen, zamierza wycofać się z produkcji spalinowych aut jeszcze przed 2035 r.
aja/Reuters, DW.com, www.consilium.europa.eu, Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/620312-koniec-z-autami-spalinowymi-od-2035-r-jest-porozumienie-ue