Publicysta i były polityk Jan Rokita w tekście dla „Dziennika Polskiego” odniósł się do kwestii deportacji Ukraińców przez Rosjan na prawym brzegu Dniepru. Rokita przedstawia trzy hipotezy, jakie mogą stać za tymi działaniami.
CZYTAJ TAKŻE: Marek Budzisz: Nowa, wielowymiarowa taktyka Moskwy na Ukrainie. „Zachód ma otrzymać czytelny sygnał”
W samym Chersoniu mieszkańcy otrzymali sms-y, nakazujące szybkie przygotowanie się do opuszczenia miasta. Co ciekawe, na lewy brzeg Dniepru ewakuuje się także dopiero co ustanowiona nowa rosyjska administracja, jak również dowództwo i sztab armii okupacyjnej. Niewykluczone, że plan deportacji może dotyczyć nawet ponad stu tysięcy obywateli Ukrainy
— pisze Jan Rokita.
Zamiana Chersonia w rosyjską fortecę?
Pierwszą hipotezę w tej sprawie postawiły władze ukraińskie. Wedle niej, Rosjanie dążą do „masowej deportacji ludności ukraińskiej na ponure obszary Rosji, w celu zmiany składu etnicznego okupowanego terytorium”. Rokita przedstawia dwie dodatkowe hipotezy.
Być może Moskale chcą zamienić Chersoń i kilka innych dobrze usytuowanych miejscowości na prawym brzegu w fortece, których zamierzają bronić przed spodziewanym ukraińskim kontratakiem
— zaznacza. Jednak najbardziej ponura jest trzecia hipoteza.
Niektórzy rosyjscy znawcy taktyki wojennej (np. z antyputinowskiego portalu „Meduza”) sugerują jeszcze, o wiele bardziej dramatyczną hipotezę. Wedle niej Moskale, choć nie podjęli jeszcze takiej decyzji, rozważają, czy nad wyludnionym chersońskim stepem, po którym poruszać się będą tylko atakujące ukraińskie formacje zbrojne, nie zdetonować jednego, bądź kilku względnie słabych pocisków atomowych
— podkreśla.
tkwl/dziennikpolski24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/619297-uderzenie-atomowe-rosjan-na-cherson-przerazajaca-hipoteza