Trwa 242. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę! Minęło już ponad pół roku od rozpoczęcia inwazji. Ukraina prowadzi działania kontrofensywne na południu i wschodzie kraju, z kolei Rosja ogłosiła tzw. częściową mobilizację, a po pseudoreferendach - aneksję części okupowanych terytoriów. Agresor przeprowadza także masowe ataki rakietowe, artyleryjskie i z użyciem dronów-kamikadze na cele infrastruktury energetycznej i obiekty mieszkalne. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu
Niedziela, 23 października 2022 r.
20:54. W Chersoniu nie ma łączności, Rosjanie demontują infrastrukturę
W okupowanym Chersoniu nie ma lączności; pod pozorem prac konserwacyjnych Rosjanie demontują infrastrukturę - poinformował w niedzielę ukraiński parlamentarzysta Ołeksandr Fedyenko.
Chersoń nie ma teraz łączności, Rosjanie kłamią publicznie o jakoby prowadzonych w Chersoniu pracach konserwacyjnych. Sądząc po tym, co słyszę od kolegów, pracowników łączności, Rosjanie i zdrajcy niszczą infrastrukturę cyfrową, którą zagarnęli wcześniej. Demontują sprzęt, wywożą go za Dniepr, wycinają kable
— powiedział deputowany. Wyraził przekonanie, że celem tych działań jest maksymalne utrudnienie przywrócenia łączności, gdy Chersoń zostanie odbity przez armię ukraińską.
Może to też świadczyć o tym, że Rosjanie boją się, że gdy będą próbowali odeprzeć natarcie naszych sił zbrojnych na miasto, mieszkańcy będą informować armię ukraińską o ich lokalizacji i ruchach
— powiedział parlamentarzysta.
O próbach zablokowania łączności w Chersoniu poinformował w niedzielę także portal Sprotyw, utworzony przez Siły Operacji Specjalnych armii ukraińskiej. Podał on, że Rosjanie demontują aparaturę telekomunikacyjną z ośrodka telewizyjnego.
W ten sposób Rosjanie próbują odizolować Chersoń od informacji, by nie pozwolić partyzantom na przekazywanie ich siłom zbrojnym Ukrainy podczas kontrofensywy
— ocenił portal
19:42. Doradca Zełenskiego: Nie ma żadnej „brudnej bomby”, to kolejne kłamstwo Rosji
Oskarżenia pod adresem Ukrainy o zamiar użycia „brudnej bomby” to kolejny „fake” i kłamstwo ze strony Rosji, podobne do poprzednich fałszywych oskarżeń - oświadczył w niedzielę Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Co słyszeliśmy wcześniej od Rosji? Oskarżenia o nazizm, o prace nad bronią jądrową, o szkolenie gołębi bojowych. To wszystko absolutna bzdura
— napisał Podolak na Twitterze.
Co słyszymy teraz? „Brudna bomba”, „wysadzenie tamy”. To też są kłamstwa
— dodał.
Nie ma żadnej „brudnej bomby”. Są tylko brudne próby usprawiedliwiania ludobójstwa (przez Rosję) poprzez nowy „fake”
— oświadczył doradca prezydenta.
Ze swej strony szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba powiedział, że „Rosjanie często oskarżają innych o to, co sami planują” i również zarzucił Moskwie szerzenie fałszywych informacji.
Kłamstwo Rosji o rzekomych ukraińskich planach użycia +brudnej bomby+ jest równie absurdalne, co niebezpieczne
— napisał Kułeba na Twitterze. Podkreślił, że Ukraina „nie ma żadnych +brudnych bomb i nie planuje ich posiadać”.
Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu zwrócił się w niedzielę do szefów resortów obrony kilku krajów NATO. Jak przekazało ministerstwo obrony Francji, Szojgu w rozmowie z ministrem Sebastienem Lecornu oświadczył, że Ukraina rzekomo może przygotować prowokację z użyciem „brudnej bomby”. Taki sam wątek pojawił się w jego rozmowie z szefem resortu obrony W. Brytanii Benem Wallace’em - podała agencja Reutera. Jak podkreślono, Szojgu nie przedstawił na to żadnych dowodów.
Celem brudnej bomby jest rozsianie materiału radioaktywnego po trafieniu w cel, a przez to doprowadzenie do promieniotwórczego skażenia terenu.
19:26. W kijowskich windach pojawiają się „worki życia” - niezbędniki dla tych, którzy utknęli w środku przez brak prądu
Odkąd po rosyjskich atakach na infrastrukturę energetyczną na Ukrainie zaczął obowiązywać tryb oszczędzania prądu i pojawiły się przerwy w jego dostawach, w windach kijowskich budynków pojawiają się „worki życia”, czyli pakunki z jedzeniem i innymi rzeczami przydatnymi w takiej sytuacji.
Kijowianie mogą zapoznać się z grafikiem przerw w dostarczaniu prądu na stronie dostawcy energii elektrycznej yasno.com.ua. Po wpisaniu w odpowiednim okienku adresu pojawia się tygodniowy grafik wyłączeń. W ciągu doby każdy użytkownik nie ma prądu przez około 8 godzin (dwa razy po cztery godziny). Te przerwy przypadają na wybrane przedziały godzinowe w ciągu całej doby: 8-12, 12-16, 16–20, 20-00.00 itd. Miasto zostało podzielone na trzy obszary.
Ze względu na to, że czasem prąd znika nie o równej godzinie, w kijowskich windach zaczęły się pojawiać tzw. worki życia. Można w nich znaleźć wodę, przekąski, leki uspokajające, latarenkę i nawet zestaw do skonstruowania toalety turystycznej.
18:00. Ukraińcy przechwytują rosyjski sprzęt wojskowy
17:52. Ukraiński władze: Rosjanie wywożą ukraińskie dzieci z ośrodka w obwodzie chersońskim
W mieście Oleszki w okupowanym obwodzie chersońskim Rosjanie zabierają dzieci z ośrodka opieki i wywożą je na anektowany Krym - poinformował w niedzielę Andrij Jermak, szef biura (kancelarii) prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zelenskiego.
Na terytoriach okupowanych Rosjanie nadal cynicznie porywają nasze dzieci. Tym razem przymusowo wywożą dzieci niepełnosprawne mieszkające w domu dziecka w Oleszkach w obwodzie chersońskim. Według stanu na 22 października 12 wychowanków tej placówki wywieziono na Krym
— poinformował Jermak w serwisie Telegram.
Ośrodek w Oleszkach przeznaczony jest dla dzieci z upośledzeniami psychicznymi. Jermak poinformował, że znajdowało się tam ponad 80 dzieci, z których połowa była pod opieką paliatywną. Dwanaścioro dzieci w wieku od ośmiu do 18 lat, o grupach inwalidzkich od pierwszej do trzeciej, zostało wywiezionych do szpitala psychiatrycznego w miejscowości Strohoniwka na Krymie - powiadomił urzędnik. Dodał, że wcześniej Rosjanie mianowali swojego dyrektora placówki.
Co będzie dalej z dziećmi - na razie nie wiadomo. Rosja systematycznie porywa i deportuje naszych obywateli, powtarzając najgorsze praktyki poprzednich zbrodni przeciwko narodowi ukraińskiemu
— powiedział Jermak.
Według stanu na początek października władze Ukrainy dysponowały danymi blisko 8 tys. dzieci deportowanych do Rosji bądź na tereny tzw. republik ludowych w Donbasie. Realna liczba wywiezionych dzieci jest prawdopodobnie wyższa. W trakcie inwazji na Ukrainę Rosjanie nielegalnie wywożą podopiecznych domów dziecka i internatów, jak i dzieci, które podczas wojny straciły bliskich bądź kontakt z rodziną. Niektóre dzieci są w Rosji oddawane do adopcji. Sami Rosjanie przyznają, że wywożą dzieci z Ukrainy, podając nawet znacznie wyższe liczby - sięgające 600 tysięcy. Strona ukraińska, nie otrzymując od Rosji żadnych danych, nie może zweryfikować tych informacji.
16:10. Na Białorusi widziano grupę instruktorów irańskich
Na Białorusi widziano grupę instruktorów irańskich, którzy zapewne szkolą tam wojskowych Rosji i koordynują ataki dronów Shahed przeciw Ukrainie - podała w niedzielę ukraińska telewizja Suspilne, powołując się na portal Sprotyw, stworzony przez Siły Operacji Specjalnych ukraińskiej armii.
Portal ten podał, że Irańczycy znajdowali się we wsi Mikulicze w obwodzie homelskim, niedaleko granicy z Ukrainą. Chodzi o „irańskich instruktorów, oficerów Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, którzy są pod wzmocnioną ochroną funkcjonariuszy rosyjskiej gwardii narodowej i oficerów Federalnej Służby Bezpieczeństwa” - podał portal Sprotyw.
Portal powołał się na „miejscowe podziemie” na Białorusi. Według tych źródeł właśnie widziani w obwodzie homelskim instruktorzy koordynowali wystrzeliwanie dronów Shahed-136 podczas ataków na obiekty infrastruktury ukraińskiej w obwodzie kijowskim i regionach zachodniej i północnej Ukrainy.
15:00. mieszkańcy Melitopola i Chersonia pozbywają się rubli, spodziewając się wyzwolenia
Mieszkańcy Melitopola i Chersonia, okupowanych przez Rosję miast w na południu Ukrainy, zaczęli pozbywać się rosyjskich rubli, spodziewając się wyzwolenia tych terenów przez siły ukraińskie – powiedział w niedzielę lojalny wobec władz w Kijowie mer Melitopola Iwan Fedorow.
Wszyscy zdają sobie sprawę, że deokupacja obwodu chersońskiego, a potem rejonu Melitopola, jest nieunikniona
— powiedział Feodorow, cytowany przez agencję Ukrinform. Jak mówił, w Chersoniu „stacje benzynowe w ogóle odmawiają przyjmowania pieniędzy rosyjskich, taka sama tendencja jest w Melitopolu”. Opisywał też, że ludzie nie chcą używać rubli i teraz w obiegu w placówkach handlowych używana jest hrywna.
Fedorow dodał, że kurs rubla w Chersoniu wobec ukraińskiej hrywny znacznie spadł. Na początku okupacji Rosjanie, którzy wymuszali transakcje w rublach, znacznie zawyżali kurs swojej waluty - przypomniał.
Chersoń jest pod okupacją rosyjską od początku marca br. W obwodzie chersońskim, przylegającym do anektowanego przez Rosję Krymu, w ostatnich tygodniach trwa kontrofensywa sił ukraińskich.
14:00. Okupanci mówią rodzicom, że ich dzieci zostaną w Rosji na „nieokreślony czas”
Okupanci poinformowali rodziców z Enerhodaru, których dzieci wyjechały do Rosji „na wypoczynek”, że ich dzieci pozostaną w Rosji „na nieokreślony czas” i będą tam chodzić do szkoły - poinformował lojalny wobec Kijowa mer tego okupowanego miasta na południu Ukrainy Dmytro Orłow.
Część rodziców, którzy mimo pełnowymiarowej wojny niedawno wysłali z Enerhodaru i okolicznych wsi swoje dzieci do kraju krasnodarskiego w Rosji, już zaczęła otrzymywać niepokojące wieści
— napisał mer w Telegramie.
Okupanci postawili ich przed faktem, że dzieci +zatrzymują się na wypoczynek w Rosji na nieokreślony termin+, rozkazali, by przekazać im ciepłe rzeczy i +uspokoili+, że dzieci będą chodzić tam do szkoły
— kontynuował.
Niestety stało się właśnie to, czego możliwość przewidywaliśmy. Faktycznie dzieci są teraz zakładnikami terrorystów. I podczas gdy części rodziców to w ogóle nie niepokoi, to druga część jest jawnie zszokowana takim rozwojem wydarzeń
— dodał.
W trakcie rosyjskiej inwazji na Ukrainę Rosjanie nielegalnie wywożą niepełnoletnich. Losy dzieci, które trafiły do Rosji i na terytoria okupowane, są bardzo trudne do ustalenia. Niektóre z nich są oddawane do adopcji.
13:00. Rosyjski samolot wojskowy uderzył w dom mieszkalny w Irkucku
Myśliwiec spadł na dom w Irkucku w Rosji - poinformował w niedzielę gubernator obwodu irkuckiego Michaił Kobziew. Nie ma informacji o rannych ani zabitych. Nie jest znany los pilota.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prezes PiS w Zamościu: KO to w istocie formacja niemiecka. Jeśli opozycja wygra wybory natychmiast zlikwidują demokrację
Wojskowy samolot Su-30 spadł na dom piętrowy - podaje Nowaja Gazieta. Jewropa. W internecie opublikowano nagranie z miejsca zdarzenia.
Nie wiadomo, co było przyczyną zdarzenia.
To drugi taki wypadek w Rosji w ciągu tygodnia. W poniedziałek w katastrofie bombowca Su-34, który uderzył w ośmiopiętrowy blok mieszkalny w mieście Jejsk, w południowo-zachodniej Rosji, zginęło 15 osób.
11:50. Nocą siły rosyjskie ostrzelały blok mieszkalny w Mikołajowie
Nocą z soboty na niedzielę rosyjskie siły ostrzelały blok mieszkalny w Mikołajowie na południu Ukrainy, raniąc trzy osoby - podały lokalne władze. Przeprowadzono też atak dronami na Zaporoże.
Jedna z wystrzelonych na Mikołajów przez rosyjską armię rakiet typu S-300 trafiła w czteropiętrowy budynek mieszkalny. Uszkodzony został też m.in. sąsiedni blok. Ze wstępnych informacji wynika, że ranne zostały trzy osoby - przekazał szef władz obwodu mikołajowskiego Witalij Kim.
W ostrzałach miasta zniszczony został też magazyn. W wyniku tego ostrzału jedną osobę hospitalizowano.
Nocą rosyjskie wojsko zaatakowało obwód mikołajowski irańskimi bezzałogowcami bojowymi Shahed-136. W regionie ukraińskie siły strąciły 14 dronów.
Dronami armia rosyjska zaatakowała nocą także Zaporoże, uszkodzona została infrastruktura cywilna. Nie ma informacji o poszkodowanych.
Rano w niedzielę wojsko Rosji ostrzelało Nikopol w obwodzie dniepropietrowskim. Rannych zostało pięć osób. Dwie osoby doznały obrażeń, kiedy przejeżdżały samochodem obok eksplodującego pocisku.
Kyryło Tymoszenko z biura prezydenta Ukrainy poinformował, że minionej doby wskutek rosyjskiej agresji zginęło 4 cywilów, a 19 zostało rannych. W obwodzie donieckim znaleziono też ciała 4 cywilów, którzy zginęli wcześniej.
10:30. Wciąż przesuwamy linię frontu na południu
Ukraińskie siły kontynuują przesuwanie linii frontu na południu kraju, a rosyjskie wojsko wzmacnia swoje pozycje na lewym brzegu Dniepru, po ewakuacji z prawego brzegu - poinformowała w niedzielę Natalia Humeniuk, rzeczniczka ukraińskiego dowództwa operacyjnego Południe.
Nasza praca trwa, a oni tymczasem próbują skoncentrować swoje siły na lewym brzegu
— powiedziała Humeniuk, cytowana przez portal RBK-Ukraina.
Rzeczniczka zaznaczyła, że siły rosyjskie kontynuują ucieczkę z prawego brzegu Dniepru, przemieszczając na lewy brzeg różne elitarne jednostki i skład oficerski. Na prawym brzegu pozostają jedynie zmobilizowani - powiedziała.
Jak wskazała, władze kolaboracyjne i okupacyjne dużą uwagę poświęcają frontowi informacyjnemu, by siać panikę wśród ludności, w tym jeśli chodzi o „szantaż” w sprawie kachowskiej elektrowni wodnej.
Humeniuk wyjaśniła, że Rosjanie szantażują tym, że Siły Zbrojne Ukrainy rzekomo planują uderzyć w elektrownię, mimo tego, że to siły rosyjskie same zaminowały obiekt i zwolniły wszystkich jej ukraińskich pracowników.
W czwartek prezydent Wołodymyr Zełenski, występując online na szczycie UE, przekazał, że posiada informacje na temat tego, że Rosjanie zaminowali zaporę i transformatory kachowskiej elektrowni wodnej. Jak dodał, jeśli rosyjskie siły przerwą tę tamę, w strefie zalania znajdzie się ponad 80 miejscowości, w tym miasto Chersoń.(
09:10. Rosja buduje linię obrony głęboko za obecną linią frontu
Twierdzenia właściciela Grupy Wagnera, Jewgienija Prigożyna o budowie linii obrony w obwodzie ługańskim sugerują, że Rosja przygotowuje się do odparcia ukraińskiego kontrataku głęboko za obecną linią frontu - przekazało w niedzielę brytyjskie ministerstwo obrony.
Jak przekazano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, 19 października właściciel Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn twierdził w internecie, że jego zespół inżynierów buduje rozległą ufortyfikowaną linię obrony - „linię Wagnera” w okupowanym przez Rosję obwodzie ługańskim i zamieścił mapę pokazującą planowany zasięg projektu.
Zdjęcia pokazały fragment nowo wybudowanych systemów obrony przeciwczołgowej i okopów na południowy wschód od Krzemiennej w obwodzie ługańskim. Jeśli plany są tak rozległe, jak twierdzi Prigożyn, to prawdopodobnym celem prac jest włączenie rzeki Doniec Siewierski do strefy obronnej, częściowo idąc za linią kontroli z 2015 roku. Projekt ten sugeruje, że Rosja podejmuje znaczne wysiłki w celu przygotowania obrony głęboko za obecną linią frontu, prawdopodobnie aby powstrzymać jakąkolwiek szybką ukraińską kontrofensywę
— napisano.
08:34. Zmobilizowani Rosjanie, którzy odmówili walki, są więzieni
Zmobilizowani Rosjanie, którzy po przybyciu na linię frontu odmówili walki na wschodzie Ukrainy, są więzieni, okupanci wywierają na nich nacisk psychologiczny - przekazał w niedzielę lojalny wobec Kijowa gubernator obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj.
Hajdaj poinformował, że zmobilizowanych, którzy odmówili udziału w walkach, zatrzymano w Kreminnej. Według gubernatora są oni więzieni na terenie jednego z przedsiębiorstw.
Szef władz obwodowych przekazał, że w 488 pułku zmechanizowanym ok. 70 proc. zmobilizowanych po przybyciu na pozycje na linii frontu odmówiło walki.
Niektórzy uciekli, resztę trzymają pod strażą i wywierając na nich nacisk psychologiczny, próbują sprawić, by powrócili do służby i zostali wysłani do ataku
— napisał Hajdaj w Telegramie.
Gubernator zwrócił uwagę, że na północy obwodu ługańskiego coraz częściej ludność szantażowana jest przez okupantów wyłączaniem prądu w miejscowościach. To zmusza niektórych ludzi do opuszczania własnych domów - czytamy.
W Siewierodoniecku okupacyjne władze tworzą listy chętnych do zamieszkania w cudzych mieszkaniach.
07:51. ISW: „kucharz Putina” tworzy rozbieżności w rosyjskich władzach
Jewgienij Prigożyn, określany jako „kucharz Putina”, tworzy rozbieżności w rosyjskich władzach - pisze amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Z Prigożynem związana jest najemnicza firma wojskowa tzw. grupa Wagnera.
Eksperci podkreślają w najnowszej analizie, że Prigożyn „nadal tworzy rozbieżności w rosyjskim rządzie” w związku z budowaną tzw. linią Wagnera - czyli paśmie umocnień na północnym wschodzie Ukrainy. Wydaje się, że wątek ten nie jest zbieżny z rozpowszechnianą przez Kreml narracją na temat przebiegu wojny - czytamy.
Kanały w Telegramie związane z Prigożynem i grupą Wagnera podały, że rosyjscy regionalni urzędnicy wstrzymali rozszerzenie „linii Wagnera”, tworzonej wzdłuż linii frontu w obwodzie ługańskim i donieckim oraz w rosyjskim obwodzie biełgorodzkim.
Prigożyn oskarżył rosyjskich urzędników, których określił jako „wrogich biurokratów”, o to, że „bezpośrednio opowiada się przeciwko interesom ludności” i nie broni jej.
Jak podkreśla ISW, „rosyjska społeczność nacjonalistyczna niejednokrotnie oskarżała Kreml o to, że nie jest on w stanie obronić granicy obwodu biełgorodzkiego”, graniczącego z Ukrainą. Możliwe, że Prigożyn stara się wzmocnić ich żądania - wskazują analitycy.
07:20. Ukraiński sztab: 250 rosyjskich wojskowych rannych po naszych uderzeniach
W wyniku uderzeń ukraińskich sił w miejsca dyslokacji rosyjskiego sprzętu i żołnierzy w ostatnich dniach na południu Ukrainy rannych zostało ok. 250 rosyjskich wojskowych - pisze w niedzielę rano sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
W Nowej Kachowce w obwodzie chersońskim ukraińskie wojsko uderzyło w miejsce dyslokacji sił rosyjskich, niszcząc sześć jednostek ich uzbrojenia i sprzętu oraz raniąc ok. 150 żołnierzy - podaje sztab w komunikacie.
W obwodzie zaporoskim zniszczono pięć jednostek uzbrojenia i sprzętu, a ok. 100 żołnierzy zostało rannych. Trwa weryfikacja informacji o zabitych.
Jak pisze sztab, łącznie minionej doby rosyjska armia przeprowadziła 32 rakietowe i 25 lotniczych ataków oraz ponad 80 ostrzałów z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych.
Wojsko Rosji przeprowadziło zmasowany atak na obiekty infrastruktury krytycznej.
Zaznaczono, że ponad połowa wystrzelonych przez siły rosyjskie pocisków manewrujących i bojowych dronów została strącona przez stronę ukraińską.
06:36. Były szef ukraińskiej firmy produkującej silniki lotnicze aresztowany pod zarzutem zdrady
Były przewodniczący rady dyrektorów producenta turbin Motor Sicz Wiaczesław Bogusłajew został aresztowany na Zaporożu.
Bogusłajew, „honorowy szef” firmy Motor Sicz w Zaporożu, został zatrzymany w swoim domu, a następnie przewieziony konwojem do Kijowa - poinformowały w sobotę ukraińskie media, które cytuje agencja Reutera.
Były szef Motor Sicz, jak również był członek parlamentu, jest podejrzany o współpracę i pomoc rosyjskim siłom okupacyjnym. Według źródeł w aparacie bezpieczeństwa, na które powołuje się Reuters, śledczy, aby dokonać przeszukania, musieli wyłamać drzwi wejściowe do domu podejrzanego.
Ukraińska dziennikarka Iryna Romalijska napisała w mediach społecznościowych, że były menadżer był znany z prorosyjskich poglądów.
Bogusłajew to człowiek legenda dla Zaporoża i regionu. I dla Ukrainy. Jeden z najbogatszych ludzi w kraju. „Czerwony dyrektor”. Ten, który w czasach ZSRR zarządzał dużym przedsiębiorstwem, a potem „jakoś” stało się ono jego własnością
— napisała Romalijska na Facebooku.
Podejrzewa się go o dostarczanie Rosji części do helikopterów i samolotów oraz o kontakty z rosyjskimi służbami specjalnymi - wyjaśnia Reuters.
Motor Sicz jest znanym producentem silników lotniczych i turbin przemysłowych. Ukraińskie władze w ubiegłym roku zablokowały próby przejęcia firmy przez chińskie spółki.
00:01. Zełenski: jesteśmy w stanie zestrzelić większość dronów i rakiet
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w sobotę wieczorem w swoim regularnym wystąpieniu w mediach społecznościowych poinformował, że Rosja przeprowadziła ataki na infrastrukturę na „bardzo szeroką” skalę i zadeklarował, że ukraińskie wojsko z pomocą sojuszników poprawi i tak już dobre wyniki w zestrzeliwaniu rakiet.
Geograficznie to ostatnie masowe uderzenie jest bardzo szerokie
— oznajmił Zełensk w swoim orędziu, wymieniając regiony w zachodniej, centralnej i południowej Ukrainie.
Oczywiście nie mamy możliwości technicznych, aby strącić 100 procent rosyjskich rakiet i dronów uderzeniowych. Jestem pewien, że stopniowo, z pomocą naszych partnerów, to osiągniemy. Już teraz strącamy większość pocisków cruise, większość dronów
— dodał ukraiński lider.
Prezydent podkreślił, że siły obronne Ukrainy otrzymują każdego dnia wszystko, co niezbędne dla obrony kraju, a twierdzenia rosyjskiej propagandy sugerującej, że zmasowane ataki na infrastrukturę mogą w jakiś sposób spowolnić aktywne działania ukraińskiego wojska, nazwał kłamstwami.
Ukraińcy są zjednoczeni i są tego pewni, że Rosja nie ma szans na wygranie tej wojny
— zaznaczył Zełenski.
Armia rosyjska przeprowadziła rano zmasowany atak rakietowy na terytorium Ukrainy. Ostrzelano obiekty infrastruktury krytycznej w różnych regionach kraju. Jak poinformowało biuro (kancelaria) prezydenta, w wyniku tych ataków około 1,5 mln ludzi pozostało bez prądu. Rosjanie zaatakowali, wykorzystując co najmniej 10 samolotów lotnictwa strategicznego Tu-160 i Tu-95 z obwodu rostowskiego. Wystrzelono 17 pocisków manewrujących Ch-101. Z okrętów na Morzu Czarnym przeprowadzono 16 ataków pociskami typu Kalibr.
00:00. Rosjanie wywożą z Chersonia jeńców i uprowadzonych
Pod pozorem ewakuacji z okupowanego Chersonia wojska rosyjskie wywożą jeńców i uprowadzonych, wśród nich może być uprowadzony w czerwcu mer Chersonia Ihor Kołychajew - poinformowały w sobotę władze miejskie lojalne wobec Kijowa.
Mamy informację, że wieczorem 20 października rosyjscy najeźdźcy pod pozorem +ewakuacji+ zaczęli wywozić w nieznanym kierunku z kolonii karnych w Chersoniu, aresztów śledczych i tymczasowych osoby wzięte do niewoli. Wśród jeńców są zarówno kobiety, jak i mężczyźni
— oświadczyła Hajane Ohanesjan, rzeczniczka rady miejskiej Chersonia.
Urzędniczka, której wypowiedź przekazała agencja Ukrinform, uważa za bardzo prawdopodobne, że wśród przetrzymywanych osób jest uprowadzony przez Rosjan Kołychajew.
Ohanesjan podkreśliła, że zatrzymani przez Rosjan mieszkańcy Chersonia przebywali w aresztach w nieludzkich warunkach. W celach przeznaczonych do kilkudniowego pobytu trzech osób trzymano miesiącami po dziesięciu ludzi i więcej. Jeńcy nie otrzymywali normalnego pożywienia ani leków.
28 czerwca Ihor Kołychajew został aresztowany, najprawdopodobniej w celu stłumienia oporu wobec okupacji rosyjskiej. Chersoń jest okupowany od początku marca br.
red/Facebook/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/619264-relacja-242-dzien-wojny-na-ukrainie