W Obwodzie Królewieckim zwanym przez Moskali Kaliningradzkim (od komunistycznego zbrodniarza Michaiła Kalinina, którego podpis widniał na decyzji o zamordowaniu polskich oficerów w Katyniu) dzieją się niepokojące rzeczy.
Port lotniczy Kaliningrad-Chrabrowo podpisał porozumienia o „otwartym niebie” (zagraniczny przewoźnik na mocy takiej umowy może uruchamiać dowolne kierunki połączeń z Królewcem) z tzw. zaprzyjaźnionymi krajami, czyli Turcją, Syrią i Białorusią. Samo narzuca się pytanie po co? Ilu turystów z Turcji czy Syrii przylatuje do Królewca podziwiać to, co zostało z niegdyś pięknego miasta, czyli blokowiska? Odpowiedź wydaje się banalnie prosta. Prawie nikt. Nawet rosyjskie media i eksperci ruchu lotniczego zachodzą w głowę jaki jest ekonomiczny sens zaproszenia linii lotniczych z Bliskiego Wschodu i Afryki do znajdującej się pod moskiewską administracją enklawy.
Według dziennika „Kommiersant”, wątpliwe „by wielu zagranicznych turystów przyjechało do Kaliningradu” gdyż region graniczy z krajami UE, a przekroczenie granicy Wspólnoty wiąże się utrudnionymi procedurami wizowymi. Władze lotniska w Królewcu deklarują jeszcze chęć uruchomienia połączeń ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, Egiptem, Etiopią i kilkoma innymi krajami - donosi serwis kaliningrad.ru. Choć Moskwa jest znana z pozbawionych sensu decyzji, to wspomniane porozumienie może mieć drugie dno. Być może Kreml wpadł na pomysł otwarcia nowej drogi dla rzesz nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki. Wprzęgnięcie do umowy Białorusi ułatwić może ich przerzut z Mińska docelowo do Królewca. A stamtąd już tylko krok do polskiej granicy. Choć jak twierdzi rzeczniczka prasowa Straży Granicznej por. Anna Michalska – „W tej chwili nie obserwujemy niekojących incydentów z nielegalnymi przekroczeniami na polsko-rosyjskiej granicy z obwodem kaliningradzkim. Jednak po doświadczeniach z kryzysem migracyjnym na granicy z Białorusią jesteśmy przygotowani na wszelkie scenariusze”. Z punktu widzenia Kremla nowy atak hybrydowy imigrantami z Południa na nasz kraj mógłby odwrócić nieco uwagi od pomocy dla Ukrainy i znowu uruchomić opozycje i innych pięknoduchów, by zimą siać w kraju zamęt. Trzeba być czujnym.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/619084-obwod-krolewiecki-czyzby-nowy-plan-kremla