„Wyraźnie nie zgadzam się z Polską w sprawie żądania reparacji. Zgodnie z zasadami prawa międzynarodowego i traktatami europejskimi wszystkie wzajemne roszczenia zostały uregulowane” - napisał w dzienniku „Frankfurter Allgemeine Zeitung” były przewodniczący Bundestagu Wolfgang Schaeuble. Jednocześnie niemiecki polityk w wielu kwestiach przyznaje rację szefowi polskiego rządu Mateuszowi Morawieckiemu. „Polska należy do rdzenia europejskiego przywództwa” - wskazuje.
CZYTAJ TAKŻE:
„Jeszcze Europa nie zginęła”
Wolfgang Schaeuble opublikował na łamach „FAZ” tekst zatytułowany „Jeszcze Europa nie zginęła” - nie sposób nie wychwycić tu parafrazy początkowych słów hymnu Rzeczypospolitej Polskiej. Schaeuble dziękuje premierowi Morawieckiemu za szczerość. Jak podkreśla, jest to cecha, „którą zawsze podziwiał u polskich przyjaciół i sąsiadów”.
Szczerość, w ocenie niemieckiego polityka, jest cechą świadczącą o odwadze, która pomogła naszemu narodowi „przetrwać fatalne wieki i rozkwitnąć na nowo w wielkość”. Autor tekstu nawiązuje do dziedzictwa „Solidarności”, przywództwa Lecha Wałęsy, bohaterstwa Armii Krajowej, która w Powstaniu Warszawskim sprzeciwiła się Wehrmachtowi. Wolfgang Schaeuble wspomina także o św. Janie Pawle II.
I właśnie ta odwaga sprawiła, że Jan Paweł II już w 1991 roku w encyklice ‘Centesimus Annus’ ostrzegał przed zagrożeniami dla porządku liberalnego, jakie niesie ze sobą ubóstwienie niezrównoważonego konsumpcjonizmu
— podkreślił były przewodniczący Bundestagu.
Zdaniem niemieckiego polityka, właśnie z tego powodu Polska miała wobec zjednoczonej Europy „szczególne oczekiwania” i oprócz korzyści ekonomicznych wynikających z przystąpienia do UE pragnęła „polityki obrony wolności”.
„Potrzebujemy głębokiej reformy”
Autor tekstu w „FAZ” przyznaje szefowi polskiego rządu rację w jego nawoływaniach do europejskich decydentów, aby odważyli się myśleć kategoriami odpowiednimi dla obecnych czasów.
Potrzebujemy głębokiej reformy, która postawi dobro wspólne i równość z powrotem na czele zasad Unii
— ocenia.
Nie uda się to bez zmiany perspektywy: to państwa członkowskie, a nie instytucje unijne, muszą decydować o kierunku i priorytetach działań UE
— zapewnia.
„Wszystkie wzajemne roszczenia zostały uregulowane”
Jednocześnie były przewodniczący Bundestagu, nadal nie szczędząc Polsce ciepłych słów, kategorycznie odrzuca nasze żądania dotyczące reparacji. Stawia tezę, że obecnie polityczna energia Europejczyków winna być skierowana raczej na budowanie wspólnej przyszłości.
Dlatego wyraźnie nie zgadzam się z Polską w sprawie żądania reparacji. Zgodnie z zasadami prawa międzynarodowego i traktatami europejskimi wszystkie wzajemne roszczenia zostały uregulowane
— podkreśla.
Polacy to wiedzą, tak jak my Niemcy wiemy, że nasza odpowiedzialność za niemieckie winy się nie kończy
— dodaje.
Polityk przypomina, że sam od dłuższego czasu zabiegał o powstanie w Berlinie pomnika upamiętniającego polskie ofiary II wojny światowej.
Ale nie może być mowy o zadośćuczynieniu w dosłownym tego słowa znaczeniu
— pisze Wolfgang Schaeuble.
Sprawiedliwość, jak podkreśla autor tekstu, „pozostaje w sferze marzeń”, jednak prawo „kończy spory i tworzy pokój”.
Należymy razem do Europy lub – jak to ujęła Rada Europejska – gdy wschodnioeuropejskie kraje członkowskie przystąpiły do UE: ‘Jesteśmy zjednoczeni w szczęściu’. I to na równych prawach. Dlatego Polska należy do rdzenia europejskiego przywództwa. A Europa nie jest jeszcze stracona
— podsumowuje.
aja/DW.com
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/618965-b-przewodniczacy-bundestaguo-reparacjach-nie-moze-byc-mowy