Przekazanie dronów Rosji celem użycia ich przeciw Ukrainie wpisuje się w ciąg działań reżimu irańskiego we wspomaganie rozmaitych reżimów i terrorystycznych milicji. To jest dobrze znane w regionie, od Jemenu przez Irak po Syrię. Mają w tym podwójny cel. Po pierwsze, eksport swojej rewolucji, a po drugie, powiększanie chaosu wokół by samemu prezentować się jako państwo stabilne i jako takie rzekomo warte pozostawienia w spokoju. To nie są decyzje podjęte w imieniu narodu irańskiego, który nie popiera eksportu wojny i broni zabijającej niewinnych ludzi na Ukrainie.
— mówi portalowi wPolityce.pl Ali Bagheri z Narodowej Rady Oporu Iranu, irańskiej organizacji emigracyjnej powstałej jeszcze w latach 80. na emigracji. Rozmawiamy w Brukseli, w czasie demonstracji Iranek i Irańczyków protestujących przeciw brutalnym represjom i mordom dokonywanym przez reżim teherański w ostatnich tygodniach.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Pokazujecie na pikiecie portrety ofiar, ludzi po zabitych i po strasznych torturach. Jaka jest dziś sytuacja w Iranie?
Jak pan i pana czytelnicy wiedzą, zapalnikiem wybuchu społecznego w moim kraju było zabicie przez policję do spraw moralności młodej dziewczyny Mahsy Amini. Dziś, cztery tygodnie po tych wydarzeniach, mamy do czynienia z masowym odrzuceniem irańskiego reżimu przez wszystkie warstwy narodu irańskiego. Protesty, które wybuchły w całym kraju, są tak intensywne, tak zdecydowane, że możemy mówić o całkowitym odrzuceniu reżimu, który przez ostatnie 40 lat dokonuje przestępstw i zbrodni. Zaczął się od terroru i egzekucji, z takimi strasznymi wydarzeniami po drodze jak masakra tysięcy więźniów politycznych w 1988 roku czy zabicie półtora tysiąca osób po protestach w roku 2019. Zabijają na ulicach, zabijają masowo. Irański reżim uznał, że za pomocą skrajnie brutalnych masowych represji zawsze będzie w stanie kontrolować i zastraszać niezadowolone społeczeństwo. Ale to już nie działa.
Czy te protesty są spontaniczne czy istnieje jakaś forma samoorganizacji społecznej?
Protesty trwają, sprzeciw wobec reżimu pozostaje bardzo silny i co ważne, jest zorganizowany. Istnieją i powstają oddziały oporu wewnątrz kraju. Działają one w ramach Narodowej Rady Oporu Iranu, organizacji powstałej jeszcze w latach 80. na emigracji, mającej swoją główną siedzibę w Paryżu. Aktywnie pracujemy przeciw reżimowi, mamy swoje biura w wielu miejscach na świecie, mamy silne wpływy i struktury w kraju. Spójrzcie na te protesty - nie zobaczycie wandalizmu, włamań do sklepów, to jest bardzo świadomy polityczny ruch, którego celem jest obalenie reżimu. Od północy do południa, od wschodu na zachód wszystkie protesty są precyzyjnie skierowane przeciw tej strasznej władzy.
Na plakatach, które wystawiliście na proteście w Brukseli określacie te protesty mianem powstania. Protesty przybrały tę skalę?
Tak. To jest powstanie, które przerodzi się w rewolucję. Każdy reżim ma jakąś grupę, która jest dobrze opłacana, żyje jej się lepiej i dlatego udziela mu wsparcia. Ale w Iranie nawet ten system się załamał. Nawet grupy dotąd uprzywilejowane mają dość, nie chcą żyć w tym reżimie. Jego odrzucenie jest powszechne. Także ci, którzy strzelają do niewinnych ludzi na ulicy wiedzą, że tam mogą być ich siostry i córki. By uzmysłowić czytelnikom pana portalu skalę wydarzeń, przypomnę że według ostatnich danych 400 osób zostało zabitych, a 20 tysięcy zostało aresztowanych. Pokazujemy ich twarze, staramy się zidentyfikować przez naszą sieć każdą ofiarę.
Jaki jest cel polityczny? Jakie państwo ma powstać w przypadku zwycięstwa protestujących?
By to opowiedzieć musimy się cofnąć do 1979 roku. Irańczycy obalili wtedy świecką dyktaturą Szacha (króla), chcieli wolności. Ich zwycięstwo zostało jednak uprowadzone przez islamską dyktaturę. Dziś we wszystkich miastach objętych protestami ludzie skandują: Nie dla Szacha, nie dla mułłów. Ludzie chcą demokratycznej republiki, która będzie respektowała wolność ludzi, prawa kobiet i prawo narodu do samostanowienia. I oczywiście prawa kobiet - od tego się zaczęła ta fala protestów. Dlatego jak pan widzi, to kobiety przewodzą dzisiejszemu protestowi - i w Iranie i tutaj, w Brukseli.
W Polsce zmartwiło nas sprzedanie przez Teheran dronów typu kamikadze (Shahed-136) rządowi Rosji. Teraz za pomocą tej broni atakowane są cele cywilne, giną niewinni ludzie. Jak pan to ocenia?
CZYTAJ WIĘCEJ: Zatrważające nagrania z użycia irańskiej broni! Rosjanie zaatakowali dronami kamikadze miasto w obwodzie kijowskim
To nie są decyzje podjęte w imieniu narodu irańskiego, który nie popiera eksportu wojny i broni zabijającej niewinnych ludzi na Ukrainie. To nie w naszym imieniu. Irańczycy są przeciw! Ludzie nie popierają ciągłego mieszania się w sprawy innych państw, przekazywania broni by gdzie indziej trwały wojny. Irańczycy opowiadają się za zakończeniem wojny na Ukrainie. Ludzie wiedzą, że także z tego powodu żyją w biedzie, bo pieniądze idą na takie cele.
Zaangażowanie reżimu irańskiego we wspomaganie rozmaitych reżimów i terrorystycznych milicji jest dobrze znane w regionie, od Jemenu przez Irak po Syrię. Mają w tym podwójny cel. Po pierwsze, eksport światowy swojej zbrodniczej rewolucji, a po drugie, powiększanie chaosu wokół by samemu prezentować się jako państwo stabilne i jako takie warte pozostawienia w spokoju.
Wojnę na Ukrainie władze w Iranie traktują tak samo?
Tak, ostatnie wydarzenia związane z przekazaniem dronów Rosji celem użycia ich przeciw Ukrainie wpisują się w ten ciąg działań. To eksport wojny i chaosu, to wzmacnianie tragedii wszędzie wokół, by nikt nie miał czasu i siły zajmować się Iranem. Świat ma narzędzia by to powstrzymać.
Jakie?
Władze Iranu powinny spotkać ostre sankcje, przedstawiciele reżimu nie powinni móc podróżować do innych państw, ich ambasady powinny być zamknięte, a osoby odpowiedzialne za zbrodnie powinny odpowiedzieć przed międzynarodowymi trybunałami. Czas podjąć odważne decyzje, stanąć po stronie narodu irańskiego, wspomóc budowę demokratycznego, świeckiego Iranu.
Wierzę, że Iran w końcu doczeka lepszej przyszłości. Polacy nas pewnie rozumieją. Przechodziliście przez komunizm, panował w waszym kraju reżim. W Iranie pamięta się też o tragicznych dla Polaków latach II Wojny Światowej gdy przez nasz kraj przeszły tysiące polskich żołnierzy i tułaczy ze Związku Sowieckiego.
W Polsce pamięta się o życzliwym przyjęciu jakie spotkało tam Polaków.
Tym bardziej dziś proszę pana rodaków, by nie odwracali oczu od tego, co dzieje się w Iranie. Tam trwa walka o wolność, tam zabijani są niewinni ludzie, panuje zbrodniczy reżim.
Rozm. Michał Karnowski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/618360-iranskie-drony-przeciw-ukrainie-iranczycy-sa-przeciw