"Ekolodzy" czy "ekoterroryści"? Dwie aktywistki oblały zupą z puszki obraz van Gogha. "Czy sztuka jest warta więcej niż życie?"

„Ekolodzy” z organizacji „Just Stop Oil” domagający się od brytyjskiego rządu zaprzestania inwestowania w paliwa kopalne oblali zupą pomidorową z puszki „Słoneczniki” Vincenta van Gogha w londyńskiej Galerii Narodowej. „Czy sztuka jest warta więcej niż życie? Więcej niż jedzenie? Więcej niż sprawiedliwość?” - pyta Just Stop Oil na swoim profilu na Twitterze.

CZYTAJ TAKŻE:

-W imię ideologii zniszczyli cudze mienie i narzędzia pracy. „Ekolodzy” przewiercili opony ciężarówek dostarczających mleko

-Komedia w wykonaniu niemieckich aktywistów klimatycznych. Protestujący w Berlinie przykleili się do asfaltu… betonem

„Czy sztuka jest warta więcej niż życie?”

Choć ochrona przyrody jest z pewnością ważną i konieczną rzeczą, to tzw. ekolodzy z organizacji takich jak Just Stop Oil wykonują coraz bardziej dziwaczne działania, które coraz mniej wspólnego mają z ekologią, a więcej z… trudno powiedzieć, czym. Niedawno przedstawiciele grupy Animal Rebelion zniszczyli ciężarówki jednego z centrów przetwarzania i dystrybucji mleka.

Ofiarą innych „ekologów”, tym razem aktywistek klimatycznych z grupy Just Stop Oil, padła sztuka, a konkretnie wart ponad 84 miliony dolarów obraz „Słoneczniki” Vincenta van Gogha w londyńskiej National Gallery.

Czy sztuka jest warta więcej niż życie? Więcej niż jedzenie? Więcej niż sprawiedliwość?

— pyta Just Stop Oil, publikując fotografię ze zdarzenia na swoim profilu na Twitterze.

Koszty życia w kryzysie i kryzysie klimatycznym są napędzane przez ropę i gaz

— podkreśla organizacja, zapominając najwyraźniej, do jakiej osoby i jakiego kraju powinna kierować związane z tym pretensje.

Przez rosnące w zawrotnym tempie ceny gazu miliony brytyjskich rodzin nie będą mogły tej zimy pozwolić sobie na podgrzanie puszki zupy

— alarmuje dalej Just Stop Oil.

Tylko Obywatelski Ruch Oporu może nas wydostać z tego kryzysu – nadszedł czas, aby stanąć w obronie tego, co słuszne

— napisano w poście.

Co z obrazem i aktywistkami?

Jak podaje „Telegraph”, po oblaniu dzieła van Gogha zupą aktywistki przykleiły się do ściany pod obrazem. Na miejscu szybko pojawiła się policja. Jedna z aktywistek wykrzykiwała cytowane powyżej pytanie: czy sztuka jest warta więcej niż ludzkie życie.

Na paliwo nie stać milionów zmarzniętych, głodnych rodzin. Nie stać ich nawet na podgrzanie puszki zupy

— podkreślała młoda kobieta.

Z oświadczenia National Gallery w Londynie wynika, że choć rama obrazu została trochę uszkodzona, samo dzieło nie zostało naruszone.

Powstaje pytanie, co wspólnego z ekologią i bezpieczeństwem żywieniowym ma niszczenie sztuki czy marnowanie żywności.

aja/Twitter, telegraph.co.uk