Budapeszt nie postrzega współpracy energetycznej z Rosją jako kwestii politycznej czy ideologicznej, ma ona wymiar fizyczny, bo nie można ogrzać mieszkań politycznie czy ideologicznie – powiedział w czwartek w Moskwie minister spraw zagranicznych i handlu Węgier Peter Szijjarto podczas dyskusji w ramach Rosyjskiego Tygodnia Energii.

Sytuacja jest straszna: ludzie cierpią i umierają, ceny szybują w górę, inflacja jest na rekordowym poziomie i stoimy przed pierwszym ogólnoświatowym kryzysem energetycznym

— powiedział minister.

Wszyscy wiemy, że rozwiązanie tej strasznej sytuacji można opisać jednym słowem, a jest nim pokój

— dodał.

Węgry potępiają wojnę

Szijjarto przypomniał, że Węgry od początku potępiały wojnę, wzywając do zawieszenia broni i rozmów pokojowych. Powtórzył jednak, że Budapeszt nie poprze sankcji, które zagrażałyby bezpieczeństwu dostaw energii na Węgry. W tym kontekście podkreślił wagę gazociągu TurkStream, za pomocą którego kraj importuje gaz z Rosji.

Szef węgierskiego MSZ powiedział również, że unijne sankcje nałożone na Rosję po ataku na Ukrainę są prawdopodobnie bardziej bolesne dla Węgier i dla Europy niż dla Rosji. Na poparcie swojej tezy wskazał, że koszty energii na Węgrzech wyniosły w 2021 roku 7 mld euro, a w roku bieżącym wzrosły do 19 mld euro. W następnym roku może być to nawet 29 mld euro – dodał.

Uważam, że jeśli Rosja i Europa nie będą ze sobą rozmawiać i zamkną kanały komunikacji, to w obecnej tragicznej sytuacji zniknie nadzieja na pokój

— powiedział Szijjarto.

Wizyta w Moskwie

Szef węgierskiej dyplomacji przyleciał do Moskwy w środę zaraz po nieformalnym spotkaniu ministrów Unii Europejskiej odpowiedzialnych za sprawy energetyczne. Po środowych rozmowach z szefem Gazpromu Aleksiejem Millerem Szijjarto poinformował, że pomimo obecnej kryzysowej sytuacji dostawy gazu ziemnego na Węgry są bezpieczne, gdyż Rosjanie potwierdzili długoterminowe zaangażowanie w eksploatację gazociągu TurkStream i dostawy surowca na Węgry.

W planach ministra jest również spotkanie z wicepremierami Denisem Manturowem oraz Aleksandrem Nowakiem, a także zastępcą szefa Rosatomu Kiryłem Komarowem.

gah/PAP